W dniu dzisiejszym stałem się posiadaczem tego oto cacka.
Ledwo to przyniosłem do domu. Cały zestaw waży... 20 kilogramów. Nie byłby to problem, gdyby nie fakt, że pudełko nie ma uchwytów. Żadnych. Zatem takie pudełko wielkości 80x60x50cm niesiesz w rękach i wyślizguje ci się na każdy możliwy sposób. Dobra, dotaszczyłem jakoś do domu ze sklepu i rozpakowałem. Pierwsze wrażenia - kierownica jest duża. Wieniec jest znacznie większy od tego, który miałem w Driving Force Pro. Wieniec ma 30 centymetrów - tyle, ile w prawdziwym samochodzie. Pedały zawierają również sprzęgło. Nie testowałem jeszcze jego działania, bo mało było czasu.
Wstępnie przejechałem kilka okrążeń tym oto pojazdem:
Ustawiłem sobie FFB - jak to ja - na maksimum, czyli 10. Ruszyłem na pierwsze okrążenie rozpoznawcze. No, opór stawia ciekawy. Muszę włożyć trochę siły w to, aby skręcić kierownicą - podoba mi się. Jadę, nabieram prędkości, zbliżam się do tempa torowego, pierwszy szybki łuk na Brands Hatch, który pokonuje się przy około 160km/h i... nic. Nie poczułem niczego nadzwyczajnego. Po prostu przejechałem ten zakręt tak, jak siedem tysięcy czterysta pięćdziesiąt osiem razy wcześniej. Zacząłem się zastanawiać, czy tak właśnie to będzie wyglądało, gdy osiągnąłem punkt hamowania do następnego zakrętu. Złożyłem się wzorowo w wewnętrzną i, rozochocony nowym sprzętem i ciekawie działającym pedałem gazu dodałem go... za dużo. Utraciłem tył, kierownica szarpnęła raz, drugi. Wyrwało mi ją z rąk. Pomyślałem sobie - bestia. Nie uważam, abym był słaby fizycznie pod tym względem, ale kiernia naprawdę jest bestialska.
Samochody wyczuwa się zupełnie inaczej na tej kierownicy - znacznie wcześniej odczuwam, że tracę przyczepność albo balans. Dzięki temu mogę szybciej zareagować i skorygować ewentualne błędy zanim te się w ogóle pojawią. Niesamowite.
W dniu jutrzejszym zapodam jakieś zdjęcia i opowiem więcej, bo przetestuję więcej rodzajów samochodów na różnego rodzaju torach. Póki co odwiedziłem jedynie brytyjskie Brands Hatch i niemieckie Nurburgring Nordschleife. Na chwilę obecną? Rewelacja.
![[Obrazek: T500RSproduct-1.jpg]](http://www.thrustmaster.com/sites/default/files/imagecache/media_large/product/T500RSproduct-1.jpg)
Ledwo to przyniosłem do domu. Cały zestaw waży... 20 kilogramów. Nie byłby to problem, gdyby nie fakt, że pudełko nie ma uchwytów. Żadnych. Zatem takie pudełko wielkości 80x60x50cm niesiesz w rękach i wyślizguje ci się na każdy możliwy sposób. Dobra, dotaszczyłem jakoś do domu ze sklepu i rozpakowałem. Pierwsze wrażenia - kierownica jest duża. Wieniec jest znacznie większy od tego, który miałem w Driving Force Pro. Wieniec ma 30 centymetrów - tyle, ile w prawdziwym samochodzie. Pedały zawierają również sprzęgło. Nie testowałem jeszcze jego działania, bo mało było czasu.
Wstępnie przejechałem kilka okrążeń tym oto pojazdem:
![[Obrazek: Senna+F3+1983+1.jpg]](https://4.bp.blogspot.com/-tcErXyLOMZY/T_ps4JU9o5I/AAAAAAAAAOg/8UFHHysRmjI/s640/Senna+F3+1983+1.jpg)
Ustawiłem sobie FFB - jak to ja - na maksimum, czyli 10. Ruszyłem na pierwsze okrążenie rozpoznawcze. No, opór stawia ciekawy. Muszę włożyć trochę siły w to, aby skręcić kierownicą - podoba mi się. Jadę, nabieram prędkości, zbliżam się do tempa torowego, pierwszy szybki łuk na Brands Hatch, który pokonuje się przy około 160km/h i... nic. Nie poczułem niczego nadzwyczajnego. Po prostu przejechałem ten zakręt tak, jak siedem tysięcy czterysta pięćdziesiąt osiem razy wcześniej. Zacząłem się zastanawiać, czy tak właśnie to będzie wyglądało, gdy osiągnąłem punkt hamowania do następnego zakrętu. Złożyłem się wzorowo w wewnętrzną i, rozochocony nowym sprzętem i ciekawie działającym pedałem gazu dodałem go... za dużo. Utraciłem tył, kierownica szarpnęła raz, drugi. Wyrwało mi ją z rąk. Pomyślałem sobie - bestia. Nie uważam, abym był słaby fizycznie pod tym względem, ale kiernia naprawdę jest bestialska.
Samochody wyczuwa się zupełnie inaczej na tej kierownicy - znacznie wcześniej odczuwam, że tracę przyczepność albo balans. Dzięki temu mogę szybciej zareagować i skorygować ewentualne błędy zanim te się w ogóle pojawią. Niesamowite.
W dniu jutrzejszym zapodam jakieś zdjęcia i opowiem więcej, bo przetestuję więcej rodzajów samochodów na różnego rodzaju torach. Póki co odwiedziłem jedynie brytyjskie Brands Hatch i niemieckie Nurburgring Nordschleife. Na chwilę obecną? Rewelacja.