Konsola a pozostali członkowie rodziny

[Samyeu]

Sandinista - Szczerze XD

[Sandinista]

A jak Poza tym niech się cieszy, że rodzice interesują się swoim dzieckiem, gdyż są tacy którzy mają to głęboko w...no właśnie. Tak było zawsze i nie tylko "dzisiejsi" rodzice mają taki pogląd na gry wideo. Jak ja byłem młodszy było to samo.

[maciekiwola]

Ja wam opowiem dziwną historie ;D Ale u mnie jest to tak , na kompie 2-3h a na ps2 moge nocami i dniami i rodzice nic nie mówią;d

Ostatnio grałem w fife 10 i tato siedział i Paczył jak ja gram ;D potem wracam do domu z checią gry w gta patrze a tutaj ojciec pierwszy raz widze pocina w fife ;D Dawał sobie rade ;PP

[Yohokaru]

U mnie konsola i rodzice, to jedna wielka pomyłka. O ile tato mnie za każdym razem gani mnie do czegoś innego, gdy siedzę przy konsoli (bądź stosuje znienawidzony przeze mnie zwrot: "Przełącz mi z tej gry na chwilę"), to mama nic nie mówi na moje granie, jednak gdy widzi mnie dłużej niż 2h przy konsoli to zazwyczaj chce bym zwolnił TV "na moment". Choć powiem wam, że jeszcze kilka lat temu było troszkę inaczej. Pamiętam doskonale, jak z tatą toczyłem zawzięte pojedynki w Tekken 3 i Bloody Roar 2. Ten krzyk dobiegający z kuchni "Mały, włącz tą Jenny!" był dla mnie bezcenny.

Jednak udało mi się przekonać mamę do PS2 tylko gdy pokazałem uruchomiony emulator NES z odpalonym Tetrisem. Automatycznie zostałem pozbawiony dostępu do konsoli na 3 godziny.

[mattek]

U mnie jest średnio. Z tatą czasem pyknę w Snookera, Colina czy coś związanego ze sportem we dwóch. Mama bardzo rzadko - ewentualnie SingStar czy EyeToy jak pożyczę od kuzyna. Tak, to zawsze sam gram z kolegami przez neta, albo całkiem sam. Ze sprzętem u moich rodziców jest topornie - zawsze, kiedy chcę kupić nową rzecz typu telefon, coś do kompa to zaczyna się rozmowa, która jest bardzo długa, a i tak zawsze wychodzi na to, że rodzice stawią jakieś niemożliwe do zrobienia warunki. Już udało mi się ich przekonać na kupienie sobie telefonu na urodziny. Nigdy oni mi nic nie kupią. Zawsze muszę pierw uzbierać (najłatwiejsza rzecz), potem dostać "pozwolenie na kupno" co jest bardzo trudne i dopiero tą rzecz mam. Tak jest zawsze i niekiedy mnie to ostro wnerwia :/ No ale nic Jakoś żyję

[Draco]

U mnie wygląda to tak, że jest to moje hobby i dopóki konsole nie ingerują w przestrzeń życiowa innych domowników czy osób mi bliskich nie ma z tym żadnego problemu. Dlatego chcąc zachować taki stan rzeczy staram się poświęcać graniu mój czas wolny.

[PaultheGreat]

Moi rodzice są stosunkowo konserwatywni, jeżeli chodzi o tematy związane z grami wideo, obsługą komputera itp. Oboje nie potrafią obsługiwać komputera, ponieważ ich to nie interesuje i wychowywali się w czasach, gdy nie było tego typu udogodnień, a rozrywki trzeba było szukać na dworze. Nie przeszkadza im fakt, że lubię spędzać czas grając na komputerze, czy też konsoli. Nie spotkałem się też ze stwierdzeniem, że gry są dla dzieci i ogłupiają - rodzice uważają, że świat idzie do przodu i zmieniają się zainteresowania nowych pokoleń. Od czasu do czasu, gdy gram z kolegą na PS2, mama wpada do nas żeby zobaczyć w co gramy i zazwyczaj mówi: "Co oni w tych grach widzą?".

[Draco]

Moi rodzice też się nie interesowali komputerami do czasu aż nie dowiedzieli się że "w komputerze" są samochody (motoallegro), gry, wiadomości, pogoda i nk, a jak jeszcze się okazało, że nie trzeba się krzywić przy biurku przed monitorem tylko można sobie komputer położyć gdzie się chcę i grzebać po sieci to już w ogóle im nie przeszkadza informatyzacja

[misiek89gdz]

Jeśli chodzi o konsole to moja mama w ogóle się tym nie interesuje. Siostra widziała jak kiedyś grałem w dragon quest VIII i stwierdziła, że gra jest głupia. Ileś lat temu, jak jeszcze żył mój ojciec to często graliśmy razem w mario na pegazusie. Gdyby żył do dziś to podejrzewam, że rozegralibyśmy nie jedną partyjkę w fifę, lub need for speed zaś moja dziewczyna(traktuję ją już jako rodzinę) czasem ze mną pogrywa, najbardziej lubi fifę, pes i wyścigi.

[Eman002]

U mnie często gramy całą rodziną w Sports Champions, a co do konsoli to rodzice się nie czepiają. Nawet jak gram całymi dniami. Z tym że całe dnie to tylko sobota, piątek i jakieś ferie lub coś. ;/.Z bratem przechodzimy House of death bo mi samemu ciężko.