[Recenzja]God of War 3
#1
God of War 3

Wspomnień czar...
Z serią God of War jestem związany od długiego czasu. Początkowo wzdychałem tylko do niej czytając różnego rodzaju recenzje, oglądając gameplaye i zbierając o niej informacje. Jednak w momencie zakupienia sobie Playstation 2 za pierwszą wypłatę za punkt honoru postawiłem sobie zdobycie tej gry. Nie sądziłem, że wciągnie mnie tak mocno, Kratos na pierwszy rzut oka nie jest tak charyzmatyczny jak Dante, gra raczej nie rokowała na głęboką opowieść w końcu to ‘tylko slasher’, jednak miłość do mitologii i pragnienie zobaczenia czegoś bardziej swojskiego, aniżeli japońskie gry pchała mnie ku serii jak magnes. Pierwsza część podkrążone oczy, nieprzespane noce, przepracowane dni i chęć powrotu przed telewizor. Prawie nie spałem, a zaczęło się niewinnie. Im bardziej poznawałem Kratosa tym bardziej mu współczułem. Potem druga część, zakupienie PSP i przejście 2 prequeli. Wsiąkłem. Zresztą przy jednej z nich, a mianowicie przy Chains of Olympus rozpłakałem się jak dziecko, gdy musiałem odepchnąć Kaliope od siebie. Te kilka części naprawdę zbliżyło mnie do postaci Kratosa i pomimo, że nie był on charyzmatyczny, jego tragiczna przeszłość i chęć zemsty udzieliła się i mi. Każdy kolejny etap jego podróży był moim własnym i naprawdę dawno nie czułem się tak grając w grę czy czytając książkę. Co bardziej dziwiło, to był slasher nastawiony na wartką akcję w których opowieść rzadko gra pierwsze skrzypce, a jest raczej pretekstem do przelania krwi. Tutaj było inaczej, to było naprawdę coś. Stając się posiadaczem Playstation 3, kwestią czasu było zanim sięgnę po zakończenie sagi o Kratosie. I tak oto przyszedł dzień w którym postanowiłem ostatecznie rozprawić się z Zeusem i całym Olimpem.

Wodotryski wizualne i dźwiękowe, tak w skrócie można opisać GoW III
Jeżeli chodzi o grafikę, nie będę ukrywał nie jestem obiektywny. Po przesiadce z PS2, na PS3 jest ona przepiękna. Wiadomo grałem w ładniejsze gry na komputerze, widywałem rzadziej ekran ładowania. Jednak grając na konsoli plaszcze tyłek na kanapie mam pada, a pod ręką piwo, dodałbym co jeszcze by się przydało, jednak uznalibyście to za szowinistyczne. Prawda jest taka, że ta seria robiła na mnie wrażenie już na PS2 w trójce to już przeżycie wręcz orgazmiczne, zakrawające na atak serca. Programiści z Santa Monica to prawdziwi cudotwórcy. Co ważniejsze na konsoli poprzedniej generacji umiejętnie operowali ujęciami kamery, tak by niedoskonałości narzędzia jakim się posługują przykryły zapierające dech w piersiach krajobrazy. Tutaj już nie musieli tego robić i każdy element świetnie ze sobą współgra. Mamy piękne krajobrazy i monumentalne budynki, design lokacji różni się od siebie i zwiedzimy, Olimp, wnętrze Gai, czy też tartar(tak znów no coś z tym Hadesem nie możemy się pożegnać...), dodatkowo modele postaci są wykonane bardzo starannie. Oczywiście jak zawsze walczymy z armią klonów, jednak trudno wymagać czegoś więcej, część przeciwników ma delikatnie zmienionych kilka modeli, jednak przy takiej wartkiej akcji nawet nie zwracamy na to uwagi. Dodatkowo efekty czarów, to co prawda nie wielkie magiczne ataki rodem z serii FF, ale są dokładnie takie jakie powinny być, schludne, szybkie, zabójcze i świecące.
Udźwiękowienie to kolejny element, który wykonany jest przepięknie i chwyta za serce. Delikatny ambient w tle? Epicka muzyka antyczna w momentach zadumy? Tak to wszystko tutaj jest! Co więcej pełny polski dubbing. Oczywiście nie każdego to ucieszy, ale każdy kto czysta mnie chociaż czasami, że ja akurat należę do zwolenników pełnego dubbingowania produkcji. Bogusław Linda jakoś pasuje mi do roli oziębłego spartiaty, który już nie ma nic do stracenia, bo za sobą pozostawił już tylko zgliszcza. Jednak nie tylko on wykonał kawał dobrej roboty. Każdy głos i każda postać ma swój charakter, jest wyrazista i ma dobrze podłożony głos. Zrozpaczona Hera, czy zgorzkniały oddzielony od córki Hefajstos, to tylko część plejady gwiazd. Mocny głos Zeusa, czy dumny Posejdona. To wszystko jest wykonane w sposób wręcz perfekcyjny i biję ukłony dla polskich deweleporów. Tak potrafimy dobrze podkładać głosy i nikt mi nie wmówi, że nie! A wszystkie snoby zakochujące się wersjach kinowych ‘just go to hell!’.

Spartiata niszczy, spartiata ćwiartuje, spartiata nigdy Cię nie zdradzi!
Sam gameplay to to co znamy z poprzednich części. Zagadki logiczne, dość pomysłowe, jednak w moim odczuciu nieco prostsze aniżeli w poprzednich częściach. Cóż piętno czasu, albo ja zmądrzałem(w to drugie wątpię więc...). Jednak w większości opierają się one na prostym przemieszczaniu przedmiotów, które często pokazują nam jak na tacy, już nie ma zaskoczenia, jak w przypadku pierwszej części(przynajmniej dla mnie wiecie czasy PS1, szok kulturowy...) ‘ej to wystarczy obrócić na ruchomej platformie! Ta fizyka działa!’, jednak są one miłym wytchnieniem od walk. Te zaś są epickie! Tak jak były, przepełnione unikami, kontrami i atakami. Oddano nam 4 bronie, z czego 3 to wariacje ostrzy chaosu. Pierwsze to kolejna wariacja na temat ostrzy Kratosa, zwane teraz bodaj ostrzami zemsty, wyważona broń, ni szybka, ni zadająca potężne obrażenia, najbardziej wyważona. Potem ostrza Hadesu. Bron boga śmierci, ciężkie i masywne pazury, których używałem przez większość gry, są wolniejsze, ale mają niezłego kopa. Na koniec pozostają ostrza Nemezis, wykute przez Hefajstosa, szybkie, zadające wielokrotnie obrażenia, potrafiące pokąsać. Do dyspozycji oddano nam również rękawice Herkulesa, najbardziej toporna broń, służąca do przebijania się przez onyksowe tarcze i zapory, krótki dystans potężne uderzenie. Kluczem do sukcesu w tej części jest połączenie wszystkich oddanych nam do dyspozycji broni, co było raczej nieczęstym zabiegiem w serii. Teraz praktycznie każda broń do czegoś się przydaje to duży plus! Oczywiście klasycznie możemy je rozwijać, a każda z broni ma przypisany do siebie czar. Szkoda, że ich nie rozdzielono, no ale ma to swój klimat i ułatwia nieco rozgrywkę, inaczej mógłby wdać się chaos, a takie rozwiązanie zachęca do kombinowania. To nie cały arsenał Kratosa, albowiem mamy jeszcze do dyspozycji artefakty. Buty Hermesa, pozwalające nam szybko biegać, ognisty łuk, jak i głowę Heliosa oślepiającą wrogów i wskazującą nam drogę. Artefakty ja z reguły używałem tylko przy zagadkach. Ścięta głowa odkrywała ukryte skrzynki. Ten system sprawdza się od lat, choć z pozoru łatwy daje dużo swobody graczom i zachęca do wykorzystywania różnego rodzaju broni. Moim zdaniem stanowczy krok naprzód względem poprzednich części, bo nie licząc ducha sparty w który, używałem włóczni i tarczy, poprzednie części przechodziłem z ostrzami chaosu/Ateny. No i oczywiście mamy tryb gniewu, podczas którego korzystamy z miecza Olimpu, stajemy się dość ruchliwi i ataki wrogów nie przerywają naszych serii. Bywa przydatny podczas starć z bossami i większą grupą przeciwników.

Kosmetyka zbliża do perfekcji...
Jak widzicie, niewiele zmieniło się pod kątem rozgrywki, to dalej stary dobry Bóg wojny, przepełniony goryczą, łzami i potem. Zachęcony do zemsty prze na przód nie myśląc o konsekwencjach. Jednak pomimo niewielkich zmian gra naprawdę zyskała niesamowicie. Sam trzon rozgrywki był dobry, jednak wymagał kosmetycznych zmian, nowe bronie zyskały na znaczeniu, a to moim zdaniem było największą bolączką serii. Pamiętam jak w DmC3 jarałem się każdą bronią, a oglądając gameplay’e innych graczy, każdy używał innego zestawu tworząc swój indywidualny styl! W serii GoW trochę tego brakowało, a te same serie gościły u wszystkich graczy. Teraz odczuwamy powiew świeżości, dodatkowo pośrednio Kratos nabrał indywidualnych cech gracza, ze względu na przydatność broni w zależności od stylu naszej gry. To krok na przód i bardzo cieszy.

Każda opowieść ma swój kres, każda podróż gdzieś się kończy...
God of War 3 to zakończenie(prawdopodobnie) sagi o dzielnym i oszukanym Greku, synu Zeusa, śmiertelniku przeciwstawiającemu się bogom i łamiącemu zasady. Gra czerpie garściami z poprzednich części, wiele w niej odniesień do poprzednich odsłon, oraz mitologii. I tak Herkules zazdrosny o rzekome faworyzowanie nas przez Zeusa, wypomni wszelkie swoje prace, Hades wspomni o odebraniu mu jego królowej(W końcu zabiliśmy Persefone... ech detale, któż by te truchła zliczył?), Hera nie zapomni wypomnieć iż jesteśmy bękartami Zeusa i tego typu małe smaczki. Sama opowieść skupia się wokół próby podbicia Olimpu. Uwolniliśmy tytanów idziemy dokończyć dzieła. Niewiele nam już zostało. Szybko jednak się okazuje, że tytani próbowali nas wykorzystać, aby osiągnąć własne cele. Chcą wrócić na należne im miejsce i obalić Zeusa, cóż kto nie z nami ten przeciwko nam... Dodatkowo pojawia się duch Ateny, który pragnie sprzymierzyć się z nami przeciw Zeusowi. Co jest nieco podejrzane, zważając na fakt, iż wcześniej ochroniła ojca własnym ciałem. Każda opowieść zmierza ku końcowi, a i nasza ku takowemu dąży. God of War to zakończenie sagi o Kratosie, niewiele po jej zakończeniu zostaje(zresztą widać, że kolejna część jest prequelem kolejnym), a te bardzo zaskakuje. Przynajmniej mnie, spodziewałem się innego zaskoczenia, jednak te... jakoś przypadło mi do gustu, mimo, że widziałem je zupełnie inaczej. Santa Monica, to nie tylko wspaniali rzemieślnicy, to także wybitni bajarze raczący nas wspaniałymi opowieściami i potrafiącymi nas nasycić, nie jak w przypadku pewnego masowego efektu zawodu...

Koniec końców...
...to gra niezwykle kompletna, lecząca dawne skazy, pokazująca pazur. Patrząc na nią miałem wrażenie, że moja biedna czarnulka grzeje się niesamowicie, jednak wszystko było płynne, byłem urzeczony, znów nie spałem, znów dążyłem ku końcowi. Nawet małe przegrane nie zniechęcały mnie, nie odkładałem gry na później. Za cel obrałem obejrzenie napisów końcowych i tak też się stało. Gra skrywa w sobie wiele sekretów i pewnie do niej wrócę, odblokuję nowe stroje, zakończę szalone wyzwania olimpu. Jednak teraz muszę pędzić i połykać kolejny tytuł. Opowieść o moim ulubionym antycznym bohaterze dobiegła do końca i jestem usatysfakcjonowany tym romansem. Pozostał mi jeden prequel Wstąpienie, który na pewno ‘zalicze’ i muszę przyznać, moje serce należy do tej serii. Santa Monica... DZIĘKUJĘ! DZIĘKUJĘ ZA POKAZANIE MI WSPANIAŁEJ OPOWIEŚCI ZA TO ŻE MOGŁEM W NIEJ UCZESTNICZYĆ!



Zacząłem recenzować tutaj serię, wypada ją też tutaj zakończyć. Smacznego. Z pozdrowieniami, Ashin

Odpowiedz
#2
Odradził się, jak Feniks z popiołów... Natomiast co do tekstu, mógłbyś większą uwagę zwracać na to, gdzie stawiasz znaki interpunkcyjne, bo sporo jest takowych błędów w twoim tekście. Uważam też, że recenzja z wszelakimi screenami z gry prezentuje się atrakcyjniej, także szkoda, że nie dodałeś kilu fajnych obrazków. Ogółem, styl tekstów pisanych przez Ciebie jest bardzo fajny, popracuj nad szczegółami i będzie świetnie. Co do samej gry, wielkim fanem serii nie jestem, ale God of War to klasa sama w sobie. Może kiedyś się przekonam do tejże serii.
Odpowiedz
#3
Nie mogłeś wybrać lepszego sposobu na powrót, aniżeli to, co robisz najlepiej, czyli napisanie recenzji. Swego czasu, za sprawą dużej ilość publikowanych tekstów, udowodniłeś nam, że jesteś pracowitym recenzentem, więc raczej nie miałeś z tym problemów po dłuższej przerwie. Widać, że nie wyszedłeś z wprawy i ten tekst jest na takim samym, przyzwoitym poziomie, co Twoje wcześniejsze prace. W każdym razie, fajnie czytało się to, co napisałeś i z przyjemnością poczekam na kolejne teksty. Smile
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#4
Spoko, mam na warsztacie Yakuza 3, kolejna sentymentalna podróż. Myślę, czy nie wrzucić mojej recenzji DmC, ale opisywanego na podstawie gameplay'u na PC, jeszcze w między czasie czekam na natchnienie i rodzę recenzję Soul Calibur 5

Odpowiedz
#5
Spoko, dopóki nie nadrobisz recenzji, które zostały napisane jak cię nie było to nie będę ich czytał ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [Recenzja] Sleeping Dogs PaultheGreat 1 3883 20-04-2019, 17:27
Ostatni post: Makaveli
  [Recenzja] Dead Space PaultheGreat 5 3415 02-04-2019, 16:22
Ostatni post: PaultheGreat
  Recenzja Sherlock Holmes: Crimes and Punishments Kratos 6 9929 28-03-2019, 14:02
Ostatni post: PaultheGreat
  [GTA V] Recenzja TabaQu 8 7474 23-01-2016, 13:18
Ostatni post: MrWahacz
  [Recenzja] Call of Juarez Gunslinger michalmca 13 14617 30-06-2015, 20:38
Ostatni post: michalmca
  [Recenzja] Back to the Future: the Game Spaidi 11 13733 25-06-2015, 15:09
Ostatni post: RafalKa
  [Recenzja] Battlefield 3 VortaL 0 4206 07-06-2015, 21:12
Ostatni post: VortaL
  [Recenzja] Batman: Arkham Asylum PaultheGreat 11 13797 26-04-2015, 18:16
Ostatni post: ida2015

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości