Wiecie, może to być wielki post z mnóstwem cytatów, ostrzegam !!
(22-05-2014, 14:47)Boven napisał(a): Do rzeczy bo nie o tym chciałem, ubiegłej nocki skończyłem 1 część CoD-a na ps2. Activision starało się wyprowadzić na rynek fps-a konkurencyjnego do pierwszych dwóch części Moh-a--> frontline i rising sun i faktycznie to im się udało.
Też tak sądzę, ten silnik graficzny był wspaniały i sądzę, że to on zadecydował o odczuciach wyjątkowo, ponieważ w kolejnej Big Red One zmienili go i wypadł przy Finest Hour stosunkowo słabo, niestety, mogli go zostawić.
(22-05-2014, 14:47)Boven napisał(a): Po bardzo dobrym początku, Stalingrad, walka po raz pierwszy Rosjaninem spowodowała mój zachwyt
Mój również chociaż Cod 1 na pc i stalingrad...
(22-05-2014, 14:47)Boven napisał(a): Wiele osób zarzuciło by w tym momencie typową ,,skrytpowość" gry[...]
Sądzę, że Cod już w tym punkcie był na tyle znany, że każdy przywykł, taka myśl na boku mi się nasunęła, zabawne... nie lubimy zmian a kiedy nic się nie zmienia też narzekamy, pięknym przykładem jest seria Cod.
Dobra bez quote bo to zajmie wieki, ja nigdy teleportu nie widziałem, strzelanie ze snajperki ok, charakterystyczne postacie, może to zwykła arkade jednak udowodnili oni, że potrafią to zrobić, Price, który notabene umarł w jedynce na statku i reszta postaci, do dziś pamiętam kapitana Moody z 1 albo Eldera (wersja pc). Dla mnie grafika stoi na wysokim poziomie przy takim Big Red One o czym już wspominałem, a pamiętna misja w Rosjan gdzie wszyscy stali za murem i na Hurraaaaaaaa. Mogłeś biec za nimi, chociaż opcjonalnie trzeba było przejść z boku. Dla mnie dobry tytuł, polecam. Typowy cod, chociaż była charakterystyczna postać, ta babeczka która zginęła jak sniper na wieży w Szeregowiec Ryan. Zapadło mi to w pamięć. Dobra, reszty nie chce mi się czytać, reszty postów oczywiście.