22-09-2013, 08:56
Inspirację do założenia tego wątku zaczerpnąłem podczas wczorajszego posiedzenia przy konsoli, gdy sięgnąłem po trzy gry, które już od dłuższego czasu nie gościły w czytniku mojej czarnulki tj. "PES 2011", "NHL 06" i "Burnout 3: Takedown".
W czasie ogrywania tych gier spotkałem się z koniecznością ponownego zaaklimatyzowania się z mechaniką rozgrywki i właśnie o tym chciałbym w tym wątku podyskutować. W przypadku wyścigówki od Criteriona oraz kopanki spod znaku Konami proces ten był wyjątkowo szybki i właściwie nie odczułem konsekwencji dłuższego niegrania w te gry - nie myliłem się, grałem tak samo dobrze. Inaczej miała się sprawa z pozycją traktującą o hokeju, którą przed odstawieniem ogrywałem na poziomie trudności medium i radziłem sobie przyzwoicie. Niestety po ponownym jej włączeniu po dłuższej przerwie miałem problemy ze sterowaniem, ogarnięciem mechaniki i wykorzystaniem podstawowych zachowań w grze, przez co musiałem obniżyć poziom o jeden w dół.
Przerwa w rozgrywce wiążę się z możliwością pogorszenia naszej formy growej odnośnie tego odstawionego tytułu, zwłaszcza w przypadku gdy mechanika jest skomplikowana. Nie oznacza to jednak, że każde odstawienie gry wiąże się ze spadkiem naszego skilla - czasami taka przerwa może przynieść pozytywne skutki, a tyczy się to przede wszystkim regularnego ogrywania danej pozycji gdy wkrada się monotonia i rutyna. Zrobienie choćby tygodniowej przerwy może sprawić, że powróci nam chęć do grania, a my będziemy świeżsi. Zresztą nie tyczy się to tylko gier wideo, lecz także innych aspektów życia codziennego np. uprawianie sportu. Oczywiście nie mamy na to wpływu i możemy grać słabo po tygodniowej przerwie, a być w dobrej formie mimo miesięcznego odpoczynku.
Oczywiście chciałbym poznać Wasz pogląd na ten temat. Czy również spotkaliście się z lepszą formą po odstawieniu danej gry, czy jednak brak gry przełożył się na spadek umiejętności?
W czasie ogrywania tych gier spotkałem się z koniecznością ponownego zaaklimatyzowania się z mechaniką rozgrywki i właśnie o tym chciałbym w tym wątku podyskutować. W przypadku wyścigówki od Criteriona oraz kopanki spod znaku Konami proces ten był wyjątkowo szybki i właściwie nie odczułem konsekwencji dłuższego niegrania w te gry - nie myliłem się, grałem tak samo dobrze. Inaczej miała się sprawa z pozycją traktującą o hokeju, którą przed odstawieniem ogrywałem na poziomie trudności medium i radziłem sobie przyzwoicie. Niestety po ponownym jej włączeniu po dłuższej przerwie miałem problemy ze sterowaniem, ogarnięciem mechaniki i wykorzystaniem podstawowych zachowań w grze, przez co musiałem obniżyć poziom o jeden w dół.
Przerwa w rozgrywce wiążę się z możliwością pogorszenia naszej formy growej odnośnie tego odstawionego tytułu, zwłaszcza w przypadku gdy mechanika jest skomplikowana. Nie oznacza to jednak, że każde odstawienie gry wiąże się ze spadkiem naszego skilla - czasami taka przerwa może przynieść pozytywne skutki, a tyczy się to przede wszystkim regularnego ogrywania danej pozycji gdy wkrada się monotonia i rutyna. Zrobienie choćby tygodniowej przerwy może sprawić, że powróci nam chęć do grania, a my będziemy świeżsi. Zresztą nie tyczy się to tylko gier wideo, lecz także innych aspektów życia codziennego np. uprawianie sportu. Oczywiście nie mamy na to wpływu i możemy grać słabo po tygodniowej przerwie, a być w dobrej formie mimo miesięcznego odpoczynku.
Oczywiście chciałbym poznać Wasz pogląd na ten temat. Czy również spotkaliście się z lepszą formą po odstawieniu danej gry, czy jednak brak gry przełożył się na spadek umiejętności?