Liczba postów: 4402
Liczba wątków: 1670
Dołączył: 11-04-2008
Śledzicie ją w grach czy "przewijacie" filmiki w grach? Macie jakąś ulubioną grę z wciągającą fabułą? A może w ogóle was nie interesuje jakie motywy ma bohater i po prostu przecie do przodu?
Mi fabuły w grach raczej średnio leżą. To znaczy staram się za nimi nadążać i śledzę poszczególne wydarzenia, ale żeby mnie jakoś specjalnie to emocjonowało to nie. W przygodówkach chyba się najlepiej ten element sprawdza i np. w Fahrenheicie najmocniej byłem ciekaw co dalej. Ale jak wiadomo im dalej w las tym fabuła w grze bardziej się sypała.
W Resident Evil 4 twórcom najbardziej się dostało za marny scenariusz, który występuje tam raczej w ilościach śladowych i kiepsko to wygląda. Brak fabuły to zresztą chyba jedyna wada gry.
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!
Liczba postów: 128
Liczba wątków: 47
Dołączył: 12-02-2011
Ja tak samo praktycznie, jak jest jakaś ciekawa fabula to staram ją śledzić,natomiast jak jest jakaś nudno to przewijam filmiki, dialogi itp. chyba że jest jakiś naprawdę ciekawy filmik z którego można coś wywnioskować, to zostawiam. Bardzo podobała mi się fabuła "Peter Jackson-king kong" była taka sama jak w filmie, bez problemu za nią nadążałem i przyjemnie mi się wszystko "obserwowało" nawet gdy miałem wersje oryginalna. W GTA: SA jak jest jakaś ciekawa misja (po filmiku poprzedzający misje można w sumie wywnioskować ) no to staram się wszystko śledzić na ekranie, ale jak jest nudna misja to tak na zasadzie odwalenia i pre do przodu =]
Pozdro: PUMA =] =] =] =]
"Seks z żywymi ludźmi nie jest zbyt dobry, bo zawsze mogą wstać i sobie pójść." -J.D
"Kiedy widzę piękną dziewczynę , myślę o dwóch rzeczach. Pierwsza myśl: być miłym , Druga myśl: "Ciekawe, jak jej głowa wyglądałaby nabita na kij" - E.G
Liczba postów: 959
Liczba wątków: 45
Dołączył: 11-01-2011
Oczywiście, że śledzę. Dla mnie fabuła w grach to, to co tygryski lubią najbardziej. Kiedyś, gdy byłem młodszy i moja znajomość angielskiego nie była zbyt dobra, oglądałem wstawki tylko po to by obejrzeć. Nie ogarniałem wówczas zbyt wiele, wszystkich wątków, więc grając poraz n-ty w dany tytuł zdarzało się je przewijać. Obecnie tego nie robię, tym bardziej jeżeli fabuła jest naprawdę świetnie poprowadzona. Często kolejne FMV odkrywają brakujące elementy układanki, a w niektórych tytułach potrafią zaangażować emocjonalnie, co bardzo sobie cenię. Do ulubionych serii niewątpliwie mogę zaliczyć MGSy, Yakuzę czy Silent Hill (z naciskiem na drugą część). Nie wszystko jednak wygląda tak różowo, gdyż zdarzają się gry, w których może nie przerywniki, a dialogi mogą naprawdę potężnie znurzyć. Jak na ironię wymienić tu mogę MGS2, choć nie tylko tę część. Duża część rozmówek przez Codec to tzw. pie*dolenie o Szopenie, nie wnoszące nic do fabuły. W tej odsłonie jest mocno skondensowane, nie raz wywołując u mnie odruch ziewania.
Co się tyczy Resident Evil, w tej serii fabuła nigdy nie była jakąś mocną stroną. Szczególnie widać to właśnie w RE4, jak już wspomniał Kratos. Szczerze mówiąc za bardzo mi to nie przeszkadzało, gdyż na pierwszy plan wysuwa się tutaj piekielnie dobry gameplay. Także grając poraz kolejny nie miałem skrupułów, by pominąć wstawki, gdyż zbyt wiele nie traciłem.
Oczywiście, że śledzę fabułę, dobrze , że w grach w ogóle występuje coś takiego. Świetna fabuła to podstawa, przede wszystkim takich gatunków jak "akcja" fabuła w grze czasem potrafi zmusić nas do refleksji, głębszych przemyśleń nad danym tematem. W większości gier śledzę fabułę, jeśli jest kiczowata, to najczęściej odrzuca mnie także cała gra.
Liczba postów: 3153
Liczba wątków: 69
Dołączył: 17-01-2010
Jestem typem człowieka który fabułę w grze stawia na pierwszym miejscu i lubię gdy w grze coś się dzieje. Dlatego nie rzadko wolę krótkie gry o wartkiej fabule niż długie kilkudziesięcio godzinne zwyczajnie nudne historie. Nie wyklucza to oczywiście tych długich gier bo taki np KOTOR po prostu wciągnął mnie bez końca podczas gdy Morrowind (zresztą Oblivion również) zmusił mnie do wyłączenia gry jak najszybciej.
Playstation 2 Slim SCPH-77004, 3xDS2, FMCB
Inne konsole: SMS II, MegaDrive, PSOne, Dreamcast, Xbox, Xbox 360
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
W taj chwili fabuła w grze jest dla mnie bardzo ważna. To drugi w kolejności czynnik świadczący o atrakcyjności tytułu. Oczywiście absolutnie najważniejsza jest grywalność.
Dobra fabuła sprawia, że gracz wsiąka w wirtualny świat. Pozwala mu przeżyć wspaniałą przygodę. Ciekawa historia to klucz do identyfikacji z bohaterami, których losy zaczynamy w jakimś stopniu przeżywać. Jeśli natomiast solidny gameplay idzie w parze z dobrą fabułą, to zazwyczaj mamy do czynienia z hiciorem. Weźmy na przykład takie "God of War" czy "Devil May Cry". Teoretycznie esencją tych gier jest walka i siekanie wszystkiego co spotkamy na swojej drodze, jednak miło jest oglądać kolejne filmiki i brnąć dalej, bo historie obu bohaterów są intrygujące.
W grach natomiast takich jak "Silent hill" fabuła wysuwa się niemalże na pierwszy plan. Tajemniczość świata, zagadki, szokujące zwroty akcji są wisienką na torcie. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że po upływie dłuższego czasu, najbardziej zapadają w pamięć gry, które miały właśnie dobrą fabułę.
Liczba postów: 1538
Liczba wątków: 534
Dołączył: 02-08-2012
28-08-2012, 17:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-08-2012, 18:00 przez PaultheGreat.)
Fabuła jest dla mnie jednym z ważniejszych czynników w grach wideo. Dla mnie ten aspekt plasuje się na równi z klimatem i grywalnością. Jest co prawda sporo gier oraz gatunków, w których fabuła nie odgrywa żadnej roli i mimo tego gra się przyjemnie, a tytuł posiada swoisty klimat. Lecz gdy otrzymujemy ciekawą i dobrze opowiedzianą historię, pełną zwrotów akcji oraz wyrazistych bohaterów, to możemy poczuć się "miło" podczas rozgrywki. Mówiąc "dobrze opowiedziana" miałem na myśli wszelkiego rodzaju sekwencje filmowe, cut-scenki oraz narrację przed misją itp.
Zgadzam się też całkowicie z Kraszem, gry z ciekawą i klimatyczną fabułą zostają w naszej świadomości dłużej - osobiście miło wspominam grę "Gothic II" i te klimatyczne fragmenty w oblężonym zamku, gdy za każdym razem musiałem omijać linie wroga, czy też pościg za adeptem z klasztoru, Pedrem (jeżeli chodzi o PS2, to wspominałem już wiele razy o grach "Prince of Persia: Warrior Within" oraz "Spartan: Total Warrior", dlatego też nie będę się powtarzał). Chociaż przygoda z grą "Mount&Blade", która nie posiada praktycznie żadnej fabuły utkwiła w mojej pamięci (głównie za sprawą klimatu i wysokiej grywalności).
Liczba postów: 1103
Liczba wątków: 119
Dołączył: 29-09-2011
Ja osobiście raczej śledzę fabułę gier. Zresztą widać to niejednokrotnie w moich postach. Do gry podchodzę jak do filmu czy książki. Fabuła z reguły jest bardzo ważnym elementem i często to ona właśnie zachęca do ukończenia gry. Na myśl przychodzi mi np tytuł Yakuza, gdzie kulawy gameplay nadrabiał wspaniałą fabułą.
Jest to ważny element gier, ponieważ sterując postacią bardziej wczuwamy się w nią poznając jej losy. Dodatkowo mamy to wrażenie, że fabuła jest zależna od nas. Dopiero wtedy możemy w pełni cieszyć się interesującą pozycją, gdy poznamy jej fabułę. Wielu graczy niestety często i gęsto traktuje ten element jako mało ważny, przecież w grach liczy się granie, a nie czytanie, czy słuchanie innych odgłosów niż strzałów. Mówiąc szczerze, żal mi takich ludzi bo nie korzystają w pełni z przyjemności grania i prowadzenia losów bohaterów gier.
|