Ankieta: Którą z gier z serii Prince of Persia uważasz za najlepszą w serii?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Prince of Persia: The Sands of Time
50.00%
3 50.00%
Prince of Persia: Warrior Within
16.67%
1 16.67%
Prince of Persia: The Two Thrones
33.33%
2 33.33%
Razem 6 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Grałeś w Prince of Persia ? Jakie masz wrażenia ?
#51
Walka to jest pikuś. Łatwo jest się pozbyć przeciwników machając nad głową łańcuchem - niech przeciwnik na niego wejdzie, co go trochę zrani, a potem wciśnij trójkąt albo kwadrat, nie pamiętam. Książę już normalnie uderzy potworka i powinien paść. Przynajmniej tak w późniejszych chwilach robiłem, gdy się skapłem i szło dość gładko. Zwabiaj też ich w stronę światła to nieco ułatwi walkę. Przy pierwszym podejściu też w tym miejscu się zniechęciłem i odłożyłem grę :) A potem trzeba jeszcze przejść parę lokacji w tej formie.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#52
No OK, dam grze szansę. A mógłbyś mi mniej-więcej przybliżyć, jaką część gry przechodzimy złym a jaką 'dobrym' Księciem? Mam nadzieję, że nie jest to 50/50?
Odpowiedz
#53
Normalnym księciem gramy więcej, ciemny ma raczej krótsze epizody, takie odniosłem wrażenie.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#54
Wczorajszego dnia rozpocząłem swoją przygodę z "Prince of Persia: The Two Thrones". Na chwilę obecną gra mi się naprawdę przyjemnie, a wszelkiej maści elementy akrobatyczne sprawią mi tylko frajdę (oczywiście nie licząc momentów, w których się nam nie powiedzie i zginiemy spadając boleśnie w przepaść). Należy też zwrócić uwagę na nowe elementy otoczenia, które możemy wykorzystać do efektownego pokonywania przeszkód. Teraz prócz standardowych gzymsów, belek i kolumn etc. możemy wykorzystać dwa nowe elementy, których nazw nie jestem w stanie podać - do jednego elementu Książę wbija miecz, dzięki któremu może zwisać, a drugi element to jest swoista "trampolina", z której Książę biegnąc po ścianie może wyskakiwać na dalekie odległości.

Najbardziej widoczną zmianą w gameplay'u jest diametralna zmiana charakteru walk. W odróżnieniu do "Duszy Wojownika", w omawianej pozycji większą uwagę twórcy skupili na rozprawianiu się z przeciwnikami po cichu (za pomocą tzw. speedkill'ów), aniżeli frontalnych starć z wykorzystaniem combosów, których liczba w stosunku do poprzedniczki się zmniejszyła. Teraz będąc blisko stojącego tyłem do nas przeciwnika, Książę zaczyna się skradać, by w odpowiednim momencie rozpocząć sekwencję speed kill. Zadaniem gracza jest wyczekiwanie na odpowiedni moment (pomocny okaże się filtr obrazu i charakterystyczny dźwięk) i rozpoczęcie tej sekwencji poprzez wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za tą czynność (domyślnie ). Później należy już bacznie obserwować sztylet Księcia i również wyczekiwać odpowiedni moment (sztylet zaświeci się) i tym razem przycisnąć . Należy opanować tą sekwencję do perfekcji, a to dlatego, że zyskujemy dzięki temu czas i nie ryzykujemy walki z kilkoma przeciwnikami, także z bossami. Na chwilę obecną mam już za sobą walkę z olbrzymem na arenie, w której to należało wykorzystać wspomniane przeze mnie speedkille. Męczyłem się z nim dość długo, a rozwiązanie okazało się banalne... Trzeba tylko było cierpliwie czekać na błysk miecza i dopiero wtedy przycisnąć . Po wykonaniu dwóch sekwencji speedkill, których celem było pozbawienie olbrzyma oczu, należało już tylko bić go po nogach i wejść na grzbiet wykonując kończącą dzieło zniszczenia sekwencję speedkill.

Drugim istotnym elementem jest obecność mrocznego alter ego Księcia. W tym wcieleniu Książę jest swoistym "terminatorem" i rozprawia się z wrogami niczym ze zwykłymi naczyniami stojącymi po kątach. Walka w tym trybie jest bardzo satysfakcjonująca, aczkolwiek nie sprawiająca większych problemów. Minusem przemiany w Mrocznego Księcia jest wspomniana przez poprzedników ubywająca energia życiowa, która napełniamy poprzez zabijanie kolejnych zastępów wrogów lub zniszczenie naczyń z piaskami czasu. Ubywające PŻ zmuszają gracza do szybszego myślenia, by musiał odnaleźć dalszą drogę. Póki co raz wyczerpały mi się PŻ podczas pokonywania elementów otoczenia.

Reasumując. Na chwilę obecną "Dwa Trony" są solidną i wciągającą pozycją, którą możemy uznać godnym następcą "Duszy Wojownika". Zgadzam się w tym momencie ze słowami Draco, który wspomniał o zniknięciu mrocznego aspektu klimatu. Obie pozycje oferują nam (no może przynajmniej mi) dwa przystępne i odmienne zarazem klimaty.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#55
Skradanie się do wrogów bardzo przypadło mi do gustu i sprawiło, że zabawa stała się lepsza. Natomiast czas na wykonanie speed killa wydawał mi się chyba zbyt krótki jak na QTE przystało. Często zdarzało mi się spóźnić z reakcją (czasem nawet za wcześnie wykonywałem) i nawet po użyciu rewind sytuacja się powtarzała. Ale to może z powodu nerwówki :)

PaultheGreat napisał(a):Na chwilę obecną mam już za sobą walkę z olbrzymem na arenie, w której to należało wykorzystać wspomniane przeze mnie speedkille. Męczyłem się z nim dość długo, a rozwiązanie okazało się banalne...

Sam tutaj musiałem na chwilę przystanąć. Najpierw się na niego rzuciłem, co było opłakane w skutkach. Po obadaniu areny zauważyłem, że można się wspiąć na górę. Na mostku zaś, dumny z siebie, skoczyłem na guliwerka, a okazało się, że jest tu QTE, którego w pierwszej chwili nie zauważyłem. Zresztą takie gapiostwo zdarzało mi się później, w kolejnych starciach z bossami, nawet tym końcowym. Czasem trochę niewidoczny jest ten filtr.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#56
Doszedłem do wielkiego finału. Postanowiłem jednak, że zrobię sobie przerwą, a to dlatego, że niestety po kilku próbach zbieram baty od Wezyra. Właściwie nie od Wezyra, lecz od skał (sic!), które to podczas drugiego etapu pojedynku krążą wokół niczym planetoidy w pasie planetoid pomiędzy Marsem i Jowiszem. Omijanie tych skał sprawia mi kłopoty, ponieważ twórcy zdecydowali się na zastosowanie dziwnego filtru graficznego, który czasami uniemożliwia mi dostrzeżenie tych fruwających obiektów. Nie wiem dokładnie czy cała ta sytuacja jest spowodowana poprzez fakt, iż gram na telewizorze LCD, aczkolwiek nie sądzę, że było by inaczej na kineskopie. Dodatkowy problem sprawia konieczność używania speedkill'ów do rozprawienia się z Wezyrem. Jak wspomniał Sandinista, czasami nie jest widoczny ten filtr. Nie wiem co mnie czeka później, ale mam nadzieję, że twórcy się zlitowali i umieścili jakiś checkpoint, lub cokolwiek innego co może zapamiętać nasze postępy i niwelujące konieczność rozpoczynania finału od początku.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#57
Z tego co pamiętam ostatnia walka składa się z trzech etapów, a Twój jest drugi - podczas tej potyczki nie ma niestety checkpointu. Wspomniane skały też mnie wkuhwiały, ale potem przypomniało mi się, że posiadam możliwość spowalniania czasu. Bardzo ułatwia to omijanie ustrojstw i dobranie się do bossa. W ostatnim etapie raczej ta opcja się nie przyda.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#58
Nareszcie się udało. Po kilkunastu bezowocnych próbach udało mi się pokonać Wezyra i ujrzeć napisy końcowe. Podczas swych wojaży w niektórych momentach moja irytacja sięgała zenitu, a jedyną czynnością, która przychodziła mi do głowy, było wyłączenie konsoli. Na szczęście za każdym razem opanowywałem swoje nerwy i kontynuowałem swoją rozgrywkę.

Jak już wspomniałem w pierwszym poście, pojedynek z Wezyrem dzieli się na 3 etapy. Pierwszy to zwykła walka i próba osłabienia Wezyra. W tym etapie należy unikać wszelkich ciosów naszego przeciwnika oraz ognistych kul, które co jakiś czas wystrzeliwuje w naszą stronę. Po odebraniu określonej ilości PŻ przeciwnik rzuca w naszym kierunku posąg, później dwa, a pod koniec aż trzy. Wtedy to należy już kontynuować to, co robiliśmy wcześniej i wyczekiwać na filmik. Tak jak pierwszy etap był beznadziejnie łatwy, tak w tym momencie, wraz z rozpoczęciem drugiego etapu zaczynają się schody. Naszym zadaniem jest wykonanie trzech sekwencji speedkill. W tym celu nasz protagonista musi wykorzystać kolumnę stojącą tuż za naszym przeciwnikiem. Będąc już przy niej trzeba za pomocą przycisku R1 wbiegnąć na ścianę i wcisnąć , aby Książę rozpoczął sekwencję SK. Nie było by w tym nic trudnego, gdyby nie fakt, że wokół krążą odłamki kolumn, o których już wspomniałem we wcześniejszym poście. Te niepozorne odłamki potrafią sprawić wiele kłopotów. Dodatkowo dochodzi jeszcze filtr graficzny, który przynajmniej dla mnie, był dość sporym problemem. Na całe szczęście nasz Książę posiada umiejętność manipulowania czasem, a w tym etapie pomocne okaże się spowolnienie czasu, dzięki któremu omijanie odłamków skalnych staje się znacznie prostsze, a podbiegnięcie do kolumny znajdującej się za Wezyrem nie sprawia już problemów. Chciałbym też dodać, że odniosłem dziwne wrażenie, iż na każde następne z podejść do rozpoczęcia SK na Wezyrze mamy jakby mniej czasu. Skurczybyk szybciej przemieszcza się sprzed jednej kolumny do drugiej.

Następnie przyszła pora na trzeci etap. Mądrym rozwiązaniem jest pozostawienie przynajmniej dwóch zbiorników z piaskami czasu, a to dlatego, że zadaniem gracza jest skakanie po rozsianych w powietrzu odłamkach skalnych, które to tworzą ścieżkę do Wezyra. Po dotarciu na miejsce egzekucji należy już tylko wykonać jednego speedkilla, który jest zwieńczony świetnym efektem slowmotion.

Po pokonaniu Wezyra naszym oczom ukazuje się przerywnik filmowy, w którym okazuje się, że należy jeszcze pokonać nemesis Księcia, jego mroczne alter ego. Powiem szczerze, że pod względem audiowizualnym ten etap jest znakomity, aczkolwiek pod względem gameplayu już nie za bardzo. Wszystko dlatego, że nie da się w tym etapie zginąć. Musimy za każdym razem pokonywać przeszkody terenowe, by zadać Mrocznemu Księciu obrażenia. Po pokonaniu Mrocznego Księcia naszym oczom ukazuje się kolejny, ostatni już przerywnik filmowy oraz napisy końcowe.

Ogółem tytuł ten jest kawałkiem bardzo dobrego kodu. Osobiście jestem bardzo zadowolony i cieszę się, iż udało mi się ukończyć trzecią część przygód Księcia. Teraz pozostała mi już tylko część pierwsza - "The Sands of Time".

EDIT:
Podczas pisania postu wystąpiły drobne problemy techniczne spowodowane przez moją klawiaturę. Ostatnio przyciski klawiatury sprawiają mi figle, czego świadkami mogliście być dziś Wy - w połowie postu wiadomość mi się wysłała. Smile
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#59
A mi więcej trudności sprawił właśnie cyklop, a nie Wezyr xd
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#60
Trylogia traktująca o przygodach tytułowego Księcia Persji jest pierwszą serią, którą udało mi się ograć w całości, jeżeli chodzi o moją przygodę z grami wydanymi na PlayStation 2. Z tego też względu pozwolę sobie napisać swoiste podsumowanie odnośnie wszystkich trzech gier i pokrótce je ze sobą zestawić biorąc pod uwagę najważniejsze aspekty.

[Obrazek: showposter.jpg?v=4fbb51e0]
Uwaga! Spoilery! Ze względu na dużą ilość wstawek fabularnych odradzam czytanie tekstu osobom, które nie miały styczności z tą serią.

Prince of Persia: The Sands of Time

Fabuła przedstawia losy młodego Księcia, który nie został jeszcze doświadczony przez życie, co widoczne jest w zachowaniu - przejawia poczucie humoru charakterystyczne dla młodego człowieka, w trafny sposób podsumowuje niektóre z wydarzeń rozgrywanych na ekranie (zwłaszcza w kontekście jego relacji z Farah), czasami bywa arogancki i zbyt pochopnie podejmuje decyzje, co w pewnym sensie skomplikowało mu życie m.in. za sprawą ukradnięcia sztyletu, czy otwarcia klepsydry z piaskami czasu.

W omawianym przypadku mamy do czynienia z najlżejszym klimatem, który w baśniowy sposób przedstawia nam orientalną kulturę Bliskiego Wschodu. Jednocześnie jest to najmniej brutalna gra w serii (chociażby PEGI 12+, czy brak latających kończyn), co w pewnym sensie jest zasługą tego, że walka ma najmniejszy udział w mechanice rozgrywki, a sam system walki nie jest zbytnio rozbudowany.

Prince of Persia: Warrior Within

W świecie gry minęło siedem lat od czasu, gdy Książę pokonał Wezyra i cofnął czas do momentu zanim otworzył Piaski Czasu, które rozsiały się po pałacu w Asadzie. Przez ten okres czasu bohater żył w ciągłym strachu, bowiem na jego życie czyhała tajemnicza kreatura, która jak się później okazuje została wysłana celem unicestwienia osoby odpowiedzialnej za otwarcie piasków czasu. Pomimo, że Książę cofnął czas doszło do naruszenia jego linii a wspomniana kreatura jest strażnikiem czasu o imieniu Dahaka, który ma odwrócić to naruszenie. Uciekając przed śmiercią bohater wyraźnie sposępniał, stał się on bezwzględną maszynką do zabijania, który nie ma światłych celów, lecz zamierza uniknąć śmierci poprzez wyprawę na tajemniczą Wyspę Czasu i spotkanie z Cesarzową Czasu, Kaileeną, która stanie się jego drugą ukochaną (po Farah).

Pod względem klimatu spotykamy się z przysłowiową zmianą o 180 stopni. Gra staje się mroczna, brutalniejsza, próżno tu szukać radosnego, baśniowego kolorytu. W pewnym sensie mamy do czynienia z redesignem postaci, aczkolwiek zostało to sensownie uzasadnione za sprawą wydarzeń rozegranych pomiędzy obiema grami. Mechanika rozgrywki uległa zmianie, co prawda nadal główną atrakcją gry są elementy zręcznościowo-platformowe, które zostały wzbogacone o ucieczki przed demonem czasu, Dahaką (z ang. Dahaka Chase). Sama nazwa gry (pol. "Dusza Wojownika") sugeruje, że większy nacisk położono na rozbudowanie systemu walki, który posiada dużą ilość efektownych (i efektywnych) combosów, co przełożyło się na zwiększenie brutalności gry (PEGI 16+, przecinanie wrogów na pół i latające kończyny). Całość została dopełniona mocną muzyką pasującą do tych mrocznych klimatów.

Prince of Persia: The Two Thrones

Po raz kolejny Książę musi zmagać się z problemami wynikającymi z naruszeniem linii czasu. Pokonanie Dahaki i cofnięcie czasu spowodowało, iż tak naprawdę wydarzenia znane z wcześniejszych odsłon serii nie zapisały się w historii - Książę nie pokonał Wezyra, z którym będzie musiał zmierzyć się ponownie. Jeszcze raz spotka się z Farah, jakby nigdy się nie spotkali. Tym razem jednak wydarzenia będą rozgrywały się w Babilonie, mieście ogarniętym wojną i wyniszczonym przez długotrwałe oblężenie. W międzyczasie Kaileena zostaje uprowadzona i zabita za pomocą Sztyletu Czasu, co powoduje kolejne otwarcie piasków czasu - będący obok Książę również zostaje nimi skażony, co powoduje ukazanie się jego mrocznej strony. Jeżeli chodzi o klimat, to zniknęła mroczna kolorystyka rodem z "Warrior Within", aczkolwiek nie są to baśniowe klimaty z "The Sands of Time". W pewnym sensie każda gra z serii ma inny, charakterystyczny dla siebie klimat. Tu moja subiektywna opinia - każdy jest przystępny.

"Dwa Trony" również przechodzą pewne zmiany w sferze mechaniki rozgrywki i po raz kolejny nie cierpią nam tym elementy zręcznościowe, które de facto zostały usprawnione za sprawą nowych elementów architektonicznych, które wykorzystamy do wspinaczki. Usunięto garść combosów i pozostawiono te najprzydatniejsze, jednocześnie umożliwiając graczowi korzystanie z tzw. speedkill'ów (szybkie rozprawianie się z przeciwnikami za sprawą sekwencji QTE). Istotnym faktem jest to, że Książę od czasu do czasu przemienia się w swoje mroczne alter ego, co powoduje, iż mamy możliwość sterowania swoistym czołgiem koszącym napotkanych przeciwników. Niestety wadą tego elementu jest to, iż ubywa nam punktów zdrowia, które trzeba napełniać zabijając kolejnych przeciwników lub zdobywając piaski czasu z rozbitych naczyń.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Najrzadsza gra jaką masz. MrBrut 7 6623 16-11-2016, 04:35
Ostatni post: stom789
  Jakie gry wybrać i czy warto je kupić? Kostek 435 241702 12-09-2016, 12:56
Ostatni post: Jolek
  Prince of Persia: The Two Thrones piotros 4 3076 22-10-2013, 21:16
Ostatni post: piotros
  Jakie gry są wiecznie żywe?? kajtos23 54 24651 19-03-2013, 10:56
Ostatni post: ZeberkoPL
  Jakie "ekskluziwy" na ps2 warto ograć? kaczek93 21 11733 23-07-2012, 15:47
Ostatni post: adas0510
  HDTV Component ps2 w jakie gry warto zagrać jupia12345 4 7021 07-04-2012, 16:37
Ostatni post: mattek
  jakie gry wyjdą i o ile wyjdą jescze na ps2 ?? gracz1500100900 4 3940 23-01-2012, 09:17
Ostatni post: Sandinista
  Shaun White Snowboarding - wrażenia patbul 5 3485 05-07-2010, 16:34
Ostatni post: tmusial96

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości