Gry, które powinny ukazać się na PS2

[kluska98]

Biorąc pod uwagę, jak minimalistyczną moc miał już PSX w momencie premiery CM 2.0 (grudzień 2000r), to nie dziwne, że grafika oraz dźwięk były sporo gorsze od PC. Porównaj tak: to niesamowite, że całe, długie i skomplikowane gry z wyliczaniem fizyki upakowali w 33MHz, 1MB wideo, 2MB RAM i 512KB na audio. Z dzisiejszej perspektywy można powiedzieć, że to niesamowite

Z PS2 jak i każdą konsolą na starcie jest ten problem, że aby wstrzelić się z grami tuż po wydaniu sprzętu - trzeba mieć dobre wtyki aby dopaść się do Dev-kitów itp. Codemasters może nie było zainteresowane jeszcze przeskokiem na nową generację (PSX miało solidną pozycję), może nie udało im się wgryźć wcześniej w PS2, albo rozgryzanie PS2 zajęło im zbyt długo dla wymiernych efektów i nie było sensu wydawać tak późnego portu (nauczyć się pisać na PS2 to była niezła sztuka, a tytuły premierowe były przez to brzydkie, chrupały i posiadały dość widoczny aliasing).

A jeśli byłby jednak wydany port Colina 2.0 na PS2 to wyglądałby tak samo dobrze jak na PC?
Jeszcze zapomniałem o drugiej samochodówce z 2000 r. - NFS Porsche
Wersja tej gry na PS1 miała brzydką grafikę w porównaniu do PC a nawet inne trasy i menu

[Jusko]

Zapewne bliżej byłoby do PC. PlayStation 2 na moment wydania - deklasowało mocą procesora każdy CPU, jaki mogliśmy mieć w domowych PC. Możliwościami graficznymi w mojej opinii nie przebijał o lata świetlne PC, ale szczęka opadała od mocy Emotion Engine. Jak dla mnie, to dopiero po 3 latach było widać, że PS2 nie jest już najnowszym kawałkiem technologii.

Need for Speed znam na PSX od części trzeciej - grałem na PSX i PC w 3 / 4 / 5. Wersje 3 / 4 były wierne PC w kwestii tras czy wozów, ale choćby High Stakes było zubożone zapleczem ekonomicznym poza wyścigami. NFS: Porshe to już była natomiast zupełnie inna gra, tylko nazwa zbieżna (PS2 też tak miało im bliżej było końca). Zawsze wkurzała mnie taka praktyka, ale na PSX można to już tłumaczyć brakami mocy.

EDIT: Jedyne, co od początku odróżniało PC od PS2, to strasznie widoczny aliasing w grach na tej konsoli - już Quake 2 w 1997 roku miał lepsze wygładzanie krawędzi (PC). Kwestia Anti-Alliasingu jest dla mnie do dziś zagadką, co też Sony mogło myśleć strzelając takim kapiszonem (już Nintendo 64 korzystało często z edge-aa).

[kluska98]

Zapewne bliżej byłoby do PC. PlayStation 2 na moment wydania - deklasowało mocą procesora wszystko to, co mogliśmy mieć w domowych PC. Możliwościami graficznymi w mojej opinii nie przebijał o lata świetlne PC, ale szczęka opadała od mocy Emotion Engine. Jak dla mnie, to dopiero po 3 latach było widać, że PS2 nie jest już najnowszym kawałkiem technologii.

Need for Speed znam na PSX od części trzeciej - grałem na PSX i PC w 3 / 4 / 5. Wersje 3 / 4 były wierne PC w kwestii tras czy wozów, ale choćby High Stakes było zubożone zapleczem ekonomicznym poza wyścigami. NFS: Porshe to już była natomiast zupełnie inna gra, tylko nazwa zbieżna (PS2 też tak miało im bliżej było końca). Zawsze wkurzała mnie taka taktyka, ale na PSX można to już tłumaczyć brakami mocy.

EDIT: Jedyne, co od początku odróżniało PC od PS2, to strasznie widoczny aliasing w grach na tej konsoli - już Quake 2 w 1997 roku miał lepsze wygładzanie krawędzi (PC). Kwestia Anti-Alliasingu jest dla mnie do dziś zagadką, co też Sony mogło myśleć strzelając takiego kapiszona (już Nintendo 64 korzystało często z edge-aa).

A jeszcze apropo "szaraka" - to czemu na niego nie został wydany Half Life 1 tylko dopiero na PS2 w 2001 r. z innym menu i trybem kooperacji - czy PSX był za słaby na HL1 ?

[Jusko]

Tak, PSX byłoby za słabe. Half-Life działał w oparciu o engine Quake, z domieszką elementów silnika IdTech 2. Na PSX przeportowano w kwestii silnika grę Quake 2, a i tu nie obeszło się bez cięć. Grafika była oczywiście ładna na możliwości szaraka i elementy soczewkowe świateł zapadły mi najbardziej w pamięć, ale etapy zostały przycięte i pewne ich elementy wyrzucone (całość ogólnie była spójna z wersją PC, ale w skali całości to chyba każdy etap miał wycięte fragmenty).

Half-Life podobnie musiałby zostać przycięty w kwestii graficznej / etapów, a w tle działała jeszcze jego słynna sztuczna inteligencja (animacja szkieletowa też była rewolucją). HL jest jednak majstersztykiem tylko w całości, a Valve zawsze posiadało gry dopracowane co do szczegółu - jakiekolwiek wycięcie obojętnie którego fragmentu czy elementu sprawiłoby, że całość by się posypała. Na upartego przeportowałbyś grę - ale kosztem kompromisów, na które Valve by nie poszło.

Swoją drogą jako ciekawostkę powiem, że Half-Life wylądował na PS2 przypadkowo. Pierwotnie port był przeznaczony dla konsoli Dreamcast, ale wiadomo jak kruche były jego losy. Aby praca nie poszła w piach, przekierowano port na PS2 Na Dreamcasta krąży dziś tylko nieoficjalne, chyba nawet niekompletne wydanie gry, które gdzieś po prostu wyciekło do internetu Wersja DC / PS2 wprowadzała też nowy dodatek o nazwie HDP (High Definition Pack), który podmieniał tekstury, modele, obiekty i bronie na lepsze. Dodatkowo wprowadzał dwuosobowy dodatek Decay, rozgrywany na podzielonym ekranie (split-screen). PSX nie miał prawa już tego uciągnąć - po prostu nie był targetem tej gry, lecz z czasem Dreamcast, choć ostatecznie gra wylądowała na PlayStation 2.

[miauryc]

Ja bym chciał na PS2 pograć w obie części Sąsiadów z Piekła Rodem. Niestety gra ukazała się tylko na Xboxa i PC.

[Tankudoraiba]

Nie pogardziłbym Wiedźminem I

[Spaidi]

Konsola niestety nie udzwignelaby wieska ;<

[tomx1989]

Czemu nie? W pierwszym Wieśku nie ma niczego czego nie dało by się odpalić na PS2, czy innych konsolach VI generacji.

[6xavi]

Ja bym nie pogardził FIFĄ 18. Wtedy miałbym radochę awansując Sandecją lub Termalicą do finału Ligi Mistrzów.