Liczba postów: 1563
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28-06-2008
18-10-2009, 14:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-10-2009, 14:24 przez The Boss.)
(18-10-2009, 00:59)DR HOUSE napisał(a): Po pierwsze: coś mi się tak wydaje, że nie pracujesz jeszcze, bo gdyby tak było miał byś zupełnie inne podejście do sprawy.
To źle ci się wydaje, pracuję.
DR HOUSE napisał(a):Napisałeś że fajnie jest mieć 1 oryginalną grę, niż 100 piratów, czy coś takiego, a ja przez to co napisałem miałem na myśli że lepiej mieć 100 piratów i coś naprawdę wartościowego(np. telewizor), niż kilkanaście oryginałów
Nie zrozumiałeś mnie. Chodzi mi o to, że z piratami jest tak jak z niefirmowymi ciuchami, czyli jest to tandeta. Przecież wiadomo, że fabrycznie zafoliowana gierka jest lepsza od pirata. Pomijając coś wartościowego, niech już będzie ten telewizor. Za kasę, którą wydasz na 100 piratów możesz kupić 2 pełne gierki - o tym mówię.
DR HOUSE napisał(a):myślałem że mam do czynienia z rozsądniejszą osobą
Bo masz.
DR HOUSE napisał(a):widzę że wszystko co czytasz, bierzesz dosłownie. "Z neta" można ściągnąć gry, nie tylko kupić(chyba że nie wiedziałeś)
Jeśli coś jest odpowiednio zinterpretowane, to nie biorę tego dosłownie. Biorę dosłownie to, co ty równie dosłownie napiszesz, czyli to co w trzecim cytacie.
DR HOUSE napisał(a):Podsumowując: twoja wypowiedź pokazała że z książką(znaczenie jest dwuznaczne: 1.dosłowne i 2.z edukacją) nie masz za dużo wspólnego. Wypowiedzi które przytaczałeś były wyrwane z kontekstu i mimo to ich znaczenie było zupełnie inne niż w twoim komentarzu.
Nie były wyrwane z kontekstu, kompletnie nie wiem, o czym mówisz. Co do twojego pierwszego zdania w tym cytacie, to nie będę go komentował... przemyśl to.
DR HOUSE napisał(a):Mało logiczna, bez szacunku do pracy i pieniędzy (śmiem twierdzić że pewnie zdobywasz je z łatwością od rodziców).
JA nie mam szacunku do pracy? A jak ty wyglądasz, zabierając owoc czyjejś pracy zupełnie za darmo, chociaż powinieneś za to zapłacić? Szacunek do pieniędzy mam i nie wiem, skąd to wymyśliłeś. Czy jak mam pieniądze to nie mogę sobie kupić jednej, dwóch czy nawet kilkunastu gier tylko dlatego, że można je z łatwością ukraść? Człowieku sam pomyśl nad tym, co piszesz. To prawda, zdobywam je łatwo od rodziców, ale sam też na nie pracuję.
DR HOUSE napisał(a):Po za tym wyraziłem swoją opinię i spojrzenie na sprawę, a ty to skomentowałeś. Równie dobrze ja bym mógł to zrobić z twoimi wypowiedziami, ale moim zamiarem nie jest cię obrazić, więc tego nie zrobię
Tutaj mnie też rozwaliłeś. Ty wyraziłeś "swoją opinię i spojrzenie na sprawę, a ja to skomentowałem". A od czego jest każde forum? Od dyskutowania na różne tematy, przecież nie od grania w bierki. Jeśli możesz to zrobić z moimi wypowiedziami to proszę bardzo, nie masz jak mnie obrazić, bo tutaj o to właśnie o to chodzi - rozmowa będzie dłuższa.
DR HOUSE napisał(a):a wiesz mi... mógł bym- niektóre z nich mijają się z rzeczywistością
No tak, niedawno mówiłeś, że ja nie mam nic wspólnego z książką w kontekście edukacji. Ja zaś polecam ci słownik ortograficzny i książki do nauki języka polskiego, bo twoje wypowiedzi są bez znaków interpunkcyjnych i raz na jakiś czas masz błąd. I po co sobie tak błędy wytkać? Każdy jakieś popełnia, więc to nie ma sensu. Rozmawiajmy kulturalnie. Jeśli znasz jakieś moje wypowiedzi, które "mijają się z rzeczywistością" to je zacytuj.
@ Darek: Producent realnie na tym traci, ponieważ liczba zakupionych gier nie pokrywa się w przypadku piractwa z liczbą nabywców, można to zaliczyć do abstrakcji ekonomicznej, ale jednak coś w tym jest.
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier
TOP USER 2009
Pomogłem?
KLIKNIJ
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16-10-2009
19-10-2009, 17:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-10-2009, 17:11 przez DR HOUSE.)
Błędy ortograficzne. Nie przeraża mnie to, bo nie robię ich na tyle dużo, żeby się tym przejmować.
Darek bardzo mądrze napisał( ja osobiście gdyby nie było możliwości przerobienia konsoli, aby piraty chodziły, wcale bym jej nie kupił- właśnie dlatego rok temu zainwestowałem w PS2 a nie 3)
Przez swoją pierwszą wypowiedź chciałem powiedzieć, że dla każdego coś innego jest wartościowego. Próbujesz mi narzucić swój tok rozumowania, abym kupował gry oryginalne, a ja jak sądzę nie mam obowiązku cię posłuchać. Stąd dziwne mi się wydało skrytykowanie przez ciebie mojego posta. Ja nie zmuszam nikogo do kradzieży, ani do jakiegokolwiek oszustwa, ale gry nie są tak istotną rzeczą na tym świecie żebym musiał wydawać na nie- naprawdę ciężko zarobione pieniądze.
[R]ay jak zauważyłeś skrytykowałem twoje podejście do pracy i pieniędzy, przez kilka twoich słów które napisałeś:
"Widocznie za mało zarabiasz" albo "nigdy nie zrozumiem, że kogoś nie stać na oryginalne gry" (a jednak, tacy ludzie istnieją, nie każdy ma w życiu tak łatwo jak ty)- takie słowa wg mnie są dość cyniczne, wręcz obrażające. Ja najwidoczniej, faktycznie za mało zarabiam, żeby wydawać pieniądze na rzeczy, których (jak tytuł tematu mówi) nie jestem prawdziwym pasjonatem i najwidoczniej każdy kto woli kupić "chleb", a nie grę, nie może mówić o sobie: "pasjonat gier".
TYLKO NIE PISZ ŻE, SKORO BYŁO STAĆ CIĘ NA KONSOLE, MUSI BYĆ STAĆ NA GRY- nie musi.
Napisałeś: Tutaj mnie też rozwaliłeś. Ty wyraziłeś "swoją opinię i spojrzenie na sprawę, a ja to skomentowałem". A od czego jest każde forum? Od dyskutowania na różne tematy, przecież nie od grania w bierki.
CHYBA PRAWDZIWA ROZMOWA I "DYSKUSJA" POLEGA NA PRZEDSTAWIANIU SWOICH POGLĄDÓW, A NIE NA KRYTYCE CZYICHŚ, KTÓRA ŚWIETNIE CI WYCHODZI
(Jeśli chcesz kogoś przekonać do kupowania gier, to rób to(podaj argumenty), ale nie obalasz wypowiedzi innych. Każdy ma prawo do własnego zdania)
Napisałeś: Nie zrozumiałeś mnie. Chodzi mi o to, że z piratami jest tak jak z niefirmowymi ciuchami, czyli jest to tandeta.
MOŻE I TAK (SAM WIĘKSZOŚĆ CIUCHÓW MAM FIRMOWYCH), CO NIE ZNACZY ŻE CI CO TAKICH NIE MAJĄ SĄ GORSI- TAK WIĘC TO ZŁE PORÓWNANIE.
W tych i w wielu innych twoich tekstach, nie widziałem za grosz... szacunku (ale pewnie się mylę).
Są grzeszki i grzechy: nie można porównywać piractwa do kradzieży samochodu, gdyby było inaczej wszystkich trzeba by wsadzić. Na świecie nie ma tylko czerni i bieli...
...
Liczba postów: 1563
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28-06-2008
(19-10-2009, 17:10)DR HOUSE napisał(a): Błędy ortograficzne. Nie przeraża mnie to, bo nie robię ich na tyle dużo, żeby się tym przejmować.
I kto tu nie czyta ze zrozumieniem? Przecież napisałem ci, że mi nie przeszkadzają byki stawiane przez innych użytkowników forum, naprawdę. Dlatego też nie rozumiem, po co je wytykać. Chodzi mi tylko o to, żebyś nie rzucał hasłami, że mam mało z edukacją wspólnego, bo tak naprawdę to gówno o tym wiesz.
DR HOUSE napisał(a):Próbujesz mi narzucić swój tok rozumowania, abym kupował gry oryginalne, a ja jak sądzę nie mam obowiązku cię posłuchać. Stąd dziwne mi się wydało skrytykowanie przez ciebie mojego posta. Ja nie zmuszam nikogo do kradzieży, ani do jakiegokolwiek oszustwa, ale gry nie są tak istotną rzeczą na tym świecie żebym musiał wydawać na nie- naprawdę ciężko zarobione pieniądze.
Słuchaj, jeśli nie chcesz ich kupować to naprawdę nie musisz grać. Ciebie nikt do tego nie zmusza, jest wiele innych ciekawych zajęć, na przykład oglądanie filmów, czy czytanie komiksów/książek.
DR HOUSE napisał(a):[R]ay jak zauważyłeś skrytykowałem twoje podejście do pracy i pieniędzy, przez kilka twoich słów które napisałeś:
"Widocznie za mało zarabiasz" albo "nigdy nie zrozumiem, że kogoś nie stać na oryginalne gry" (a jednak, tacy ludzie istnieją, nie każdy ma w życiu tak łatwo jak ty)- takie słowa wg mnie są dość cyniczne, wręcz obrażające.
Naprawdę myślisz, że zakładałem ten temat, żeby kogoś obrazić? Nie mam złego podejścia do pracy i pieniędzy, mam wręcz bardzo dobre. W moich wypowiedziach, które przytoczyłeś, nawołuję raczej do tego, że ludzie są zbyt leniwi, a potem usprawiedliwiają się brakiem funduszy. Pieniądze są robione, a co za tym idzie, każdy z nas może mieć fundusze na gry - trzeba tylko chcieć.
DR HOUSE napisał(a):Ja najwidoczniej, faktycznie za mało zarabiam, żeby wydawać pieniądze na rzeczy, których (jak tytuł tematu mówi) nie jestem prawdziwym pasjonatem i najwidoczniej każdy kto woli kupić "chleb", a nie grę, nie może mówić o sobie: "pasjonat gier".
Rzeczywiście, nie może. To, że nie jesteś prawdziwym pasjonatem gier nie usprawiedliwia cię od tego, by za nie płacić. Czy jeśli ja nie uważam się za prawdziwego pasjonata filmów to przysługują mi one za darmo? Tak właśnie myślisz. Jeśli nie dałeś określonej przez sklep ceny, to znaczy, że produkcja nie powinna trafić w twoje ręce - jednak ją masz.
DR HOUSE napisał(a):TYLKO NIE PISZ ŻE, SKORO BYŁO STAĆ CIĘ NA KONSOLE, MUSI BYĆ STAĆ NA GRY- nie musi.
Jak kupiłeś ją do grania, to musi. ;-) Jeśli jednak nie, to się nie odzywam w tej kwestii.
DR HOUSE napisał(a):CHYBA PRAWDZIWA ROZMOWA I "DYSKUSJA" POLEGA NA PRZEDSTAWIANIU SWOICH POGLĄDÓW, A NIE NA KRYTYCE CZYICHŚ, KTÓRA ŚWIETNIE CI WYCHODZI
A dziękuję, dziękuję. Cieszę się, że mi dobrze idzie. Nie wiem, może do ciebie nie dociera co to znaczy rozmowa, dyskusja. Poczytaj gdzieś, popytaj się znajomych, może oni ci wytłumaczą. Ja spróbuję ci to w jak najprostszy sposób objaśnić (że dyskusja to także krytyka czyichś poglądów):
Sytuacja: rozmawiasz z kolegą X na temat polityki w tym państwie.
- On mówi, że podoba mu się władza obecnego prezydent.
- (Załóżmy, że tobie on się nie podoba) Ty chcesz powiedzieć, że tobie on nie odpowiada. Więc mówisz: - "Słuchaj X, nie zgadzam się z twoim zdaniem. Według mnie on jest zwykłym...".
W tym przypadku siłą rzeczy KRYTYKUJESZ czyjś pogląd. Uff... zrozumiałeś?
DR HOUSE napisał(a):(Jeśli chcesz kogoś przekonać do kupowania gier, to rób to(podaj argumenty), ale nie obalasz wypowiedzi innych. Każdy ma prawo do własnego zdania)
I ty mnie oskarżasz o nieczytanie ze zrozumieniem. Albo nie przeczytałeś nawet pierwszej strony tego tematu i już łapałeś za klawiaturę, by się pochwalić, jaki to jesteś obeznany w tym temacie, albo naprawdę nie umiesz zrozumieć do końca tego, co czytasz. Zaczynając wątek i kontynuując go cały czas podaję argumenty.
DR HOUSE napisał(a):MOŻE I TAK (SAM WIĘKSZOŚĆ CIUCHÓW MAM FIRMOWYCH), CO NIE ZNACZY ŻE CI CO TAKICH NIE MAJĄ SĄ GORSI- TAK WIĘC TO ZŁE PORÓWNANIE.
Pojechałeś ostro tutaj.
DR HOUSE napisał(a):W tych i w wielu innych twoich tekstach, nie widziałem za grosz... szacunku (ale pewnie się mylę).
Każdy człowiek ma prawo do błędów. Tak w końcu został skonstruowany, w końcu nie jesteśmy superdobrymi maszynami.
DR HOUSE napisał(a):Są grzeszki i grzechy: nie można porównywać piractwa do kradzieży samochodu, gdyby było inaczej wszystkich trzeba by wsadzić.
A jest inaczej?
DR HOUSE napisał(a):Na świecie nie ma tylko czerni i bieli...
Świat też jest dziwnie zrobiony. "Czerń", która tu oznacza zło i "biel" - dobro, to tak naprawdę pojęcia abstrakcyjne. Nie można powiedzieć, co jest złe, a co jest dobre. Wszystko zbudowali w swoich umysłach ludzie i tak pozostanie do końca świata.
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier
TOP USER 2009
Pomogłem?
KLIKNIJ
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16-10-2009
19-10-2009, 23:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-10-2009, 23:44 przez DR HOUSE.)
Zaczyna mi się podobać ta "rozmowa" z tobą heh, ale trochę zbaczamy z głównego tematu tego wątku.
No ale nic...
ZACZNĘ OD TEGO, IŻ ŻADNE Z MOICH SŁÓW NIE BYŁY ATAKIEM NA CIEBIE I WIEM, ŻE SAM TEŻ CELOWO NIKOGO NIE CHCIAŁEŚ OBRAZIĆ (nie zawsze wychodzi tak jak byśmy chcieli).
1. - (Załóżmy, że tobie on się nie podoba) Ty chcesz powiedzieć, że tobie on nie odpowiada. Więc mówisz: - "Słuchaj X, nie zgadzam się z twoim zdaniem.(DO TEGO MOMENTU DYSKUSJA)---Według mnie on jest zwykłym...---".--haha fajnie(takie coś można w sądzie przedstawić nawet jako pomówienie)
2.W OSTATNIM CYTACIE: ABSTRAKCYJNE bardziej zastąpił bym słowem WZGLĘDNE i tu byś miał 100% racje, ALE ZAPRZECZYŁEŚ CYTATEM PRĘDZEJ(chociaż do końca nie wiem co to pytanie miało znaczyć, ironia? czy dosłownie?)
Nie będę się wypowiadał na tematy polskich sądów i prawa egzekwowanego w naszym kraju(wymiaru sprawiedliwości), a trochę o tym wiem. Powiem tylko, że aby iść do więzienia musiał byś naprawdę sporo przeskrobać, a za piractwo w chwili obecnej nie grozi "nic"(pod warunkiem że jest dla własnego użytku)-ŚMIESZNE ALE RZECZYWISTE . Tak więc jest inaczej niż mogło by się wydawać.
3. Odnośnie twojego pierwszego posta zakończyłeś go słowami:
"Czy kocham tak naprawdę grę XXX?"
ja odpowiedziałem że najwidoczniej nie, skoro temat jest o piraceniu gier z nagłówkiem:
"Czy jesteście prawdziwymi pasjonatami GIER?"
I TYLE, a nie że przysługują mi za darmo(nie usprawiedliwiałem się)
4. Kupując konsole NIE musisz liczyć się z tym że będziesz musiał kupić grę, można pożyczyć, dostać, znaleźć, wygrać itd - TAK WIĘC ZNOWU SIĘ MYLISZ
5.Napisałeś: "Każdy człowiek ma prawo do błędów. Tak w końcu został skonstruowany, w końcu nie jesteśmy superdobrymi maszynami" -A WIĘC O CO CHODZI? Jestem piratem - mam prawo do błędów(zrozumiem to na starość, zaraz... wtedy już nie będę grał w PSa)- to głupie, ale jesteśmy tylko(jak sam to zauważyłeś) ludźmi i każdy z nas ma coś "za uszami"
Niech każdy robi co chce, byleby nie sprawiał tym nikomu krzywdy
...
Liczba postów: 1563
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28-06-2008
(19-10-2009, 23:32)DR HOUSE napisał(a): ZACZNĘ OD TEGO, IŻ ŻADNE Z MOICH SŁÓW NIE BYŁY ATAKIEM NA CIEBIE I WIEM, ŻE SAM TEŻ CELOWO NIKOGO NIE CHCIAŁEŚ OBRAZIĆ (nie zawsze wychodzi tak jak byśmy chcieli).
Wiem, wiem.
DR HOUSE napisał(a):1. - (Załóżmy, że tobie on się nie podoba) Ty chcesz powiedzieć, że tobie on nie odpowiada. Więc mówisz: - "Słuchaj X, nie zgadzam się z twoim zdaniem.(DO TEGO MOMENTU DYSKUSJA)---Według mnie on jest zwykłym...---".--haha fajnie(takie coś można w sądzie przedstawić nawet jako pomówienie)
Wiedziałem, że to napiszesz. To dajmy na to, że zamiast "Według mnie on jest zwykłym..." jest "Nie lubię go i ty też nie powinieneś" - to nie jest żadne pomówienie, a krytykujesz czyjąś opinię. Więc jak? Rozumiesz teraz?
DR HOUSE napisał(a):2.W OSTATNIM CYTACIE: ABSTRAKCYJNE bardziej zastąpił bym słowem WZGLĘDNE i tu byś miał 100% racje, ALE ZAPRZECZYŁEŚ CYTATEM PRĘDZEJ(chociaż do końca nie wiem co to pytanie miało znaczyć, ironia? czy dosłownie?)
To prawie to samo przecież. Odpowiedź na przedostatni cytat była dosłowna.
DR HOUSE napisał(a):Powiem tylko, że aby iść do więzienia musiał byś naprawdę sporo przeskrobać,
Masz 100% rację.
DR HOUSE napisał(a):za piractwo w chwili obecnej nie grozi "nic"(pod warunkiem że jest dla własnego użytku)-ŚMIESZNE ALE RZECZYWISTE . Tak więc jest inaczej niż mogło by się wydawać.
Wiem, sam znam kilka praw świadczących o tym, że piractwo jest i najprawdopodobniej będzie legalne bez żadnych zahamowań. Dlatego śmieszą mnie różne brednie w gazetach i pod tym względem sam nigdy się policją nie zasłaniam, bo nie da się ukarać pirata.
DR HOUSE napisał(a):3. Odnośnie twojego pierwszego posta zakończyłeś go słowami:
"Czy kocham tak naprawdę grę XXX?"
ja odpowiedziałem że najwidoczniej nie, skoro temat jest o piraceniu gier z nagłówkiem:
"Czy jesteście prawdziwymi pasjonatami GIER?"
I TYLE, a nie że przysługują mi za darmo(nie usprawiedliwiałem się)
A jednak się usprawiedliwiłeś, bo napisałeś takie zdanko: "faktycznie za mało zarabiam, żeby wydawać pieniądze na rzeczy, których (jak tytuł tematu mówi) nie jestem prawdziwym pasjonatem". Ściągasz gry, ale zasłaniasz się tym, że to nic, bo nie jesteś ich pasjonatem.
DR HOUSE napisał(a):4. Kupując konsole NIE musisz liczyć się z tym że będziesz musiał kupić grę, można pożyczyć, dostać, znaleźć, wygrać itd- TAK WIEC ZNOWU SIE MYLISZ
Znowu? Kiedy był ten pierwszy raz? ;-) Nie przesadzaj, sądzisz, że jak masz konsolę to nigdy gry nie kupisz? To zbyt nachalne szukanie wyjaśnienia.
DR HOUSE napisał(a):5.Napisałeś: "Każdy człowiek ma prawo do błędów. Tak w końcu został skonstruowany, w końcu nie jesteśmy superdobrymi maszynami" -A WIĘC O CO CHODZI? Jestem piratem - mam prawo do błędów(zrozumiem to na starość, zaraz... wtedy już nie będę grał w PSa)- to głupie, ale jesteśmy tylko(jak sam to zauważyłeś) ludźmi i każdy z nas ma coś "za uszami"
Aaaa. Więc jednak się przyznałeś, doktorku. Uważasz, że piracenie przez ciebie jest tak naprawdę błędem, który notorycznie popełniasz i może kiedyś na stare lata się rozmyślisz oraz się opamiętasz. Widzisz, w moim przypadku jest inaczej. Kiedy popełnię jakiś błąd, to jestem wściekły, że go popełniłem i staram się go nigdy więcej nie popełniać w myśl - "Człowiek uczy się na błędach", ale jak widać tobie nie przeszkadza popełnianie tych samych (nawet wg samego siebie) błędów. Tylko pogratulować. xD Owned.
DR HOUSE napisał(a):Niech każdy robi co chce, byleby nie sprawiał tym nikomu krzywdy
I w tym sęk, że nie zrobili jeszcze tak, żeby każdemu pasowało. Mylę się?
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier
TOP USER 2009
Pomogłem?
KLIKNIJ
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16-10-2009
20-10-2009, 10:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-10-2009, 10:13 przez DR HOUSE.)
No i w końcu doszliśmy do jakiegoś porozumienia.
Mam tylko zastrzeżenie do tego krytykowania opinii, bardziej staram się ją skomentować a nie z góry założyć że są... (ale nieważne). Ani razu w sowiej wypowiedzi nie miałem na myśli, że piractwo jest czymś dobrym.
A słowa: "że nie jestem prawdziwym pasjonatem gier" - najwidoczniej źle zrozumiany temat(kto jest piratem, nie jest pasjonatem), więc jeszcze raz podkreślam, to nie tłumaczenie się, tylko stwierdzenie faktów, iż wole kupić coś innego. Wiele ludzi ma takie samo podejście do tej sprawy co ja, tak samo też, znajdą się tacy jak ty(i bardzo dobrze), których denerwuje, że przez tą całą większość(piratów) cierpią wszyscy, a głównie ci co te gry kupują.
Co do ostatniego cytatu, wypowiedź Darka wszystko wyjaśnia( a ja wybieram mniejsze zło)
Podsumowując, gry naprawdę są coraz tańsze więc jak najbardziej tak-kupuj je, jeśli masz taką ochotę, pieniądze i zamiłowanie, ale jeśli tego robić nie będziesz, no.... ja cię nie zmuszę(mówię o ogóle).
...
Liczba postów: 1563
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28-06-2008
20-10-2009, 20:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-10-2009, 20:54 przez The Boss.)
DR HOUSE napisał(a):Wiele ludzi ma takie samo podejście do tej sprawy co ja
Oj niestety...
DR HOUSE napisał(a):tak samo też, znajdą się tacy jak ty(i bardzo dobrze), których denerwuje, że przez tą całą większość(piratów) cierpią wszyscy, a głównie ci co te gry kupują.
Jednak potrafisz napisać coś mądrego. Jak chce się, to można. Szkoda, że od razu tego nie załapałeś.
DR HOUSE napisał(a):Co do ostatniego cytatu, wypowiedź Darka wszystko wyjaśnia( a ja wybieram mniejsze zło)
Nie, wypowiedź Darka niczego nie wyjaśnia. On sądzi, że jest to bez realnej straty zysków, a jednak producent coś tam traci. W tym wielkim biznesie złe wykalkulowanie czegokolwiek wiąże się ze stratą poważnych pieniędzy. Jak już pisałem, obliczenia developera odnośnie liczby nabywców i kupionych gier nie pokrywają się ze sobą, a powinny. Osoby takie jak Dariusz nazywają to abstrakcją ekonomiczną, tak jednak nie jest.
DR HOUSE napisał(a):Podsumowując, gry naprawdę są coraz tańsze
Taki rynek, zauważ, że kiedyś gry na PC stały po 160 zł, a czasami nawet tyle, co na PS3. Pamiętam te czasy. Teraz produkcje na PieCa można nabyć po śmiesznych wręcz kwotach, więc widać gołym okiem, że produkty tanieją. Coraz częściej widzimy też, że najnowsze produkcje w dniu premiery mają niskie ceny, jak chociażby Need For Speed: Undercover. ;-) Do Polski wielkimi krokami zaczyna wchodzić rynek angielsko-amerykański - są to dwa największe stolice tego biznesu. Ludzie zarabiają tam w funtach tyle, co my w złotówkach, więc przelicznik można dać 1:1. Najnowsze gierki na PS3 kosztują w dniu premiery około 40 Ł, więc jakby zastosować ten licznik, to jakieś 40 zł. Za kilkanaście lat będzie tak u nas... trzeba tylko masy czasu. Pozycje na PS2 są tam czasami i po 5 zł. Nawet przeliczając na PLN to wychodzi taniej, niż w Polsce. Warto nadmienić również rynek japoński, gdzie każdy program uważany jest za wręcz bardzo tani. Można to jednak łatwo usprawiedliwić faktem, że japończycy nie za bardzo lubią obcować z całym światem: światowi wydawcy wydają tam mniej gierek, jak gdziekolwiek i też japanerskie wydawnictwa nie kwapią się, żeby podzielić się z globem swoimi RPG-ami.
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier
TOP USER 2009
Pomogłem?
KLIKNIJ
Liczba postów: 466
Liczba wątków: 85
Dołączył: 28-08-2008
20-10-2009, 20:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-10-2009, 21:00 przez Krochy.)
Chcąc nie chcąc, tak jest. Gdyby nie było piratów, gry pewno sprzedawały by się w podobnych ilościach Co teraz i byłoby tylu samo nabywców (Co teraz). Zważ na to, że nabywców jest też taka a nie inna ilośc, ponieważ istnieje takie coś jak handel używanymi grami (o pożyczaniu, oddawaniu gier nie wspomnę). Kupując używaną grę, bądź dostając ją od kolegi nie zasilam portfela twórcy - jestem złodziejem? Nie, ale pasjonatem w twoim mniemaniu jako-tako się nazwac nie mogę (odwołuję się do 1 posta :]). Jakbym kupił używaną grę, to to dokładnie tak samo zasila portfel developera, jak piractwo. Dodam do tego tylko tyle, że jak już ktoś wspomniał, każdy olewa na piractwo...(chodzi mi o bezczynnośc służb bezpieczeństwa  ) ;]
ostatni login - 10 kwiecień 2010r. 10:50[/i]
Liczba postów: 1563
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28-06-2008
(20-10-2009, 20:55)Darek napisał(a): Gdyby nie było piratów, gry pewno sprzedawały by się w podobnych ilościach Co teraz i byłoby tylu samo nabywców (Co teraz).
Nie masz racji w tej kwestii. Jeśli żadna platforma nie byłaby kompatybilna z pirackimi wersjami, ludzie kupowaliby te gry. Może mieliby ich mniej, ale jednak by kupowali. Powiedz mi teraz, że tak by nie było.
Darek napisał(a):Zważ na to, że nabywców jest też taka a nie inna ilośc, ponieważ istnieje takie coś jak handel używanymi grami (o pożyczaniu, oddawaniu gier nie wspomnę). Kupując używaną grę, bądź dostając ją od kolegi nie zasilam portfela twórcy - jestem złodziejem? Nie, ale pasjonatem w twoim mniemaniu jako-tako się nazwac nie mogę (odwołuję się do 1 posta :]). Jakbym kupił używaną grę, to to dokładnie tak samo zasila portfel developera, jak piractwo.
Nie jest to złodziejstwo, ale w każdym razie jest nie fair w stosunku do producenta.
Darek napisał(a):Dodam do tego tylko tyle, że jak już ktoś wspomniał, każdy olewa na piractwo...(chodzi mi o bezczynnośc służb bezpieczeństwa ) ;]
I dobrze.
TV LCD Samsung 32" LE32A330; PlayStation 2 SCPH 79004; 2x DualShock 2; Sony 8MB Memory Card; Blue Light Stand; Redeemer SPEED LINK; 12 oryginalnych gier
TOP USER 2009
Pomogłem?
KLIKNIJ
Liczba postów: 27
Liczba wątków: 2
Dołączył: 16-10-2009
20-10-2009, 22:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-10-2009, 22:32 przez DR HOUSE.)
Ray napisał: Jeśli żadna platforma nie byłaby kompatybilna z pirackimi wersjami, ludzie kupowaliby te gry. Może mieliby ich mniej, ale jednak by kupowali. Powiedz mi teraz, że tak by nie było.
Oj RaY, a ty cały czas swoje- jak już mówiłem i sam to potwierdziłeś wiele ludzi ma podobne podejście do mojego, czyli: "nie mogę mieć pirata, nie kupuje konsoli"
Darek napisał:Zważ na to, że nabywców jest też taka a nie inna ilośc, ponieważ istnieje takie coś jak handel używanymi grami (o pożyczaniu, oddawaniu gier nie wspomnę). Kupując używaną grę, bądź dostając ją od kolegi nie zasilam portfela twórcy - jestem złodziejem? Nie, ale pasjonatem w twoim mniemaniu jako-tako się nazwac nie mogę (odwołuję się do 1 posta :]). Jakbym kupił używaną grę, to to dokładnie tak samo zasila portfel developera, jak piractwo.
---A ty Ray: Nie jest to złodziejstwo, ale w każdym razie jest nie fair w stosunku do producenta.
Człowieku ta rozmowa nie ma sensu. Święty się znalazł. "KUPOWANIE UŻYWANYCH GIER, ALBO ICH POŻYCZANIE, JEST NIE FAIR", HAHAHA TOŚ MNIE TERAZ ROZBAWIŁ. Proponuję ci, wróć na Ziemię z planety na której się teraz znajdujesz to porozmawiamy.
A najlepsze się teraz pewnie okaże, że ty nigdy nic nie pożyczyłeś, nie masz żadnej mp3, samochody jak będziesz kupował(albo już kupujesz)- to tylko z salonu, a gdy będziesz je zmieniał, to stary na złom( bo przecież trzeba być w porządku w stosunku do producenta).
Jeśli tak nie jest, to o czym my tu kurw.. rozmawiamy. Jesteś śmieszny, pytasz się o zdanie innych w poście i wielkie pretensje. TAK JEST I BĘDZIE- rodzice mogli cię uprzedzić przed narodzinami, że życie i świat to nie bajka, więc przestań się czepiać o takie pierdoły.
Nie chciałem się z tobą kłócić, w kilku sprawach masz rację. No ale to co piszesz (z ręką na sercu), zastanawia mnie czy wszystko z tobą oki. Ktoś ci coś powiedział... gdzieś coś usłyszałeś i teraz próbujesz wcisnąć całej reszcie jakieś bzdury. Proponuję zakończyć ten temat, bo już wszystko wyjaśnione, mianowicie:
1. Piractwo jest złe(każdy to wie)
2. Gry są coraz tańsze
3. Więcej na świecie piratów, niż kupujących uczciwie gry, za swoje ciężko zarobione pieniądze.
4. I wiele,...wiele innych ciekawych rzeczy, nie związanych z tematem, jak i ze światem
Dziękuję, do widzenia... kurwa, muszę iść na piwo chyba, bo nie wytrzymam
...
|