02-02-2017, 16:04
W nocy udało mi się ukończyć pierwszy raz grę na poziomie normal. Grałem codziennie od premiery, a przejście zajęło mi 17 godzin, ale zawsze za pierwszym razem się nie spieszę i staram się zajrzeć w każdy kąt. Dodatkowo nie oglądam poradników i nie patrzę na listę trofeów/achivementów, żeby nie psuć sobie gry i samemu wszystko odkryć. 
Już na samym początku, podczas pierwszej walki z bossem [spoiler]Mia na strychu[/spoiler] dosyć boleśnie odczułem wybrany poziom i przez chwilę zastanawiałem się czy jednak nie zacząć wszystkiego od początku na łatwym, ale w końcu udało się i tak dotrwałem do końca. Później nie było już tak źle z walkami i z reguły miałem dość amunicji i lekarstw na każdą walkę, więc później wybranego poziomu nie żałowałem.
Praktycznie wszystko w grze mi się podobało i niczego złego wskazać nie mogę. Zawsze mi się podobały pierwsze części RE i patrząc z boku to jest to taki stary RE w lepszej oprawie graficznej i innym widoku. Robimy podobne rzeczy, co w pierwszych częściach, tj. zwiedzamy, zbieramy rzeczy, rozwiązujemy zagadki i przy okazji powalczymy z różnymi przeciwnikami.
Piękne są smaczki odwołujące się do wcześniejszych części. Już na początku trafiamy do pokoju z posągiem, który trzyma [spoiler]strzelbę. Po jej podniesieniu i usłyszeniu zamykających się drzwi miałem uśmiech na twarzy
[/spoiler]
W dalszej części gry jak trafiamy do [spoiler]wraku statku, to przypomniało mi się ulubione przeze mnie Revelations.
Klimat chodzenia po statku jest bardzo podobny jak w RER, a jeszcze mostek, który wygląda prawie identycznie, cudo.[/spoiler]
Bardzo się cieszę, że wcześniej nic nie czytałem i nie oglądałem o grze, to miałem prawdziwą frajdę w odkrywaniu wszystkiego samemu.
Dawno nie grałem w tak udany survival horror. Miłośnikom pierwszych części RE polecam, raczej się nie zawiodą. Według mnie gra ma wszystko i dlatego daję jej 10.
Teraz nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość, żeby móc zagrać w dodatki, które niestety na X1 wychodzą dopiero 21 lutego.

Już na samym początku, podczas pierwszej walki z bossem [spoiler]Mia na strychu[/spoiler] dosyć boleśnie odczułem wybrany poziom i przez chwilę zastanawiałem się czy jednak nie zacząć wszystkiego od początku na łatwym, ale w końcu udało się i tak dotrwałem do końca. Później nie było już tak źle z walkami i z reguły miałem dość amunicji i lekarstw na każdą walkę, więc później wybranego poziomu nie żałowałem.
Praktycznie wszystko w grze mi się podobało i niczego złego wskazać nie mogę. Zawsze mi się podobały pierwsze części RE i patrząc z boku to jest to taki stary RE w lepszej oprawie graficznej i innym widoku. Robimy podobne rzeczy, co w pierwszych częściach, tj. zwiedzamy, zbieramy rzeczy, rozwiązujemy zagadki i przy okazji powalczymy z różnymi przeciwnikami.
Piękne są smaczki odwołujące się do wcześniejszych części. Już na początku trafiamy do pokoju z posągiem, który trzyma [spoiler]strzelbę. Po jej podniesieniu i usłyszeniu zamykających się drzwi miałem uśmiech na twarzy

W dalszej części gry jak trafiamy do [spoiler]wraku statku, to przypomniało mi się ulubione przeze mnie Revelations.

Bardzo się cieszę, że wcześniej nic nie czytałem i nie oglądałem o grze, to miałem prawdziwą frajdę w odkrywaniu wszystkiego samemu.
Dawno nie grałem w tak udany survival horror. Miłośnikom pierwszych części RE polecam, raczej się nie zawiodą. Według mnie gra ma wszystko i dlatego daję jej 10.

Teraz nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość, żeby móc zagrać w dodatki, które niestety na X1 wychodzą dopiero 21 lutego.
