Brothers: A Tale of Two Sons - Opinie
#1
O Brothers: A Tale of Two Sons słyszałem na długo zanim po niego sięgnąłem. Przedstawiany jako niezwykła perełka gier niezależnych tytuł leżał u mnie na dysku od momentu ukazania się w Plusie, czyli ładnych kilka miesięcy. Po odpaleniu gry przyznam, że magia, która miała się z niego wylewać nie uderzyła mnie obuchem.

[Obrazek: 2446916-brothers01_05_big.jpg]

Rzecz dzieje się w wyimaginowanym świecie, gdzie jako dwójka braci musimy przetransportować chorego ojca do medyka. Nic nie jest nam wyjaśniane, sami musimy się domyślić, co z sobą począć. I tak jest w zasadzie przez całość rozgrywki. Brothers przedstawia podróż naszej dwójki w celu odnalezienia lekarstwa dla umierającego tatka. Fabuła się zbytnio nie rozwinie, poznamy oczywiście nowe postacie, ale nasze relacje z nimi sprowadzone są do absolutnego minimalizmu. Dość powiedzieć, że wszyscy w grze wypowiadają się w niezrozumiałym dla nas języku, więc jedynie po akcencie i gestykulacji można domniemywać, o czym gaworzą. Ma to swój urok, ale historia nie wciągnęła mnie na tyle, na ile się spodziewałem.

Brothers: A Tale of Two Sons stoi innowacjami i niezwykle urodzajnymi lokacjami. Te pierwsze objawiają się już na początku. Kierujemy dwoma braćmi NARAZ! Prawa gałka odpowiada za ruchy jednego braciszka, lewa drugiego. W ten sposób w jednym momencie możemy, a nawet musimy kierować dwojgiem jednocześnie, bo jeżeli odległość między nimi przybierze zbyt dużych rozmiarów to rzecz jasna dalej nigdzie nie pójdziemy. Zdarza się to jednak tylko na początku i to bardzo rzadko, bo szybko łapiemy o co chodzi i robimy co do nas należy. Każdy z nich charakteryzuje się też nieco odmiennymi cechami - młodszy ma smykałkę do wciskania się w szczeliny chociażby, starszy lubi złapać za drąga, znaczy dźwignię. Klawiszologia jest tak naprawdę banalna, bo oprócz gałek mamy jeszcze przyciski L2 i R2, które odpowiadają właśnie za takie specjalne akcje braciszków. Przez kolejne poziomy idzie się jak burza, nie ma praktycznie gdzie się zaciąć. Zginąć można, ale to też rzadkość. I to też poniekąd mankament tej gry, czynności, które wykonujemy są niezwykle pomysłowe, ale praktycznie od razu się ich domyślamy. Na początku mamy jedną prostą linię, po której idziemy. Dalej są delikatne odnogi, ale cały czas przemy do przodu. Ewentualnie możemy przysiąść z bratem na rozlokowanych co kilkanaście minut ławeczkach, co zaowocuje pięknym najazdem kamery na prześlicznej urody krajobrazy.

[Obrazek: 20131108022052.png]

A w grze jest co podziwiać, oj jest. Całość stylizowana jest na baśń. Szybko na naszej drodze stają pozytywne trolle, jakieś baranki, słoneczko zieleń te sprawy. Atmosfera iście sielankowa mimo, że przypominam ruszamy, żeby uratować ojca. I dopiero w drugiej połowie Brothers nabiera zdecydowanie ciekawszego sznytu. Robi się bardziej mrocznie, jeżeli tak to w ogóle można nazwać.Ufortyfikowany zameczek przywołał mi na myśl Uncharted. Rozdział z ogromnymi ciałami pokonanych wojowników i rzeka spływająca krwią, przez którą musimy się przedzierać to mistrzostwo! Chciałem jej więcej i więcej, bo dawno nie widziałem tak oryginalnie zaplanowanej lokacji. Przechodzimy w śnieżek - razem z bratem ścinamy drzewo (kapitalna sprawa - czemu tak mało w grach ścinamy drzew?!) w górskich przełęczach czy chowamy się przed nieznanym za ulepione na kształt człowieka figury. Zdawałoby się, że to pierdoły, ale właśnie one stanowią o niezwykłości tej produkcji.

Niestetyż kiedy gra w końcu zaczęła się rozkręcać do niebotycznie cudownego poziomu to i się skończyła. Nie miałem licznika, ale jeżeli wierzyć innym, a nie widzę powodu, żeby tego nie robić skoro w grze nie ma gdzie się zaciąć, gra kończy się po 5 godzinach. Zakończenie jest bardzo mocne, nie będę spoilerował, ale niektórym może nie pasować do całości. Mi się "podobało" i w pełni je przyjmuje. I to znowu chciałoby się opisać jedną czynność, którą wykonujemy, a która jest niezwykle innowacyjna, ale tego nie zrobię. Wielka szkoda, że gra tak szybko się skończyła, bo to niezwykła podróż i to wcale nie dla dzieci jak sugerowałaby kolorowa grafika. Obowiązkowy tytuł dla fanów Ico.

[Obrazek: testchamber_brothers_600.jpg]
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#2
przeszedlem cala i wymaxowalem, gra swietna ze wspaniala historia. Troche basniowa lecz miejscami mocno przygnebiajaca ze wzgledu na caly charakter historii. Moze i jest krotka ale nie jest tez droga(byla w ps+). Miejscami lapie za serducho, polecam Smile
[Obrazek: spaidi1987.png]
Odpowiedz
#3
Powiem Wam szczerze, że pomimo tego, iż nie jestem "miętki" to podczas grania w tą grę byłem bliski uronienia łzy, a coś takiego nie zdarzyło mi się nigdy wcześniej. Polecam ten tytuł jako odskocznię od tych wszędobylskich strzelanin, mordobić. Gra się w nią powoli, najlepiej z piwkiem w ręce bez pospiechuWink
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Far Cry 3 - Opinie o grze, easter eggs, glitche itp. GRYzonie 1 2248 24-04-2016, 18:38
Ostatni post: Mr.Q
  PES 2015 - opinie Kratos 7 3532 21-12-2014, 18:29
Ostatni post: 1903
  Opinie o Proteus Kratos 2 2006 29-08-2014, 19:41
Ostatni post: Kratos
  Opinie o Doki-Doki Universe Kratos 0 1743 15-08-2014, 21:34
Ostatni post: Kratos
  Tomb Raider - Opinie mattek 11 5636 14-01-2014, 09:35
Ostatni post: piotros
  Far Cry 3 - Opinie Mr.Q 7 4613 15-07-2013, 15:54
Ostatni post: BerserkerDevil
  Assassin's Creed III - Opinie Mr.Q 1 2390 30-06-2013, 13:20
Ostatni post: BerserkerDevil

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości