Raw Danger zahacza o temat, który nie jest zbytnio podejmowany ani w grach na PS2 ani na inne konsole, więc należy każdą taką grę chłonąć, jak ktoś lubi. Jest to gra survivalowa, a naszym celem jest po prostu przeżyć.
Zaczynamy jako 22 letni kelner w hotelu, gdzie odbywa się jakiś wielki bankiet z okazji otwarcia czegoś tam. Po kilku usłużeniach zostajemy wezwani na zebranie, na którym to dowiadujemy się, że poziom wody w pobliskiej rzece gwałtownie rośnie. Musimy zebrać gości, a potem wydostać się z zalanego z każdej strony budynku, który bardzo szybko staje się naszą pułapką. Tak to z grubsza wygląda i tak się zaczyna. Potem zdaje się, że wchodzimy w buty kilku postaci, ale jeszcze do tego etapu nie doszedłem.
Każdy, kto podchodzi do Raw Danger musi mieć na względzie fakt, że nie jest to gra wielkiego studia, a tytuł zdecydowanie niskobudżetowy. Nie lubię czepiać się takich rzeczy, ale grafika, jaką prezentuje Raw Danger w 2007 roku może wprowadzić w lekką konsternację. Niemniej jednak idzie się do tego jakoś przyzwyczaić. Sterowanie postacią jest dosyć niewygodne w szczególności jak musimy się schylić i wcisnąć w jakąś szparę, a nasz kelnerek zaczyna chodzić w każdą stronę tylko nie tą, co chcemy. Zdarza się też, że nagle zablokuje się i nie chce iść dalej - trzeba cofnąć i dalej idzie normalnie. Nie jest to nadmiernie uciążliwe, ale widać, że można było się bardziej przyłożyć. Zachowanie bohatera, jego ruchy, bieg czy animacja najogólniej mówiąc również dalekie są od ideału.
To tyle z wad, które do tej pory po jakiś 2 godzinach grania wyciągnąłem. Gra jest dosyć nieliniowa i bardzo często w rozmowach z innymi musimy wybrać którąś z kilku kwestii. Zazwyczaj są one poukładane od góry te najbardziej sympatyczne i życzliwe, a sam dół to często jakieś chamskie odzywki i opryskliwe uwagi. Od tego z kim rozmawiamy mogą zależeć nasze postępy w grze, bo inni często naprowadzają nas na to, co mamy zrobić akurat. Czyli warto rozmawiać.
Woda zdaje się, że jest tym głównym bohaterem. Jest dosłownie wszędzie i jest to problem. Im bardziej jesteśmy przemoczeni tym gorzej wpływa to na nasze ruchy czy zdrowie. W skrajnych przypadkach może dojść do zgonu (czyli załadowania gry od ostatniego checkpointa). Wskaźnik "przemoczenia" mamy cały czas widoczny na ekranie i możemy go stale monitorować. Wysuszyć ciuszki można przy całej masie ocieplaczy, skupisk ognia czy koksowników. Można przy nich także zjeść, co wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie (bo najedzony człowiek to szczęśliwy człowiek hłe hłe) oraz zapisać stan gry.
Skutki przemoczenia można zminimalizować po stosownym zabezpieczeniu się. Zabezpieczenie z kolei znajduje się po drodze - parasolka, rękawiczki, cieplejsza kurtka itd. Oprócz tego spotykamy inne warte zabrania przedmioty typu megafon, garnek do gotowania, zupki chińskie czy latarkę. Nie jest to jednak takie łatwe i przyjemne, bo mamy ograniczone miejsce i często przyjdzie nam dokonać wyboru co nieść ze sobą dalej, a co wyrzucić do wody. Dodaje to na pewno grze jeszcze większego realizmu.
Grał ktoś może? Raw Danger nie jest może tytułem bez wad (wykonanie trochę leży), ale broni się świetnym pomysłem, czyli ucieczką przed ulewnymi deszczami.
Zaczynamy jako 22 letni kelner w hotelu, gdzie odbywa się jakiś wielki bankiet z okazji otwarcia czegoś tam. Po kilku usłużeniach zostajemy wezwani na zebranie, na którym to dowiadujemy się, że poziom wody w pobliskiej rzece gwałtownie rośnie. Musimy zebrać gości, a potem wydostać się z zalanego z każdej strony budynku, który bardzo szybko staje się naszą pułapką. Tak to z grubsza wygląda i tak się zaczyna. Potem zdaje się, że wchodzimy w buty kilku postaci, ale jeszcze do tego etapu nie doszedłem.
Każdy, kto podchodzi do Raw Danger musi mieć na względzie fakt, że nie jest to gra wielkiego studia, a tytuł zdecydowanie niskobudżetowy. Nie lubię czepiać się takich rzeczy, ale grafika, jaką prezentuje Raw Danger w 2007 roku może wprowadzić w lekką konsternację. Niemniej jednak idzie się do tego jakoś przyzwyczaić. Sterowanie postacią jest dosyć niewygodne w szczególności jak musimy się schylić i wcisnąć w jakąś szparę, a nasz kelnerek zaczyna chodzić w każdą stronę tylko nie tą, co chcemy. Zdarza się też, że nagle zablokuje się i nie chce iść dalej - trzeba cofnąć i dalej idzie normalnie. Nie jest to nadmiernie uciążliwe, ale widać, że można było się bardziej przyłożyć. Zachowanie bohatera, jego ruchy, bieg czy animacja najogólniej mówiąc również dalekie są od ideału.
To tyle z wad, które do tej pory po jakiś 2 godzinach grania wyciągnąłem. Gra jest dosyć nieliniowa i bardzo często w rozmowach z innymi musimy wybrać którąś z kilku kwestii. Zazwyczaj są one poukładane od góry te najbardziej sympatyczne i życzliwe, a sam dół to często jakieś chamskie odzywki i opryskliwe uwagi. Od tego z kim rozmawiamy mogą zależeć nasze postępy w grze, bo inni często naprowadzają nas na to, co mamy zrobić akurat. Czyli warto rozmawiać.
Woda zdaje się, że jest tym głównym bohaterem. Jest dosłownie wszędzie i jest to problem. Im bardziej jesteśmy przemoczeni tym gorzej wpływa to na nasze ruchy czy zdrowie. W skrajnych przypadkach może dojść do zgonu (czyli załadowania gry od ostatniego checkpointa). Wskaźnik "przemoczenia" mamy cały czas widoczny na ekranie i możemy go stale monitorować. Wysuszyć ciuszki można przy całej masie ocieplaczy, skupisk ognia czy koksowników. Można przy nich także zjeść, co wpływa pozytywnie na nasze samopoczucie (bo najedzony człowiek to szczęśliwy człowiek hłe hłe) oraz zapisać stan gry.
Skutki przemoczenia można zminimalizować po stosownym zabezpieczeniu się. Zabezpieczenie z kolei znajduje się po drodze - parasolka, rękawiczki, cieplejsza kurtka itd. Oprócz tego spotykamy inne warte zabrania przedmioty typu megafon, garnek do gotowania, zupki chińskie czy latarkę. Nie jest to jednak takie łatwe i przyjemne, bo mamy ograniczone miejsce i często przyjdzie nam dokonać wyboru co nieść ze sobą dalej, a co wyrzucić do wody. Dodaje to na pewno grze jeszcze większego realizmu.
Grał ktoś może? Raw Danger nie jest może tytułem bez wad (wykonanie trochę leży), ale broni się świetnym pomysłem, czyli ucieczką przed ulewnymi deszczami.
![[Obrazek: 19.jpg]](https://3.bp.blogspot.com/-yHnOfHFjD50/TrHpU5ETOTI/AAAAAAAAA5s/HfH8sWCmF1U/s1600/19.jpg)
![[Obrazek: rawdanger1.jpg]](http://betax1.justadventure.com/reviews/RawDanger/rawdanger1.jpg)
![[Obrazek: 584626000.jpg]](http://images7.gry-online.pl/galeria/galeria_duze3/584626000.jpg)