Metal Gear Solid

[RafalKa]

Uważam jednak, że granie w MGS bez śledzenia fabuły nie ma większego sensu

10/10, niestety większość tak podchodzi że jak filmik to sruuu pomiń ale każdy coś tam lubi

[Spaidi]

Nie wyobrazam sobie nie ogladania filmikow z uwaga. Lubie panowac nad sytuacja, dokladnie wiedziec co sie, gdzie, z kim dzieje

[Makaveli]

A właśnie, Spaidi!

Ściągnij sobie z PSN darmowy Metal Gear Solid 4 Database.

https://store.playstation.com/#!/pl-pl/g...GEAR000001

Zdecydowanie polecam. Jest to bardzo dobrze rozwinięte kompendium o rozwoju historii samej gry. Ale mimo wszystko polecam tak solidnie przewertować dopiero po przejściu czwórki.

Dużo pierdółek, które mogą nie mieć dla ciebie żadnego znaczenia przy pierwszym kontakcie jest w tej bazie danych dosyć fajnie opisane.

[Sandinista]

A z tym database nie było niesnasek, że niektóre z wydarzeń tam zawartych nie zgadzały się z tymi w szpilach? Tak coś mnie niegdyś o uszy się obiło. Ściągłem tę "apkę" kiedyś, ale nie miałem czasu na wertowanie tekstu :)

[Makaveli]

Wydaje mi się, że wszystko jest w porządku, jak przeglądałem po splatynowaniu czwórki.

To jest chyba robota od Konami, to tam powinno się wszystko w miarę pokrywać. Trzeba by było oczywiście usiąść i porządnie przewertować.

[Spaidi]

Na pewno sobie to zerkne, nakrecacie mnie na tego mgsa
Jak skończeniu kijek prawdy wezme się za Snake'a =)

Wysłane z mojego MediaPad T1 8.0 przy użyciu Tapatalka

[RafalKa]

MG Database było chyba tak że cześć postaci, broni, odblokowywane były po przejściu jakiejś tam części gry MGS4 - takie cuś jak glostariusz w wiedźminie,
O ile dobrze pamiętam
Sent from my phone.

[Yohokaru]

Nietuzinkowa. To chyba pierwsze słowo jakie mi przychodzi do głowy po dwóch godzinkach na liczniku w Metal Gear Solid. Długi wstęp, wprowadzenia, trening przed akcją pokazują jak prosty w założeniach wydaje się być pierwszy Snake. Rozwój fabuły i gameplayu pokazuje jednak jak wielkim geniuszem jest Hideo Kojima.

Długo omijałem Metal Gear Solid, gdyż skradanki zwyczajnie nie są moim typem gier. Jednakże z drugiej strony, nie miałem jeszcze grać w tytuł z tak przyjemnie opowiadaną historią. Ciągnące się przerywniki filmowe, stopniowe odkrywanie faktów. Mimo iż jestem w początkowym etapie gry, bo po pierwszym bossie, rozwiązania zaimplementowane w grze sprawiały, że za każdym razem reaguję w stylu "oh, serio Hideo, serio?!". Byłem pełen podziwu, gdy paląc papierosa Snake odkrywał położenie laserów, dzięki czemu mógł przejść lokację. Mniej cieszyłem się jak kazano mi poszukać sobie wykrywacza min, bo inaczej to lipa będzie. Mimo wszystko podoba mi się także, że gra zawsze ma dla mnie jakąś poradę w postaci rozmowy z kimś na Codecu, gdy przypadkiem nie będę wiedział co zrobić (A z racji, że nie gram w tego typu gry, takich momentów jest mnóstwo.) Rozumiem jednak teraz tych, którzy MGS katują na czas, to po prostu strasznie liniowa pozycja, w której można wiele czasu oszczędzić, jeśli się brnie prosto do celu. Sam gameplay moim zdaniem jest uczciwy. Żaden strażnik nie wyskoczy nie wiadomo skąd, a alarm włączyć można jedynie przez własną nieuwagę. No i, co najważniejsze, system zarządzania ekwipunkiem jest bardzo prosty do ogarnięcia, choć nadal nie mogę się przyzwyczaić, że akurat w MGS wszystko zatwierdza się kółeczkiem.

Pozycja zdecydowanie warta uwagi, chociażby dla samej opowieści. Nie pamiętam innej pozycji na PS1 z tak dobrym storytellingiem, będę się starał ukończyć pierwszego Metala, ponieważ jest to tytuł zadziwiająco grywalny i wciągający.

[Makaveli]

Detektor min na dobrą sprawę nie jest w ogóle potrzebny - Snake automatycznie zbiera je czołgając się. Można w ten sposób po prostu przejść przez pole minowe.

Ja ci mówiłem, ja - w MGS zagraj, to dobra gra jest. W końcu cię namówiłem i widzisz? Warto było

Czekamy na dalsze relacje. Ja w tym momencie już jestem pod samym Metal Gearem, na liczniku niecałe pięć godzin. A wyruszyłem później od Yoho - to pokazuje, że ta gra, jak mało która nadaje się do robienia speedrunów.

[Mr.Q]

Też zawsze omijam MGSa szerokiem łukiem Jedno starcie ze Snake Eater skutecznie zniechęciło mnie do tej serii.