Najbardziej irytujące gry/momenty w grach

[neku]

Zawsze jedźcie w tej misji po prawej stronie prawych torów, wtedy BS ma najlepszy punkt do ...

Nie wiem czy da się nawet wcisnąć z lewej strony

[Krochy]

Ta, ale jak jechałem troszkę dalej od tej prawej strony prawych torów to mi chybiał.

[bizzard12]

NFS Undercover, denerwuje mnie to że np. raz ja sobie stoje w miejscu a tu SAM wjechał we mnie glina i rozpoczyna ucieczke x.x albo to że samochody nie jeżdżą po 1 stronie ulicy (cywile) tylko po całej autostradzie.
poza tym dużo by wymieniać a nie chce się dołować xd

[lukas382]

wkurza mnie wykonanie niektórych ciosów w bijatykach np. przód,tył,przód-albo kręcenie pełnych kół na krzyżaku a najbardziej w których trzeba trzymać jakiś przycisk kilka sekund to obłęd

[8Azi8]

Mnie bardzo wkurzyła gra Władca pierścieni;/ Misja z pająkami głównie!! Pierw muszę przejść pół planszy,dopiero jest checkpoint później walka z matką pająków;/ Pierw traci oko,później spuszcza dzieciaki,później traci odnóże znów spuszcza dzieciaki itd;/ Obłęd;/ Dosłownie wszystko na 1 życiu;/ ;/ ;/
Misja z drabinami na zamku też świetna nie jest ale nie najgorsza

[neku]

mnie trochę wkurza w FFXII przy 13 miście (jakby co mam lvl 35). Po prostu nie zdążam wcisnąć, by przełączyć na następną postać (niby się da, a jednak nie daje rady;/)

[Outsider]

Misja w Battlefield: Modern Combat. Chodzi o tą gdzie mamy zdobyć potem obronić hangar. Jest tam masa pojazdów, śmigłowców, czołgów, ludzi z RPG. Jakimś cudem medykiem rozwaliłem śmigłowce, ludzi, i jeep-y. Zostały czołgi, a nie miałem samochodu ani inżyniera ;/.

Również w BF: MC - irytujące pojawianie się przeciwników za plecami, gdzie teorytycznie powinno być pusto...

[mooop12]

God of War, super gra, ale jest kilka momentów które tak człowieka wnerwić potrafią że aż się chce wywalić płytkę za okno :/ Np. To miejsce gdzie trzeba przepchnąć ścianę i później jest dużo lawy i segmenty po których musisz przejść na drugą stronę aby dostać red orbsy, jak wpadniesz do lawy to cię cofa daleeko do tyłu... I jeszcze jeden moment który zapamiętałem, te ostrza nad tą komnatą z posągiem Hadesa, też strasznie wnerwiały...

[PaultheGreat]

Rzeczywiście niektóre misje z serii "Grand Theft Auto" potrafią bardzo solidnie wyprowadzić gracza z równowagi. Szczególnie dała mi się we znaki szkoła latania w "Grand Theft Auto: San Andreas", gdzie moja irytacja sięgała zenitu i mimo, że na co dzień nie przeklinam, zacząłem bluzgać z częstotliwością radzieckiego karabinu maszynowego. Wszystko to było spowodowane nieporęcznym sterowaniem, aby zaliczyć to zadanie i nie zdenerwować się trzeba być posiadaczem trzech rąk (albo kupić i podpiąć pada pod PC). Przechodzenie tego fragmentu za pomocą standardowego zestawu klawiatura+myszka mogę polecić masochistom.

Trudna była też misja dla Big Smoke'a, w której zadaniem gracza było podążanie motorem za pociągiem i modlenie się aż ten idiota Smoke trafi w przeciwników na dachu. Po kilkukrotnym i bezowocnym powtarzaniu tego fragmentu postanowiłem obejrzeć gameplay na YT. Moim oczom ukazał się bardzo ciekawy i co najważniejsze banalny sposób. Wystarczyło tylko wyprzedzić jadący pociąg i wjechać po rampie na dach budynku, z którego to później należało wjechać na nadjeżdżający pociąg i osobiście rozprawić się z gangsterami (oczywiście konieczne jest posiadanie odpowiedniego typu broni).

Tego typu niemiłe sytuacje towarzyszyły mi również podczas przygody z "Vice City" tj. wspomniane przez poprzedników misja z helikopterem oraz wyścig spod klubu Malibu.

[ashin]

Podziękować za nazwanie mnie masochistą

Mnie zirytowała zagadka z GoW. Mianowicie katapulta którą trzeba było obrócić na obrotowym kaflu. Siedziałem nad tym godzinę i zirytowało mnie to, że rozwiązanie było tak proste. Moja świadomość istnienia fizyki w grach się rozwinęła i nie dałem już się tak złapać, ale złość na samego siebie pozostała. Jak mogłem się przyciąć na tak banalnej zagadce ;]