Wybory prezydenckie 2015
#1
Polityka niesie ze sobą konfliktowość, co zresztą odczuliśmy na własnej skórze, kiedy to istniał jeszcze dział polityka na naszym forum.

Dziś jednak gruchnęła wiadomość, że w pierwszej turze wyborów aktualnie urzędujący prezydent najprawdopodobniej przegrał i biorąc pod uwagę rozkład głosów na pozostałych kandydatów, ze stuprocentowego faworyta stał się równorzędnym rywalem dla rosnącego w siłę Andrzeja Dudy. Będzie musiał on teraz zaciekle walczyć o każdy głos, bo sytuacja jest dla niego wręcz niesprzyjająca.

Największa sensacja wyborów - Paweł Kukiz opowie się raczej za kandydatem PiSu aniżeli za Bronkiem. Największą nadzieją dla aktualnego prezydenta jest zmobilizowanie ludzi, którzy nie głosowali w pierwszej turze, a którzy boją się "rządów Kaczyńskiego".

Sam byłem raczej zdecydowany oddać swój głos na Bronka, ale tak się ostatecznie nie stało. Dlaczego? Dlatego, że PO zjadła pycha za którą już zapłacili. Komorowski nie wziął udziału w żadnej debacie poprzedzającej wybory. To zaważyło na tym, że stracił mój głos. Przyjął postawę murowanego faworyta, który ślepo uwierzył w sondaże. Debata to możliwość bezpośredniego porównania kandydatów dla wyborcy i ja chciałem mieć taką możliwość. Zebrali się wszyscy, oprócz oczywiście Komora, który myślał, że wygraną ma w kieszeni i nic nie musi.

Rzeczywistość okazała się brutalna i cała platforma dostała kubeł zimnej wody na swoje wygórowane ego.

Duda z kolei zawsze był otwarty na konfrontację i walkę na argumenty. Nie jest on jednocześnie takim radykałem jak Kaczyński. Ten złoty środek to jego wielka zaleta. Potrafi być merytoryczny, ale nie na zasadzie "ciepłe kluchy". Jest stosunkowo młody. Podpadł mi jednak podczas protestów górników, kiedy to zaciekle ich bronił. Główne persony w górniczych związkach zawodowych, to darmozjady, które przez lata przyzwyczaiły się do dojenia całego społeczeństwa. Wszelkie dodatki, czternastki i inne cuda wianki przy jednoczesnym braku dodatnich wyników finansowych. To oznacza UPADEK kopalni, w których państwo ma większościowy pakiet. Od lat nikt nie potrafi sobie z tym poradzić. Zmiana prezesa niczego nie zmieni. Bez zmian, bez cięć dla darmozjadów polskie górnictwo upadnie. I jest to tylko kwestia czasu. Szkoda, że górnicy dołowi, którzy ciężko pracują idą za tymi cwaniaczkami i pomagają im podcinać gałąź, która daje im chleb.

Komorowski to trochę taki dobry wujek, który nikomu nie wadzi, ale jest pomimo wszystko za ciepły. Czasami chciałbym widzieć w swoim kandydacie trochę zadziorności i własnego zdania. Pod tym względem Duda jest gdzieś pośrodku dlatego wygrał.

Pozostali kandydaci to niestety porażka. Ogórki, Korwiny, Palikoty i ludzie nieznani to raczej ciekawostka aniżeli poważne kandydatury. Wierzę w dobre intencje i nieugięty charakter Pawła Kukiza. Nie wierzę jednak w jego umiejętności dyplomatyczne i umiejętności tworzenia. W tej chwili postrzegam go jako odważnego bulteriera, który porywa za sobą buntowników. Co dalej?

Jak macie jakieś swoje odczucia, to zapodajcie w komentarzu. Ja z wyników jestem zadowolony. Polskie społeczeństwo pokazało, że na poparcie trzeba sobie zapracować.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#2
(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Wierzę w dobre intencje i nieugięty charakter Pawła Kukiza. Nie wierzę jednak w jego umiejętności dyplomatyczne i umiejętności tworzenia.

To jest właśnie samo sedno sprawy.

Kukiz na pewno obiecał rzeczy jeszcze bardziej nieprawdopodobne niż reszta kandydatów, ale tylko dlatego, że zwyczajnie nie ma pojęcia o tej branży i zupełnie nie wie, o co chodzi w polityce. Gdyby (nie daj Boże) wygrał te wybory, to szybko uświadomiłby sobie, że nie jest w stanie zrobić nawet 20% tego, czego naobiecywał ze względu na: brak budżetu, nieprzychylność osób, które faktycznie tym by się musiały zająć i dziesiątki innych, pomniejszych czy ważniejszych powodów.

Kraj za panowania Kukiza popadłby bez dwóch zdań w ruinę jeszcze większą niż obecnie.

W historii żadnego kraju osobistość medialna czy z branży muzycznej nie osiągnęła sukcesu na takim stanowisku w polityce. Ci ludzie po prostu znają się na tym słabiej niż obecni, „polityczni” kandydaci.

Oczywiście nie hejtuję nikogo, nie mam zamiaru też rozpętywać wojny poglądów. Uważam, że Kukiz swój cel osiągnął mimo wszystko, bo ponad 20% poparcia to jednak sporo i wcale niewiele mniej niż Komoruski i Duda, na którego zresztą stawiałem.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz
#3
Palikot też kiedyś porwał.
Odpowiedz
#4
(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Polityka niesie ze sobą konfliktowość, co zresztą odczuliśmy na własnej skórze, kiedy to istniał jeszcze dział polityka na naszym forum.
Fakt. Ciśnienie mi swoim postem podniosłeś Wink


(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Największa sensacja wyborów - Paweł Kukiz opowie się raczej za kandydatem PiSu aniżeli za Bronkiem.
Myślę, że nie opowie się za nikim.

(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Sam byłem raczej zdecydowany oddać swój głos na Bronka, ale tak się ostatecznie nie stało.

[Obrazek: nieglosujnakomorowskiego.jpg]

(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Komorowski to trochę taki dobry wujek, który nikomu nie wadzi, ale jest pomimo wszystko za ciepły.
Mi wadzi. To zwykła ciota która robi jak jej zagrają. Nie ma własnego zdania, mam wrażenia że mu jaja obcieli. Spójrz na niego, ten facet nie ma za grosz jaj. Złodzieje z PO podsuwają mu pod nos nowe ustawy a on je podpisuje. Dla mnie jest CIOTĄ. Drugą ciotą jest Sikorski.

(11-05-2015, 09:18)Kraszu napisał(a): Wierzę w dobre intencje i nieugięty charakter Pawła Kukiza. Nie wierzę jednak w jego umiejętności dyplomatyczne i umiejętności tworzenia. W tej chwili postrzegam go jako odważnego bulteriera, który porywa za sobą buntowników. Co dalej?
Nie znam gościa. Ale wierzę, że kocha ten kraj a nie pieniądze. Buntowników? Zbuntować się trzeba, zobacz co rząd robi z tym krajem a naród spokojnie na to patrzy. Gdzie jest nasz Donald? Co jeszcze muszą nam zrobić abyśmy wreszcie się obudzili?



Odpowiedz
#5
Zacznę może od czarnego charakteru, czyli Bredzisława Komorowskiego. Najlepiej jego działania pokazuje pierwszy dzień po wynikach z I tury. Spanikowany, żeby nie powiedzieć zesrany po pachy, chwyta się referendów i JOW-ów myśląc, że 20% Kukiza ma już w kieszeni. Dawno w polityce nie widziałem tak żałosnego zagrania. Tania sztuczka, na którą mam nadzieję nikt się nie nabierze i chciałbym, żeby obróciło się to przeciwko niemu. Ludzie zamiast na niego głosować po tych deklaracjach odwrócą się od niego. To nie jest "dobry wujek" tylko cham na salonach. Obrzydł mi do tego stopnia, że nienawidzę na niego patrzeć. Gość, który zalicza wtopę za wtopą i który nie potrafi nawet tak głupiej rzeczy jak pogratulować kandydatom bez czytania z kartki!

JOWy JOWami, nikt nie wie, o co chodzi, a w głosowaniu na Kukiza to już zupełnie nie o to chodziło. Wyrósł on w niezwykle ekspresowym tempie na kogoś w rodzaju novum na polskiej scenie politycznej. Ludzie głosowali na niego, żeby nie głosować na resztę oszołomów, a on chociaż ładnie śpiewa. Chociaż rzeczywiście jego program to brak programu i ładnie zaczął, ale utrzymać się na fali jest oczywiście dużo, dużo trudniej.

Duda jak Duda, nic do niego nie mam, a miejscami nawet mu wierzę. Ma w sumie miłą twarz i to mi starczy ;D
You wanna play games? Okay, I'll play with you. You wanna play rough? Okay! Say hello to my little friend!

[Obrazek: montana_pl89.png]
Odpowiedz
#6
Jeżeli chodzi o mój stosunek do tzw. czarnego konia wyborów, Pawła Kukiza, to mam do niego nieco ambiwalentny stosunek. Cenię sobie u Kukiza jego autentyczność, jego otwartość i uczciwość, która z niego bije, i która zapewne spowodowała jego wysokie poparcie społeczne, w głównej mierze ludzi mających dość betonu w postaci PO-PiSu. Z drugiej strony nie jestem przekonany do jego kompetencji i przygotowania do bycia politykiem, a także nie jestem zwolennikiem zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatowe okręgi wyborcze - przynajmniej w obecnym kształcie naszej sceny politycznej (dominacja PO i PiS). Dlaczego nie popieram wprowadzenia JOW-ów przy obecnej sytuacji? Ano dlatego, że JOW-y jeszcze bardziej zabetonują system, który stanie się de facto dwupartyjny. Mówiąc wprost PO i PiS będą poza zasięgiem antysystemowych ugrupowań. Jeszcze kilka lat temu osoby głoszące postulat zmiany ordynacji wyborczej na JOW były postrzegane jako zwolennicy betonu, systemu pookrągłostołowego, a w szczególności Platformy. Swoją drogą wystarczy przytoczyć tutaj przykład wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii, gdzie ugrupowanie Nigela Farage'a zdobyło 12% i uzyskało tylko 1 mandat.

Żeby nie było nie porozumień, nie jestem przeciwnikiem Pawła Kukiza i nie oskarżam go o próbę jeszcze większego zabetonowania sceny politycznej. Moim zdaniem ma on dobre intencje, a jego sukces nie wiąże się z tego, że ludzie nagle zaczęli być zwolennikami zmiany ordynacji wyborczej. JOW-y są tutaj swoistym symbolem, większość ludzi nie wie nawet na jakich zasadach będą przydzielane mandaty i jakie będą konsekwencje wprowadzenia tego rozwiązania. Głosy oddane na Kukiza były raczej wyrazem ogólnego sprzeciwu dla obecnej sytuacji politycznej, aniżeli głosem poparcia dla JOW-ów.

Dobrym posunięciem jest postulat kandydata Ruchu Narodowego, Mariana Kowalskiego, a mianowicie zlikwidowanie progu wyborczego (albo jeżeli już ma być to zmniejszenie go do 1%). Mniejszy próg wyborczy umożliwi wejście do parlamentu ugrupowaniom antysystemowym pokroju Ruchu Narodowego czy partii Korwina. Lewicy nie liczę, bo widzę, że (na całe szczęście) nie cieszy się poparciem społecznym.

Ogólnie rzecz biorąc mam nadzieję, że sukces Kukiza, a w zasadzie sukces jego wyborców, spowoduje, że na jesieni będziemy mieli poważną alternatywę dla PO-PiSu. Jeżeli Kukiz zjednoczy się z innymi kandydatami antysystemowymi - z Braunem, Kowalskim, Korwinem, to z taką siłą obecny system będzie musiał się liczyć. Mam też nadzieję, że w drugiej turze zwycięstwo odniesie Andrzej Duda. Nie jestem zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości, ale nienawidzę Platformy Obywatelskiej i mam już dosyć ich rządów, a w szczególności ich prezydenta-rezydenta, który kompromituje nasz kraj na arenie międzynarodowej tak często, że godzi to w renomę naszego kraju. Nie mówiąc już o jego powiązaniach z WSI i o wszystkim tym, co znajduje się w obrazku dodanym przez Mr.Q.
[Obrazek: PaultheGreatPL.png]
Odpowiedz
#7
Pewnie widzieliście, ale dodam na wszelki wypadek naszego 'wujka' w akcji:

Odpowiedz
#8
No to pojechaliście Panowie po Komorku. Mnie również irytuje fakt, że Broniowi brakuje autentyczności. On nie jest bystrzakiem. Irytuje to ciągłe podpieranie się notatkami. Prezydent powinien być na tyle obyty, żeby na poczekaniu poradzić sobie w każdej sytuacji. Duda całkiem sensownie się wypowiada. Jest zadziorniejszy, pewniejszy siebie.

Ten nagły zwrot w sprawie JOW'ów, to żenujący spektakl. Jak przed wyborami na Kukiza Bronek i jego ferajna patrzyli z arogancją, tak teraz by mu to i owo wylizali w zamian za poparcie. Sam problem nie za bardzo mnie interesuje. Nie mam na jego temat zdania. Zresztą znalazłoby się pewnie z 1000 ważniejszych spraw do załatwienia na naszym polskim podwórku.

Obawiam się, że Kukiz to chwilowa ciekawostka. Twarz antysystemowa, która dobrze krzyczy na wiecach i pomachuje szabelką. To oczywiście może się podobać, bo idealnie wpasowuje się w nastroje antyrządowe. Gdyby jednak on, albo jego potencjalna partia zdobyli władzę, to siłą rzeczy musieliby wejść w jakiś układ. Musieliby stać się częścią systemu. Polityka to niestety sprzedajna dziwka i Kukiz bez poważnego programu skończy tak jak Lepper, czy Palikot. Chwila chwały, a później tkwienie w niszy i próba ponownego odnalezienia swojego miejsca na scenie politycznej. Podoba mi się jednak, że on zdobył te 20%. Głosujący na niego zapewne wiedzieli, że ich kandydat nie ma szans na zwycięstwo, ale pomimo tego poszli na wybory i oddali ważny głos. To klasyczne pozdrowienie środkowym palcem wszystkich u koryta.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#9
(14-05-2015, 21:07)Mr.Q napisał(a): Pewnie widzieliście, ale dodam na wszelki wypadek naszego 'wujka' w akcji:

Akurat tam to wszystko podstawione było przez PiS. Jak inwalidka i Piast.
Odpowiedz
#10
Widziałem właśnie wczoraj w serwisach informacyjnych te rewelacje. I jak tu komukolwiek wierzyć? To wszystko to jeden wielki plac bitwy. Zamiast skupić się merytorycznej kampanii, to przez lata mamy do czynienia z atakowaniem przeciwnika. Nie ma normalnie na kogo głosować. Jak zwykle wybieramy mniejsze zło.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019 PaultheGreat 0 1023 15-03-2019, 20:58
Ostatni post: PaultheGreat

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości