Metal Gear Solid
#21
Kraszu napisał(a):Toż to jedna z najbardziej chwalonych produkcji w historii gier.

Tak nie mów Kraszu, bo wytwarzasz niesamowitą presję i stawiasz niezwykle wysoko poprzeczkę. Ja od dawien dawna zabieram się za rozegranie jakoś poważniej całej serii, ale chyba się boję, że mi się nie spodoba właśnie głównie dlatego, że tyle dobrego, a w zasadzie w samych superlatywach słyszałem o tej serii. Do tej pory zaliczyłem tylko MGS3: Snake Eater i na tamten czas (jakieś 4-5 lat temu) gra mnie wessała na te 20 godzin, ale może to był akurat ten moment i dlatego gra wtedy tak mi się spodobała. Odpaliłem grę kilka tygodni temu i straciłem już na początku cierpliwość. Trzeba chyba wyczuć "ten" moment.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#22
(13-02-2013, 00:12)Kraszu napisał(a): [..]Mam nadzieję, że tytuł i Ciebie wciągnie. Toż to jedna z najbardziej chwalonych produkcji w historii gier.

Zobaczymy jak to będzie dalej... długo się zastanawiałem w co teraz zagrać i zdecydowałem się na tę pozycję... poczytałem również o serii, że jest taka super/hiper itd. ale niektórzy nawet na tym forum po tych wszystkich superlatywach się zawiedli na grze... ale nie przesądzam o moim postrzeganiu... zobaczymy co wyjdzie w praniu... Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#23
@ Kratos
Ja tylko stwierdziłem fakt. Sam tak nie uważam. „Metal Gear Solid” to już niemalże religia w świecie gier i na próżno szukać negatywnych opinii na temat części pierwszej. Przyznaj, że trudno z tym dyskutować. Tę grę warto zaliczyć chociażby dlatego, aby osobiście móc skonfrontować hurraoptymizm maniaków z rzeczywistością. Osobiście nie jestem mega fanem tej serii, ale z przyjemnością sięgam po kolejne części.

W jedynkę grało mi się znakomicie mimo, że do gry długo nie mogłem się przekonać.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#24
Jest w tym trochę racji, co mówi Kraszu. Pierwszy MGS jest tą grą, którą jak to się przyjęło mówić wstyd jest nie znać, jest pozycją kultową. Podobnie jak w przypadku chociażby God of War, praktycznie same superlatywy na temat tego tytułu można wyczytać, a jednak znajdą się tacy, którzy po ograniu mogą się zawieść. Chyba Q czy ktoś inny, nie tryskał euforią po jej ograniu. W każdym razie jak już kiedyś pisałem, przełomem była diametralna zmiana narracji wydarzeń, przez co sama fabuła nabrała lepszej jakości (jak i sama gra). Choć chyba w każdej grze z tej serii historia jest jednym z mocniejszych punktów programu (inna para kaloszy, że względem siebie są to inne poziomy), a wiele schematów jest powielanych, w tym filmowa narracja, to właśnie pierwsza odsłona w głowach wielu graczy uchodzi za tę najlepszą i zebrała najmniej nie przychylnych opinii. Jednak jeśli przyjrzeć się jej głębiej to i pierwsze przygody Snake'a na konsoli Sony kalkują sporo znanych zagrań z poprzedniczek - Metal Gear i Metal Gear 2. Klupanie w ściany, pudło, cygarety czy zabawa z nikitą to tylko część myków. Ale o tym chyba nikt nie pamięta, albo nie chce pamiętać :)
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#25
Dzisiaj w końcu znalazłem trochę czasu, żeby spokojnie chwilę pograć i udało mi się dojść do walki z pierwszym boss'em rewolwerowcem, którego udało mi się pokonać... Smile
Na chwilę obecną gra całkiem przyjemna, a szczególnie interesujące jest poznawanie nowych faktów, co niezwykle wciąga... Smile
--- DODANE 27.02.2013 ---
Po kilku dniach przerwy w graniu, wczoraj znowu zasiadłem do MGS'a i udało mi się przejść pierwszą płytę... Wink Za sobą mam walkę z braciszkiem i wilkiem...
Fabuła jest faktycznie wciągająca, ale bez 2-3 godzin wolnego nie ma sensu podchodzić do grania...
--- DODANE 01.03.2013 ---
Gra skończona... Sad
Szkoda... aczkolwiek druga płytka, to w zasadzie film przerywany drobnymi walkami z boss'ami różnej maści...

Co mi się podobało:
-fabuła,
-podchody w 3/4 gry.

Co mi się nie podobało:
-za dużo filmów,
-za dużo walk z boss'ami i innymi postaciami.

Grę ukończyłem w czasie 13:52:21 i uzyskałem codename Comodo Dragon. Co to oznacza, nie wiem... Wink

Generalnie gra fajna i warta ogrania. Misje treningowe, szczególnie końcowe były dla mnie trudne, a gra w brew pozorom łatwiejsza... Smile

Jak dla mnie nie warto podchodzić do gry na krócej niż 2-3 godzinne sesje, bo:
-po pierwsze gra wciąga,
-po drugie filmy zajmują trochę czasu,
-po trzecie można spokojnie wkręcić się w fabułę... Wink

Teraz chyba pora na jakąś inną grę, tylko jaką? Może MGS2? A może pierwotne dwie części MG dostępne na płytce z MGS3 Subsistence?
Zobaczymy jutro, bo dzisiaj już nie będę grał...
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#26
piotros napisał(a):Grę ukończyłem w czasie 13:52:21 i uzyskałem codename Comodo Dragon. Co to oznacza, nie wiem...

To jest nic innego jak zwykła ocena za ukończoną grę, zależna od kilku czynników m.in. poziomu trudności. Ja się w to nigdy nie bawiłem, o ile pamiętam chyba Kraszu coś przy tym majstrował :) Za uzyskanie najwyższej chyba nic się nie dostaje.

piotros napisał(a):Misje treningowe, szczególnie końcowe były dla mnie trudne, a gra w brew pozorom łatwiejsza...

Racja. Trzeba właściwie uczyć się na pamięć VR, żeby je obcykać i ukończyć w jak najkrótszym czasie. Sam przeszedłem je, ale już nie chciało mi się wykręcać wyników.

Polecam dwójeczkę :) Tylko nie zraź się, bo tutaj także jest filmowo, a bohaterzy potrafią długo popieprzyć podczas rozmówek przez Codec, często o głupotach. Natomiast sama gra potrafi uderzyć z piąchy w twarz, zarzucić parę mindfucków. Fabularnie jest zakręcona, co może odrzucić. Sam dopiero po kilkukrotnym ograniu załapałem większość niuansów.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#27
(02-03-2013, 11:53)Sandinista napisał(a):
piotros napisał(a):Grę ukończyłem w czasie 13:52:21 i uzyskałem codename Comodo Dragon. Co to oznacza, nie wiem...

To jest nic innego jak zwykła ocena za ukończoną grę, zależna od kilku czynników m.in. poziomu trudności. Ja się w to nigdy nie bawiłem, o ile pamiętam chyba Kraszu coś przy tym majstrował Smile Za uzyskanie najwyższej chyba nic się nie dostaje.

Ciekawe jak Konami zrealizowało to w tej grze, bo patrząc na Silent Hill mogli coś i tutaj zamieszać z zakończeniami i innymi rzeczami.
Już czytałem, że jak podczas tortur przetrwaliśmy, to Meryl żyła, a jak się poddaliśmy, to była martwa. Ja na szczęście widziałem ją żywą... Smile

(02-03-2013, 11:53)Sandinista napisał(a):
piotros napisał(a):Misje treningowe, szczególnie końcowe były dla mnie trudne, a gra w brew pozorom łatwiejsza...

Racja. Trzeba właściwie uczyć się na pamięć VR, żeby je obcykać i ukończyć w jak najkrótszym czasie. Sam przeszedłem je, ale już nie chciało mi się wykręcać wyników.

Dobrze to ująłeś, "trzeba uczyć się na pamięć", a tego nie lubię... dlatego lepiej grało mi się w samą grę... Wink

(02-03-2013, 11:53)Sandinista napisał(a): Polecam dwójeczkę Smile Tylko nie zraź się, bo tutaj także jest filmowo, a bohaterzy potrafią długo popieprzyć podczas rozmówek przez Codec, często o głupotach. Natomiast sama gra potrafi uderzyć z piąchy w twarz, zarzucić parę mindfucków. Fabularnie jest zakręcona, co może odrzucić. Sam dopiero po kilkukrotnym ograniu załapałem większość niuansów.

Hmmm... ciekawe... skusiłbym się na dwójkę, tylko jej nie mam, a na theisozone jest tylko wersja japońska... Sad Może jednak się skuszę i kupię oryginał... Smile Zobaczymy... na razie poszukam czegoś do ogrania na PSP, bo jakoś mnie na niego teraz naszło... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#28
piotros napisał(a):Już czytałem, że jak podczas tortur przetrwaliśmy, to Meryl żyła, a jak się poddaliśmy, to była martwa. Ja na szczęście widziałem ją żywą.

To jedyny Metal, gdzie są dwa zakończenia. A te oceny to tylko do własnej satysfakcji Smile Ale widzę, że nie poddałeś się torturom Smile
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#29
(03-03-2013, 00:24)Sandinista napisał(a): To jedyny Metal, gdzie są dwa zakończenia.

Oooo... a myślałem, że Konami zaaplikowało to w swoich grach, a widzę, że kilka zakończeń zostawili w zasadzie w Silent Hill...

(03-03-2013, 00:24)Sandinista napisał(a): [..]Ale widzę, że nie poddałeś się torturom Smile

No tak... Smile Przechodziłem je 3 razy, a w przewodniku wyczytałem, że jakby je przejść 5 razy, to wtedy pojawiłby się Gray Fox i nas uwolnił, uzupełniając nam do maksimum zapasy... Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#30
(03-03-2013, 00:12)piotros napisał(a): Już czytałem, że jak podczas tortur przetrwaliśmy, to Meryl żyła, a jak się poddaliśmy, to była martwa. Ja na szczęście widziałem ją żywą... Smile

Ja również widziałem ją żywą, ale nie obyło się bez komplikacji. Towarzysze pada, pytanie do Was: Czy byliście w stanie w miarę naturalny sposób przetrwać na torturach? Ten fragment rozgrywki mocno mnie zirytował i kląłem wówczas na Kojimę, jak stary furman na konia. Grałem na normalu i o ile na początku klepałem kółko bardzo szybko, tak z czasem moja koordynacja spadała i nie byłem w stanie nad tym zapanować. Kończyło się to oczywiście śmiercią. Wymyśliłem sobie patent z pocieraniem. Tarłem poziomo przyłożonym długopisem pada. Big Grin Jakiż to musiał być żenujący spektakl w wykonaniu dorosłego faceta... Tongue Jak to jednak mawiają - cel uświęca środki. Ta taktyka okazała się wyjątkowo owocna.

Co do ocen końcowych, to na forach poświęconych uniwersum MGS można wyczytać, jakie warunki trzeba spełnić, aby uzyskać wyższe rangi. Troszkę to studiowałem przed drugim podejściem do tytułu, natomiast tego typu wyzwania są dla mnie mocno sztuczne i skutecznie zabierają mi satysfakcję z gry. Dlatego też osobiście się w to nie bawiłem.

Są jednak wymiatacze, którzy potrafią się zagrywać w MGS i atakować tego typu smaczki. O ile mnie pamięć nie myli, to w przypadku MGS2 nasz user @neku zdobył wszystkie (?) nieśmiertelniki, co według mnie jest niemałym wyczynem i wymaga ogromnej cierpliwości.

Ja wolę w "Metalach" poczynać sobie wedle własnego upodobania mimo, że gra ostatecznie rozlicza określone zachowania gracza. To samo mam w serii DMC. Uwielbiam atakować wyższe poziomy trudności, ale kompletnie nie jara mnie nabijanie stylu podczas walk i oceny cząstkowe za misje.

Również polecam Ci kolego piotros "dwójeczkę". To bardzo grywalna produkcja. Filmiki są przesadnie długie, potrafią uśpić, ale taki już urok "a Hideo Kojima game". Gdy przymkniesz na to oko, to przeżyjesz wspaniałą przygodę okraszoną miodnym gameplay'em. No i poznasz Raidena, który ostatnio powrócił niczym bumerang za sprawą "Metal Gear Rising: Revengeance" na PS3.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Retrospekcja - Metal Gear Solid Atr3ju 0 1569 12-01-2019, 13:41
Ostatni post: Atr3ju
  Twisted Metal Small Brawl - Parametry Narwaniec 0 1514 14-08-2014, 12:18
Ostatni post: Narwaniec

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości