Seria Tekken

[Realinho]

Bardzo dobra bijatyka, trzecia część jest moją ulubioną, do reszty kompletnie nie mogłem się przekonać, nie mogłem zdobyć jednej postaci, z tego co pamiętam, o ile się nie mylę, to trzeba było przejść ten tryb "force" czy coś w tym stylu, a ja go wręcz nie znosiłem, ale ogólnie 3 ma u mnie dużego plusa, polecam.

[ashin]

Tak doktor Boscovitch, trzy razy przechodzisz Force i masz szansę z nim walczyć. Najłatwiej tryb Force przejść Paulem.

Świetna seria bijatyk, od jedynki była rewolucją. W część pierwszą grałem najmniej, resztę odblokowałem na 100%(chyba, że w tk3 nie miałem uniformu szkolnego Jina, teraz nie pamiętam). Świetni bosowie i postacie, pierwszy raz wprowadzony system juggli i nieograniczone mapy, to wszystko wraz z genialną oprawą graficzną, ciekawie wykreowanym światem i muzyką dawało grę wspaniałą. Zresztą po trzeciej części widać, że wręcz nieśmiertelną ;]

[eVandeR]

moja przygoda z tekkenem rozpoczela sie od czesci oznaczonej numerkiem "3" przeznaczonej na psx. Byla to pierwsza bijatyka w jakakolwiek gralem i szczerze mowiac najlepsza seria z jaka mialem do czynienia jesli chodzi o ten gatunek. Moja ulubiona postacia byl oczywiscie Jin ktorym potrafilem nawet niezle sie bic. Udalo mi sie odblokowac wszystkie postacie choc sie troche nameczylem z tym. Ogolnie rzecz biorac seria tekken jest dla mnie jedna z najlepszych gier w jakie przyszlo mi zagrac na psx i oczywiscie polecam dla wszystkich fanow tego gatunku

[Kraszu]

"Najłatwiej tryb Force przejść Paulem."

Ja nigdy nie lubiłem walczyć Paulem, bo miał beznadziejny silniejszy cios z nogi. Tryb Force to było rzeczywiście niemałe wyzwanie. Przejść 4 segmenty z coraz to silniejszymi przeciwnikami wcale nie było łatwo. Tymbardziej, że na końcu każdego segmentu walczyło się jeszcze z "bossem", czyli z jakąś silniejszą postacią znaną z Arcade. Ja ten tryb atakowałem zawsze zawodnikiem, który miał szybkie, mocne/odrzucające uderzenie. Takim uderzeniem dysponowali Bryan, Heihachi oraz Jin i nimi moim zdaniem najłatwiej zdać ten tryb.

[ashin]

Taszor, Paul najszybciej atakuje barkiem(atak z rozpędu), który jest atakiem nieblokowalnym. Atak nogą bodajże pod X który był atakiem z półobrotu kosił na 2óch pierwszych poziomach przeciwników po jednym ataku, a czasem nawet zgarniał kilku naraz. Phoenix punch atak który wykonuje się szybko i zadaje masakryczne obrażenia. Wymieniać dalej? Paul głównie przez atak z barku jest jedną z łatwiejszych postaci do poprowadzenia przez Force, przeszedłem ten tryb większością postaci, jednak Paulem jako pierwszym mimo wielu prób(a przyznam się, że nawet na emulatorze z save'ami na każdym stage'u próbowałem swego czasu) było mi ciężko coś ugrać kimś innym. Masakrycznie grało się postaciami posiadajjącymi długie serie typu Law, czy nawet Howrang.

[Kraszu]

Rzeczywiście tacy zawodnicy jak Law, czy Hworang w Force się nie sprawdzali. Należy im jednak oddać, że generalnie to świetni fighterzy i obaj są jednymi z moich ulubionych, najbardziej efektywnych zawodników, którzy w pozostałych trybach wymiatają.

Paul generalnie mi nie pasił i praktycznie nigdy nie korzystałem z jego usług. Postać ta jednak ma prawdopodobnie najpotężniejszy pojedyńczy cios w całej grze. Co prawda chwilę się ów cios "ładuje", ale jak wejdzie, tak z miejsca przeciwnik jest trupem (zapewne wiesz, o którym ciosie mowa). W tekkena 3 grałem sporo i do dzisiaj to moja ulubiona bijatyka, ale nigdy profesjonalnie. Nie uczyłem się kombosów, po prostu grałem amatorsko "na czuja". Skoro więc piszesz, że force zdałeś większością postaci, to nie mamy o czy gadać, bo jesteś wobec tego ode mnie wyraźnie lepszy

[ashin]

Oj to nie prawda to kwestia samozaparcia naprawdę. Force początkowo wydaje się trudny, ale idzie go opanować, szczególnie, że bossowie są zwyczajnie głupi

Tak wiem o który cios Paula chodzi, ale z nim jest śmieszna sprawa, raz odbiera naprawdę dużo życia(praktycznie 3/4 paska), a czasami atak zadaje obrażenia bardzo śmieszne, nie wiem od czego to zależy, nie zastanawiałem się nad tym. Przydaje się szczególnie na kompa.
Lubie Lawa i Howranga oczywiście, Howrang to moja druga ulubiona postać(Lei forewah!), Law jest też bardzo fajny, ale w czwartej części gdzie prowadzimy nie Foresta, a jego ojca Marshala, niestety jest o wiele wolniejszy i jest to bardzo zauważalne ;/
tak już btw w trybie Ball Mode, czy jak ta siatkówka się nazywała, najprościej było grac Jinem. Miał blok, anulujący uderzenie z piłki(2pięści tył) i kopnięcie z półobrotu, te 2 ataki wyczute i szło praktycznie kilkoma piłkami wygrać z przeciwnikiem. Nauczyłem tego kumpla, bo sam za Jinem nie przepadam. Hardy był skubany w tym trybie. Pamiętam jaką miałem radochę odkrywając go i odkrywając gona, jego filmik był świetny, never ending story xD

[DarcusoPL]

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaahhhh pamiętam Tekkena 3 Nie miałem tego na swojej konsoli ale grałem w to z moim ojcem i pamiętam że Eddym zawsze mnie rozwalał, po prostu kochałem postać kinga, świetna seria bijatyk i jak dotąd ulubiona.

[adas456]

teken 2 wymiata po prostu kozak

[Filip_Rataj08]

ja mam 3 i ma super grafike