Silent Hill 0rigins
#1
Dzisiejszego wieczora udało mi się zacząć grać w SH0 w wersji na PS2.
Pierwsza różnica pomiędzy PS2 a PSP jaka mi się rzuciła, to czas potrzebny na zapis gry... w wersji PSP dzieje się to błyskawicznie, a na PS2 trwa to masakrycznie długo.
Jakoś poprzednie części na PS2 radziły sobie z tym lepiej.
Dodatkowo sposób kierowania postacią jest trochę denerwujący. kierunki działają poprawnie w danym widoku, a jak się nam zmieni widok, to już działają inaczej. W poprzednich częściach była możliwość wyboru pomiędzy takim sterowaniem a "normalnym". Tutaj w opcjach tego nie zauważyłem...
A przechodząc do samej gry... w wersji na PSP, niestety trochę oszukiwałem. Sad Po kilku próbach przejścia samemu nie udała mi się ta sztuka i ściągnąłem ukończonego save'a, co dało mi możliwość posiadania specjalnej broni, dzięki której każdy przeciwnik padał szybko... Wink
Grając tym razem w wersji na PS2, założyłem sobie grać bez żadnych oszukiwań.
Na razie udało mi się dojść do Cedar Grove Sanitarium...

Po pierwszych przejściach w Szpitalu, muszę przyznać, że jest to chyba najbardziej straszna jak dla mnie część... przy SH2 aż tak się nie bałem, a tutaj... Smile Ciekawe co będzie dalej... Smile Już się nie mogę doczekać jutrzejszego/dzisiejszego wieczora... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#2
Gratuluję zacięcia kolego Smile
Sam w Origins grałem tylko chwilę na PSP, także zarówno Shattered Memories jak i właśnie Origins jeszcze przede mną.
Odpowiedz
#3
Psychiatryk to obok szpitala (może z sentymentu :)) najlepsza imo lokacja w tej części, bardzo klimatyczna jak na taką miejscówkę. No i przeciwnicy w postaci tych lewitujących klatek, co to rzucają cień, gdy trafi na nich smuga światła. Idealnie pasują do tego miejsca i posiadają naprawdę ciekawy design, zdecydowanie wyróżniający się od pozostałych potworków, szczególnie tych kupek mięsa. Powodzenia w dalszej grze, a Ty Q zabierz się chociaż za SM ;)
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#4
Pewnie że się wezmę Sandi, ale wszystko w swoim czasie Wink
Odpowiedz
#5
(05-02-2013, 06:50)Mr.Q napisał(a): Gratuluję zacięcia kolego Smile
Sam w Origins grałem tylko chwilę na PSP, także zarówno Shattered Memories jak i właśnie Origins jeszcze przede mną.

Oj... to sporo straciłeś z całej kolekcji... Wink Polecam 0rigins'a, bo SM to trochę inna bajka, ale i tak warto zagrać...
Grając teraz w 0, przypomniało mi się, która część była dla mnie najstraszniejsza... Smile

(05-02-2013, 10:28)Sandinista napisał(a): Psychiatryk to obok szpitala (może z sentymentu Smile) najlepsza imo lokacja w tej części, bardzo klimatyczna jak na taką miejscówkę. No i przeciwnicy w postaci tych lewitujących klatek, co to rzucają cień, gdy trafi na nich smuga światła.[..] Powodzenia w dalszej grze, a Ty Q zabierz się chociaż za SM Wink

Szpital był fajny, ale krótki... a psychiatryka pamiętam jako dużą lokalizację, więc trochę zabawy będzie przede mną... Smile
A tych przeciwników, też pamiętam... mając super broń nie było problemem ich rozwalić, zobaczymy jak mi tym razem pójdzie...

--- DODANE 6.02.2013 g3:55 ---
Ufff... udało mi się z dużymi problemami przejść psychiatryka... potem pobiegałem trochę po mieście, aż zatrzymałem się w celu dogłębnego zaznajomienia się ze sztuką... Wink
W sumie ledwo mi starcza zebranych przedmiotów do przejścia gry... zobaczymy czy uda mi się ją ukończyć bez dużych problemów...
Kontynuacja już jutro/dzisiaj wieczorem...
Dobranoc...

--- DODANE 7.02.2013 g1:34 ---
Przeszedłem kolejną lokalizację - teatr... w brew pozorom nie była aż tak łatwo, ale w końcu mi się udało... Potem pozwiedzałem trochę miasteczko i wylądowałem w przedostatniej lokalizacji - sklepie...
Na jutro zostawiłem sobie przyjemność zwiedzenia motelu... Smile
No to na dzisiaj tyle... Wink
Dobranoc...

--- DODANE 08.02.2013 g2:32 ---
Zwiedzanie miasteczka zostało zakończone...
Zajęło mi to niewiarygodnie dużo czasu, bo aż 10g 19m 30s...
Uzyskałem zakończenie GOOD.
Zdobyłem odznaczenia: savior, collector, explorer...

Generalnie jestem bardzo zadowolony, że zdecydowałem się przejść grę samemu bez żadnych oszukiwań. Gra dzięki temu nabrała jak dla mnie innego, lepszego wrażenia...
Na chwilę obecną z ponownie ogranych SH1, SH2 i SH0, to właśnie SH0 uważam za najbardziej przerażającą i straszącą część... potem SH1, a na końcu SH2...
Poziom trudności w SH0 określiłbym jako Hard w SH1, chociaż go jeszcze nie przeszedłem, ale Normal był spokojnie do przejścia...
Gra jest na prawdę survival horror... Smile Trzeba było znaleźć swój sposób na przejście, żeby się to udało...
Tym oto sposobem odkryłem grę na nowo i na chwilę obecną kończę swoje ponowne wizyty w miasteczku...
Do następnych odwiedzin... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#6
Ja już mam bilety kupione, a skoro tak chwalisz ten Origins, na pewno się za niego zabiorę. Teraz moja kolej ferii ;D
Odpowiedz
#7
piotros napisał(a):Przeszedłem kolejną lokalizację - teatr

Zawsze jak tu dochodziłem, spadała u mnie troszkę radocha z gry. Nie mam nic przeciwko teatrom, ale ta lokacja za każdym razem mnie nudziła, jest taka bez polotu i jak najszybciej chciałem stamtąd uciec. Do backtrackingu jestem przyzwyczajony i powiedziałbym, że nawet go lubię (o ile nie jest go za dużo), jednak tutaj wracanie do tych samych pokoi i niuchanie każdego kąta nie sprawiało mi zbytnio przyjemności. Za mało tu jakichś ciekawych zagrań jak np. w Motelu.

piotros napisał(a):Zdobyłem odznaczenia: savior, collector, explorer

Po ukończeniu SH:O za punkt honoru postawiłem sobie zdobycie wszystkich odznaczeń, przy kolejnych podejściach Smile Nie udało mi się chyba łyknąć dwóch. Jednym z nich jest ukończenie poniżej iluś tam, początkowego epizodu ratunkowego. Ile razy się zabierałem za Origins, tyle nie udanych prób.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#8
No dobra, więc i na mnie przyszła kolej.
Za grę odpowiedzialne jest angielskie studio Climax Group, które zdaję się, chciało do sprawy podejść bardzo poważnie. Każdy, kto miał styczność z grami z serii Silent Hill zauważy w Origins mnóstwo podobieństw do głównych odsłon. Niestety - co Japońcy to Japońcy, oni o robieniu horrorów wiedzą wszystko. Może i Panowie z angielskiego Climax chcieli dobrze, ale to co widzimy na ekranie odstaje od pierwowzoru. Gra całymi garściami czerpie z Silent Hill 1 i 2, chwilami aż do obrzydzenia. Denerwowało mnie to od samego początku rozgrywki, ale moment kulminacyjny nastąpił podczas gdy miałem przejść przez rzeźnię, aby dotrzeć do jednej z lokacji. W środku sklepu oczywiście spotkałem... sami wiecie kogo, i akurat nie był to Lord Voldemort...
Pozatym - Origins nie straszy. Gram oczywiście w nocy, ze słuchawkami na uszach. Klimat to akurat rzecz która odporna jest na komendę ctrl+c, ctrl+v, tego elementu Panom z Climax Group przemycić do gry się nie udało. Choć Origins stara się być młodszą siostrą oryginalnych Silent'ów, mi osobiście nastrojem łudząco przypomina SH: Homecoming.
Ponarzekałem, teraz do sedna. Na grze się nie zawiodłem, ponieważ wiedziałem mniej-więcej czym jest Origins. Posty Piotrosa trochę zaostrzyły mój apetyt, ale ostatecznie zanim zasiadłem do gry, wylałem sobie na głowę kubeł zimnej wody i postanowiłem się nie nastawiać. I faktycznie, to nie to samo Silent Hill. Każda część która wyszła po SH4 jest tylko odcinaniem kuponów. . Grę z pewnością ukończę, może zrobię to nawet kilkukrotnie, ale tytuł nie wzbudza we mnie większych emocji

Edit:
Po kolejnym ograniu Origins wysnułem troszkę inne wnioski, zapraszam stronę dalej Wink
Odpowiedz
#9
Mr.Q napisał(a):W środku sklepu oczywiście spotkałem... sami wiecie kogo, i akurat nie był to Lord Voldemort...

Akurat ten motyw mi się spodobał. Racja jest to pewna kalka znana z jednej z poprzednich odsłon, ale patrząc na późniejsze wydarzenia czy wspomnienia bohatera, jego fach oraz biorąc pod uwagę złe zakończenie, można uznać, że nawet logicznie się to ze sobą komponuje. Ale to zakończenie nie jest bodaj kanoniczne, a szkoda. W domku na początku gry, gdzieś na ścianie wisi fajny obraz :)
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#10
(11-02-2013, 02:46)Mr.Q napisał(a): No dobra, więc i na mnie przyszła kolej.
[..]Gra całymi garściami czerpie z Silent Hill 1 i 2, chwilami aż do obrzydzenia. Denerwowało mnie to od samego początku rozgrywki, ale moment kulminacyjny nastąpił podczas gdy miałem przejść przez rzeźnię, aby dotrzeć do jednej z lokacji. W środku sklepu oczywiście spotkałem... sami wiecie kogo, i akurat nie był to Lord Voldemort...

Big Grin Świetne porównanie... Wink Ale z drugiej strony, to masz opowiadane historie, które wydarzyły się przed innymi częściami SH. To tak jakbyś się dziwił, czemu w epizodzie 3 Gwiezdnych Wojen kształtuje się Darth Vader, przecież to jest jawne zrzynanie z części, które wyszły wcześniej...
I tu i tu masz moim zdaniem dopełnienie fabuły... Smile

(11-02-2013, 02:46)Mr.Q napisał(a): Mnie Origins absolutnie nie straszy. Gram oczywiście w nocy, ze słuchawkami na uszach. [..] Choć Origins stara się być młodszą siostrą oryginalnych Silent'ów, mi osobiście nastrojem łudząco przypomina SH: Homecoming.

W SH:H jeszcze nie grałem, a mnie bardziej straszyła muzyka, która nie wiedzieć czemu wydała się straszniejsza od poprzednich części... Smile

(11-02-2013, 02:46)Mr.Q napisał(a): [..]Każda część która wyszła po SH4 jest tylko odcinaniem kuponów. Grę z pewnością ukończę, może zrobię to nawet kilkukrotnie, ale tytuł nie wzbudza we mnie większych emocji.

Każda kontynuacja jakiegoś hitu jest po części odcinaniem kuponów i to nie tylko w grach.
0rigins'a na innych forach też uważają za najsłabszą część serii i po części tak jest.
Może mi się tak spodobało, bo to była pierwsza część SH w jaką zagrałem... Smile

(11-02-2013, 11:10)Sandinista napisał(a):
Mr.Q napisał(a):W środku sklepu oczywiście spotkałem... sami wiecie kogo, i akurat nie był to Lord Voldemort...

Akurat ten motyw mi się spodobał. Racja jest to pewna kalka znana z jednej z poprzednich odsłon, ale patrząc na późniejsze wydarzenia czy wspomnienia bohatera, jego fach oraz biorąc pod uwagę złe zakończenie, można uznać, że nawet logicznie się to ze sobą komponuje. Ale to zakończenie nie jest bodaj kanoniczne, a szkoda.

Przychylam się do Twojej opinii... SH0 jest jakby nie patrzeć czasowo przed SH1, więc mnie nie dziwi dejavu i nawiązywanie do innych części jak i częściowe wyjaśnianie fabuły...

(11-02-2013, 11:10)Sandinista napisał(a): W domku na początku gry, gdzieś na ścianie wisi fajny obraz Smile

A tu mnie zaciekawiłeś... Wink Będę musiał się baczniej przyjrzeć obrazkom w domku...
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Silent Hill 3 - Opinie Mr.Q 27 12460 21-11-2022, 13:40
Ostatni post: carenzop
  Potrzebuje skanów dobrej jakości - instrukcja Silent Hill Shattered i Suikoden IV matizc 0 2266 02-08-2017, 21:04
Ostatni post: matizc
  Silent hill shattered memories azarath666 0 2275 02-08-2017, 17:46
Ostatni post: azarath666
  W jakich jezykach wyszedl Silent Hill SM ZeberkoPL 0 2636 26-10-2016, 22:54
Ostatni post: ZeberkoPL
  silent hill: shattered memories Rysk 35 17410 27-11-2014, 03:11
Ostatni post: Mr.Q
  Hitman 2: Silent Assassin Kraszu 10 5804 15-10-2014, 12:04
Ostatni post: Jack Krauser
  Monster House - Silent Hill i Alan Wake w wersji dla najmłodszych graczy. Mr.Q 2 2876 30-09-2014, 00:14
Ostatni post: Mr.Q
  Brothers in Arms: Road to Hill 30 PaultheGreat 0 2050 10-09-2013, 17:54
Ostatni post: PaultheGreat

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości