Najgłupsza rzecz jaką zrobiłeś po porażce w grze ?

[RaFi]

Ja zawsze staram się nie złościć. Coś mi nie wyszło? Odkładam grę i pada na półkę i idę do jakiegoś sklepu, lub centrum handlowego.

[wuPiotrek]

Ja mam wyjebane na te gry, coś mi nie wychodzi to trudno. Co innego jak matka mi każe skończyć grać nie raz czy coś takiego to pad lata po całym pokoju

[anarchymen]

Ja tam Ps2 szanuję , czyszczę i w ogóle
Płyty tak samo Bo jak połamie płytę ze złości to zawsze potem mi jest żal wydanej 1zł na płytę

[Rysk]

ja gralem w yakuze 2 system walk jest tam dosyc dziwny a przeciwnik nie byl najlepszy jak naciskalem guzik odpowiadajacy za unik to albo wogole nie zaskoczylo albo oberwalem wkurzylem sie uderzylem piescia w pada i postac zaczela chodzic caly czas do przodu okazalo sie ze plytka w srodku pada pekla po kolejnym wlaczeniu konsoli juz nie dzialal ale juz idzie nowy z allegro)

[PanJoe]

Ja tam Ps2 szanuję , czyszczę i w ogóle

Ja też szanuje ps2... Jak coś nie wyjdzie to próbuje aż wyjdzie czasem to trwa kilka godzin... Lubie takie gry

[Sanosuke]

Ja jak się złoszczę to czasami zaczynam sypać cenzuralnymi wyrazami
(dobrze, że z mojego pokoju tego nie słychać... no może czasami =D)
Ale na ogół niczego nie niszczę. Czasami zdarzy mi się kopnąć w łóżko na czym gorzej wychodzi moja stopa

[anarchymen]

No najlepiej się wychodzi jak się poklnie bo nikt nie ucierpi ;p

[Avenged]

Ale z was krejzole zeby na swoim sprzęcie się wyżywać ja nigdy jeszcze nie walnąłem padem o ziemię, czy już w ogóle konsolką, ani klawiaturą czy też myszką
po prostu jak mi nie idzie coś, nie mogę czegoś przejść/wygrać/zastrzelić - odkładam i przestaję grać, albo gramw co innego ;]
szanuję swój sprzęt, i tym sposobem mam jeszcze 11 letniego psx'a przerobionego (fat jeszcze), z idealnym laserkiem, który śmiga bez problemu. Co innego z padami - podróbkami od psx'a - które jednak same się zaczeły psuć, ale nie dawno z 3 poskręcałem jeden działający ;] kable dolutowałem itp

Jeśli chodzi o najgłupszą rzecz po porażce w grze - to nie przypominam sobie niczego specjalnego, ale jak byłem młody jeszcze (z 8 lat) to grając z kuzynem w jakąś grę - wyścigi jakieś na psx - gdy wygrywał ze mną za każdym razem, w końcu nie wytrzymałem i walnąłem go joy padem - oczywiście nie było to jakoś specjalnie mocno żeby rozwalić pada, ale na tyle mocno zeby wkurzyć kuzyna - i potem sie pokłóciliśmy, poszarpaliśmy trochę teraz to jak gadamy o tym to mamy śmiechawę z tego ale wtedy to inne miałem nastawienie

[czosnek17]

ja ps2 mam od paru dni, więc jeszcze mnie ucierpiało, ale gorzej z pc xD pęknięty monitor po uderzeniu pięścią i pogięta obudowa (z tego co pamiętam grałem w Earth's Special Forces)

Rozmawiamy tu o PS2, nie o PC. Zapamiętaj, bo jesteś nowy. ~[R]ay

[hultaj2]

No ja z ps2 nic nie zrobiłem jeszcze, bo mam od paru tygodni, ale za to, jakiś rok temu, grając w Tekkena 3 na psx, po paru przegranych walkach, wyrzuciłem konsole z joypadem i pełnym okablowaniem, przez balkon z ósmego piętra. Oczywiście jak to kochana Mamusia, dała mi karę na granie i stwierdziła, że jestem niebezpieczny. Pozdrawiam =)

Oooo.... widzę kolejny AS. ~[R]ay