Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Pick-locki czy wytrychy, jak zwał tak zwał, na początku robiłem, bo byłem ciekaw co to za słodkości są ukryte w specjalnych skrzynkach czy sekretnych drzwiach. Ale potem sobie całkowicie i je odpuściłem, bo po co skoro broń wala się pod nogami bez żadnego kombinowania. Kilka razy zrobiłem też koktajl Mołotowa, ale jak granaty były do znalezienia na każdym rogu to już nie wchodziłem "selectem" w to menu.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
A do czego było paliwo w karnistrach? Do Mołotowów? Ja sam koktajlu chyba nigdy nie zrobiłem, na początku gry znalazłem je pare razy a potem często pojawiały się granaty i nie było takiej potrzeby.
Co jeszcze ważne - w Cold Winter da się włączyć sprint. Brak szybkiego biegu w FPSie jest dla mnie dramatem, a często spotykam się z tą bolączką w grach na PS2.
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Chyba do Mołotowów, tak by było najrozsądniej. Ja zbierałem wszystkie kanisterki po drodze ;D O biegu nic nie wiedziałem. W Cold Winter nawet chyba zbytnio on by mi się nie przydał, bo ani jakiś większych przestojów czy pustych korytarzy nie było, a przed przeciwnikami też nie było po co uciekać. Ale to fakt, że w wielu FPS-ach sprint by się przydał, a go brak jak na złość. Tu możemy też podskakiwać na niewielką odległość połowy skrzyni ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!