Najbardziej urzekające lokacje w grach

[PaultheGreat]

Pieczołowicie zaprojektowane lokacje, pełne szczegółów i smaczków pobudzających klimat są niezwykle ważnym czynnikiem wpływającym na odbiór gry. Często nie ważna jest oprawa wizualna samej gry, bowiem mimo słabości tekstur i innych efektów lokacje mogą zapaść w pamięć i powodować, że będziemy wspominać je z sentymentem. Najważniejsze w tym wszystkim są pomysły designerów w kwestii rozmieszczenia przedmiotów i architektury otoczenia.

W tym temacie możecie wymienić lokacje, które najbardziej urzekły Was w ogrywanych grach. Mogą to być piękne krajobrazy (wodospady, lasy, jaskinie), czy monumentalne budynki (zamki, miasta itp.).

Jeżeli chodzi o mnie, to moje ulubione lokacje prezentują się następująco:
- Ghana i Nepal w "Tomb Raider: Legend"
- Egipt i Grecja w "Tomb Raider: Annivesary"
- plaża Washington Beach w Vice City
- sala tronowa w "Prince of Persia: Warrior Within"
- szczyt wieży w Babilonie z "Prince of Persia: The Two Thrones"

[Makaveli]

Cała mapa gry "Shadow of the Colossus". Absolutny majstersztyk.

Oprócz tego statek "Bahamut" w Final Fantasy XII. Niesamowity okręt.

[neku]

Oprócz tego statek "Bahamut" w Final Fantasy XII. Niesamowity okręt.

Zaiste. W trzynastej części też jeden robi piorunujące wrażenie, jednak nie pamiętam jego nazwy

[Kapitan Krwotok]

Jeśli biorąc pod uwagę tylko gry z ps2 to najbardziej zapadły mi w pamięć lokacje z MGS3. Wymieniłbym tu choćby przepiękny, "rajski" kawałek dżungli do którego trafiamy po skoku z wodospadu. Kilka innych plansz w dżungli też było niczego sobie ale ta najbardziej mi się spodobała. Innym przykładem może być także rzeka którą przemierzamy podczas spotkania (że tak to ujmę) z The Sorrow. Bardzo klimatyczna lokacja. Do tego łąka na której walczymy z [spoiler]The Boss;
[/spoiler]