Zdaję sobie sprawę, że ta recenzja jest sporo spóźniona, ale pozwolę sobie przybliżyć PES 2008 tym, którzy jeszcze nie mieli okazji w niego zagrać. Skupię się na najwarzniejszych aspektach gry czyli grafice, dźwięku, grywalności i nowościach jakie pojawiły się w tej edycji.
W PES 2008 jest 57 drużyn narodowych i 130 klubowych-czyli niewiele więcej niż w PES 6. Dodano tylko kilka jedenastek narodowych. Licencjonowane są ligi: hiszpańska, holenderska, włoska i francuska. W lidze angielskiej licencje obejmują tylko Tottenham i Newcastle, za to drużyny z Other Leagues są w pełni licencjonowane.
Nowości- dodano tryb Community dla ludzi którzy dużo grają ze znajomymi. W tym trybie zapisywane są wszystkie statystyki ze wspólnie rozegranych spotkań. Tryb World Tour został diametralnie zmieniony. W PES 6 prowadziliśmy wybraną drużynę narodową do finału mistrzostw świata. W PES 2008 World Tour to zestaw 100 zadań do wykonania. Dla przykładu mamy trzy czerwone kartki i musimy wygrać, czy też zadanie typu 80% skuteczności strzałów na bramkę rywala. Pozostałe tryby pozostały bez większych zmian. Są nieznaczne różnice np. w Master League nasza drużyna jest oceniana przez kibiców i oceniani są też poszczególni gracze. Wiadomo kogo darzą (a kogo nie) sympatią kibice. Ma to znaczenie podczas negocjacji. Jest jeszcze jedna nowość w Edit Mode, znajduje się tam zakładka Track Record, gdzie zapisywane są wszystkie nasze poczynania-zwycięstwa, porażki, procent posiadania piłki itd.
Grafika- od edycji PES 3 zmieniło się tu niewiele, gra wygląda schludnie, menusy są w miarę przejrzyste. W tej edycji dodano naprawdę dużo nowych twarzy zawodników. Animacje ruchu wciąż są świetne (dodano ich zresztą kilka). A słynne już przenikanie się zawodników zostało prawie całkowicie wyeliminowane.
Dźwięk- pozostał taki jak w poprzednich edycjach, nie zauważyłem też żadnych nowych przyśpiewek kibiców. Nie ma też polskiego komentarza (ale to raczej zaleta). W wersji przeze mnie testowanej jest do wyboru angielski i hiszpański. Nowością jest playlista z 59 utworami z różnych gatunków muzyki- funku, techno czy rocka.
Grywalność- zmieniono system zwodów, które są teraz jeszcze bardziej dynamiczne. Strzały z dystansu są silniejsze i petardy zza pola karnego dają jeszcze więcej radości. Nie zauważyłem też większych błędów w pracy bramkarzy (naszych, bo komputerowym zdarza się wypuszczenie piłki wprost pod nogami naszego napastnika, zamiast wybicie jej do przodu). Podania na wolne pole wreszcie działają jak należy. Szybcy zawodnicy pokroju Wrighta-Phillipsa wreszcie potrafią się urwać obrońcom i trudniej jest ich dogonić. Podania na dobieg górą także zostały poprawione. Do pracy arbitrów nie mam zastrzeżeń, często i adekwatnie do sytuacji stosują przywileje korzyści. Powróciło ku mojemu zaskoczeniu karanie zagrań ręką znane z PES 3. Jest też niestety kilka ułatwień, które są niepotrzebne- ułatwiony "drag back" z piłką i "matthews trick", który działa teraz w obie strony.
Wystawiam PES 2008 ocenę 9, w moim odczuciu tak wysoka ocena jest zasłużona a gra wciąż sprawia mi wiele radości. Mam nadzieję, że PES 2010 nie będzie kolejną prostą konwersją z PSP i że poza Champions League dotaniemy jakieś konkretne nowości.
W PES 2008 jest 57 drużyn narodowych i 130 klubowych-czyli niewiele więcej niż w PES 6. Dodano tylko kilka jedenastek narodowych. Licencjonowane są ligi: hiszpańska, holenderska, włoska i francuska. W lidze angielskiej licencje obejmują tylko Tottenham i Newcastle, za to drużyny z Other Leagues są w pełni licencjonowane.
Nowości- dodano tryb Community dla ludzi którzy dużo grają ze znajomymi. W tym trybie zapisywane są wszystkie statystyki ze wspólnie rozegranych spotkań. Tryb World Tour został diametralnie zmieniony. W PES 6 prowadziliśmy wybraną drużynę narodową do finału mistrzostw świata. W PES 2008 World Tour to zestaw 100 zadań do wykonania. Dla przykładu mamy trzy czerwone kartki i musimy wygrać, czy też zadanie typu 80% skuteczności strzałów na bramkę rywala. Pozostałe tryby pozostały bez większych zmian. Są nieznaczne różnice np. w Master League nasza drużyna jest oceniana przez kibiców i oceniani są też poszczególni gracze. Wiadomo kogo darzą (a kogo nie) sympatią kibice. Ma to znaczenie podczas negocjacji. Jest jeszcze jedna nowość w Edit Mode, znajduje się tam zakładka Track Record, gdzie zapisywane są wszystkie nasze poczynania-zwycięstwa, porażki, procent posiadania piłki itd.
Grafika- od edycji PES 3 zmieniło się tu niewiele, gra wygląda schludnie, menusy są w miarę przejrzyste. W tej edycji dodano naprawdę dużo nowych twarzy zawodników. Animacje ruchu wciąż są świetne (dodano ich zresztą kilka). A słynne już przenikanie się zawodników zostało prawie całkowicie wyeliminowane.
Dźwięk- pozostał taki jak w poprzednich edycjach, nie zauważyłem też żadnych nowych przyśpiewek kibiców. Nie ma też polskiego komentarza (ale to raczej zaleta). W wersji przeze mnie testowanej jest do wyboru angielski i hiszpański. Nowością jest playlista z 59 utworami z różnych gatunków muzyki- funku, techno czy rocka.
Grywalność- zmieniono system zwodów, które są teraz jeszcze bardziej dynamiczne. Strzały z dystansu są silniejsze i petardy zza pola karnego dają jeszcze więcej radości. Nie zauważyłem też większych błędów w pracy bramkarzy (naszych, bo komputerowym zdarza się wypuszczenie piłki wprost pod nogami naszego napastnika, zamiast wybicie jej do przodu). Podania na wolne pole wreszcie działają jak należy. Szybcy zawodnicy pokroju Wrighta-Phillipsa wreszcie potrafią się urwać obrońcom i trudniej jest ich dogonić. Podania na dobieg górą także zostały poprawione. Do pracy arbitrów nie mam zastrzeżeń, często i adekwatnie do sytuacji stosują przywileje korzyści. Powróciło ku mojemu zaskoczeniu karanie zagrań ręką znane z PES 3. Jest też niestety kilka ułatwień, które są niepotrzebne- ułatwiony "drag back" z piłką i "matthews trick", który działa teraz w obie strony.
Wystawiam PES 2008 ocenę 9, w moim odczuciu tak wysoka ocena jest zasłużona a gra wciąż sprawia mi wiele radości. Mam nadzieję, że PES 2010 nie będzie kolejną prostą konwersją z PSP i że poza Champions League dotaniemy jakieś konkretne nowości.