Crash Bandicoot- opinie

[Kraszu]

"...kto by wpadł na to, by wejść do sikreta, trza było wjechać w znak z N.Ginem w levelu "ścigaczy".
Na tym znaku była podobizna kosmity/obcego a nie N.Gina

Co do "Crash Team Racing" to właśnie wziąłem się po raz kolejny za ten tytuł - zdecydowanie najbardziej grywalna i absolutnie wspaniała cześć, chociaż zawsze wyżej ceniłem chodzone Crashe.
Nigdy w tej grze nie atakowałem złotych/platynowych czasów (chociaż CTR zaliczyłem 2 razy) a chciałbym je mieć w swojej kolekcji. Już widzę, że to naprawdę wysoka półka bo czasy są konkretnie wyśrubowane. Będzie to chyba trudniejsze niż w "warped" - tutaj wystarczył jeden perfekcyjny przejazd/przejście, a w CTR trzeba zrobić 3 okrążenia...

[Realinho]

Crash to ikona PS2, nikt nie ma co do tego wątpliwości... najlepszą grą z serii jest według mnie Crash Team Racing, gra była zabójcza, wysysała zemnie życie, wspaniałe lokacje do szaleństw, tryby itd. Miazga po prostu. Na Psx zresztą, każda gra z serii była na wysokim, bardzo wysokim poziomie, w multi wymiatał też Crash "Bash" a arcade'ówki to wiadomo... miód. Jeżeli chodzi o PS2, to dobry według mnie był Nitro Cart, nie ograłem dokładnie, bo się zaciąłem w pewnym momencie, ale taka kopia CTR, także warto ograć, a z arcade'owych to przede wszystkim "Warth of Cortex" chyba dobrze wpisałem nazwę? taki CB w starym wydaniu, tylko w lepszej grafice itd. , ogólnie chyba najlepsza część na PS2.

[zielin]

Ja podobnie jak Kraszu wycisnąłem z "trójki" 106%.
Naprawdę, wymagało to sporo wypalonych papierosów, rzucania brzydkimi słowami kiedy wpadało się do dziury ( ).

Teraz tak ogólnikowo.

Seria gier "Crash Bandicoot" rozpoczęła moją współpracę z konsolami. Była też pierwszą grą, z którą miałem kontakt :> (oczywiście prócz pokemonów na GameBoy'u )

Polecić mogę ją każdemu! Gra oferuje wspaniałe godziny oraz mnóstwo śmiechu (zwłaszcza symboliczny taniec Crasha, gdy w "trójce" zdobywamy gema, bądź relikwię).