29-01-2009, 11:57
Serwis Eurogamer rozdrapuje stare pogłoski.
Czyżby WipEout Pulse miał się w końcu pojawić także na PlayStation 2?
Nieco ponad rok temu PSP doczekało się swojej wersji flagowej serii futurystycznych ścigałek na PlayStation - WipEout Pulse. Gierka ta poradziła sobie całkiem nieźle na recenzenckich sitach uzyskując średnią (mc) 82%. Jeżeli któryś właściciel PS2 zazdrościł wtedy posiadaczom PSP tego tytułu - Eurogamer przynosi dlań dobrą nowinę.
Redakcja tego serwisu dowiedziała się ze "źródła bliskiego Sony", że WipEout Pulse jest tworzony na PlayStation 2. Plotki o tym pojawiały się w prasie od dłuższego czasu, jednak japoński gigant elektroniczny jak je dementował, tak dementuje nadal. Tym razem komentarz PR-u "S" brzmi:
"W Anglii jest ponad 9,5 miliona PS2 i nadal będziemy wspierać tę bazę użytkowników (...) Oczywiście, musimy podjąć pewne biznesowe decyzje i sprawdzić, czy będzie popyt na tego typu produkt, ale takie marki jak SingStar i Buzz wciąż sprzedają się bardzo dobrze (...) W stosunku do pozostałych tytułów, będziemy rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie".
Czyżby WipEout Pulse miał się w końcu pojawić także na PlayStation 2?
Nieco ponad rok temu PSP doczekało się swojej wersji flagowej serii futurystycznych ścigałek na PlayStation - WipEout Pulse. Gierka ta poradziła sobie całkiem nieźle na recenzenckich sitach uzyskując średnią (mc) 82%. Jeżeli któryś właściciel PS2 zazdrościł wtedy posiadaczom PSP tego tytułu - Eurogamer przynosi dlań dobrą nowinę.
Redakcja tego serwisu dowiedziała się ze "źródła bliskiego Sony", że WipEout Pulse jest tworzony na PlayStation 2. Plotki o tym pojawiały się w prasie od dłuższego czasu, jednak japoński gigant elektroniczny jak je dementował, tak dementuje nadal. Tym razem komentarz PR-u "S" brzmi:
"W Anglii jest ponad 9,5 miliona PS2 i nadal będziemy wspierać tę bazę użytkowników (...) Oczywiście, musimy podjąć pewne biznesowe decyzje i sprawdzić, czy będzie popyt na tego typu produkt, ale takie marki jak SingStar i Buzz wciąż sprzedają się bardzo dobrze (...) W stosunku do pozostałych tytułów, będziemy rozpatrywać każdy przypadek indywidualnie".