Wasze największe growe osiągnięcia

[Kratos]

Co prawda jest temat w podobnym tonie o ilości zdanych (zdanie gry to chyba ukończenie) gier, ale osiągnięcia w grach niekoniecznie muszą wiązać się z ukończeniem gry.

Wypisujcie z jakich swoich akcji z gier jesteście najbardziej dumni. Oczywiście nie muszą to być Bóg wie jakie rzeczy, każdemu co innego sprawia największą satysfakcję i napawa dumą. Z racji tego, że jesteśmy w dziale konsoli PS2 optowałbym bardziej za tym, żeby dzielić się swoimi osiągnięciami z gier z tej konsoli.

[Yohokaru]

Dla mnie dużym osiągnięciem było pokonanie Cortexa w grze Crash Bandicoot: Wrath of Cortex. Trochę się z skurczybykiem pomęczyłem, gdyż kluczem do skucesu było perfekcyjne zapamiętanie sekwencji żywiołów używanych przez Cortexa i jego Pseudolisa. Satysfakcja z ujrzenia tańczącego Crasha na napisach końcowych. Bezcenna.

[Draco]

Ponieważ mało gier przeszedłem od A do Z dużym osiągnięciem dla mnie było pokonanie finałowego bossa w Star Wars The Force Unleashed. Natomiast jeśli chodzi o gry które nie zostały wydane na PS2 to jestem dumny z tego, że udało mi się ukończyć dwie naprawdę długie i bardzo przyjemne gry Knights Of The Old Republic (popularny KOTOR wydany na PC i Xbox) oraz Icewind Dale ze wszystkimi dodatkami.

[Kraszu]

Za swoje największe growe osiągnięcia zazwyczaj uważam to, co sprawiło mi największą trudność. Oczywiście wiąże się to również ze zmarnowanym czasem poświęconym na kolejne próby. Jestem typem gracza, który raczej dokładnie przechodzi gry i staram się w ramach możliwości wyciskać z tytułów jak najwięcej. Rzadko kiedy odkładam tytuł po jednorazowym ukończeniu.

Z gier na PS2 jestem dumny z:
- ukończenia „Black” na 100% (wszystkie poziomy trudności);
- GOW1 (wszystkie poziomy trudności);
- GOW2 (wszystkie poziomy trudności + wszystkie extrasy odblokowane);
- DMC1 (wszystkie poziomy trudności, tutaj było chyba najtrudniej);
-„Crash Bandicoot: The Wrath of Cortex” (wszystkie platynowe relikwie za czasówki).

Powyższe naprawdę wyjęło mi trochę z życiorysu, ale satysfakcja z osiągniętego celu była ogromna. Z najnowszych wydarzeń, to mógłbym wymienić:
- „Medal of Honor: Frontline” (wszystkie medale/ordery zdobyte);
- „Jak II Renegade” zaliczony na bodaj 124%;
- W „Prince of Persia: Warrior Within” zaliczyłem oba dostępne zakończenia (jedno na normal, drugie na hard).

To chyba tyle z tych bardziej hardcorowych osiągnięć. Pozostałe zaliczone gry raczej nie pasują do tego tematu.

[Realinho]

Moje największe osiągnięcia, jeżeli chodzi o PS2 to zapewne zaliczenie w 100% wszystkich wyzwań w FIFA 07 było tego niewiarygodnie dużo, każde wyzwanie było inne i naprawdę trzeba chcieć, by to wszystko ogarnąć. Co jeszcze? przejście 3 razy Fify Street 2 w karierze oraz przejście trybu historii w MK Deception. Na pewno więcej jest tych osiągnięć, ale po prostu nie pamiętam na tą chwilę, musiałbym pomyśleć.

[Draco]

Czytając post Reala przypomniało mi się pewne osiągnięcie w trybie mutli w grze Call of Duty: Modern Warfare 2. Osiągnięcie polegało na zabiciu wroga, zebraniu jego broni i zabiciu go jego bronią. Niesamowite w tym było to, że zrobiłem to osiągnięcie będąc świeżakiem w multi (coś około 20 poziomu), a mój przeciwnik był na ostatnim poziomie (chyba drugi prestiż, broń którą zebrałem była AK-47 w ostatnim malowaniu które dostaje się za bodajże 500 headshotów ta bronią).

Mały offtop jednak nadal w temacie gier

[DarcusoPL]

Sniper Elite V2: Dwa Headshoty jednym strzałem
Call Of Duty 4 Multiplayer: 1 śmierć i 65 killi

[ashin]

Wytrzymałem przy Urban Reign. Przeszedłem misję 'snajperską' w Yakuza 1. Przeszedłem za młodu Contre na jednym Continue. Przeszedłem Crasha przy jednorazowym posiedzeniu(nie posiadałem karty pamięci do PS1). Na moim starym rzęchu mimo wielkiego spowolnienia ukończyłem SC na Dreamcasta na 100% ;]

[Draco]

Pisząc SC masz na myśli Soul Calibur jak rozumie bo jeszcze był Space Channel, Sno-cross Championship i Seventh Cross.

[ashin]

Soul Calibur. Wsumie przy DC interesowałem się tylko tak naprawdę Jet Set Radio, Soul Caliburem i Shenmue. Zdaje sobie jednak sprawę, że konsola miała wiele innych świetnych o ile nie lepszych tytułów