Crash of the Titans - Opinie
#1
Wczoraj skończyłem (tak wiem, już wam mówiłem) Silent Hill 2, a pozostało mi do wykorzystania jeszcze kilka nocek przed powrotem do szkoły. Ostatnio mam zacięcie do grania, postanowiłem więc nie marnować czasu i brać się za ogrywanie kolejnego szpila. Doświadczenia z platformówkami na PS2 nie mam (o ile dobrze pamiętam) totalnie żadnego, więc dla urozmaicenia sięgnąłem po Crash of the Titans. Przy okazji postanowiłem założyć temat z opiniami dla tej gry, ponieważ takowego na forum jeszcze nie mieliśmy...

Fabuła gry jest dość banalna. Zły i okrutny Dr.Cortex porywa siostrę Crasha, Coco. Lisowi udaje się uratować Aku-Aku (Big Grin) przed szponami szalonego doktora. Na tym jeszcze nie koniec - Cortex za pomocą specjalnego promienia ''Evolvo-Ray'', tworzy armię zmutowanych zwierząt. Crash razem z Aku-Aku muszą stawić czoło niebezpieczeństwu i pokonać tego niebezpiecznego wariata Tongue

Podczas rozgrywki łatwo da się wywnioskować, że najważniejszą innowacją tej części gry, jest możliwość dosiadania wspomnianych już wyżej, zmutowanych zwierząt.
Jest to element konieczny - za ich pomocą otwieramy wielkie wrota, powalamy ściany. Każdy gatunek mutanta posiada inne umiejętności i ataki specjalne. Aby nasz bohater mógł dosiąść wierzchowca, musi go najpierw ogłuszyć. W tym celu wymierzamy w jego stronę kilka ataków. Niektórych przeciwników da się ostukać bez problemu, inni sprawiają niemałe trudności. Gdy siedzimy już na naszym zwierzaku i przejmujemy nad nim kontrolę (za pomocą Aku-Aku), możemy wykorzystywać zarówno ataki i umiejętności, jak i pasek życia mutanta. Każdy gatunek ma swoje mocne i słabe strony - potworki bywają np. silne ale powolne. Charakteryzują się też własnymi umiejętnościami np. możliwością chodzenia po lawie czy ataku z dystansu.

Crash ma oczywiście kilka własnych, charakterystych dla tej postaci combosów. Wraz z postępami w fabule wzbogacamy naszą postać o coraz to nowe skille. Dodatkowe możliwości nadaje mu Aku. Przyjaciela możemy wykorzystać jako tarczę czy... deskę surfingową. Niektóre etapy polegają na przejechaniu na Aku z punktu A do B. Opcji tej możemy użyć w każdym momencie, ale w normalnych starciach nie jest zbyt przydatna. Nasz jamraj potrafi też oczywiście kołysać się na linach, wspinać się, odbijać od ścian, skakać na duże odległości i powoli opadać.
Gra wcale nie jest tak łatwa, jak początkowo mi się to wydawało. Jestem aktualnie w połowie, a nie raz zdarzało mi się zaczynać cały etap od początku. Oczywiście im dalej, tym trudniej...

Co urzekło mnie od samego początku, to przepiękna oprawa graficzna gry. Śliczne tekstury, szczegółowe otoczenie, gra świateł, bajkowa i kolorowa grafika - to naprawdę robi wrażenie. Widoki w pierwszej lokacji dosłownie zapierają dech w piersiach. Dalej jest już ciut gorzej, ponieważ otoczenie zmienia się z każdym levelem. Idąc wgłąb wyspy widzimy jak wielkie spustoszenie wyrządza na niej zgraja Cortexa. Widoki nie są już tak ładne a otoczenie nie zawiera tylu szczegółów. Mimo wszystko, oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie.

Gra ma możliwość przechodzenia kampanii w trybie co-op, ale nie miałem serca iść budzić brata o 1 w nocy, by ze mną tę opcję wypróbował. Z tego co wiem, drugi gracz może podpiąć się do gry w dowolnym momencie zabawy. Wypróbuję jutro tę opcję z moją dziewczyną, ale chyba zaczniemy od samego początku - na obecnym etapie gry będzie już chyba dla niej zbyt ciężko.

Może ktoś z was miał z tą grą do czynienia i odczuwa ochotę podzielenia się swoją opinią na jej temat? Smile

[Obrazek: 82873911481460057828.png] [Obrazek: 17835316756175951399.png]

[Obrazek: 81818252967062728486.png]
Odpowiedz
#2
Mam gierkę, ale to nie ten sam Crash Sad Fabułę przedstawiłeś wprawdzie niepełnie, ale fani serii wiedzą o co chodzi (KRASZU XD)
Z serii gier o Bandicoot'cie polecam ci całkowicie Crash TwinSanity, w moim odczuciu najlepsza część serii na PS2. Wrath of Cortex jest jakoby próbą wejścia na ówczesne next geny, powielanie schematów ze starej trylogii, może troche toporne i wręcz udziwnione, ale trafione z niektórymi pomysłami, a klimat starego Crasha jest odczuwalny.

Crash of the Titans jest jakby początkiem zmieniania dobrych motywów ku małym grubaskom z Ameryki, którzy wydadzą każde pieniądze na nowego Krasza. Tak, jak zawalili Spyro okraszając go Legendami (fabularnie, graficznie i dźwiękowo wręcz świetnie były zrealizowane [m.in. Eijah Wood - Frodo - w roli Spyro Big Grin]), które rozgrywką nie przypominały starego (młodego) poczciwego smoczka. I ja się pytam - gdzie są te platformówki. Nawet inne dziecko ND - Jak & Daxter gdzieś zaginęło, a Sony wydaje tylko kolekcje HD starych części, co daje choć troche nadziei na powrót do korzeni serii i piękne wejście jamraja w epokę current-gen w swoim świetnym stylu.

Nie to, żeby Crash of the Titans całkowicie mi się nie podobał. Walka jest nawet fajna, ale na szpik kostny Oxide'a - to jest ch**owe jak na Crasha!
Dobra, ale koniec smętów. Nawet nie jest tak źle, bo jest troche elementów platformowych. Ale na co, jak gra się nie sprawdza za bardzo jako platformówka ze względu na levele, które (w moim odczuciu) są nudne. Sytuację ratują tytułowi Tytani - niezły motyw.

Zdaję sobię sprawę, że mój post to tylko sklejka kolejnych narzekań połączonych tekstem "to nie ten sam Crash" - wybaczcie, za długo czekam na nowa część.
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#3
Jeżeli patrzeć na to jako kolejną część przygód Crasha to jestem bardzo zawiedziony. Zupełnie inne podejście do rozgrywki, inny klimat nawet grafika nie bangla. Szkoda.
Jednak to jest gra i zapominając o tym, że to kolejna część przygód liska, zauważamy że ta gra nie jest taka zła. Całkiem fajny system z tytanami dającymi nowe umiejętności. Zabawni przeciwnicy, którzy mimo wszystko dzięki stylizacji na pewno zostaną w naszej pamięci. Spójrzcie na Crasha, mimo wszystko wygląda cool! Ta gra jest dobra, ale tylko kiedy spojrzymy na nią jako osobną produkcję to ujrzymy jej walory. Naprawdę warto to nie jest zła gra, to po prostu coś innego, czego się nie spodziewaliśmy. I naprawdę fanboje nabierzcie wody w usta i spróbujcie dać jej szansę!

Odpowiedz
#4
Dziś w nocy ukończyłem grę w trybie co-op. Niestety, wraz z dojściem do gry drugiego gracza, poziom trudności spada drastycznie w dół. Przeciwnicy nie są w stanie stawiać oporu dwóm zawodnikom, oklepywanie nawet największych oponentów staje się dziecinnie proste. Mało tego – aby ujrzeć na ekranie napis 'Game Over', trzeba się naprawdę postarać. Utrata życia przez jednego z bohaterów nie przynosi żadnych konsekwencji – wystarczy poczekać kilka sekund i postać odrodzi się z maksymalnym paskiem zdrowia. Aby całkowicie stracić jedną z szans respawnu, oba lisy muszą zginąć w tym samym momencie. W kogo wciela się drugi gracz? Specjalnie na potrzeby trybu co-op, utworzono Carbon-Crash'a. Jamraj różni się od swojego pierwowzoru jedynie kolorem futra. Sama postać nie jest w żaden sposób graczowi przedstawiona.
Ekran gry nie został podzielony na dwie części. Kamera oddala się po prostu od pleców bohatera i tym samym obejmuję większy obszar terenu. W przypadku tego tytułu, takie rozwiązanie całkowicie mi odpowiada.

Grę rozpocząłem już od nowa, tym razem na poziomie hard. Nie jest to żaden killer, ale można spędzić z tym tytułem kilka naprawdę przyjemnych chwil. Moje pierwsze spotaknie z Crashem na PS2 uważam za udane.
Odpowiedz
#5
Jakoś dziwnie byłem przekonany, że ta część jest pospolitym crap’em. Z waszych opinii jednak wynika, że gra może się podobać. Nie ciągnęło mnie do kolejnych części przygód jamraja na PS2 po ograniu „Twinsanity”. Mimo, że gra była niezła, to potrafiła mnie często irytować o czym zresztą pisałem w recenzji na jej temat. ( Samyeu pozdrawiam Smile )

Cóż, myślę, że po tym co przeczytałem za jakiś czas sięgnę po ten tytuł. Mnie po prostu nie wypada tego nie zaliczyć. Słabość do rudzielca będzie mi towarzyszyła zapewne do grobowej deski.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#6
Skończone Smile Najwyższy poziom trudności nie sprawia większych problemów, jest tylko ciut cięższy niż normal. Jeśli ktoś zamierza grać w co-opie, może spokojnie od razu wybrać harda.
Ja wobec postaci Crasha jestem neutralny. Za dzieciaka ograłem na PSXie dwie gry z rudym lisem w roli głównej, ale jego postać jest mi raczej obojętna. Do Crash of the Titans podszedłem bez uprzedzeń i większych oczekiwań, może dlatego gra tak mi się spodobała. Jest prosta, niewymagająca, przyjemna w odbiorze. Duży + za dawkę humoru oraz nawiązania do filmów takich jak Władca Pierścieni, Scarface czy Harry Potter.

Mam nadzieję Kraszu, że zagrasz w ten tytuł w przyszłości i wyrazisz swoją opinię w tym temacie.
Odpowiedz
#7
"Troszkę ponad przeciętna" pierwsza myśl kiedy słyszę o tym tytule.Titans przez przypadek zagościło u mnie wraz z PSP.Jednak przez nawał innych tytułów udało mi się ukończyć jedynie kilka pierwszy epizodów .Po krótkim czasie Psp przekazałem koledze a o tytule zapomniałem.Do czasu kiedy wpadło mi w ręce wraz z bonus disciek (którego do dziś nie odpaliłem).Tytuł pochłoną mnie ino na kilka etapów i szybko wkrada się monotonia .Co prawda świat wykreowany wygląda naprawdę nieźle z dużym naciskiem na postacie ich odgłosy i oczywiście ich humor który nam cały czas towarzyszy .Sami tytułowi tytani na początku jedynie wywołują ochy i achy walka szybko sprowadza się do kombinacji - dwa ,trzy ciosy special , przeskok na kolejnego tytana z pełnymi paskami i tak w kółko ...
System Upgradów mógłby być manualny gdzie wybieramy jak chcemy dopakować naszego bohatera , na pewno zwiększyło by to grywalność i chęć kolekcjonowania "mojo"

ashin napisał(a):Spójrzcie na Crasha, mimo wszystko wygląda cool! Ta gra jest dobra, ale tylko kiedy spojrzymy na nią jako osobną produkcję to ujrzymy jej walory. Naprawdę warto to nie jest zła gra, to po prostu coś innego, czego się nie spodziewaliśmy.

Też podchodzę do tej odsłony jako coś nowego - odnogi serii .Niestety czegoś zabrakło może większej swobody w walce i kombinacji .Przydałoby się także większa liczba ukrytych bonusów , dodatkowych dróg.Gra sprawia wrażenie że poziomy różnią się jedynie szatą graficzną i czasem poznajemy nowego tytana.

Ogólnie nie jest źle można zagra dwa trzy poziomy czekając na zupę zanim wkradnie się rutyna 7/10
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Silent Hill 3 - Opinie Mr.Q 27 12460 21-11-2022, 13:40
Ostatni post: carenzop
  Darkwatch - opinie Kratos 9 6616 11-02-2020, 09:59
Ostatni post: Kraszu
  Opinie o ''XIII'' - czyli objawienie w sobotnią noc... Mr.Q 15 9150 14-03-2019, 10:27
Ostatni post: Kraszu
  Gran Turismo 3 - wasze opinie Antek2008 30 20984 24-01-2018, 20:51
Ostatni post: Draco
  Seria WRC - opinie Draco 8 8266 20-01-2018, 16:04
Ostatni post: Yohokaru
  Grand Theft Auto: Vice City, Vice City Stories... - Opinie Mr.Q 53 29050 24-09-2015, 09:21
Ostatni post: tomas1395
  POP:The Sands of Time-wasze opinie Kraszu 19 11521 17-06-2015, 18:18
Ostatni post: Spaidi
  Need for Speed: Most Wanted - opinie Mr.Q 5 3505 05-06-2015, 18:38
Ostatni post: miauryc

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości