Ruszyło w temacie filmu Metal Gear Solid

[Kratos]

Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na portalu Deadline Sony ma już kandydata do wyreżyserowania filmu na podstawie serii Metal Gear Solid. Rozmowy z Jordanem Vogt-Robertsem są ponoć dopiero we wczesnej fazie i to chyba dobry znak, bo ten pan ma jak do tej pory na koncie zaledwie film "Królowie lata" z poprzedniego roku.

Temat filmu Metal Gear Solid krąży już od wielu lat, ale dopiero niedawno nabrał żywszego tempa dzięki osobie samego Hideo Kojimy. Brak jakichkolwiek innych konkretów, choć do roli Snake'a przymierzany był między innymi Hugh Jackman, którego kandydaturę swego czasu odrzucił twórca serii argumentując to tym, że chciałby, by w rolę legendarnego bohatera wcielił się mało znany aktor. Odmiennego zdania są włodarze innych popularnych marek, bo w rolę Sama Fishera w filmie na podstawie Splinter Cella wcieli się Tom Hardy, a w Assassin’s Creed główną rolę zagra Michael Fassbender.

[Makaveli]

Może gdyby Kojima to wyreżyserował, to byłoby coś ciekawego?

[Vicious]

A ja bym zobaczył w roli Sneake'a Jasona Stathama . Szczerze - pasuje mi pod względem charyzmy.

Co do filmów na podstawie gier... Heh. Jedynie Mortal Kombat i Silent Hill w jakimś tam stopniu spełniły moje oczekiwania. Reszta jest poniżej krytyki. No zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.

[PaultheGreat]

Co prawda nie jestem fanem tej serii i grałem wyłącznie w "Snake Eater", ale uważam, że stworzenie filmu na jej podstawie jest zadaniem bardzo trudnym. Ogólnie większość filmów na podstawie gier wychodzi mizernie, a efekt ostateczny jest z reguły daleki od tego, co oferują same gry (tj. klimat i fabuła w małym stopniu czerpią z oryginału). Saga Hideo Kojimy jest specyficzna i raczej ciężko będzie innemu reżyserowi osiągnąć podobny efekt.

Osobiście mam negatywne doświadczenia z ekranizacjami gier. Filmy na podstawie moich ulubionych gier okazały się dla mnie sporym rozczarowaniem i raczej niechętnie spoglądam na kolejne próby przenoszenia gier w świat filmu.