03-09-2012, 13:37
![[Obrazek: 35056807998737515062.jpg]](http://iv.pl/images/35056807998737515062.jpg)
Kolejnym tytułem przy którym spędziłem kawałek mojego dzieciństwa, jest wyżej wymieniony '''Scooby Doo i Cyber Pościg''. Gra jest raczej mocno średnią platformówką, ale będąc dzieckiem byłem nią nieco zafascynowany

Tym razem drużyna Scoobiego musi pokonać wirusa Fanthoma. Aby tego dokonać, Scobby i Kudłaty przemierzą 7 różnych poziomów na których toczyć się będzie akcja gry. Każdy z nich podzielony jest na 3 mniejsze rundy, z czego ostatnia jest zawsze walką z bossem. Lokacje są zróżnicowane - na początku trafiamy do starożytnej Japonii, by chwilę później wylądować w Rzymie, na Antarktydzie, czy w sercu prehistorycznej Jungli.
Gra przeznaczona jest raczej dla dzieci, toteż dorosły gracz nie powinien mieć większych trudności z rozgrywką. Levele wyglądają bardzo podobnie - idziemy przed siebie, po drodze zbieramy Scooby Chrupki, rzucamy w przeciwników ciastkami, rozbijamy rozstawione na drodze skrzynki, przeskakujemy przez przeszkody. Każdy poziom składa się z dwóch takich rund, trzecia to walka z bossem. Nie są oni trudni do pokonania - musimy unikać ich ciosów a następnie sami zaatakować. Wszystko sprowadza się do sprawnego uciekania/odskakiwania na boki.
Czasem pojawiają się urozmaicenia - np. na Antarktydzie mamy okazję kierować bobslejem jako Kudłaty. Należy tutaj uważać aby nie wypaść z trasy, a także zwracać uwagę na przelatujące przez drogię pingwiny.
Grafika w omawianym tytule wypada niestety blado. Levele mają mało szczegółów, tekstury nie są najwyższej jakości. Dźwięk wypada poprawnie, ale utwory usłyszane podczas gry nie zapadają w pamięć. Sterowanie jest dobrze wyważone. Postacią kieruję się dość łatwo, ale nie raz zdarza się, że źle wymierzymy skok na jakąś lewitującą kładkę i możemy zaczynać od checkpointu. Tyłek ratuje nam tu cień rzucany przez bohaterów podczas skoków. To on pozwala zorientować się gdzie spada nasza postać, co umożliwia dokładne sprecyzowanie miejsca lądowania.
Tytuł ten niczym nie porywa. Jest to prawdziwy przeciętniak wśród wielu wydanych na PSXa platformówek. Nie mogłem jednak odmówić sobie ponownego ukończenia gry, ze względu związane z nią wspomnienia z dzieciństwa

Może ktoś grał i skrobnie parę słów w ramach przywracania forum dawnych obrotów?
