Star Wars: The Force Unleashed

[Ged]

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce...

Jak na grę z uniwersum Gwiezdnych Wojen przystało te słowa rozpoczynają naszą przygodę z grą Star Wars: The Force Unleashed. Od razu wspomnę że grę wydano także na PS3 oraz XBOX360 (czyli nextgenach) nie wiem czym się różni poza grafiką ale obcowałem tylko z wersją na ps2 i o takowej piszę. Gra jest z gatunku Action TPP. W przeciwieństwie do wielu innych gier ze świata Gwiezdnych Wojen tutaj od początku do końca gramy po ciemnej stronie mocy, bez możliwości wyboru - pierwszą misję gramy jako Darth Vader (jest to misja treningowa) od kolejnych misji już gramy sobą czyli jako uczeń Vadera i Sith.

Fabuła osadzona jest pomiędzy III, a IV epizodem. Gra rozpoczyna się, gdy wojska Imperium rozpoczynają walkę z Rebeliantami. W celu ich zniszczenia trwają pracę nad budową gwiazdy śmierci. Naszym głównym zadaniem jest wytropienie i eksterminacja pozostałych przy życiu Jedi, w poszukiwaniach towarzyszą nam droid Proxy i pilotka Juno (z czasem między naszym herosem a panią kapitan rozwija się coś więcej niż przyjaźń). W grze zdrada goni zdradę więc nie będę za dużo pisał o fabule żeby nie psuć wrażeń z odkrywania kolejnych intryg - napisze tylko że czasem trudno się połapać kto jest po czyjej stronie.

W grze przyjdzie nam zwiedzić takie miejsca jak: fabryka Tie Fighterów, złomowisko na krańcach znanej galaktyki na planecie Raxus Prime, porośnięta olbrzymimi grzybami Felucia, rodzinny świat Wookich Kashhyk i .. Gwiazda Śmierci. Spotkamy także dobrze znane postacie z sagi jak np: księżniczka Leia czy Bail Organa.

Walka czyli to co najważniejsze - zastosowanie silnika fizyki Havoc dało świetne efekty, praktycznie wszystko możemy podnieść, przesunąć albo zniszczyć. Przyznam że właśnie zabawa mocą jest najmocniejszą stroną tej gry np podniesienie takiego szturmowca i wyrzucenie w przestrzeń kosmiczną używając mocy - bezcenne. Za każdego zabitego przeciwnika zdobywamy punkty doświadczenia dzięki którym możemy rozwijać nasze moce, takie jak np: Force Push (Pchniecie Mocą) Force Lighting (Błyskawice Mocy) Maelstorm (moja ulubiona umiejętność - unosimy wszystkich przeciwników oraz pobliskie obiekty dokoła w powietrze i z dużą siłą odrzucamy) każdą umiejętność możemy rozwinąć na maksymalnie 4 poziom (oczywiście nie jesteśmy w stanie rozwinąć maksymalnie wszystkich umiejętności przy pierwszym podejściu do gry więc trzeba wybrać najbardziej użyteczne). Mamy także umiejętności specjalnie dla miecza - którym notabene możemy rzucać w przeciwników (ja preferowałem używanie mocy ale co kto lubi), w trakcie misji znajdujemy także 2 rodzaje kryształów: dzięki pierwszemu możemy zmieniać kolor naszego miecza, 2gi daje dodatkowe moce. W różnych misjach mamy inne stroje ze względu na planetę na której aktualnie się znajdujemy.

Czas na słowo o naszych przeciwnikach, o ile na początku to zwykli szturmowcy którzy kładą się po serii mieczem lub krótkim potraktowaniu mocą to z czasem dochodzą silniejsi: latający na jetpackach z miotaczami ognia, z lancami energetycznymi, czy olbrzymie rankory i opancerzone transportery AT-ST. Na końću każdej misji czeka nas trudniejsza walka z bossem, po zjechaniu mu pewnej ilości hp odpala się event na odpowiednie wciskanie guzików na padzie (coś jak w God of War). Gra jest do bólu liniowa, prowadzi nas po sznurku od punktu A do B (wyświetlając na mapie) i nie mamy żadnej możliwości aby z niej zboczyć.

Gra graficznie bardzo ładnie się przedstawia jak na ps2. Obiekty są przejrzyste, animacje wyśmienite, lokacje bardzo różnorodne (praktycznie nie zobaczymy 2 razy podobnej planszy). Przeciwnicy też dobrze się prezentują, szczególnie ci więksi lub bossowie. Muzyka dobrze się komponuje z grą, np. gdy walczymy z Jedi słychać nastrojową ścieżkę dźwiękową, co pozwala nam się jeszcze bardziej wczuć w grę i w pojedynek.

Czas na podsumowanie, gra jest naprawdę wciągająca i oszałamiająca zarówno pod względem oprawy jak i dynamiki, jedna z najlepszych gier akcji na ps2. Jednak do ideału zabrakło - gdyż jest za krótka ( ukończyłem ją w 3 wieczory czyli jakieś 7-8 godzin gry) i zbyt liniowa. Fanem gwiezdnych wojen nie jestem więc oceniam jako grę akcji gdyby nie 2 powyższe wady gra byłaby bliska ideału.

Ocena 8 / 10

Trailer
Screeny

[Warszawiak]

Bardzo fajna recenzja,ale jakbyś kopiował z jakiejś profesjonalnej strony o grach.A jak nie to gz że dobre recki piszesz.A gra jest bardzo dobra,tylko jak pisze up,bardzo krótka.

[Ged]

Moja własna recenzja - od kilku lat czytuje pisma o grach, w samej tematyce gier siedzę jeszcze dłużej więc pomyślałem ze podzielę się wrażeniami z tego w co aktualnie gram na czarnulce.

[Kratos]

napisze tylko że czasem trudno się połapać kto jest po czyjej stronie.

To prawda. Fabuła jest dosyć ciekawa i obfita w różnego rodzaju zwroty.

Przyznam że właśnie zabawa mocą jest najmocniejszą stroną tej gry

Nie ma chyba osoby, która grała w grę i się z tym nie zgodzi.

Gra jest do bólu liniowa, prowadzi nas po sznurku od punktu A do B (wyświetlając na mapie) i nie mamy żadnej możliwości aby z niej zboczyć.

Też tak sądziłem, ale okazuje się, że na końcu można zboczyć w którąś z dwóch ścieżek i w zależności od tego, co wybierzemy poznać 1 z dwóch zakończeń.

Przeciwnicy też dobrze się prezentują, szczególnie ci więksi lub bossowie.

No tak, ale szkoda, że nie potrafią bardziej się nam postawić. Ich ataki, każdego po kolei są mało albo w ogóle nieefektywne. W pewnym momencie nawet odpuściłem sobie uniki, a po prostu na głupiego rzucałem się na przeciwnika. Nawet jak mnie drasnął to przecież po planszach porozrzucane są czerwone poprawiacze paska życia. Gra jest zdecydowanie za łatwa i to moim zdaniem jest jej największa bolączka.

Sama recenzja dobra. Opisałeś pokrótce najważniejsze elementy i mimo, że w sporej ilości punktów się z tobą nie zgadzam to ktoś niezaznajomiony z grą może sobie wyrobić po twoim tekście zdanie.

[rekton123]

grałem w tą grę. Gra jest naprawdę świetna , mam juz kilka gierek ale ta mi sie najbardziej podoba ; )
Kratos ma racje , zgadzam sie z n im w 100% ale gameplay jest świetny naprawdę świetny.

[Kratos]

Tyle, że ja mam zupełnie inne zdanie niż ty Według mnie ta gra obok dobrych to nawet nie stała, taki średniak.