Tytuły, w które na pewno nie zagracie

[ziomek555]

Ja na pewno nie zagram w Playboy the mansion chyba nie trzeba mówić czemu
Nie zagram też w sly coopera ponieważ nienawidzę takich komiksowych klimatów i szopów, słyszałem też że szopy też mnie nienawidzą

[Draco]

Niby jest przysłowie nigdy nie mów nigdy jednak mogę z dużą pewnością powiedzieć że nigdy nie zagram w gry typu Silent Hill czy Cold Fear, a przynajmniej nie sam, nie lubię takich klimatów i nawet nie mam ochoty do zmuszenia się do zagrania.

[Realinho]

Ja na pewno nie zgram w gry z serii "Getaway", gdy zagrałem jedną z gier owej serii, wszystko, no prawie wszystko, mnie odrzuciło, jedynie grafika była na bardzo dobrym poziomie, reszta to jakaś masakra, ta gra idealnie pokazuje, że grafika nigdy nie będzie najważniejsza. To chyba jedyny taki tytuł, którego nie drgnę, bo o barbie itd. nie będę wspomniał, bo to niemalże oczywiste.

[Kraszu]

Wow, Draco kompletnie mnie zaskoczyłeś wymieniając tutaj Silent Hill ! Dla mnie to prawdopodobnie najbardziej fascynująca, niezapomniana produkcja, w jaką dane mi było kiedykolwiek zagrać. Dodam tylko, że generalnie nie przepadam za filmowymi horrorami i wyeksponowana brutalność kompletnie mnie nie jara.
Jednak gra "Silent Hill", to zupełnie coś innego, to przede wszystkim klimat, genialny soudtrack i manipulacja emocjami gracza. O gustach się nie dyskutuje, ale nie odbieraj sobie szansy na ciekawą przygodę, którą gwarantuje SH.

[Yohokaru]

Realinho, ja Getaway mam już dosyć po początku drugiej misji, gdzie trzeba dojechać do jakiegoś punktu, a przez te migacze się gubie i nie mogę się tam dostać. Jak ino wpadnie mi jakiś poradnik do tej gry to zacznę przechodzić, bo tytuł ma świetną fabułę, ciężki klimat i pomysł na siebie (brak żadnego HUD jest jednak dołujący) no i to co mi się niezmiernie podoba czyli prawdziwe modele pojazdów i odwzorowanie Londynu.

[Draco]

Nie zrozummy się źle. Doceniam bardzo Silent Hille, podziwiam projekty gier, poziomów i historii. Sam nawet posiadam Silent Hill Origins w oryginale jednak niestety ten klimat gier nie jest dla mnie. Nie lubię tego typu napięcia, nie lubię filmów i gier które w jakiś sposób starają się wystraszyć widza. Tak już mam chociaż pomału staram się przekonać do tego gatunku, mimo to nie zapowiada się żebym szybko polubił horrory, a co za tym idzie żebym szybko zasiadł do bezstresowej rozgrywki w Silent Hill'a czy Cold Fear.

[Kratos]

Bardzo rzadko skreślam coś z góry, ale w tym przypadku jestem pewny. Na pewno nie zagram w jakąkolwiek grę z serii Madden. Co by nie mówić - nie znam się na futbolu amerykańskim i cała ta perspektywa nauczenia się na początku zasad tego sportu mnie przeraża. Bo z bezmyślnym naduszaniem w przyciski i waleniem na oślep daleko bym chyba w tym przypadku nie zaszedł.

[Samyeu]

Wbrew pozorom, futbol amerykański jest całkiem prosty, a gra ma w sobie zawarte wszelkie zasady. Trzeba mieć po prostu pomysł, jak przenieść tą... piłkę? na drugi koniec 'mapy'. I uwierz - nie da się w Maddenie wciskać na oślep. Jest interaktywny tutorial, jak mijać przeciwników - ogólnie o sterowaniu w polu. To jest naprawde świetna gra, w którą wielu europejczyków się zagrywa (co mnie troche dziwi).

[Sandinista]

Pewnie już nie zagram (co mi się kiedyś zdarzyło) we wszelkie gry, które posiadają turowy system walki. Czekanie na swoją kolej, aby oddać cios wrogowi - nie daj Boże chybiony, masa komend do wyboru są dla mnie nudne niczym flaki z olejem. Preferuje dynamiczną akcję, wymagającą czynnego udziału gracza, a nie oglądanie jak moja postać, po naciśnięciu knefla, podbiega do oponenta czy tam generuje jakiś czar. Swego czasu skusiłem się na Władce Pierścieni: Trzecią Erę, gdzie zaimplementowany jest ten system, o czym nie byłem świadom. Przemogłem się i ukończyłem go, ale była to istna katorga - grę przechodziłem na raty, z wieloma przerwami i z niewielkim zapałem. Nigdy więcej.

[Killer]

Na pewno nie zagram w masę różnego rodzaj gier opartych na licencjach filmowych typu Iron Man,bo raczej nie lubię takich gier,mam masę ciekawszych tytułów do ogrania lub są one po prostu słabe.