Wielkie sportowe wydarzenia!
#1
Zakładam ten temat na okoliczność jakichś większych wydarzeń ze świata sportu, albo takich które dla nas-kibiców są ważne. Będzie to więc poniekąd temat ogólny.

Sam zacznę opisując spostrzeżenia z wczorajszego finału pucharu króla.
Real zagrał świetnie i w pierwszej połowie zdominował Barce zdecydowanym pressingiem i przewagą w sile fizycznej swoich piłkarzy. "Genialne krasnoludki" jak nazywam Katalończyków kompletnie sobie z tym nie poradzili-ich akcje były rozbijane praktycznie w samym zalążku.

Około 30 min. drugiej połowy to barca jaką znają kibice z ostatnich lat. Zdecydowana przewaga w posiadaniu piłki i mnóstwo podań a co za tym idzie ciągłe zagrożenie. Rozkręcił się Messi pokazując, że obecnie jest zasłużenie uważany za najlepszego piłkarza świata. Nie przepadam za nim bo jestem kibicem królewskich ale trzeba przyznać, że jak ten krasnoludek dostanie dosłownie 3 metry na start z piłką to praktycznie zawsze jest zagrożenie. Rzadko traci piłkę, perfekcyjnie podaje, a piłkę prowadzi tak jakby miał ją przyklejoną do tej lewej nogi. Czasami mam wrażenie, że on biega dużo szybciej z piłką niż bez niejSmile

Ostatnie 15 min. drugiej Real uspokoił sytuację i było bezpiecznie. Dogrywka to ponownie przewaga królewskich co przypieczętowali piękną bramką. Dobrze, że strzelił CR. Może to go odblokuje bo aż źle się na niego patrzy w ważnych meczach. Wczoraj był cholernie spięty co wiązało mu nogi. Cris kojarzy mi się trochę z . . . Andrzejem Gołotą-umiejętności wielkie a co do czego to nie potrafi ich wykorzystać przez napinkę psychiczną.
Szkoda że nie potrafi zachować spokoju bo mógł wczoraj ustrzelić nawet hat tricka.
Brakuje królewskim rasowego napadziora, który z niczego potrafiłby zagrozić rywalowi. Takim zawsze był prawdziwy Ronaldo z Brazylii, czy chociażby Raul. Dobrze że Higuain wraca...

Real wygrał w pełni zasłużenie. Ponadto miałem wrażenie, że sędzia gwizdał pod Barcelonę co niestety w ostatnich latach stało się niemal trendem. Każdy kto ośmieli się zdecydowanie przeszkadzać (i to wcale nie kosztem brutalnych fauli) Barcelonie jest przez sędziów gorzej traktowany. Mecz był twardy ale nie brutalny.
-Kartka dla Adebayora kompletnie z kapelusza a taki Dani Alves solidnie pracował na żółtą ale oczywiście jej nie dostał.
-sytuacja w której Iniesta wpada w pole karne-perfidna symulacja i próba wymuszenia karnego ale tutaj sędzia kartek zapomniał...
-takich sytuacji było więcej ale zapomniałem do dzisiajSmile

Mourinho-można go kochać albo nienawidzić ale trzeba przyznać, że wszystko czego się dotknie to zamienia w złoto. Przyszedł i porządek zrobił z gwiazdami. Ma facet charyzmę i piłkarze grają dla niego. Po raz kolejny pokonał najsilniejszą Barcelonę w historii będąc słabszym (biorąc umiejętności czysto piłkarskie swoich zawodników).

BRAWO KRÓLEWSCY I CZEKAMY NA PÓŁFINAŁY LIGI MISTRZÓW!

P.S Wkurzają mnie teksty typu Kosecki w studio-Real postawił zasieki, Real postawił autobus w bramce i Barcelona nie mogła nic zrobić. Królewscy w tym meczu stworzyli zdecydowanie wiele więcej sytuacji bramkowych w tym dwie 100%:
-główka Pepe w słupek
-prostopadła piłka i strzał Cristiano w długi róg
Barca często była po prostu bezradna wobec zdecydowania piłkarzy Realu.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#2
Hmmm... chociaż jestem fanem Blaugrany, to gorzko przyznaję Ci rację. Barcelona wypracowała tylko dwie okazje (no nawet niezłe) bramkowe.

Jednak mam wątpliwości, co do kartek. Nigdy nie widziałem, by Real grał tak chamsko... Aż dziw mnie bierze, że sędzia nie dawał tyle kartek. Imho, w pierwszej połowie, co Barca dotknęła się piłki, to piłkarze Królewskich się "rzucali". W drugiej połowie, ile razy Ronaldo też się wywracał... Ostra gra Pepe (hmmm o fakersach przy bramce Ronaldo nie wspomnę). Di Maria nieźle wdepnął nad kostką w nogę chyba Villi. Na tym samym piłkarzu faulował Ramos, po czym podnosił Ville, jak lalkę. Ogółem nie podoba mi się to, co robi Mourinho z klubami, mimo, że jest najlepszy i potrafi rozpracować każdego, to jego futbol mnie nie powala, tak, jak za czasów Interu. Owszem, wyniki są. Ronaldo się odblokował, co może mieć znaczenie w DwuDerbi Ligo Mistrzowskim.

Mam nadzieję, że Barca się odbloknie i wróci do swojej gry z jesieni i na Camp Nou (jak również w 1 meczu na Bernabeu, co będzie BARDZO TRUDNE) pokaże klasę i pokona Real.
[Obrazek: ekrms3.gif]
Odpowiedz
#3
Di Maria nieźle wdepnął nad kostką w nogę chyba Villi-tutaj zgoda, że to było chamskie i jakby sędzia widział mogło się skończyć na czerwonej. Co do pozostałych sytuacji to była twarda gra, ale raczej nie chamska.

Na tym samym piłkarzu faulował Ramos, po czym podnosił Ville, jak lalkę-faul jak najbardziej był, tylko po co ten teatrzyk Davida. Reakcja Ramosa była sprowokowana symulacją Villi

co Barca dotknęła się piłki, to piłkarze Królewskich się "rzucali"-i to mnie się podobało najbardziej. Już dawno nie widziałem takiej determinacji u gwiazdorów z Madrytu. W realu od dobrych paru lat był problem z motywacją i dyscypliną na boisku.

Ja wole walczący, solidny Real ogrywający najlepszą drużynę świata 1:0 niż pięknie grające "galacticos" z którego śmieje się cała Europa-mimo grubych milionów pakowanych w drużynę wszystkie trofea przechodziły koło nosa.

P.S Inter Mourinho wygrywający ligę mistrzów mnie też się nie podobał i nie przekonywał. Ale tu nie było przypadku bo przecież zdobyli wtedy wszystko co było do zdobycia. Z aktualną Barceloną praktycznie żadna drużyna nie może iść na otwartą wojenkę-bo genialne krasnale po prostu ich ograją. Mourinho znalazł patent, a że niezbyt piękny dla oka to inna sprawa... Sam mecz był bardzo dobry.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#4
Ja takze sie zgodze z toba Taszor w wiekszosci. Real poprostu chcial zdobyc to trofeum i im sie to udalo. zagrali bardzo dobry mecz to trzeba przyznac. takiego Realu dawno nie ogladalismy. Mourinho jak zwykle wykonal swoja robote najlepiej jak potrafil choc nie darze jego i Realu sympatia . Teraz czekamy do srody i kolejny wspanialy mecz. mam nadzieje ze nie bedzie juz tylu spiec na boisku pomiedzy pilkarzami obu druzyn. Choc z meczu na mecz miedzy nimi napiecie stale rosnie.

PS: ciekawe czy Real w koncu zagra pelne 90 min w calym skladzie bo do tej pory to sie nie udaje Wink
Odpowiedz
#5
W pierwszych momentach, ostro i nerwowo, Real ładnie. Dalej <usypia>.
Odpowiedz
#6
Real mistrzem! Smile
Odpowiedz
#7
Jestem wiernym kibicem Realu i bardzo się, że wygrali puchar, ale obawiam się, że Ronaldo stanie się bogiem a Real klubem sezonowców...
Odpowiedz
#8
Czekamy jedynie na Ligę Mistrzów, czuję, że znowu Real wygra.
Odpowiedz
#9
Ja czuje, że Barcelona, ale jednak jestem za Realem Big Grin
Odpowiedz
#10
a ja tam bym chciał finał Schalke vs Real. Lubię te dwie drużyny i chciałbym, żeby któraś z nich wygrała. Barcelony nie lubię, ManU tak samo. Ogólnie Schalke należy się wygrana. Tak daleko w LM jeszcze nie zaszli. Poza tym mają fantastyczny skład, oglądanie zwłaszcza Raula dodaje ciekawości.
[Obrazek: 7497dda9efbf2c736a0d29cb70aca7a6.gif?1326146433]

[Obrazek: 30tmmat.png]

[Obrazek: rafael_nadal_sig_by_luminordesigns-d3er1e9.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości