19-10-2012, 20:24
Spoilery.
Wraz z moją lepszą połową wybrałem się dziś do kina. Poszliśmy tak o, z marszu, bez wcześniejszego planowania. Po przejrzeniu ulotek filmowych zdecydowaliśmy się na ''Whisky dla aniołów''.
Dawno nie widziałem tak przereklamowanej kampanii promocyjnej. Nie dość że sama ulotka wprowadza w błąd, to trailery które obejrzałem już po seansie, również wydają się przedstawiać inny film.
I Bóg mi świadkiem - na początku zastanawiałem się, czy wszedłem do odpowieniej sali. Wszystko zapowiadało komedię, tymczasem na ekranie od początku widać sceny przemocy oraz trudne sytuacje życiowe, które w końcu pokazały prawdę - film jest melodramatem.
Whisky dla aniołów opowiada historię czworga ludzi, którzy nie umieją porawdzić sobie w życiu. Przyjaciele z racji braku innego pomysłu na zarobek, postanawiają ukraść luksusową whisky, która ma zostać wylicytowana za ogromne pieniądze. Po trailerach można wywnioskować, że główną fabułe w fimie ma stonowić pytanie ''jak to zrobić?''. W rzeczywistości okazuje się jednak, że 4 plebów wchodzi gdzie trzeba, biorą co chcą i wychodzą.
Humoru w tej produkcji nie ma wcale. Postacie poza głównym bohaterem są płaskie i nudne, mimo że w ulotce zapowiadane były jako wyjątkowo komiczne. Największą zaletą filmu jest historia głównego bohatera - chuligana z przeszłością, który właśnie został ojcem. Wątek ten jest nieźle ciągnięty na początku filmu, potem niestety praktycznie wygasa.
Nie polecam.
Droga bez powrotu 5.
Spodziewałem się szmiry, ale nie aż takiej. Trudno było by wyliczyć wszystkie błędy, które w tym filmie popełniono. Głupota bohaterów oczywiście przeraża, choć biorąc pod uwagę dzisiejsze horrory, nie powinna zaskakiwać. Policjantów w mieście brak, radio i telefony nie działają. Oczywiście zamiast siedzieć na miejscu i czekać na zbirów, bohaterowie rozbiegają się po mieście w poszukiwaniu przestępców. Miasto opustoszało totalnie, na ulicy nie ma nikogo. Przeciwnicy dokładnie znają położenie bohaterów, zawsze znajdują się dokładnie tam, gdzie oni. 'Billy' mając okazję postrzelić przeciwnika który zabił jego dziewczynę, postanowił go gonić i oczywiście sam został złapany.
Gra aktorska to koszmar, ale nic nie przebija dialogów między bohaterami.
Mimo wszystko czekam na kolejną część
Dzisiejszej nocy obejrzałem:
Blitz:
Jeden z lepszym filmów ze Stathamem jakie widziałem. Sierżant Brant prowadzi śledztwo w sprawie zabójcy policjantów. Blitz, bo tak ma na imię morderca, kontaktuje się z dziennikarzem z The Post. Przekazuje mu informacje o swoich 'planach na przyszłość'. Brant wraz z kolegą Nashem starają się rozwiązać sprawę.
Film ciekawy, dobra gra aktorska Stathama. Bardzo spodobał mi się w roli uzależnionego od alkoholu policjanta.
Chained:
Mały Tim oraz jego matka Sarah, łapią taksówkę pewnej słonecznej soboty. Kierowcą okazuję się być seryjny morderca, który właśnie dokonuje swojego kolejnego porwania. Mężczyzna wywozi ich do swojego domu i tam zabija matkę chłopca. Tim przez kilka kolejnych lat jest więziony przez porywacza. Bob, bo tak ma na imię taksówkarz, zmuszana chłopaka do sprzątania domu oraz zakopywania kolejnych zwłok.
Film oryginalny i interesujący, podczas seansu czuć powiew świeżości. Momentami jest trochę dłużyzny i przeciągania, ale nie da się odejść od ekranu przez zakończeniem seansu.
Dzisiejszej nocy:
Zły porucznik (2009)
Film nawiązujący tytułem i stylem życia głównego bohatera do produkcji Abela Ferrara z 92 roku.
Tym razem w roli staczającego się na dno gliny wystąpił Cage. Jako porucznik rozwiązuję on zagadkę morderstwa na emigrantach z Afryki. W miedzyczasie nadużywa on swoich praw, ćpa, pije, okrada, uprawia hazard i bierze udział w handlu narkotykami.
Film dobry, oglądałem z zainteresowaniem, ale nie ma tego klimatu, który odczuwa się przy oglądaniu oryginału.
Terytorium wroga.
Francuska dziennikarka zostaje porwana w Afganistanie. Na ratunek wysłana zostaje specjalna grupa komandosów. Po odbicu uwięzionej, w pościg za oddziałem ruszają Talibowie.
Piękne zdjęcia, widoki, krajobrazy. Niektóre akcje trochę naciągane. Mimo że podczas senasu widz nie zżywa się z bohaterami, to zakończenie potrafi delikatnie wzruszyć. Dobre kino.
Wraz z moją lepszą połową wybrałem się dziś do kina. Poszliśmy tak o, z marszu, bez wcześniejszego planowania. Po przejrzeniu ulotek filmowych zdecydowaliśmy się na ''Whisky dla aniołów''.
Dawno nie widziałem tak przereklamowanej kampanii promocyjnej. Nie dość że sama ulotka wprowadza w błąd, to trailery które obejrzałem już po seansie, również wydają się przedstawiać inny film.
I Bóg mi świadkiem - na początku zastanawiałem się, czy wszedłem do odpowieniej sali. Wszystko zapowiadało komedię, tymczasem na ekranie od początku widać sceny przemocy oraz trudne sytuacje życiowe, które w końcu pokazały prawdę - film jest melodramatem.
Whisky dla aniołów opowiada historię czworga ludzi, którzy nie umieją porawdzić sobie w życiu. Przyjaciele z racji braku innego pomysłu na zarobek, postanawiają ukraść luksusową whisky, która ma zostać wylicytowana za ogromne pieniądze. Po trailerach można wywnioskować, że główną fabułe w fimie ma stonowić pytanie ''jak to zrobić?''. W rzeczywistości okazuje się jednak, że 4 plebów wchodzi gdzie trzeba, biorą co chcą i wychodzą.
Humoru w tej produkcji nie ma wcale. Postacie poza głównym bohaterem są płaskie i nudne, mimo że w ulotce zapowiadane były jako wyjątkowo komiczne. Największą zaletą filmu jest historia głównego bohatera - chuligana z przeszłością, który właśnie został ojcem. Wątek ten jest nieźle ciągnięty na początku filmu, potem niestety praktycznie wygasa.
Nie polecam.
Droga bez powrotu 5.
Spodziewałem się szmiry, ale nie aż takiej. Trudno było by wyliczyć wszystkie błędy, które w tym filmie popełniono. Głupota bohaterów oczywiście przeraża, choć biorąc pod uwagę dzisiejsze horrory, nie powinna zaskakiwać. Policjantów w mieście brak, radio i telefony nie działają. Oczywiście zamiast siedzieć na miejscu i czekać na zbirów, bohaterowie rozbiegają się po mieście w poszukiwaniu przestępców. Miasto opustoszało totalnie, na ulicy nie ma nikogo. Przeciwnicy dokładnie znają położenie bohaterów, zawsze znajdują się dokładnie tam, gdzie oni. 'Billy' mając okazję postrzelić przeciwnika który zabił jego dziewczynę, postanowił go gonić i oczywiście sam został złapany.
Gra aktorska to koszmar, ale nic nie przebija dialogów między bohaterami.
Mimo wszystko czekam na kolejną część

Dzisiejszej nocy obejrzałem:
Blitz:
Jeden z lepszym filmów ze Stathamem jakie widziałem. Sierżant Brant prowadzi śledztwo w sprawie zabójcy policjantów. Blitz, bo tak ma na imię morderca, kontaktuje się z dziennikarzem z The Post. Przekazuje mu informacje o swoich 'planach na przyszłość'. Brant wraz z kolegą Nashem starają się rozwiązać sprawę.
Film ciekawy, dobra gra aktorska Stathama. Bardzo spodobał mi się w roli uzależnionego od alkoholu policjanta.
Chained:
Mały Tim oraz jego matka Sarah, łapią taksówkę pewnej słonecznej soboty. Kierowcą okazuję się być seryjny morderca, który właśnie dokonuje swojego kolejnego porwania. Mężczyzna wywozi ich do swojego domu i tam zabija matkę chłopca. Tim przez kilka kolejnych lat jest więziony przez porywacza. Bob, bo tak ma na imię taksówkarz, zmuszana chłopaka do sprzątania domu oraz zakopywania kolejnych zwłok.
Film oryginalny i interesujący, podczas seansu czuć powiew świeżości. Momentami jest trochę dłużyzny i przeciągania, ale nie da się odejść od ekranu przez zakończeniem seansu.
Dzisiejszej nocy:
Zły porucznik (2009)
Film nawiązujący tytułem i stylem życia głównego bohatera do produkcji Abela Ferrara z 92 roku.
Tym razem w roli staczającego się na dno gliny wystąpił Cage. Jako porucznik rozwiązuję on zagadkę morderstwa na emigrantach z Afryki. W miedzyczasie nadużywa on swoich praw, ćpa, pije, okrada, uprawia hazard i bierze udział w handlu narkotykami.
Film dobry, oglądałem z zainteresowaniem, ale nie ma tego klimatu, który odczuwa się przy oglądaniu oryginału.
Terytorium wroga.
Francuska dziennikarka zostaje porwana w Afganistanie. Na ratunek wysłana zostaje specjalna grupa komandosów. Po odbicu uwięzionej, w pościg za oddziałem ruszają Talibowie.
Piękne zdjęcia, widoki, krajobrazy. Niektóre akcje trochę naciągane. Mimo że podczas senasu widz nie zżywa się z bohaterami, to zakończenie potrafi delikatnie wzruszyć. Dobre kino.