Tomb Raider - Opinie
#1
Cholera, sam nie wiem czy dam radę.
Tylko gdzie to konkretnie napisać?

Tak krótko:
Po pierwsze to gra jest zarąbista praktycznie pod każdym względem. Przede wszystkim ta inna Lara - nie jest to już znana wcześniej pani archeolog, która kosiła wszystko, robiła salta etc. W tej części jest zupełnie inaczej, bo główna bohaterka zostaje rzucona w dzicz i jest zmuszona nauczyć się podstaw survivalu. W związku z tym mamy tutaj system ulepszeń - co jakiś czas dostajemy nowy punkt PD, który możemy władować w kolejne umiejętności, takie jak lepsze wykończanie wrogów czy efektowniejsza walka lub lepsza orientacja w terenie. Następną rzeczą jest zbieranie surowców - znajdujemy je w skrzynkach, siatkach wiszących w różnych miejscach lub u zabitych wrogów. Za ich pomocą mamy możliwość składania nowych pukawek, a także ulepszania naszych broni - łuku, pistoletu, karabinu maszynowego i strzelby. W rezultacie czego np. nasz łuk potrafi wystrzelić zapalony pocisk lub strzałę z liną. Podczas przechodzenia kolejnych etapów na swojej drodze znajdujemy wszelkiego rodzaju znajdźki, czytaj skarby, grobowce lub geoskrzynki, a także wyzwania - elementy te wymagane są do nabicia 100% gry. Świat jest otwarty, ale nie do końca. Mamy totalną swobodę, ale tylko w obszarach, w których aktualnie dzieje się akcja - nie możemy przejść sobie nagle z plaży do środka miasta. Fabularnie jest także kozacko, nie będę tutaj opowiadał historii bo trzeba się w nią WCZUĆ podczas gry. Głównie chodzi o wydostanie się z tej przeklętej, zagadkowej wysypy, na której coś uniemożliwia ucieczkę i naszym zadaniem jest dowiedzenie się co to jest. Łatwo nie będzie, bo na przeszkodzie staną m.in. ludzie Solarii i... dalej nie będę opowiadał Smile Polski dubbing stoi na bardzo wysokim poziomie i osobiście nie potrafiłbym w połowie gry przełączyć na angielski bo po prostu nie umiałbym. Karolina Gorczyca świetnie wciela się w postać Lary, ale nie tylko ona bo do reszty aktorów podkładających głos innym postaciom także nie mam żadnych zastrzeżeń. Została grafika - także tutaj się nie zawiodłem. Stoi na bardzo wysokim poziomie i powiem Wam, że mój Phenomek II 955 i GTX 460 nieźle się pociły. Nie ukrywam, że gra chodziła na HIGH, a nie ULTRA - po prostu grafika nie wyrabiała nawet po OC. Podejrzewam, że był to problem optymalizacji pod karty NVidia, a konkretnie funkcji TressFX odpowiadającej za włosy bohaterki, która lepiej działa na kartach konkurencji czyli AMD. Udźwiękowienie także jest bardzo dobre i nie ma co tu opisywać. Cutscenki są świetne i nie polecam przerywać bo stracimy na tym dość dużo Big Grin Długość gry to podobno 13-15h, jednak nie potwierdzę tego. Sam nie wiem ile to trwało u mnie, ale ja lubię ślimaczyć się i szukać jakiś dodatkowych smaczków, więc czas na pewno się wydłużył. Kurde, coś jeszcze chciałem napisać, ale nie wiem co...
Podsumowując - gra jest masakrycznie dobra, amazing, wonderful! Fabuła bardzo mi się spodobała i nie ukrywam, że czasem potrafiłem westchnąć lub zadać sobie pytanie "Dlaczego to on musiał umrzeć?". Smutno mi, że ta przygoda tak szybko minęła i z niecierpliwością wypatruję na horyzoncie drugiej części. Gdyby nie te niedoróbki (optymalizacja) czy jakieś szczególiki, których tu nie wymieniłem gra dostałaby 10 ode mnie. Jednak otrzymuje 9,5 co i tak jest bardzo dobrą oceną.
Szczerze polecam.
Ps. Po przejściu tego tytułu ogarnął mnie growy KAC i szybko muszę zająć się inną grą, aby zapomnieć o tym.
Ps2. To nie jest recenzja, a moja opinia o grze.
Ps3. Miało być krótko, a wyszło trochę dłużej, tak wiec powiedzcie gdzie to dać.
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#2
Słuchając wszędobylskich pochwał i zachwytów nad najnowszym Tomb Raiderem, trudno było mi się oprzeć, aby nie wypróbować gry na własnej skórze. Podobnie jak Mattek, ogrywam wersję PC. Początkowo grałem na podłączonym padzie od PlayStation 2, ale ostatecznie przerzuciłem się na klawiaturę.
Główną bohaterką gry jest oczywiście Lara – 21 letnia kobieta, z zawodu archeolog. Dziewczyna kocha swoją pracę i to właśnie jej, chce poświęcić życie. Panna Croft wraz z Conradem Rothem (mój imiennik Big Grin) organizuje wyprawę mającą na celu odnalezienie starożytnego królestwa Yamatai. Sprawy mocno się jednak komplikują, ich statek zostaje rozbity a nasza bohaterka oddzielona od reszty załogi, trafia w sam środek tajemniczej wyspy,
I teraz zacznie się problem, bo ciężko będzie mi przelać na papier emocje, które tak bardzo chciałbym wyrazić. Gra mną wstrząsnęła. To istny interaktywny film! Tak – takie stwierdzenie każdy z nas usłyszał już ze 100 razy na temat różnych gier. Ale ale, najnowszy Tomb Raider przenosi filmową rozgrywkę na wyższy poziom, to zupełnie nowa jakość! Pierwsza misja to majstersztyk – ciągła walka o życie i stawianie pierwszych kroków w krwiożerczym sercu dżungli. Wydawać by się mogło, że każdy nasz ruch jest oskryptowany. Na ekranie ciągle coś się dzieję, gra zaskakuje co chwilę niespodziewanym zwrotem akcji, uaktywniają się filmiki i interaktywne wstawki, kamera co chwilę zmienia pozycję aby ukazać najbardziej efektowne ujęcia. Nie raz nie zauważyłem, kiedy skończyła się animacja a zaczęła gra – stałem i czekałem na dalszy ciąg nagle uświadamiając sobie, że to znowu ja kontroluję postać. To po prostu trzeba zobaczyć, czegoś takiego jeszcze w swoim życiu gracza nie doświadczyłem. Podczas gry trzymajcie lepiej dobrze szczękę, inaczej możecie szukać jej po podłodze...
Postać którą kierujemy jest niesamowicie ludzka i naturalna. Od pierwszych minut angażujemy się w jej historię, przejmujemy nieszczęściami które spadają na nią jedno po drugim. To nie jest ta sama Lara którą pamiętacie z poprzednich części – nie ma tutaj pewnej siebie sex-bomby, która zawsze wychodzi z każdych kłopotów bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu. W grze mamy do czynienia z przerażoną i zagubioną dziewczyną, która ma niesamowitego pecha i której co chwile przytrafia się coś złego. Wielokrotnie podczas rozgrywki płacze, narzeka na swój los i wzywa Boga, aby ten przyszedł jej z pomocą. Postać zrobiona jest fenomenalnie, gracz utożsamia się z bohaterką i za wszelką cenę pragnie pomóc jej w wydostaniu się z kłopotów.
Grafika i dźwięki są cudne. Oprawa wizualna zapiera dech w piersiach – pomimo tego, że podczas rozgrywki mógłbym na laptopie zagotować czajnik wody, nie mam serca przestawiać detali z wysokich na mniejsze. Dżungla wygląda prześlicznie, lokacje są pełne detali i szczegółów – coś wspaniałego. Nie inaczej jest z dźwiękiem. Wzmacniacz + kolumny/słuchawki i naprawdę można się rozpłynąć. Jedynym mankamentem jest polski dubbing – niektóre głosy brzmią trochę nienaturalnie, przykładowo nie rozumiem co robi tutaj Jacek Kopczyński, który znany jest z użyczania głosu w bajkach (między innymi Fred ze Scooby Doo).

Póki co, gra mnie dosłowanie porwała. Z pewnością jest to jeden z lepszych tytułów wydanych na konsolę siódmej generacji. Czytając zapowiedzi, nie spodziewałem się gry na aż tak wysokim poziomie. Mam nadzieję, że Lara utrzyma poziom do samego końca. Jutro zamierzam kontynuować rozgrywkę.
Odpowiedz
#3
O najnowszym "Tomb Raiderze" słyszałem już tyle dobrych słów (ba, są to zbiorowe fale zachwytów podobne do tych obecnych przy serii "Metal Gear Solid"), że powoli zaczynam żałować, że nie posiadam konsoli siódmej generacji lub mój PC nie spełnia przynajmniej minimalnych wymagań sprzętowych niezbędnych do odpalenia go. O tym tytule słyszałem wielokrotnie w szkole od kolegi z klasy, który wyrażał się o grze w tak emocjonalny sposób, że było to widoczne na jego twarzy. Smile Mimo tego potopu ciepłych słów spotkałem się również ze słowami krytyki (ale nie jest to nic dziwnego, bowiem są gusta i guściki). Przede wszystkim spotkałem się ze stwierdzeniem, iż tytuł odcina się grubą kreską od wcześniejszych części poprzez zanik elementów przygodowych i nagromadzenie ciągłej akcji. Słyszałem również, że elementy survivalowe, takie jak na przykład zabijanie dzikich zwierząt zostały potraktowane po macoszemu i w zasadzie nie mają gruntowego wpływu na przebieg rozgrywki. Oczywiście były to słowa osób, które deklarowały się jako fani wcześniejszych pozycji - często stwierdzali, że najnowszy "Tomb Raider" nie jest "Tomb Raiderem".

Osobiście jestem zaintrygowany tą pozycją i mimo zasłyszanych słów krytyki, gdybym miał taką możliwość, już dawno bym ją ograł. Wink Z chęcią poznam Twoje ostateczne podsumowanie, Mr.Q, jak już uda Ci się ukończyć tą pozycję.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#4
Mr.Q. - Miałem niemal identyczne odczucia. Po prostu tytuł z każdą minutą wciąga bardziej co sprawia, że coraz ciężej jest się oderwać. Niestety, ale procenty pną w górę jak szalone i nikt tego nie spowolni przy tak genialnej grze. Poza tym widać, że nie tylko ja miałem taki problem, bo ile razy zdarzyło się tak, że krótko po filmiku uświadamiałem sobie, że postacią już można kierować ;D Jak wyżej wspomniałem, miałem kilka momentów, w których cutscenka mną wstrząsnęła, a jak fabuła się skończyła to ciężko było przestać o tym myśleć...
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#5
Paul napisał(a):Słyszałem również, że elementy survivalowe, takie jak na przykład zabijanie dzikich zwierząt zostały potraktowane po macoszemu i w zasadzie nie mają gruntowego wpływu na przebieg rozgrywki.
Tomb Raider jest grą liniową. Misja polegająca na zestrzeleniu z łuku jelenia ma na celu zapoznanie gracza z obsługą łuku i elementami skradankowymi. Dodatkowo ten moment podsycał realizm gry - bohaterce zaczął doskwierać głód, a tak się złożyło, że przy następnym drzewie nie stał McDonalnd. Musiała więc samodzielnie zabić zwierzynę, wypatroszyć mięso i upichcić je nad ogniem. Nie rozumiem, dlaczego twój kolega uznał to za minus.

Nie mogę się od tej produkcji oderwać. W mojej opinii, gra sprawia wrażenie przeniesionej z przyszłości, teleportowanej z 2016 roku. Na Xboxie360 ograłem ponad 120 tytułów, ale z taką grą spotykam się po raz pierwszy w życiu. To totalny powiew świeżości, gra nie jest zlepkiem elementów zachachmęconych z innych gier – ona ma własny pomysł na siebie i została wykonana perfekcyjnie w każdym calu. Wyspa na której rozgrywa się akcja żyje własnym życiem, historia jest przemyślana od początku do końca. Gracz nie został wrzucony do rozległej lokacji i pozostawiony samemu sobie aby bezmyślnie kręcić się po okolicy – twórcy świetnie poprowadzili każdą sekundę rozgrywki, zdają się 'wisieć nad nami' podczas rozgrywki i włączać kolejne skrypty. Fabuła poprowadzona jest świetnie, każda postać ma swoje tajemnice, historia wyspy sięga czasów starożytnych - jest długa i kilku wątkowa. Wszystko jest niesamowicie realistyczne i szczegółowo opowiedziane – grając ma się wrażenie, że ten dramat rozegrał się naprawdę, a my oglądamy film nakręcony przez rozbitków, podczas próby wydostania się z wyspy. Gameplay to nie bezmyślne skakanie z półki na półkę w celu odnalezienia skrzyni ze skarbem i skopania tyłków kilku łotrom – ta gra to rozpaczliwa próba przeżycia i wyjścia z tego piekła, w którym znaleźli się rozbitkowie. Powtarzam – jeszcze nigdy w życiu nie brałem udziału w czymś takim. Nowy Tomb Raider wyprzedził według mnie czas i generację.
Jestem już niestety daleko za połową gry, a chciało by się, aby ta przygoda się nie kończyła Sad

Opiszę jeszcze pokrótce kilka elementów, o których wcześniej nie wspomniałem, a które mają moim zdaniem spory wpływ na rozgrywkę:
- Podczas gry odnaleźć możemy dzienniki różnych osób, w tym również tych, które były na wyspie na długo przed naszym przybyciem. Notatki te są bardzo ciekawe i tajemnicze – napisane jakby zagadkami, ale pozwalają po trochu poznawać historię tego miejsca i bardzo zaostrzają ciekawość gracza.
- Brak HUDa na ekranie uważam za świetny pomysł.
- Cieszy fakt, że postacie również w polskim dubbingu używają przekleństw. Nie lubię gdy w trakcie walk przeciwnicy krzyczą ''o kurcze pieczone, chyba zginiemy''. Język w Tomb Raider nie jest jakiś szczególnie ostry, ale 'ku*wy' latają z ust przeciwników dość często.
Odpowiedz
#6
Z tego co pamiętam to Lara ze dwa razy przeklnęła, z czego jeden pamiętam, kiedy rozmawiała z Sam przez krótkofalówkę. Rzeczywiście pamiętam, że to przeciwnicy bardziej jadą łaciną, choć nie dziwię się skoro tak ich lejemy podczas gry ;D
Poza tym te dzienniki - w innych grach raczej czytałbym je sobie sam i szybko powracał do rozgrywki, jednak nie w Tomb Raiderze - tutaj pozwalałem sobie, aby to gra mi je czytała. Podoba mi się to, jak aktorzy wczuwają się w czytanie ich, a szczególnie Mathias i jego zapiski oraz przebieg wszystkiego.
[Obrazek: Toonsil.png][Obrazek: 76561198009500616.png]
Nie pomagam na PW ;)

Odpowiedz
#7
Właśnie udało mi się ukończyć najnowszą część Tomb Raider. Gra trzymała poziom do ostatnich chwil, a zakończenie dało jasno do zrozumienia, że należy szykować się na powtórkę z rozrywki. Tytuł ten jednak nie wszystkim przypadnie do gustu. Nowe przygody Lary to... zabawa skryptami i 100% akcji w akcji. Gra pędzi cały czas na złamanie karku i (podążając za fabułą) nie ma tutaj nawet chwili na złapanie oddechu. Wszystko pięknie, ale jest jeden zgrzyt – w tej całej pogoni zapomniano o zagadkach logicznych. Tych nie ma w grze praktycznie wcale, a jeśli już na jakąś natrafimy, da się ją rozwiązać w 30 sekund. Zresztą, podczas rozgrywki wystarczy kliknąć jeden klawisz, aby Lara włączyła tryb sokolego wzroku i sama dostrzegła konieczne do użycia elementy otoczenia. Miłośnicy główkowania nie mają tu niestety czego szukać, cała reszta będzie z pewnością zachwycona.

Co mi się podobało?
-Naturalna i bardzo kobieca postać 'nowej' Lary.
-Wartka, filmowa akcja.
-Sporo rodzajów broni, w tym niezawodny łuk który towarzyszył mi przez większość gry. Bronie można rozbudowywać.
-Mnóstwo wstawek filmowych.
-Ciekawa fabuła i postacie.
-Różnorodny i bardzo rozbudowany system walki
-Dźwięk i grafika.
-Pomimo umiejscowienia akcji na jednej wyspie, lokacje są baaardzo(!) różnorodne.
-Duża dawka brutalności.
-Ogromna ilość przedmiotów do odkrycia/odnalezienia – prawdziwy raj dla zbieraczy.

Co mi się nie podobało?
-Brak zagadek.
Odpowiedz
#8
Mr.Q napisał(a):Nie rozumiem, dlaczego twój kolega uznał to za minus.

Teraz czytając swój post jeszcze raz doszedłem do wniosku, że nie napisałem go tak, jak należy. Akurat kumpel mówił o "Tomb Raiderze" bezkrytycznie i nie padło z jego ust choćby jedno zdanie mówiące o tym, że coś się mu nie podoba. Słowa krytyki i zerwanie z typowymi dla serii schematami, jak np. rozwiązywanie zagadek, czy też zarzucenie grze brak elementów survivalowych usłyszałem w sieci, a także w jednej z wideorecenzji, którą obejrzałem na YT (bodajże autorstwa arhn.eu).

Nawiązując jeszcze do plusów i jednego minusa, które wymieniłeś:
Mr.Q napisał(a):Co mi się podobało?
-Naturalna i bardzo kobieca postać 'nowej' Lary

W przypadku starszych gier z serii krytycy często powtarzali, że wygląd Lary Croft jest tak naprawdę niemożliwy i nierealny, więc "stara" Lara może Ci się nie spodobać podczas ogrywania wcześniejszych odsłon serii.

Mr.Q napisał(a):-Wartka, filmowa akcja.
W "TR: Legend" akcji rodem z Hollywood jest bardzo dużo, chociażby etapy, w których jadąc na motorze musimy jednocześnie strzelać do przeciwników. W ogóle etapów poświęconych wymianie ognia z przeciwnikami jest stosunkowo dużo. Inaczej ma się sprawa z "TR: Anniversary", gdzie strzelanin nie ma praktycznie wcale. Wyjątkiem są tu walki z bossami (i końcowe etapy gry), ale strzelanie opiera się w głównej mierze na doprowadzeniu ich do szału, żeby zaczęli na nas szarżować. Wtedy też nasza pani archeolog będzie mogła wykorzystać spowolnienie czasu i rzuci się na bok strzelając w czerwony punkcik (pojawia się w określonym czasie, więc mamy styczność ze swoistą czasówką) niczym sam Max Payne.

Mr.Q napisał(a):-Sporo rodzajów broni, w tym niezawodny łuk który towarzyszył mi przez większość gry. Bronie można rozbudowywać.

Prócz sztandarowych dwóch pistolecików w obu odsłonach serii, w które grałem mamy dość spory, jak na kobietę arsenał. W przypadku "Legend" używanie dwóch pistoletów w walkach z bossami mija się praktycznie z celem, bo są za słabe. Jeżeli chodzi o "Anniversary" to dzięki wspomnianemu spowolnieniu czasu możemy pokonać nawet najsilniejszych bossów za pomocą dwóch podstawowych pistoletów (trochę dłużej będziemy nabijać naszym wrogom szał).

Mr.Q napisał(a):-Mnóstwo wstawek filmowych.
-Ciekawa fabuła i postacie.
"Tomb Raider: Legend" i "Tomb Raider: Anniversary" opowiadają fabułę w dość oldschoolowy sposób. Przerywniki filmowe spotykamy raptem kilka razy w przeciągu danego etapu. Ogólnie rzecz ujmując klimat bierze górę nad fabułą. Aczkolwiek trzeba przyznać, że historia jest intrygująca - szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę zwrot fabularny, który pojawi się pod koniec etapu w Egipcie.

Mr.Q napisał(a):-Pomimo umiejscowienia akcji na jednej wyspie, lokacje są baaardzo(!) różnorodne.

W "Legend" i "Anniversary" jest podobnie, więc nie ma się nad czym rozdrabniać.

Mr.Q napisał(a):-Duża dawka brutalności.

"TR: Legend" PEGI 12, "TR: Anniversary" PEGI 16, "Tomb Raider" PEGI 18

Mr.Q napisał(a):-Ogromna ilość przedmiotów do odkrycia/odnalezienia – prawdziwy raj dla zbieraczy.

"Legend" i "Anniversary" mają ten sam, ciekawy system znajdziek. W każdym etapie mamy do znalezienia określoną liczbę artefaktów i relikwii, które odblokowują dodatki takie jak np. muzyka, artworki, nowe ciuchy dla Lary itd. W przypadku znalezienia relikwii otrzymujemy także informację na jej temat - rysy historyczne, legendy z nią związane.

Mr.Q napisał(a):Co mi się nie podobało?
-Brak zagadek.

Na brak zagadek w starych odsłonach "Tomb Raider" narzekać nie da się. Są bardzo pomysłowe.

Ogólnie to było na tyle. Czytając Twoje relacje z rozgrywki w najnowszego "Tomb Raidera" i porównując je z moimi doświadczeniami i przemyśleniami, które wiążą się z ogrywaniem obu odsłon serii, mogę powiedzieć, iż są to zgoła odmienne podejścia do tematu, które w zależności od gustu grającego mogą się mu spodobać, bądź nie.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#9
Paul napisał(a):W "TR: Legend" akcji rodem z Hollywood jest bardzo dużo, chociażby etapy, w których jadąc na motorze musimy jednocześnie strzelać do przeciwników.
Grałem trochę w Tomb Raider: Legend zaraz po jej premierze na PC. Było to dawno temu, ale niektóre etapy jeszcze pamiętam. Gry nie ukończyłem, o ile pamiętam skończyłem na misji ''Big City Girl''.

Paul napisał(a):W "Legend" i "Anniversary" jest podobnie, więc nie ma się nad czym rozdrabniać.
Zauważ jednak, że akcja nowego Tomb Raidera rozgrywa się w jednej, dużej lokacji, a klimat potrafi się zmienić o dokładnie 180 stopni - wyspa ma swoje tajemnice i niespodziewałem się tu zobaczyć oblodzonych szczytów i śnieżnych zamieci. W Legend Lara sporo świata zwiedza, więc zróżnicowanie lokacji w tym przypadku akurat nie dziwi Smile

Paul napisał(a):"Legend" i "Anniversary" mają ten sam, ciekawy system znajdziek.
W TR prócz oczywistych znajdziek do odkrycia są jeszcze grobowce , które są jakby oddzielnymi lokacjami do pokonania.
Odpowiedz
#10
--- 21-12-2013, 21:34 ---
Jakiś czas temu zacząłem przygodę z najnowszą częścią TR. Po ograniu początku byłem z lekka zawiedziony, bo jakoś gra mnie nie porwała. Sad
Następnego dnia było już jednak lepiej i udało mi się przejść kilka interesujących miejsc, ale jakoś gry spod znaku TR nie mają u mnie szczęścia do trafienia we właściwy moment na ogranie... Sad
Niestety gra Resident Evil: Revelations wzięła górę i na razie przygodę z TR przerwałem, ale zapewne jak mi minie faza na RE i GT to pewnie do niej wrócę... Smile
To co mi się spodobało, to przycisk R2, który ma trochę podobne znaczenie jak w RE:R... Smile No, to tyle szybkiego sprawozdania, które pewnie uzupełnię jak tylko do niej wrócę... Wink

--- 07-01-2014 ---
Tak sobie od kilku dni gram i gram w TR i muszę powiedzieć, że mam dopiero 53% gry i jestem bardzo pozytywnie tym zaskoczony! Spodziewałem się krótkiej gry w stylu Uncharted, ale nie. Smile
Doszedłem do kryjówki Solari i nie mogę się nadziwić, że to dopiero 50% gry.
Staram się w każdej lokalizacji zbierać wszystkie rzeczy, które są w niej do zebrania. W początkowych mi się to nie udawało, ale na szczęście w niektórych obozach można wracać do wcześniejszych lokalizacji, to jeszcze nadrobię zaległości... Wink
Na razie odnoszę wrażenie lepszego wydania Uncharted, bo też chodzimy, zwiedzamy, zbieramy i strzelamy, ale jakoś w lepszym wydaniu. I nie piszę tu o wyglądzie Lary, ale o tym co się w każdej z lokalizacji robi.
Teraz już pewnie dotrwam do końca gry bez dłuższych przerw. Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Tomb Raider: Underworld PaultheGreat 4 3401 17-03-2019, 13:01
Ostatni post: PaultheGreat
  Far Cry 3 - Opinie o grze, easter eggs, glitche itp. GRYzonie 1 2248 24-04-2016, 18:38
Ostatni post: Mr.Q
  Brothers: A Tale of Two Sons - Opinie Kratos 2 2194 01-02-2015, 16:48
Ostatni post: luskaj
  PES 2015 - opinie Kratos 7 3532 21-12-2014, 18:29
Ostatni post: 1903
  Opinie o Proteus Kratos 2 2006 29-08-2014, 19:41
Ostatni post: Kratos
  Opinie o Doki-Doki Universe Kratos 0 1743 15-08-2014, 21:34
Ostatni post: Kratos
  Far Cry 3 - Opinie Mr.Q 7 4613 15-07-2013, 15:54
Ostatni post: BerserkerDevil
  Assassin's Creed III - Opinie Mr.Q 1 2390 30-06-2013, 13:20
Ostatni post: BerserkerDevil

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości