Crash Twinsanity, czyli jak zabić grywalność platformówki doskonałej...
#11
Nadal nie rozumiem, co ludziom waszego pokroju się nie podoba w TwinSanity. Gra przenosi w końcu Crasha na ówczesną najnowszą generację konsol; błędy zdarzają się w każdej grze, a w TwinSanity, jak długo grałem (a sporo musiałem grać, by wyrobić calaka) tak rzeczywiście raz zdarzył mi się bug wymagający resetu. Bandicoot: Unlimited jest bardzo fajnie przeniesione, fabularnie kompletna. Są elementy w niej, które bardzo fajnie wpasowują się w klimat jamraja.
TwinSanity, to platformówka z prawdziwego zdarzenia. Wszędzie ekhem platformy, różne elementy wymagające sporej zręczności, levele były ciekawe i zróżnicowane, a bossowie znakomitym dopełnieniem każdego świata. Nie było trudno, gra troche nabrała dynamiki, widać to np w rucach samego Crasha i o ile 'podstawkę' się przechodzi łatwo i przyjemnie, tak na wspomniane 100% trzeba się napocić; w końcu znakomity motyw połączenia sił z Cortexem i pokazania jego małego rąbka historii, które wpasowują się idealnie.

Jak dla mnie TwinSanity jest najlepszą częścią na PS2 - inna, niż pierwszy niezbyt udany odgrzewany WoC, czy dobry drugi, ale nadal odgrzewany Crash Nitro Kart. TwinSanity kroczyło bliźniaczymi ścieżkami ze Spyro. Mniej więcej w tym samym okresie startowe Enter the Dragonfly, które miało być klasycznym ukazaniem smoka nie zachwyciło, natomiast A Hero's Tail wytyczyło nowy imo świetny kierunek, którym powinni podążać twórcy. TwinSanity to było dopiero prawdziwe wejście Crasha w szóstą generację.
I to samo było z Crashem i tak samo się skończyło - obie maskotki PSOne zostały zepsute ostatnimi częściami obu serii na 6 i 7 generacji konsol. I o ile Crash Tag Team Racing jakoś się bronił, gra również wprowadzała mnóstwo innowacji, ale już niezbyt udanych, tak of the Titans i Mind Over Mutant to tylko kalki pierwowzoru, podobnie jak fajnie wyreżyserowane, ale całkowicie inne Spyrowe Legendy, a w końcu Skylanders z zabaweczkami, które żywiło się imieniem fioletowego smoka.

Podsumowując moją wypowiedź dla leniwych: "TWINSANITY DA BAST CZ NA PE ES DWA WOK I CE EN KA SIE CHOWAJO I TEN NO INNOWACYJE EAHIEHO"
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#12
Dla mnie Twinsanity jest nijakie i bez ikry. Sympatyczny klimat serii zdechł. Gra mnie irytowała ze względu na rzucanie kłód pod nogi. Grillo zapodał kawałek soudtracku, który moim zdaniem jest odpychający i nie pasuje do ślicznej oprawy graficznej. To jakieś psychodeliczne rzępoły, które mnie męczą. Pamiętam, że było tego więcej… Jeżeli gracz się zatnie i po raz enty jest zmuszony podchodzić do poziomu w celu jego zaliczenia, to może zwariować od takiej muzyczki. Przyznaję jednak, że czasami audio wpada w ucho i autentycznie może się podobać. Generalnie jednak ten aspekt odbieram negatywnie.

Mechanika rozgrywki jest bardzo dobra i tutaj się zgodzę z Samyeu. Miłośnicy zręcznościówek na każdym niemal levelu odnajdą sporo wyzwań. Bieganie po planszach, sekwencje skoków i eliminowanie przeciwników to czysta frajda. Bossów również jak najbardziej zaliczam na plus. Zdobywanie gemów z kolei to najczęściej katorga, która irytuje. Ta irytacja wyjątkowo wpłynęła na moją ostateczną ocenę tego tytułu. Trzeba mieć niemałą cierpliwość żeby zdobyć w tej grze wszystkie gemy. Twinsanity to w moim przypadku szereg skrajności: miłość do serii, piękna grafika, lipne audio, dobrzy bossowie i mechanika, fajny pomysł ze zmianą sterowanej postaci i IRYTACJA. Sad

P. S. Ta recka to początki mojej „kariery” forumowej. Kiedy to było… Samyeu był wówczas kimś zupełnie innym. A i ja nie byłem jeszcze sobą. Tongue
@Grillo – kapitalnie prezentuje się Twój awatar/nick.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#13
W sumie jak patrzę na stare posty, to troche mi wstyd xD

Myślę, że te psychodeliczne rzępoły pasowały akurat do lokacji, która była umieszczona w zupełnie innym wymiarze, wydaje mi się, że to było całkowite odwrócenie 'rzeczywistości' i TT chciało to odwzorować. W końcu spotykamy alter ego Crasha, same obiekty są zniekształconymi z oryginalnej krainy, także melodia była bardzo karykaturalna.

A ta piosenka, mógłbym jej ciągle słuchać, nadawała takiej dramaturgi ostatniej walce <333
http://www.youtube.com/watch?v=xVuL3yKclvE
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Crash of the Titans Krochy 2 3269 17-01-2014, 21:14
Ostatni post: Kraszu
  Metal Gear Solid 2, czyli o powrocie Snake'a słów kilka. Kraszu 13 7302 19-11-2013, 23:12
Ostatni post: RafalKa
  Crash Bandicoot: Wrath of Cortex Yohokaru 9 6233 31-01-2012, 17:15
Ostatni post: Yohokaru

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości