22-01-2014, 09:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-01-2014, 20:21 przez PaultheGreat.)
Ostatnio ogrywane przeze mnie "The Great Escape" można w pewnym sensie uznać za grę niedocenioną. Jej przypadek nie pasuje jednak do definicji gry niedocenionej sporządzonej przez Kratosa. Tytuł ten nie zyskał sympatii krytyków, czego dowodem jest niska średnia w serwisie Metacritic (wersja PC Metascore z 11 recenzji: 54, najwyższa nota: 75; wersja PS2 Metascore: 57 z 19 recenzji, najwyższa nota: 75). Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniami, z jakimi można się spotkać przeglądając Internet w poszukiwaniu opisów tej gry. Gra jest nie tylko niedoceniona przez krytyków, ale również zapomniana, gdyż tekstów o niej traktujących nie jest zbyt wiele (zwłaszcza w wersjach na poczciwą czarnulkę).
Zresztą, wystarczy spojrzeć na średnią ocen wystawionych przez użytkowników (19 opinii - średnia: 8,2). W takich wypadkach po prostu zaczynam doszukiwać się nierzetelności profesjonalnych recenzentów, którzy po prostu boją się wystawić negatywną oceną w stosunku do gry wchodzącej w skład znanej serii lub sygnowanej logiem uznanego producenta (obawa przed złością fanboyów). Na wielu portalach growych (i nie tylko growych - patrz: Filmweb) każde wyrażenie swojego negatywnego zdania kończy się wysypem obraźliwych komentarzy ("nie znasz się na rzeczy", "Twój gust jest beznadziejny", "jesteś debilem, to ci się nie podoba", "wystawiłeś 10/10 grze XXX, to nie ma się czemu dziwić, że YYY dostało 2/10"). Oczywiście jest to domena popularnych stron, na których poziom spada łeb na szyję z każdym zarejestrowanym userem (m.in. jest to jedna z zalet naszego forum).
Zresztą, wystarczy spojrzeć na średnią ocen wystawionych przez użytkowników (19 opinii - średnia: 8,2). W takich wypadkach po prostu zaczynam doszukiwać się nierzetelności profesjonalnych recenzentów, którzy po prostu boją się wystawić negatywną oceną w stosunku do gry wchodzącej w skład znanej serii lub sygnowanej logiem uznanego producenta (obawa przed złością fanboyów). Na wielu portalach growych (i nie tylko growych - patrz: Filmweb) każde wyrażenie swojego negatywnego zdania kończy się wysypem obraźliwych komentarzy ("nie znasz się na rzeczy", "Twój gust jest beznadziejny", "jesteś debilem, to ci się nie podoba", "wystawiłeś 10/10 grze XXX, to nie ma się czemu dziwić, że YYY dostało 2/10"). Oczywiście jest to domena popularnych stron, na których poziom spada łeb na szyję z każdym zarejestrowanym userem (m.in. jest to jedna z zalet naszego forum).