W tym roku miałem udanego Sylwka. Oprócz starych tradycji (szampan, bla bla bla) najważniejsze oczywiście były fajerwerki. Mało miałem, ale w następnym roku będzie lepiej... Oto mój zestaw:
Wyrzutnie:
1x TRIPLEX U17017 GOLDEN WATERFALL
1x JORGE JF08 ALIBABA
Moździerze:
1x KOMETA P6012 PUMA
1x KOMETA P6006 TIGER
Petardy:
4x JORGE JC01S Picollo Strong (paczki)
4x TRIPLEX UNO335 ACHTUNG
2x KOMETA P003 ŻUKI (paczki)
1x JORGE K0202S SUPER CRACKER (paczka)
1x FP1 Jaja Dinozaura (paczka)
Rzymskie Ognie:
3x JORGE N2071 LION
2x JORGE N2048 THUNDEROUS TORCH
9x JRC07 METEOR
Inne:
2x JORGE Zimne Ognie
Dodam jeszcze, że mój ulubiony importer to oczywiście gigant jakim jest firma Jorge. Profesjonalizm, dokładność i świetne produkty to ich atuty (wbrew pozorom to nie jest reklama).
Hmm, a co do śmiesznych sytuacji. Rozerwało mi niestety na strzępy dwa moździerze, więc zostało trochę naboi. Rzuciliśmy je to się trawa zapaliła, choć była mocno zmarznięta (na dworze -7 stopni Celsjusza). Druga- kumpel strzelał z rzymskich ogni. Szli se przechodnie, kolesia prosto w mordę zgarnęła. xD I ostatnia: kolega odpalił w chacie bączka. Powiecie: "... a co tam bączek". W sumie niby nic, ale rzucił go na podłogę, na której znajdowały się dwa karabinki... HUK jak nie wiem co, spalone panele podłogowe, dym w całej chacie i płacz siostry. Efekt bezcenny po prostu.