09-09-2011, 15:55
Znalazłem ostatnio w sieci dosyć ciekawy i niestety bardzo długi artykuł na temat czy pisanie na forach ma w tych czasach jeszcze sens.
Kilka ciekawszych fragmentów:
Po jego przeczytaniu (tak, dałem radę przeczytać ten elaborat) można dojść do smutnego wniosku, że fora internetowe po prostu zamierają. Wiążę się to z tym, że kiedyś internet był towarem deficytowym i bardziej prestiżowym, teraz jest powszechnie dostępny i dosłownie każdy może z niego korzystać. A jego powszechność to według autora duża wada.
Ogólnie autor jak dla mnie za dużo smęci. Ma sporo racji, choćby i z tych przytoczonych fragmentów świetnie to widać, ale mam wrażenie, że skupił się tylko na wadach forów. W artykule dopatrzyłem się dosłownie kilka zdań na temat tego, że udzielanie się na forach wciąż może się opłacać, kształtować człowieka czy po prostu czegoś uczyć.
Link do artykułu - http://www.techfanatyk.net/czy-jest-jesz...na-forach/
A jakie jest wasze zdanie? Warto udzielać się na forach czy jednak szkoda zachodu, nerwów i lepiej sobie odpuścić, a wiedzę zachować dla siebie?
Kilka ciekawszych fragmentów:
Cytat:W praktyce wygląda to tak, że osoba zakładająca temat, nagminnie ma gdzieś:
- Ciebie
- Twoje uwagi co do swojego tematu
- większość elementów Twoich wypowiedzi (czytanie wybiórcze)
- opcję Szukaj
- wolę samodzielnego rozwiązania problemu
Cytat:Czasami nie przejawia nawet chęci współpracy, wszystko ma być gotowe, na już, na teraz, napisane i pokazane, filmiki i zapisy video, cały świat nie istnieje bo AUTOR MA PROBLEM. Zdarza się że na swoje uwagi co do tematu lub szukajki czytałem „forum jest od tego żeby pomagać, jak nie masz nic ciekawego do napisania to się nie wypowiadaj”. Raz nawet dostałem raport. Interesujące. Tyle właśnie owej teorii a jak to wygląda w praktyce – sami widzicie.
Cytat:Zdarzało się że na uwagę odnośnie trywialnej pisowni (najczęściej kilku wyrazów w jednym zdaniu, typu „ktury”, „pomuszcie”), adresat robił się niewiarygodnie agresywny, obelżywy, usprawiedliwiający się dysortografią, dysleksją itp. (ogólnie dysmózgowiem) czy wreszcie niespotykanie idiotycznym tłumaczeniem że „przecież to nie jest forum języka polskiego”. Nie wiem, być może po prostu jestem człowiekiem starej daty, być może jestem zbyt „głupi” aby pojąć taką argumentację, wykraczającą poza moje zdolności pojmowania, ale zawsze uważałem że nieznajomość pisowni w swoim OJCZYSTYM JĘZYKU w wieku już tych 17-18 lat, jest czymś uwłaczającym, byłoby mi przed samym sobą wstyd. Zresztą, za każdym razem jest mi wstyd gdy czegoś nie wiem, jednak wtedy sięgam przy pierwszej wolnej chwili po słownik ortograficzny – albo w wydaniu książkowym, albo internetowym, jak np. http://so.pwn.pl. Nawet z czystej ciekawości warto to uczynić. To ja, a inni? Najczęściej niestety idiota jeden z drugim mają to gdzieś. Nie wiem skąd to się bierze, być może z tego że młodzi ludzie traktują szkołę jak gułag i przymus, nie widząc że jest to świetna okazja do kształtowania własnego charakteru i bycia lepszym człowiekiem w przyszłości – bogatszym i pełniejszym, na przekór wszystkim i wszystkiemu.
Po jego przeczytaniu (tak, dałem radę przeczytać ten elaborat) można dojść do smutnego wniosku, że fora internetowe po prostu zamierają. Wiążę się to z tym, że kiedyś internet był towarem deficytowym i bardziej prestiżowym, teraz jest powszechnie dostępny i dosłownie każdy może z niego korzystać. A jego powszechność to według autora duża wada.
Ogólnie autor jak dla mnie za dużo smęci. Ma sporo racji, choćby i z tych przytoczonych fragmentów świetnie to widać, ale mam wrażenie, że skupił się tylko na wadach forów. W artykule dopatrzyłem się dosłownie kilka zdań na temat tego, że udzielanie się na forach wciąż może się opłacać, kształtować człowieka czy po prostu czegoś uczyć.
Link do artykułu - http://www.techfanatyk.net/czy-jest-jesz...na-forach/
A jakie jest wasze zdanie? Warto udzielać się na forach czy jednak szkoda zachodu, nerwów i lepiej sobie odpuścić, a wiedzę zachować dla siebie?