[Recenzja]Soul Edge
#1
[Obrazek: soul-blade-pceng-1.jpg]

Soul Edge, zwany także Soul Blade, to pierwsza część znanego cyklu bijatyk rozpoznawalnych pod nazwą Soul Calibur. Bijatyka ta jako jedna z niewielu w tamtych czasach przedstawiała walkę za pomocą broni białej. To właśnie dzięki niej rozpoczęła się epicka przygoda i przedstawienie znanego wielu graczom uniwersum.
Została wydana w roku 1996 przez firmę Namco. Stworzyło ją studio Project Soul. Na pewno wyróżniała się na tle wielu produkcji, niestety wśród moich znajomych nie była bardzo znana. A szkoda bo była to bardzo dobra gra.

[Obrazek: soulblade.jpeg]

Pod kątem technicznym, wyróżniała się na tle rządzącego w tych czasach tekkena. Stylizacja postaci, czasy w jakich umieszczona była gra, ich wygląd i brak wielokątów. To bardzo cieszyło. Oprawa wizualna była moim zdaniem jak na tamte czasy wprost piękna, postacie były okrągłe, można było się do nich oczami wyobraźni przytulić i nie pokaleczyć. Każdy element był dopracowany w stopniu na jaki pozwalała wtedy konsola. Elementy ubiory potrafiły powiewać, były kolorowe i broń tak to było coś w tamtych czasach. Okolice w których przyszło nam walczyć również nie były biedne. Arena była kolorowa, w tle przewijały się różnego rodzaju elementy otoczenia co dodawało smaczku grze i tylko i wyłącznie działało na jej plus.
Muzyka i odgłosy stały na wysokim poziomie. Muzyka jak zawsze w tej serii epicka uprzyjemniała grę, jednak bardzo łatwo było o niej zapomnieć w ferworze walki. Szczęki stali, odgłosy naszych postaci dobrane w sposób doskonały i nie nudzące się po godzinach gry, to kolejny element który był bardzo mocną stroną tej gry i za co ludzie kochali ją, bądź powinni pokochać.

[Obrazek: imgsoul%20edge3.jpg]

Rozgrywka nie była podobna do innych bijatyk, odchodziła od starego arcadowego systemu wykonywania ciosów znanego z street fightera czy mortal kombat, nie była również podobna do żonglowania przedstawionego w tekkenie. Posiadaliśmy tutaj bronie, które podczas walki mogły ulec zniszczeniu, przez co chęć do blokowania ataków była nieco ograniczona, bez broni wygrana była prawie, że niemożliwa. Skupialiśmy się więc na unikach, wyprzedzaniu ataków przeciwnika i bardziej świadomą walkę niż w innych grach. System walki opierał się na samodzielnym tworzeniu kombosów, większość ataków łączyło się płynnie ze sobą, przez co gracze grający nawet tymi samymi postaciami przedstawiali indywidualny styl walki. Dodatkowym niebezpieczeństwem podczas walki było ograniczenie areny, z której można było wypaść. Marne życie nieostrożnego wojownika, który prowadził walkę w parterze. Zakończenie żywota w sadzawce to niezbyt chlubna śmierć. Potrafiło irytować, jednak to ogólnie rzecz biorąc kolejny plus, musieliśmy patrzeć gdzie stąpamy i w jakim miejscu zakończymy naszą walkę.

[Obrazek: souledge.png]

Tryby gry w większości były standardowe, jednak wprowadzono nietypowy system story mode. Nazwano go Edge Master Mode, był on swoistą wariacją. Naszą postacią stawialiśmy na planszy i uczestniczyliśmy w pojedynkach przesuwając na kolejne pola naszą postać. Pojedynki jednak były toczone na specyficznych warunkach. Pokonać można było przeciwnika atakując go np. tylko w powietrzu, chwytami, bądź wypychając za arenę. Nagroda za te potyczki była niemała ponieważ odblokowywaliśmy nowe bronie, które cechowały się nowymi statystykami. Niektóre z nich były szybsze inne zaś bardziej wytrzymałe i zadające nam obrażenia. Inne posiadały wszystkie te cechy, jednak z małym mankamentem, odbierały nam co sekundę życie. Zróżnicowania na tym polu było wiele i dawało to nowe możliwości podczas starć z żywym przeciwnikiem.

[Obrazek: soul_edge_so3_ver_a.png]

Gra oczywiście posiadała swoją fabułę. Postacie nie tylko wyglądały wyjątkowo, ale miały swoje własne cele i ambicje. Walczyły ze sobą by zdobyć legendarny miecz od Cervantesa, jednak nie każdy chciał go dzierżyć. To pozwalało nam zżyć się z postaciami, wspólne relacje między nimi, czasami w fabule współpraca ich dramaty i radości. To sprawiało, że ten świat żyje i naprawdę kochaliśmy nasze postacie. Dodajmy jeszcze iż każda z nich posiadała dwa możliwe zakończenia w Arcade Mode co było niesamowite jak na rodzaj gry jakim był Soul Edge.

[Obrazek: e58cd324b348631e35644d6e0c6a71ad.jpg]

Podsumowując gra była przełomowa i przedstawiała podgatunek mało popularny. Bijatyk w których walczy się broniami było w tamtych czasach bardzo mało. Jednak to nie jedyny sukces Soul Edge’a, gra była dopieszczona i stworzono silne fundamenty pod nową serię gier tego typu. Świat wykreowany w głowach twórców żył i chciał się rozwijać. To zaowocowało późniejszymi kontynuacjami, które praktycznie każdy szanujący się gracz choć zna. Wszystkie elementy gry zostały pięknie podane, a grafika i dźwięk w tej grze to tylko wisienka na torcie. To właśnie tutaj narodziły się znane i kochane legendy takie jak Nightmare, Cervantes, Taki czy Mitsurugi. To obowiązkowa pozycja dla każdego fana bijatyk i każdego który uważa siebie za fana konsoli Sony, ponieważ był to tytuł przełomowy.


Podtytuły nie były chyba za dobrym pomysłem w poprzedniej recenzji, odrzuciłem je całkowicie. Miłej lektury, komentarze zawsze mile widziane ;]

Odpowiedz
#2
Bardzo fajna recka Smile Ja miło wspominam Soul Edge'a, którego miałem w wersji RIP, przez co na zawsze zapadnie mi w pamięć to czekanie 2 minut aż się gra uruchomi (miałem stary BIOS, wobec czego ripy dłużej się odpalały). Do dziś pamiętam jak mój przyjaciel zawsze się przechwalał że jemu od razu rusza (bo miał 9002) Big Grin


PS: Nie pomyliłeś czasem okładek? :>
PSX SCPH-5552, PSX SCPH-7502, PSX SCPH-9002, SONY DualShock, 2x Memory Card SONY, 8 Oryginalnych gier

PS2 FAT SCPH-39004, Sony DualShock 2, Memory Card "King Memory" 64MB z wgranym Free McBoot, Memory Card 8MB SONY, 10 Oryginalnych gier

[Obrazek: sygnaeu.jpg]
Odpowiedz
#3
To nie jest oryginalna okładka z wersji PSX'a, tam bodajże był Voldo, ale była to jedna z pierwszych i w dobrej jakości i rozmiarze wrzuconych na google grafika. A jako, że zawsze dodaję, ew staram się dodać na początku screen z tytułem danej gry wybrałem tą. Dla czepliwych, część screenów pochodzi z automatów(widać prośby o wrzucenie żetonu). jednak grafika pozostaje ta sama. To recenzje amatorskie nie profesjonalne, nie tworze sam screenów :>

Odpowiedz
#4
No okej, ale okładka jest od Soul Blade'a a gra to Soul Edge Smile To dwie inne gry Wink
PSX SCPH-5552, PSX SCPH-7502, PSX SCPH-9002, SONY DualShock, 2x Memory Card SONY, 8 Oryginalnych gier

PS2 FAT SCPH-39004, Sony DualShock 2, Memory Card "King Memory" 64MB z wgranym Free McBoot, Memory Card 8MB SONY, 10 Oryginalnych gier

[Obrazek: sygnaeu.jpg]
Odpowiedz
#5
Soul Blade i Soul Edge to to samo mogą różnić się detalami. Pisałem o tym na początku recenzji. Jeżeli mi nie wierzysz wpisz sobie w google grafika Soul Edge wyskoczą Ci screeny z Soul Blade'a ;]

Odpowiedz
#6
Miałem obydwie wersje i różnica była tylko w menu przy pauzie podczas rozgrywki. I z tego co pamiętam jedno z nich mało część opcji po japońsku. Teraz ciężko mi będzie napisać czym dokładnie się różniło bo to było ładnych parę lat temu i jedna z wersji zaginęła na Koneconie (tak jak z resztą i mój ukochany Evil Zone). No ale od czego są rapidy, torrenty i emulatory Wink.
[Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif][Obrazek: arhplus.png][Obrazek: playstation_blood_by_fuckinsick-d4cdnkd.gif]
Odpowiedz
#7
The game was then ported to the Sony PlayStation and Namco chose to use the name Soul Blade in Europe, North America and Australia to avoid potential complications due to EDGE Games's earlier "EDGE" trademar

z angielskiej wersji wikipedii. To coś jak w przypadku Resident Evil, tam bodajże gra nazywała się Bio Hazard ;]

@Up No Evil Zone to też była świetna bijatyka dość dynamiczna ;]

Odpowiedz
#8
Aaa dzięki za info Smile
PSX SCPH-5552, PSX SCPH-7502, PSX SCPH-9002, SONY DualShock, 2x Memory Card SONY, 8 Oryginalnych gier

PS2 FAT SCPH-39004, Sony DualShock 2, Memory Card "King Memory" 64MB z wgranym Free McBoot, Memory Card 8MB SONY, 10 Oryginalnych gier

[Obrazek: sygnaeu.jpg]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [Recenzja] Alien: Resurrection Mr.Q 10 21809 20-08-2015, 21:02
Ostatni post: Michal_burnout
  [recenzja] Heart of Darkness Kraszu 10 15727 21-01-2015, 08:38
Ostatni post: Kraszu
  [Recenzja] Skullmonkeys. Makaveli 4 9482 16-01-2015, 22:29
Ostatni post: Mr.Q
  [Recenzja] Syphon Filter, czyli MGS dla ubogich. Makaveli 4 9376 14-01-2015, 14:34
Ostatni post: QDI
  [Recenzja] MediEvil 2 Makaveli 4 9756 09-01-2015, 02:44
Ostatni post: Berion
  [Recenzja[Dynasty Warriors ashin 0 5814 28-12-2014, 12:34
Ostatni post: ashin
  [Recenzja]Ape Escape ashin 0 5674 14-12-2014, 14:53
Ostatni post: ashin
  [Recenzja]Crusader No Remorse ashin 0 7418 30-10-2014, 14:35
Ostatni post: ashin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości