call of duty finest hour

[Kapitan Krwotok]

Żebyście nie myśleli, że Paul jest odosobnionym przypadkiem, jednym na milion, który ma takie a nie inne zdanie na temat wojennych shooterów, to powiem, że ja również wolę Medal of Honor niż Call of Duty. Po pierwsze - świetna muzyka. Nie żeby ta u konkurenta była zła, ale przynajmniej dla mnie jest ona jednym z czynników, które przeważają nad serią Call of Duty.

[PaultheGreat]

Jeszcze Kraszu jest zadeklarowanym fanem "Medali".

Jeżeli chodzi o kwestię ścieżki dźwiękowej, to podzielam zdanie Kapitana - "Medal of Honor" ma genialny soundtrack, a główny motyw muzyczny należy do tych najbardziej charakterystycznych, które zostają w pamięci gracza na długo. Powiem więcej - ten motyw jest tak charakterystyczny, że mógłbym się obudzić późno w nocy i bym go rozpoznał. "Call of Duty" również ma fajny soundtrack, jednak nie jest on tak charakterystyczny i właśnie dlatego jest słabszy.

[Falko14]

Najlepszy soundtrack miał MoH Frontline

Wysłane z Playstation 2 za pomocą tapatalk

[Jack Krauser]

Panowie, poniekąd się zgodzę, Medal of Honor ma wspaniałą ścieżkę dźwiękową, Moh Allied Assault, Airborne, Frontline, reszty nie pamiętam, ale wiem, że jest to coś, co przyciąga do gry i właśnie jak wczoraj pogrywałem w Airborne, pomyślałem sobie, że po tych wszystkich latach mimo wszystko uważam, że Moh jest jednak grą lepszą od Cod, czym sam się zadziwiłem. Dla mnie Cod skończył się na WWII. Nie mniej, też posiada on świetną muzykę, np. Call of Duty 2, obrona Hill 400, kiedy to mustangi przybywają z odsieczą, albo utwór muzyczny w ostatniej misji, pamiętam je do dziś. A jeśli chodzi o Finest Hour, to szczerze mówiąc nie pamiętam żadnego.

P.S. A mistrzostwem jest Medal Of Honor European Assault - Main Theme. Coś wspaniałego :
http://www.youtube.com/watch?v=1n-uWmgOm9g

Edit 2 :

Zaraz, muszę coś dopisać. Chociaż jak tak myślę to nie mogę wybrać gry lepszej spośród Moh i Cod, chodzi tutaj jednak tylko o WWII. Reszta mnie zbytnio nie interesuje. Dla mnie obie gry są świetne. Z jednej strony Moh AA, Pacific, Airborne, Frontline etc. A z drugiej Cod 1 i wyśmienity dodatek United Offensie, Cod 2, Cod 3 i Cod 5, Finest Hour, Big Red One. Dla mnie każda z tych serii posiada "coś" czego druga nie ma. I dlatego obie są znakomite.

[Falko14]

Mi sie bardzo podoba 3 część cod reszta mnie nie wciagnela może jeszcze cod 5 chyba 5 chodzi mi o word at war czy jakoś tak.

Wysłane z Playstation 2 za pomocą tapatalk

[PaultheGreat]

P.S. A mistrzostwem jest Medal Of Honor European Assault - Main Theme. Coś wspaniałego :
http://www.youtube.com/watch?v=1n-uWmgOm9g

Tak się składa, że utwór Dogs of War będący głównym motywem "Wojny w Europie" również jest moim ulubionym. Jest to jedyna odsłona serii wydana na PS2, dla której ścieżkę dźwiękową skomponował Christopher Lennertz. Stworzył on również muzykę dla pecetowej "Wojny na Pacyfiku", a także dla kilku innych znanych gier np. "Gun" i "Mass Effect 3", więc koleś rzeczywiście zna się na rzeczy.

Dla mnie każda z tych serii posiada "coś" czego druga nie ma. I dlatego obie są znakomite.

Pomimo, że minimalnie faworyzuję "Medal of Honor", to również uważam, że obie serie są rewelacyjne i starannie przedstawiają podejmowaną przez twórców tematykę wojenną. Uważam, że obok nich można postawić też "Brothers in Arms", które niesłusznie jest zapominane przez graczy, a to za sprawą odmiennego modelu rozgrywki (nastawienie na taktykę).

[Kapitan Krwotok]

Zgadzam się co do Brothers in Arms. Ma rewelacyjny klimat. No i w żadnej innej grze tego typu nie zżyłem się tak z członkami oddziału. Fabuła jest tam naprawdę fajnie prowadzona. Trzecią część serii zresztą uważam za najlepszy shooter w klimatach drugiej wojny światowej, jaki powstał.

[Jack Krauser]

Uważam, że obok nich można postawić też "Brothers in Arms", które niesłusznie jest zapominane przez graczy, a to za sprawą odmiennego modelu rozgrywki (nastawienie na taktykę).

Oczywiście, że tak. Brothers in Arms jest według mnie, grą wybitną jeśli chodzi o shootery w klimacie WWII. Dla mnie, mimo iż może niezbyt trafione, to jednak obok takich gier jak Cod czy Moh, Bia był przeze mnie traktowany jak swego rodzaju symulacja WWII. Głęboka historia, taktyczne walki, samouczek w postaci filmików z gry. Coś wspaniałego, i mimo, iż trzecia część była na innym, nowym silniku, co przy takiej zmianie rzadko mi się zdarza, jednak dla mnie nadal trzymała ona poziom, zarówno gameplay jak i fabularnie. Wspaniałe, i ta końcówka, Red...

[Boven]

Z tego co zauważyłem wejście ps4 spowodowało, że zostałem bez wątpienia w grupie retro graczy. Coraz poważniej rozglądam się nad Ps3 ;]
Do rzeczy bo nie o tym chciałem, ubiegłej nocki skończyłem 1 część CoD-a na ps2. Activision starało się wyprowadzić na rynek fps-a konkurencyjnego do pierwszych dwóch części Moh-a--> frontline i rising sun i faktycznie to im się udało. Po bardzo dobrym początku, Stalingrad, walka po raz pierwszy Rosjaninem spowodowała mój zachwyt, tak jak już coś tam w temacie nasmarowałem. Myślałem, że koncepcja gry dość szybko mi się znudzi, że przechodzenie jak w tego typu tytułach z punktu A do punktu B sprawi, że po przejściu kilku misji będę cierpiał męcząc się do końca, a jednak choć często nie miałem chwili wolnego to w nocnych porach znajdowałem czas aby zaszyć się przy konsoli. Gra wciągnęła mnie torem walki jakim są 3 fronty, do tego zróżnicowane misje, w których nie wszystkie przemierzamy pieszo. Wiele osób zarzuciło by w tym momencie typową ,,skrytpowość" gry, fakt jest ich dużo, są widoczne jednak mi to jakoś nie przeszkadzało. Kolejną rzeczą, która mi się spodobała jest zmuszenie gracza do myślenia, to na kilku etapach zmusiło mnie do zatrzymania, opracowania taktyki , gdyż wyjście w stylu rambo skutkowało glebą.
Błędów w grze jest na tyle dużo, aby można było sobie o nich ponarzekać, nasi przeciwnicy po strzałach, często wystrzeleniu magazynka przeżywają, do tego w kilku misjach strasznie uciążliwi jak dla mnie byli nasi sojusznicy z kompanii, którzy często zasłaniali mi mój cel, do tego ku moim oczom Niemcy dawali radę się teleportować jak Songo w Dragon Ballu. Coś co wypadło słabo to strzelanie z snajperki, w ostatniej misji momentami podczas celowania miałem takie zamuły jakbym faktycznie oberwał granatem, co często uniemożliwiało celowanie. Małym minusikiem może być również brak takich charakternych postaci, jednak cóż ja wymagam od fps-a, że miałby być niczym gry adventure, może szukam dziury w całym..

Podsumowując gra mi się spodobała, na pewno nic w tym dziwnego gdyż moim konikiem jest historia i wszelakie konflikty zbrojne na łamach dziejów. Cod FH jest dynamiczny, momentami wymaga myślenia i opracowania planu działania.Może momentami nie błyszczy, ale błędy ogólnie da się przełknąć. Najbardziej w pamięć zapadnie mi ostatnia misja na moście, ten soundtrack i wycofujący się naziści to dla mnie wręcz wisienka na torcie. Moim zdaniem zaliczyć ten tytuł to dla każdego gracza obowiązek, mimo błędów polecam każdemu kto lubi realia II WŚ i chce popruć do nazistów ołowiem.. Grafika jak na dzisiejsze wymagania graczy nie jest niczym cudownym, ale różnorodność lokacji, zaprojektowane mapy dadzą potencjalnemu graczowi dużo frajdy...

[PaultheGreat]

Ciężko nie zgodzić się z Twoją opinią. W wielu przytoczonych przez Ciebie przykładach widzę swoje doświadczenia z ogrywania tej odsłony serii "Call of Duty". Może tylko mam bardziej krytyczne zdanie w stosunku do ilości kontrolowanych bohaterów - było ich tak dużo, że naprawdę ciężko spamiętać ich nazwiska.