Liczba postów: 1582
Liczba wątków: 173
Dołączył: 14-02-2012
Czytam i czytam Wasze wrażenia z gry i chyba prędzej niż później wrócę do niego, żeby go skończyć.
Będę musiał przejść jeszcze raz etap, w którym utknąłem. Za dużo już przeszedłem, żeby zaczynać od początku...
![[Obrazek: 9458.png]](http://card.exophase.com/2/0/9458.png) ![[Obrazek: piotros_org.png]](http://card.psnprofiles.com/1/piotros_org.png)
3DS FC: 2724-0392-0522
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
03-11-2013, 14:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2013, 14:28 przez PaultheGreat.)
Tak też myślałem, że jeżeli Kraszowi przypadnie do gustu ten tytuł to prędzej czy później weźmie się za zaliczenie go na 100%.  Gra posiada naprawdę dużo bonusów do odblokowania, znajdziek do znalezienia i innych wyzwań, które zachęcą gracza do ponownego ukończenia lub przynajmniej do nieszybkiego odstawienia gry po ukończeniu trybu fabularnego. Ciekaw jestem również tego, czy weźmiesz się za grę w trybie Croft Manor, który opiera się na eksplorowaniu posiadłości rodzinnej panny Croft.
Przeglądając ten temat dopiero teraz doszło do mnie ile osób wzięło się za tą grę. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, iż " Tomb Raider: Anniversary" jest grą, którą w tym roku ograło najwięcej forumowiczów.
Liczba postów: 1582
Liczba wątków: 173
Dołączył: 14-02-2012
Pewnie przyczynił się do tego nowy Tomb Raider, który pojawił się na PS3...  Dzięki temu wiele gazet i serwisów zaczęło opisywać tę grę jak również i wcześniejsze części... 
Mimo wszystko jest to interesująca gra i trochę żałuję, że przerwałem swoją przygodę z nią, ale jeszcze nic straconego...
![[Obrazek: 9458.png]](http://card.exophase.com/2/0/9458.png) ![[Obrazek: piotros_org.png]](http://card.psnprofiles.com/1/piotros_org.png)
3DS FC: 2724-0392-0522
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
W ogóle to z "Anniversary" przeżywam coś dziwnego. Mianowicie nie ciągnie mnie specjalnie do konsoli. Muszę się wręcz zmuszać żeby ją odpalić, ale kiedy to już nastąpi, to znowu nie mogę się od niej oderwać. Strasznie wciąga mnie pokonywanie kolejnych lokacji i rozwiązywanie tych wszystkich zagadek.
Po intensywnej rozgrywce, którą zafundowało mi "Call of Duty: Finest Hour" potrzebowałem gameplay'u o bardziej statycznym charakterze. TR:A był strzałem w dziesiątkę.
P.S. Czy was też tak zniesmaczały bolesne upadki Lary? Ten element jakoś mnie porusza bowiem pani archeolog ginie wyjątkowo niezgrabnie.
Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
PaultheGreat napisał(a):Zaryzykuję nawet stwierdzenie, iż "Tomb Raider: Anniversary" jest grą, którą w tym roku ograło najwięcej forumowiczów.
Być i może masz rację. Na pewno najwięcej forumowiczów ograło ją w stosunkowo krótkim czasie i napisało o tym w temacie. Ja zainteresowałem się grą przy okazji Prince of Persia: Sands of Time. Szukałem czegoś na podobę i na podobnym poziomie i nie zawiodłem się. Obie gry są zdecydowanie jednymi z lepszych zręcznościowych gier na PS2.
Kraszu napisał(a):P.S. Czy was też tak zniesmaczały bolesne upadki Lary?
O tak. Te jej przeraźliwe jęki i nieeleganckie obijanie się sprawiały, że aż mnie skręcało w środku. Poważnie, kilka razy nawet odwracałem wzrok i wyciszałem dźwięk, bo miałem już dosyć. Sam mam problemy z wysokościami, więc może dlatego ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Wczoraj przebrnąłem przez epizod grecki i wylądowałem w Egipcie.
Śmiało mogę stwierdzić, że Peru było łatwiejsze do przejścia. Grecja naprawdę potrafi pobudzić do działania szare komórki, bo główkowania jest tutaj co nie miara. Lokacje w pierwszym momencie potrafią wręcz stłamsić gracza, ponieważ są bardziej rozbudowane. Potrzeba poświęcić kilka, a zazwyczaj kilkunaście długich minut do wstępnego rozpoznania terenu, aby złapać trop na pokonanie przeszkód. Anniversary to gra oldschool’em podszyta. Nie ma tutaj mowy o prowadzeniu gracza za rączkę.
[spoiler]Największe zacięcie zanotowałem w jednej z komnat, w której do zdobycia była płytka, którą następnie trzeba było umieścić w majestatycznym posągu Midasa. Kwadratowe słupy podnosiły się po pociągnięciu za wajchę, ale kiedy Lara na takowy stanęła to dosyć szybko opadały. Sporo czasu tutaj spędziłem, ale ostatecznie znalazłem właściwe rozwiązanie.
Pozytywnie zaskoczyła mnie walka z centaurami. Ku mojemu zdziwieniu zwykłe bieganie i strzelanie z pistoletów w żaden sposób nie naruszało przeciwników. Twórcy wymyślili ciekawy pomysł na ten pojedynek. Bezmyślna młócka nie wchodziła w grę. Tomb Raider nawet podczas bitwy z bossem zmusza do myślenia. [/spoiler]
Przede mną Egipt, którym od zawsze byłem zafascynowany. Mam nadzieję na równie udane sesje co we wcześniejszych epizodach. Póki co gra jest rewelacyjna. Trzeba mieć jednak do niej cierpliwość, bo regularnie zdarza mi się spadać tam, gdzie jest to niepożądane. Po części wynika to z mojego pośpiechu, ale pomimo wszystko gra mogłaby mieć sterowanie ciut bardziej przystępne dla gracza. W „Prince of Persia”, biorąc pod uwagę elementy zręcznościowe, grało mi się zdecydowanie pewniej.
Liczba postów: 1582
Liczba wątków: 173
Dołączył: 14-02-2012
No to teraz sobie pomyśl, że wcześniejsze Tomb Raidery miały jeszcze trudniejsze sterowanie niż tutaj, które wydaje się nie łatwe w porównaniu do PoP...
A Egipt wcale nie jest taki łatwy... ja się chyba właśnie na nim zaciąłem, ale już sobie postanowiłem, że jak skończę Remember Me, to wracam do TR:A, żeby go skończyć...
![[Obrazek: 9458.png]](http://card.exophase.com/2/0/9458.png) ![[Obrazek: piotros_org.png]](http://card.psnprofiles.com/1/piotros_org.png)
3DS FC: 2724-0392-0522
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Zaliczyłem kolejne dwie udane sesje. Egipt również jest mocarny. Miejscówki w tej grze są kapitalnie zaprojektowane i wykonane. Zwiedzanie tych wszystkich ogromnych komnat daje mnóstwo satysfakcji. Sama gra, kiedy tylko ją odpalę, wciąga mnie jak diabli. Obecnie staram się odnaleźć jak najwięcej artefaktów na czym tracę sporo czasu. Zazwyczaj bowiem prowadzi do nich trudna ścieżka naszpikowana pułapkami i wymagającymi elementami zręcznościowymi. Na drodze prowadzącej do skarbu, nie ma również mowy o checkpointach. Wiąże się to oczywiście z wielokrotnymi próbami, które potrafią skutecznie frustrować. Co najlepsze, kiedy wpadnę na trop, nie mam pewności, że na końcu tej drogi artefakt rzeczywiście będzie. Po prostu staram się obserwować otoczenie i jeżeli zauważę jakiś zagadkowy, dodatkowy gzyms na uboczu, to staram się poznać jego znaczenie. Często udaje się coś w ten sposób zdobyć. Oczywiście najważniejsza jest i tak główna linia fabularna. Ciekawy jestem ile % ukończenia gry będę miał na liczniku, po ujrzeniu napisów końcowych.
Wczoraj byłem bliski kapitulacji i zajrzenia do poradnika w celu rozwiązania zagadki.
[spoiler] Chodzi o zagadkę, w której cztery obrotowe kolumny były ustawione na planie kwadratu. Każda kolumna miała namalowane w swej podstawie cztery charakterystyczne hieroglify. Trzeba było je ustawić tak, aby na siebie wzajemnie „spoglądały”. Obracając jedną z kolumn, w tym samym kierunku obracały się dwie kolumny z nią sąsiadujące. To powodowało konkretne zamieszanie i mnóstwo kombinacji. Z czasem coraz bardziej świadomie zacząłem obracać kolumnami, ale przyznaję, że ta zagadka była dla mnie, jak do tej pory, zdecydowanie najtrudniejsza i nie wiem czy poszłoby mi szybciej, gdybym musiał rozwiązać ją ponownie. [/spoiler]
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
10-11-2013, 09:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2013, 09:42 przez PaultheGreat.)
W "Underworld" fajnie rozwiązano problem z koniecznością podejmowania ryzykownych decyzji celem dotarcia do checkpointa. Po prostu do zbierania artefaktów możemy powrócić po ukończeniu trybu fabularnego - zwiedzamy jeszcze raz wcześniejsze lokacje, ale nie musimy zmagać się jeszcze raz z tymi samymi zagadkami. Jeżeli chodzi o artefakty i relikwie, to o dziwo jest to jedna z nielicznych serii, w których starałem się ich szukać. Oczywiście nie mogę poszczycić się 100% skutecznością, ale bywało, że kończyłem daną misję z tylko jednym-dwoma przeoczonymi znajdźkami. Niezależnie od tego, czy grałem w "Legend", "Anniversary", czy "Underworld", najwięcej przeoczonych skarbów miałem w pierwszych fragmentach swojej przygody. Taka dziwna przypadłość.
Liczba postów: 1582
Liczba wątków: 173
Dołączył: 14-02-2012
No to słowo się rzekło i wczoraj zacząłem zabawę ponownie... 
Okazało się, że utknąłem w środkowej części Egiptu mając opuszczone 3 mosty z 4 i przeszedłem wszystkie korytarze. Jak się później okazało zapomniałem o jednym drobnym szczególe w dojściu na górną półkę i przełączeniu tam przełącznika. Jak już to zrobiłem, to gra już dalej poszła sama... 
Dzięki temu dzisiaj spokojnie mogłem pochodzić po ostatniej części Egiptu, którą przeszedłem w połowie, a jutro będę ją kontynuował dalej... 
Po ostatnich grach, gdzie więcej się strzelało lub walczyło, miłą odskocznią jest sobie poskakać i porozwiązywać zagadki...
![[Obrazek: 9458.png]](http://card.exophase.com/2/0/9458.png) ![[Obrazek: piotros_org.png]](http://card.psnprofiles.com/1/piotros_org.png)
3DS FC: 2724-0392-0522
|