Gran Turismo 3 - wasze opinie

[The Boss]

Niestety nie będę mógł tego sprawdzić ponieważ mam konsolę PAL.

Wystarczy mieć chipa lub SM, w przypadku FMCB też powinno raczej zadziałać.

[Realinho]

Niewątpliwie jedna z najlepszych gier samochodowych jakie kiedykolwiek grałem. Masa firmowych aut, realizm, świetne trasy, wszystko czego można chcieć od takiej gry, GT3 najbardziej przypadło mi do gustu z całej serii i z całego serca mogę polecić każdemu ten tytuł, bo sam wielkim fanem ścigałek nie jestem.

[Draco]

Gran Turismo 3 jest zdecydowanie najlepszą częścią z serii na PS1 i PS2 (nie grałem jeszcze w GT5 więc ciężko mi cokolwiek o tej grze powiedzieć). Swoją przygodę z tą serią zacząłem od Gran Turismo 4 i szczerze powiem że nie przypadła mi do gustu. Na całe szczęście jakiś czas później wpadła mi w ręce oryginalna platynowa wersja Gran Turismo 3 A-spec, uruchomiłem grę, zrobiłem licencje (nie wszystkie ) potem zacząłem pokonywać kolejne wyścigi i tak rozpocząłem już na poważnie przygodę z Gran Turismo.

Trzecia część w moim uznaniu wygrywa z osławioną częścią czwartą jednym szczegółem który o dziwo jest bardzo istotny. Chodzi tu o menu, a właściwie prędkość jego działania w GT3. Całą reszta czyli grafika, ilość samochodów i wyścigów w liczbach wygląda gorzej od następcy jednak z jakiegoś powodu to właśnie w 3 część gra mi się najlepiej, być może gdy ją ukończę i zabiorę się na poważnie do 4 części, przekonam się do niej nieco bardziej, jednak póki co Gran Turismo 3 A-spec jest moim faworytem. Szczerze polecam wszystkim którzy chcą po raz pierwszy zagrać w Gran Turismo.

[Yohokaru]

Uważam, że GT3 jest bardziej przystępne dla gracza ze względu na ciekawy design menu i rozbudowane Arcade. To właśnie ten tryb z podziałem na trzy poziomy trudności i sektory po kilka tras wraz z odblokowywaniem pojazdów przyciągneły mnie bardziej niż przechodzenie trzeci raz GT MODE. Jednak po ukończeniu GT3 jestem bardzo zadowolony pomimo uwstecznienia względem dwójki i uważam że to szpil, który każdy posiadacz PS2 powinien zaliczyć.

[Draco]

Pod jaki względem uważasz że GT3 uwsteczniło się względem GT2? Jeśli chodzi Ci o ilość aut to należy pamiętać, że była to gra niemal premierowa. Nowy sposób programowania, inny sposób tworzenia modeli, dokładniejsze modele sprawiało nie małą trudność programistom. Może pod względem ilości aut GT3 było małym krokiem w tył jednak biorąc pod uwagę jakość grafiki, która pomimo wydania w 2001 roku konkuruje z nowszymi tytułami na czarnulkę, oraz fizyki jazdy, był to ogromny skok do przodu względem Gran Turismo 2.

[Yohokaru]

Wtedy rzeczywiście chodziło mi o ilość aut, ponieważ przez to został lekko naruszony obraz GT3 jako gry idealnej. Nie zmienia to jednak faktu, że GT3 jest w moim prywatnym TOPIE gier na PS2 wyżej od GT4. Nie mam pojęcia dlaczego, ale już za dzieciaka jak w to grałem, świetnie wyważony tryb Arcade wrył mi się w głowę oraz szybka możliwość pojeżdżenia ulubionymi JGTC tudzież rajdówkami, reszta klas kiedyś mnie nie interesowała. No chyba, że mówimy o GT Mode, gdzie na te tuzy trzeba było sporo jeździć, by móc w ogóle o nich myśleć.

[Draco]

Odpaliłem ponownie GT3 po przynajmniej 5 latach. Ostatnio grałem bardzo dużo w Forze Motorsport 4 na X360 i muszę powiedzieć że jednak te starsze gry były trudniejsze. Pomimo bardziej arcadeowego sterowania gra sprawiała wyraźnie wrażenie bardziej wymagającej. Szybsza rozgrywka, brak jakichkolwiek pomocy w stylu linii. Złapałem się nawet na tym że po niekontrolowanym wylocie z trasy odruchowo szukałem przewijania czasu. Nic z tego, trzeba było obejrzeć tylne światła ostatniego auta w stawce i ponownie piąć się na szczyt. Na szczęście wyścig za który się zabrałem miał aż 15 okrążeń i spokojnie wystarczyło mi czasu na przypomnienie sobie trasy i powrót na podium.

W GT3 swego czasu grałem bardzo dużo (aż sam się zdziwiłem przeglądając moje stare save) i jednak tego się nie zapomina. Wystarczyło kilka okrążeń, parę wyprzedzeń po wewnętrznej i zakręty szły jak po maśle

[Yohokaru]

Ja to z Gran Turismo zawsze byłem na bakier trochę, zwłaszcza z częścią trzecią. Planuje kiedyś dać jej szansę i ukończyć testy licencyjne jak człowiek, bo za tryb Gran Turismo nigdy nie zabrałem się jakoś specjalnie. Sporo katowałem jednak tryb Arcade, który nadal uważam za najlepszy wśród wszystkich czterech gier na retrosprzęt od Sony. Bardzo klarowny system odblokowywania tras i autek, uproszczony model jazdy i instantowy dostęp do klas S i Rally, czyli coś co przyciągnęło mnie wpierw do całej serii gier.

Nie wspominam tutaj o Gran Turismo 4 i wyścigach 24H, na których myśl gdzieś tam rozpaczliwie się zaśmiałem, wiedząc, że w życiu nie miałbym czasu na taką sesję przed konsolą.

[Draco]

Ja to z Gran Turismo zawsze byłem na bakier trochę, zwłaszcza z częścią trzecią. Planuje kiedyś dać jej szansę i ukończyć testy licencyjne jak człowiek, bo za tryb Gran Turismo nigdy nie zabrałem się jakoś specjalnie. Sporo katowałem jednak tryb Arcade, który nadal uważam za najlepszy wśród wszystkich czterech gier na retrosprzęt od Sony. Bardzo klarowny system odblokowywania tras i autek, uproszczony model jazdy i instantowy dostęp do klas S i Rally, czyli coś co przyciągnęło mnie wpierw do całej serii gier.

Gran Turismo 4 jest pod wieloma względami lepsze od trójki. Mi 3 jednak leży bardziej z dwóch prozaicznych powodów. Po pierwsze nieco bardzie arcadowy system jazdy i po drugie, i chyba dla mnie najważniejsze, menu które jest w trójce szybkie i logiczne. Można się bardzo szybko zorientować gdzie się jest i przejść do konfiguracji którą chce się zmienić

Nie wspominam tutaj o Gran Turismo 4 i wyścigach 24H, na których myśl gdzieś tam rozpaczliwie się zaśmiałem, wiedząc, że w życiu nie miałbym czasu na taką sesję przed konsolą.

GT3 pozwala na zaledwie kilkugodzinne wyścigi. Mi by one wystarczyły jednak brakuje mi jakiegoś wyścigu na legendarnym Circuit de la Sarthe, torze na którym zaczęła się idea wyścigów trwających dobę.

[Makaveli]

GT3 pozwala na zaledwie kilkugodzinne wyścigi. Mi by one wystarczyły jednak brakuje mi jakiegoś wyścigu na legendarnym Circuit de la Sarthe, torze na którym zaczęła się idea wyścigów trwających dobę.

Sorry, ale muszę to napisać.

Wyścigi 24-godzinne istniały już od niespełna 20 lat, kiedy zorganizowano pierwszą odsłonę Le Mans. Ta impreza nie jest pomysłodawcą tego rodzaju wyścigu. Spopularyzowała ona ideę wyścigów długodystansowych, ale daleko jej do pionierstwa. Wyścigi długodystansowe debiutowały już w latach dziesiątych XX wieku (vide Targa Florio, Coppa Florio). Pierwszy całodobowy wyścig 'na zegarek' rozegrano w 1905 roku na owalnym torze w... Ohio.