Rumble Racing - opinie
#1
O grze wspominałem troszku w innym temacie, więc pewnie nie uniknę powtórzeń, ale gra jest tego warta. Po 3 dniach giercowania myślę, że mogę sklecić jakiegoś sensownego posta o Rumble Racing. Rumble Racing, czyli "warczące wyścigowanie" to niezwykle miodna, choć prosta gierka. Właśnie w tej prostocie upatrywałbym jej największą zaletę. Siadasz po prostu i grasz, bo sterowanie jest naprawdę proste. Wydana w 2001 roku przez EA na CD gra (pozdrawiam użytkowników FMCB) to czysta zabawa i arcade przez duże "A". Wciskasz gaz i nie puszczasz aż do końcowej linii.

Do wyboru jest kilka trybów, w tym szybki wyścig, mistrzostwa czy wyścig polegający na nabiciu jak największej liczby punkcików. Punkty nabijamy poprzez efektowne i nie mające niczego wspólnego z rzeczywistością wyskoki. Po wyskoku np. z rampy możemy w powietrzu urządzić sobie obrót naszym wozem o 360 stopni. Jeżeli uda się wyskoczyć wystarczająco wysoko to można zaszaleć i zrobić aż 2 takie obroty. Auta nie są żadnymi markowymi wózkami, są niezwykle proste, opisane jedynie 3 parametrami (przyśpieszenie, łatwość prowadzenia i łatwość robienia "stuntów", czyli powietrznych wyczynów). To, co dodaje dosłownie powera Rumble Racing to power-upy. Porozrzucane na drodze w formie diamencików dają kilka różnorodnych, tymczasowych umiejętności, które mogą znacznie ułatwić nam życie np. gdy rywal ma lepsze osiągi. Można zrzucić na niego kulę śnieżną, można go zdmuchnąć z drogi, staranować czy zesłać na przeciwników tornado (moje ulubione aczkolwiek rzadko pojawia się na trasach, co jest raczej rozsądne zważywszy na fakt, jakie spustoszenie sieje ten zabójczy wiatr).

Do wyboru w grze są 3 poziomy trudności. Od początku przez jakiś czas grałem na tym domyślnym i tak mi się coś wydawało, że za dobrze mi idzie. Okazało się, że grałem na najłatwiejszym. Przeskok na wyższy poziom widać gołym okiem. Rywale są niezwykle dokładni i kumaci. Przykładowo, jeżeli jedziemy pierwsi i odbijamy do skrótu to jadą za nim podczas gry normalnie zapewne nie zwróciliby uwagi na krótszą drogę. Zresztą używanie skrótów to wręcz podstawa, bo przeciwnicy mają szybsze wózki, a co za tym idzie zbierają przed nami power-upy i jeszcze dalej od nas uciekają. Mimo, że w każdym wyścigu startuje 8 wozów to w zasadzie mam zawsze kłopot jedynie z dwoma, którzy wyraźnie odstają od stawki. Nie ma mowy o ucieczce na 10 czy 15 sekund. Wszystko liczy się w dziesiątych częściach sekundy.

Zaliczyłem ze 3 mistrzostwa chyba jak do tej pory i zabawa jest jak na razie nieziemska. Zdaję sobie sprawę, że gra nie ma wielu zwolenników, bo stara i w ogóle. Myślę jednak, że każdy, kto by spróbował choć jeden wyścig zakochałby się w niej albo chociaż zauroczył. Martwi mnie jedynie, że gra może się znudzi z racji tego, że nie jest zbytnio rozbudowana. Wyobrażam sobie poza tym, jaka musi być frajda w ściganiu się w Rumble Racing w trybie multiplayer.

Tu jakiś filmik z dalszych etapów, bo ciężko znaleźć jakiś zwiastun gry:

You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#2
Czytając Twój opis zaraz przypominają mi się stare, bezpretensjonalne tytuły na PS1 jak Sled Storm, Rollcage czy Moto Racer. Gameplay i fakt wydania tytułu na CD jeszcze bardziej mnie zachęcają, bo moja konsola nie będzie robiła żadnych problemów z tytułem. Oglądając gameplay mam duże skojarzenia z Re-Voltem, także na PS1. Postaram się w najbliższym czasie zasiąść do tytułu i powiedzieć coś więcej o nim, bo taka ścigałka może być nieoszlifowanym diamentem. Smile

EDIT: 15.03.2013

No i stało się, w końcu udało mi się spiąć tyłek i uruchomić na konsoli Rumble Racing. Nie ukrywam, że po opiewających pozycję opisach Kratosa tytuł urósł w moich oczach. Podczas dzisiejszej sesji, na której udało mi się zaliczyć zaledwie dwa puchary (poziom normalny). Jak na domyślny poziom gry, moim zdaniem jest ciężko. Gra w każdym momencie rozgrywki próbuje mi uświadomić, że nawet jeżeli jestem na pierwszym miejscu, to za długo na nim nie pobędę. Na ekranie podczas wyścigu cały czas coś się dzieje. A to nagle z skarp wyskakują oponenci (skróty, wszędzie coś jest, a w połowie przypadków i tras nie mam pojęcia jeszcze gdzie) lub ktoś uaktywni jakąś znajdźkę, która potrafi czasem napsuć krwi mi, jako jadącemu. Działa to także w drugą stronę. Przykładowe użycie bomby jest bardzo efektywne nawet na dalekie z pozoru odległości, to samo dotyczy wszelkich przeszkadzajek. Ciekawym urozmaiceniem są akrobacje w powietrzu, które po każdym prawidłowym lądowaniu aktywują nitro, niezwykle przydatne w długich odstępach pomiędzy mną, a rywalami. Co do rywali, na trasie myślą, korzystają z broni, skrótów, walczą zaciekle do końca mety. Często brakuje tego w innych ścigałkach, dlatego leci duży plusik. Graficznie i dźwiękowo jest średnio, ale raz, że to był pierwszy rok życia PS2, a dwa, że grywalność tytułu rekompensuje to wielokrotnie. Postaram się w ten weekend wracać jak najczęściej do Rumble Racing, bo czas spędzony z tą pozycją, z pewnością nie będzie zmarnowany. Tutaj kieruję podziękowanie dla Kratosa, za przedstawienie tego tytułu całej społeczności forum Smile
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#3
Yohokaru napisał(a):Jak na domyślny poziom gry, moim zdaniem jest ciężko.
Jeżeli nic nie zmieniałeś to grasz bodajże na najniższym poziomie (Forgiving). Ja gram na 2/3, czyli Intense. Na początku jeszcze jako tako można się ścigać bezstresowo, ale potem nie pozostaje nic innego jak pełne skupienie i bezwzględność. Rywale popychają nas jak jakieś popychadło i robi się naprawdę niemiło. Dalej to już myślę, że jest na granicy irytacji. Ja póki co się nie poddaję i trzepię kolejne rekordy. Jak już wcześniej pisałem - TRZEBA wykorzystywać każdy skrót i łapać każdą okazję, a i to może nie wystarczyć do wygranej. Gra jest wymagająca, ale przy tym bardzo grywalna i przyjemna. Przeciwnicy może trochę oszukują, bo ich samochody wydają się lepsze i szybsze mimo, że na papierze wszystko wygląda teoretycznie podobnie.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#4
Kratos napisał(a):Jeżeli nic nie zmieniałeś to grasz bodajże na najniższym poziomie (Forgiving).

Wydawało mi się, że Intense jest domyślny, ale w takim wypadku przestawiałem, bo gram na normalnym.

Kratos napisał(a):. Rywale popychają nas jak jakieś popychadło i robi się naprawdę niemiło. [...] Przeciwnicy może trochę oszukują, bo ich samochody wydają się lepsze i szybsze mimo, że na papierze wszystko wygląda teoretycznie podobnie.

Tak, ale to odkrywa zaletę tytułu, która bardzo mi się nasuwa przypominając sobie chociażby Ridge Racer czy Burnout Dominator. Nie ma w grze takiej sytuacji, że w tabelce grupwej masz problem tak naprawdę tylko z jednym przeciwnikiem. Lista dojeżdżających do mety jest zazwyczaj najbardziej losowa, a jeśli już znajdzie się taki delikwent, można go łatwo uspokoić jakąś bombką czy przeszkadzajką i nie powróci gdzieś pod końcówkę wyścigu, by odebrać nam szyderczo zwycięstwa w pucharze na ostatniej prostej.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#5
Yohokaru napisał(a):Lista dojeżdżających do mety jest zazwyczaj najbardziej losowa
Tu nie jestem taki pewien. W każdych mistrzostwach mamy 2 rywali wśród całej siódemki, którzy psują nam najwięcej krwi. I mimo, że reszta również nam w wygraniu wyścigu nie pomaga to ta dwójka jednak jako jedyna liczy się w walce o podium. Zazwyczaj jednym z nich jest auto, które dostaniemy w nagrodę jak wygramy.

Dzisiaj przejechałem taki wyścig, że do ostatnich centymetrów nie wiedziałem czy wygram. Prowadziłem, ale im bliżej do mety tym bardziej czułem na plecach (i widziałem na ekranie) oddech rywala. Ostatecznie stanęło na tym, że obaj mieliśmy takie same czasy - nie tylko w sekundach, ale i jej częściach. Na całe szczęście to mi zaliczyli zwycięstwo, ale stresik był ;). Ale dosyć często niestety zdarza się, że ktoś mi wydziera zwycięstwo czy jakąś wysoką lokatę tuż przed metą.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#6
Kratos napisał(a):W każdych mistrzostwach mamy 2 rywali wśród całej siódemki, którzy psują nam najwięcej krwi. I mimo, że reszta również nam w wygraniu wyścigu nie pomaga to ta dwójka jednak jako jedyna liczy się w walce o podium. Zazwyczaj jednym z nich jest auto, które dostaniemy w nagrodę jak wygramy.

No właśnie wczoraj i dzisiaj analizowałem zjawisko i rzeczywiście tak jest. Przy EA Rookie Cup, z którym walczyłem dzisiaj i wczoraj najwięcej krwi napsuły mi Muscle Car i Maelstorm, choć przy ostatnim podejściu zaszła dziwna sprawa, bo pierwszy wyścig Maelstorm skończył na przedostatniej lokacie, przez co po drugiej mojej wygranej już nie miał o co walczyć. Na jego miejsce wepchał się za to Window Maker, także z tą regułą to nie do końca tak jest. Odkrywanie skrótów wychodzi coraz lepiej i niektóre są tak szczwanie schowane, że można poznać po tym, jak inny przeciwnik na nie wjeżdża. Mam pytanie, znalazłeś już jakieś ukryte pojazdy na trasach, bo ja jeszcze żadnego Sad ?
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#7
No dokładnie, za pierwszym przejazdem nie da rady wejść w każdy skrót. Najłatwiej jest kopiować zachowanie rywala i jechać za nim, jak się oczywiście da, bo czasami dostają takiego kopa, że znikają nam szybko z pola widzenia.

Co do pojazdów to znalazłem, ale większość z nich za sprawą ściągawki. Nie chciało mi się jeździć bez sensu po trasie i szukać na ślepo tych jajeczek ;D Tu masz fajnie wytłumaczone w drugiej połowie tekstu pod Easter Egg locations. W trakcie wyścigu nie ma szans je zauważyć mimo, że są dosyć sporych rozmiarów te jajka. Mimo gotowca nie mogę zdobyć auta na trasie Falls Down - wisi sobie na skale i ciężko je trafić.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Silent Hill 3 - Opinie Mr.Q 27 12460 21-11-2022, 13:40
Ostatni post: carenzop
  Darkwatch - opinie Kratos 9 6616 11-02-2020, 09:59
Ostatni post: Kraszu
  Opinie o ''XIII'' - czyli objawienie w sobotnią noc... Mr.Q 15 9150 14-03-2019, 10:27
Ostatni post: Kraszu
  Gran Turismo 3 - wasze opinie Antek2008 30 20984 24-01-2018, 20:51
Ostatni post: Draco
  Seria WRC - opinie Draco 8 8266 20-01-2018, 16:04
Ostatni post: Yohokaru
  Grand Theft Auto: Vice City, Vice City Stories... - Opinie Mr.Q 53 29050 24-09-2015, 09:21
Ostatni post: tomas1395
  POP:The Sands of Time-wasze opinie Kraszu 19 11521 17-06-2015, 18:18
Ostatni post: Spaidi
  Need for Speed: Most Wanted - opinie Mr.Q 5 3505 05-06-2015, 18:38
Ostatni post: miauryc

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości