Street Figter X Tekken
#1
[Obrazek: 999533_199448_front.jpg]

Tytuł gry: Street Fighter X Tekken

Wydawca: Capcom

Gatunek: Bijatyka

Rok wydania: 2012



Wiadomym jest, że nie można ciągle spożywać tej samej potrawy, ponieważ wtedy szybko może się okazać, że wraz z upływem czasu, nasza miłość do niej będzie drastycznie spadać. Podobnie sprawa ma się z grami komputerowymi, gdzie teraz mam na myśli uwielbianą przez moją osobę Turniej Żelaznej Pięści, zwany zwyczajowo Tekkenem. Owszem, uznaję pozycje z tej serii za akty doskonałości, ale tylko w wypadku zgromadzenia większej ilości osób w jednym pokoju. Grając samemu w gry tego typu można szybko się znudzić, zwłaszcza gdy warstwa fabularna nie porywa, a system pozostaje bezzmienny od wielu lat.

W momencie, gdy kolejne walki powodowały ziewny odruch na mojej twarzy, na horyzoncie pojawił się kolejny przedstawiciel skromnego już dzisiaj gatunku bijatyk. Street Fighter X Tekken, bo to o nim mowa jest dosyć nietypowym tworem, bo stanowi połączenie dwóch odrębnych światów, które zazwyczaj ze sobą konkurowały o kolejnych graczy i fanów. Jeżeli chcielibyście wiedzieć, jak to wyszło autorom gry w praniu, zapraszam do dalszej lektury tekstu.

Twórcy gry wyszli z założenia, że tych dwóch odrębności, jakimi niewątpliwie są obydwie serie nie da się połączyć w jedną całość, dlatego (miejmy nadzieję) postanowili rozdrobnić ten projekt na dwie części. Opisywana pozycja to w najprostszym skrócie Street Fighter z domieszką Tekken Tag Tournament. Oczywiście nie pozostawię tej myśli bez rozwinięcia. Gra zachowała mechanikę ostatniej odsłony SF, ale poszerzono ją o postacie ze świata Tekkena oraz walki w Tag Teamach, które są jedyną opcją toczenia pojedynków. Ten fakt niesie ze sobą wiele nowych możliwości i łączenia ataków, które zazwyczaj są bardzo efektowne, zwłaszcza, że tu w porównaniu do Tekkena o juggle nie chodzi, a bardziej o ciosy specjalne, które możemy wyprowadzać tylko wtedy, gdy nasz pasek "cross" jest naładowany do przynajmniej jednego z trzech stopni. Wtedy po naciśnięciu odpowiedniej kombinacji klawiszy wykonujemy tak zwane Super Arts, które dla każdej postaci zostały wykonane w oparciu o jej standardowe ciosy, tylko, że są bardziej efektowne zarówno dla oczu jak i w działaniu. Warto także wspomnieć o szybkich zmianach, które można wykonywać po kilku kombinacjach ciosów. Przydaje się to w momencie, gdy chcemy ograniczyć możliwość ruchu przeciwnikowi, a jednocześnie mamy ochotę przytrzymać go w powietrzu aby wyprowadzić lepsze combo niż 3-4 uderzenia. Najbrutalniejszą formą wykończenia oponenta jest tak zwany Cross Art. Po aktywowaniu trybu, obie sterowane postacie zaczynają wyprowadzać brutalne i efektowne ciosy, które w skutkach zazwyczaj przynoszą stratę 50% paska życia. Każda para ma dwa takie wykończenia, a które z nich uruchomimy to zależy od tego, która postać rozpoczęła Cross Art. Wyjątkową sytuacją jest, gdy jedna z postaci posiada mniej niż 25% paska życia. Wtedy zamiast Cross Art, prawdopodobnie zobaczymy Tryb Pandory, który drastycznie zwiększa zadawane przez nas obrażenia, ale także niszczy nasze zdrowie w bardzo szybkim czasie. Powoduje to, że szanse wygrania walki po użyciu są małe, ale możemy także doprowadzić do zwycięstwa bądź remisu, zależy to tylko od sytuacji w jakiej się znajdziemy.

Mówiąc o walce w SF X TK należy także wspomnieć o Boost i Assist Gemach, których użycie ma na celu pomóc nam w trakcie pojedynku. Gemy asystujące pomagają w zdolnościach czysto pojedynkowych. Możemy ich użyć przykładowo do chociażby obrony przed rzutami rywala bądź kontrować jego ciosy. Gemy wspomagające natomiast wykorzystywane są do wyprowadzania ciosów w formie EX (ulepszone ciosy mogące być kontynuowane przez kolejne, zabierają pasek cross) bądź zwiększenia obrażeń ogólnych. Te uruchamiane mogą byc jedynie przez określone ciosy, po których ikonka brylantu się zaświeci, a postać będzie okryta neonem koloru używanego aktualnie gemu. Bardzo ciekawą opcją jest tworzenie zestawów gemów, ktore możemy później wykorzystywać w trakcie rozgrywki. W zestawie mogą się znaleźć maksymalnie trzy gemy odnoszące się do różnych zdolności, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby zaaplikować dwa takie same rodzaje gemu ze względu na jego przydatność.

Wszystko wydaje się być pięknie, ładnie, ale my ciągle nie wiemy w jakim celu odbywa się ta cała maskarada. Otóż pewnego dnia, w okolicach Antarktydy, spada kometa. Może nie jest to jeszcze powód do walki, ale jeśli powiem, że w komecie jest pewna skrzynia z bliżej nieokreśloną zawartością, to zaczyna się już robić ciekawie, zwłaszcza że skrzynią zainteresowane są Mishima Zaibatsu i Shadaloo. W ten sposób wywiązuje się prywatna wojna pomiędzy Jinem i Bisonem, co pociąga za sobą wiele innych postaci z obu światów, które mają swoje cele związane z skrzynią na Antarktydzie. Wybierając postacie przed rozgrywką, możemy wymyślać teamy z pewnością ciekawe i niestworzone, ale twórcy podsunęli wiele opcji, zaznaczając drugą postać po wyborze pierwszej. Wybierając pomysł autorów, dostaniemy w zamian ciekawą historię (Tryb Arcade), która wyjaśni powody, dla których dane osoby wybierają się do Antarktydy. Droga zazwyczaj jest torem przeszkód, na którym stoją inne pary z tym samym celem. Pokonując kolejnych przeciwników będziemy zbliżać się do bieguna i do skrzyni. Na końcu będą czekać dwie pary postaci. To, z którą zawalczymy będzie zależeć od tego, z jakiego uniwersum para będzie pochodzić. Jeśli wybierzemy przykładowo Guila i Abla, na końcu zawalczymy z Jinem i Xiaoyu będącymi pod wpływem Pandory, mocy nikomu nieznanej, ale słabszej od diabelskiego genu Jina. Jeśli zagramy Asuką i Lili, staniemy w szranki z Bisonem i Juri. Jednak to nie koniec wrażeń, jeśli chodzi o Arcade, ponieważ po opisywanym wcześniej starciu, będzie na nas czekał kolejny, ostatni już boss w postaci Ogre'a lub Akumy. Rangę najsilniejszej postaci trzeba niewątpliwie przyznać Akumie, ponieważ posiada niewyobrażalne zdolności związane z używaniem ognia, które mogą na wysokich poziomach trudności przyprawić nas niejednokrotnie o palpitację serca.

Opisując oprawę audio-wizualną należy zacząć od tego co usłyszą nasze uszy podczas gry, a usłyszą dużo, bo autorzy postarali się o odpowiednią ścieżkę dźwiękową, która idealnie się wpasowuje w charakter każdej areny. Są melodie zarówno bardzo radosne, ale i także te bardziej poważne. W dodatku możemy włączyć angielską, bądź japońską ścieżkę dialogową. Ta druga moim zdaniem jest lepsza w odbiorze, ale za to zupełnie nie zgrywa się z mimiką twarzy zawodników w grze. Troszkę lepiej wyszło to w świetnie wykonanych filmach renderowanych, które zaczynają i kończą tryb Arcade. Grafika w pozycji jest śliczna i pokazuje, że bijatyka 2D także może dobrze wyglądać. Postacie są bardziej umięśnione, co nie zawsze dobrze wygląda, a momentami przypomina to, co można było obserwować w trakcie gry w WWE All Stars. Za to nie można nic złego powiedzieć na temat ich ruchów oraz fajerwerków podczas wykonywania ciosów specjalnych, wszystko fantastycznie komponuje się z tętniącymi życiem arenami. My walczymy, obok ludzie kibicują (swoją drogą, nieodzownu element bijatyk 2D), a na górze stykają się ze sobą dwa dinozaury, po prostu coś niesamowitego.

Ciężko tutaj ocenić obiektywnie Street Fighter X Tekken, jeśli uznaje się je za jedną z gier doskonałych. Bałem się osobiście, że postacie z Tekkena po prostu nie będą pasować, ale okazało się, że twórcy świetnie je przekonwertowali na reguły Street Fighter i w wyniku tego Kazuya czy Kuma nie ustępują w żaden sposób Zangiefowi i Chun-Li. Najgorsze w tym wszystkim, jest to, że pojedynek tych dwóch serii nigdy nie zostanie rozstrzgnięty, ponieważ każdy będzie miał swojego zwycięzcę. Jeśli Tekken X Street Fighter zostanie wykonany chociaż tak samo dobrze, jak ta pozycja, to ja już czekam z niecierpliwością, bo ta gra jest doskonałością, zarówno grając samemu, jak i z kompanami, a odkrywanie tajemnic Pandory, sprawi Wam wiele godzin nieopisanej przyjemności.

PLUSY:

- ogromna grywalność

- postacie z Tekkena i Street Fighter w jednej grze

- mnóstwo ciosów mniej i bardziej specjalnych

- w miarę ciekawa fabuła, jak na bijatykę

- oprawa A/V


MINUSY:

- brak zgrania mimiki twarzy z ścieżką dialogową

- momentami ciężko używać niektórych technik

- przekombinowanie z używaniem gemów (minus subiektywny)



Grafika: 9/10

Dźwięk: 7+/10

Grywalność: 9+/10

Ocena: 9/10

[Obrazek: gfs_259632_2_7_mid.jpg]

[Obrazek: gfs_259632_2_15_mid.jpg]
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#2
Bardzo ładna recenzja i tyle w temacie!

BTW ASUKA FTW <3
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#3
Dla mnie SF zawsze był górą. Jakoś wolę rysowane gry i bardzo się ucieszyłem gdy dowiedziałem się że ta gra zostanie zrobiona w konwencji SF a nie Tekkena.
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360

[Obrazek: XsKg1.gif]
[Obrazek: 1N8cslJ.jpg]
Odpowiedz
#4
Konwersja w drugą stronę byłaby niemożliwa, albo po prostu byłaby głupotą. Każdy wie, że wtedy psotacie z SF byłyby po prostu nieskuteczne.

Odpowiedz
#5
szkoda ze nie wrzuciles jakiegos filmiku ze zlepkiem Super Arts jestem ich fanem

(28-12-2012, 21:13)Samyeu napisał(a): BTW ASUKA FTW <3

chodzi o ta w rozowych wlosach? to nie jest Asuka

(28-12-2012, 21:13)ashin napisał(a): Konwersja w drugą stronę byłaby niemożliwa, albo po prostu byłaby głupotą. Każdy wie, że wtedy psotacie z SF byłyby po prostu nieskuteczne.

podobnie mylalem gdy uslyszalem o SF X TK a jednak powstala i jak opisal Yoho ma sie dobrze malo tego konwersja w druga strone jest opracowywana troche jednak to trwa mam nadzieje ze produkt jednak powstanie
[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcRjufhUbmuizyf3Nbees_n...lQoFN9RYkw][Obrazek: ZqKvyOY.png][Obrazek: UserbarRE.gif]
Odpowiedz
#6
Krys MK też średnio sobie poradziło w pełnym trójwymiarze, zresztą widać przy okazji 9tki, że powrócili do aren 2D. Ataki energetyczne w trzecim wymiarze stają się zwyczajnie nieskuteczne, krok w górę i uniknięty. Mimo wszystko tego typu ataki stały się bardzo rozpoznawalną częścią gry i wsumie nieodłącznym atakiem wielu postaci.
Gra na mechanice tekkena z postaciami z SF, albo straci urok, albo po prostu będzie się grało postaciami z SF bardzo nieciekawie. Jednak sam jestem ciekaw koncowego efektu Tekken x Street Fighter
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  FIFA STREET 3 1903 1 3289 12-07-2014, 20:05
Ostatni post: PaultheGreat
  [Recenzja]Tekken 6 ashin 5 6096 19-06-2014, 19:44
Ostatni post: ashin
  [Recenzja]Street Fighter x Tekken ashin 2 3155 24-12-2012, 10:58
Ostatni post: ashin

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości