20-06-2012, 13:03
No więc, zacząłem rozbrajać na części kolejne Grand Theft Auto. Padło tym razem na Trójeczkę, z 2001 roku.
III to chyba jedyna część GTA, której nigdy nie widziałem na żywo. Gdy gra się ukazała, grałem jeszcze na PSXie i miałem raczej szczątkowe pojęcie o tej serii. Potem wyszło Vice City, które jak wiadomo zrobiło furorę i tak jakoś nigdy nie spotkałem się z podstawową wersją GTA III...
No więc zaczynamy. Akcja gry toczy się w Liberty City, a naszym bohaterem jest anonimowy wówczas niemowa. Dlaczego niemowa? Bo jak już zapewne większość z was wie, bohater GTA III, przez całą grę nie wypowiada ani jednego słowa.
Mechanizmy rozgrywki również są zapewne wszystkim znane - próbujemy zrobić karierę w światku przestępczym, pracując dla poszczególnych osób i gangów. Początkowo zadania są banalne. Podwózki, kradzieże, zabójstwa drobnych oszustów. Im bliżej drogi na szczyt, tym misje są ciekawsze i trudniejsze.
Gdy pierwszy raz wsiadłem do samochodu, przeleciałem od razu po stacjach radiowych. Gdy zobaczyłem FLASHBACK FM, od razu poczułem się jak w domu
Mamy tutaj zalążek stacji FLASH FM, znanej doskonale z Vice City. Uwielbiam wozić się w sand-boxach po mieście, słuchając przy tym muzyki lat 80. She's on Fire i do przodu 
Co ciekawe, jadąc wozem możemy ustawić kamerę z lotu ptaka, czyli podobnie jak w poprzednich częściach GTA. Niestety - w grze nie uświadczymy motocykli...
W oczy od razu rzuca się charakterystyczny dla serii humor. W jednej z misji podłożyłem bombę do samochodu kolesia, który stołował się akurat w restauracji. Obok budynku stoi bilboard, który głosi ''Jedz, póki nie wybuchniesz''
Innym razem, przewożąc zwłoki w samochodzie, otworzył mi się bagażnik, który odsłonił leżącego w nim trupa...
Standardowo zapraszam do dzielenia się opiniami na temat gry...
III to chyba jedyna część GTA, której nigdy nie widziałem na żywo. Gdy gra się ukazała, grałem jeszcze na PSXie i miałem raczej szczątkowe pojęcie o tej serii. Potem wyszło Vice City, które jak wiadomo zrobiło furorę i tak jakoś nigdy nie spotkałem się z podstawową wersją GTA III...
No więc zaczynamy. Akcja gry toczy się w Liberty City, a naszym bohaterem jest anonimowy wówczas niemowa. Dlaczego niemowa? Bo jak już zapewne większość z was wie, bohater GTA III, przez całą grę nie wypowiada ani jednego słowa.
Mechanizmy rozgrywki również są zapewne wszystkim znane - próbujemy zrobić karierę w światku przestępczym, pracując dla poszczególnych osób i gangów. Początkowo zadania są banalne. Podwózki, kradzieże, zabójstwa drobnych oszustów. Im bliżej drogi na szczyt, tym misje są ciekawsze i trudniejsze.
Gdy pierwszy raz wsiadłem do samochodu, przeleciałem od razu po stacjach radiowych. Gdy zobaczyłem FLASHBACK FM, od razu poczułem się jak w domu


Co ciekawe, jadąc wozem możemy ustawić kamerę z lotu ptaka, czyli podobnie jak w poprzednich częściach GTA. Niestety - w grze nie uświadczymy motocykli...
W oczy od razu rzuca się charakterystyczny dla serii humor. W jednej z misji podłożyłem bombę do samochodu kolesia, który stołował się akurat w restauracji. Obok budynku stoi bilboard, który głosi ''Jedz, póki nie wybuchniesz''

Standardowo zapraszam do dzielenia się opiniami na temat gry...