17-09-2009, 11:33
Każdy kto miał w ręku choć jedną oryginalną grę zauważył pewnie, że na pudełku oprócz screenów z gry itp. znajdują się jeszcze różne dziwne ikonki, w tym ta z numerkiem. Ten numerek to rzecz jasna minimalny wiek jaki potrzeba graczowi, by mógł w daną grę zagrać.
Jakie macie zdanie na temat tych ograniczeń? Myślicie, że w rzeczywistości są przestrzegane? Zdarzyło wam się, że sprzedawca nie chciał wam sprzedać gry, bo byliście za młodzi? No i najważniejsze pytanie - czy graliście w gry, w które nie powinniście? ;p
Ja uważam, że w filmach wprowadzenie takich kategorii wiekowych ma jak największą racje bytu, chociaż też chyba drobiazgowo nie jest to sprawdzane. W kinie nikt mnie jeszcze nie wyrzucił z jakiegoś filmu. bo byłem za młody. W domu wiadomo, że raczej trudno to kontrolować i chyba każdy przed 18-stką oglądał filmy dla dorosłych, jeżeli rodzic nie pozwalał to w zaciszu swojego pokoju cicho
Co do gier to uważam, że duża część tych ograniczeń to przesada. Wyobrażacie sobie nie grać do 18 roku życia w GTA? No właśnie. U nas chyba nie jest to też zbytnio przestrzegane tak jak sprzedaż alkoholu czy papierosów. Zwłaszcza, że bardzo wielu sprzedawców zupełnie nie zna się na tym co sprzedaje. Chce się jak najszybciej pozbyć towaru i nikomu nie utrudniać kupna tego czy tamtego.
Jakie macie zdanie na temat tych ograniczeń? Myślicie, że w rzeczywistości są przestrzegane? Zdarzyło wam się, że sprzedawca nie chciał wam sprzedać gry, bo byliście za młodzi? No i najważniejsze pytanie - czy graliście w gry, w które nie powinniście? ;p
Ja uważam, że w filmach wprowadzenie takich kategorii wiekowych ma jak największą racje bytu, chociaż też chyba drobiazgowo nie jest to sprawdzane. W kinie nikt mnie jeszcze nie wyrzucił z jakiegoś filmu. bo byłem za młody. W domu wiadomo, że raczej trudno to kontrolować i chyba każdy przed 18-stką oglądał filmy dla dorosłych, jeżeli rodzic nie pozwalał to w zaciszu swojego pokoju cicho
