Liczba postów: 1103
Liczba wątków: 119
Dołączył: 29-09-2011
Grałem tylko w demo tej gry i zawsze jak latałem dłużej to kręciło mi się w głowie i robiło mi się niedobrze. Ach ta dziecięca wyobraźnia. Jakiś czas potem natrafiłem na kolejną część tej gry, ale jakoś nigdy mnie nie przyciągnęła do siebie mimo, że jest jedną z ikon na PSX
Liczba postów: 1062
Liczba wątków: 117
Dołączył: 27-01-2012
Właśnie w wolnej chwili postanowiłem rozpocząć mą przygodę z tą serią i powiem wam szczerze 15 min z grą sprawiło, że tytuł bardzo mi się spodobał i przywiódł mi na myśl zbieranie jajek w Jak & Daxter, opisane przez Krasza w temacie poświęconym grze. Narazie nic nie robimy, tylko uwalniamy smoki i zbieramy kolejne diamenty w poziomach, ale coś czuję, że uzbieranie wszystkich będzie bardzo ciężkim zadaniem, na które będę potrzebował wolnej chwili (jak dobrze że zbliżają się święta Wielkiej Nocy...)
Posiadane konsole
PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)
Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Bardzo dobry wybór Yohokaru. Pierwszy Spyro to bardzo przyjemna pozycja. Jeżeli dasz szansę tej grze, to jest niemal pewne, że będziesz brnął w kolejne etapy, by w końcu ujrzeć napisy końcowe.
Ja długo odstawiałem przygody fioletowego smoczka na bok, ponieważ każdą platformówkę oceniałem przez pryzmat Crash'a. Są to jednak już w założeniach zupełnie różne szpile i nie ma sensu ich porównywanie. Inny pomysł na gameplay, odmienna konstrukcja poziomów.
Któregoś pięknego dnia przeczytałem w necie mniej więcej takie zdanie: "Jeżeli nie grałeś w Spyro to znaczy, że nigdy nie miałeś PSX'a".
Przełamałem się i gra wciągnęła mnie na dobre. Spyro to przede wszystkim nieustanna eksploracja wspaniałych, bajkowych krain. Na PSX żadna inna seria nie oferowała chyba większego świata. Mimo, że w głównej mierze "jedynka" opiera się jedynie na zbieraniu diamentów, to nie ma tutaj mowy o nudzie. Podobną przygodę przeżyłem dopiero po przesiadce na PS2 grając we wspomnianego przez Ciebie pierwszego "Jak'a".
Kolejne części są troszkę inne, bardziej różnorodne. Wyobraź sobie, że będziesz miał okazję pojeździć na deskorolce w dużym skateparku wywijając efektowne tricki, postrzelać sterując małpą (niczym w rasowym FPS), czy pokierować pewnym bardzo bojowym pingwinem. To tylko mała pigułka na zachętę. Wcale nie oznacza to, że kontynuacje są lepsze względem pierwowzoru.
Właśnie pierwszą część wspominam najlepiej. Rozgrywka to czysty fun i nawet w tych czasach można się znakomicie bawić grając w Spyro. Dlaczego? Bo gra ma wspaniałą mechanikę, a intuicyjny gameplay chyba nigdy się nie zestarzeje.
Liczba postów: 1062
Liczba wątków: 117
Dołączył: 27-01-2012
03-04-2012, 16:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-04-2012, 20:11 przez Yohokaru.)
Uzbierałem komplet diamentów w kilku poziomach i jestem narazie zachwycony tą pozycją. Podoba mi się fakt eksploracji leveli, zmuszenia gracza do kontaktu z oponentami w celu wyłowienia kolejnych diamencików. Gra tą swoją prostotą właśnie mnie powala i podróżując po kolejnych etapach smoczkiem, zachwycam się światem, który został stworzony przez programistów z Insomniac.
EDIT: Wiecie jak przyjemnie gra się w ten tytuł na klawiaturze, z słuchaweczkami podłączonymi do głośników? Ta chichutka muzyczka, kroczki naszego smoczka wraz z intuicyjnym sterowaniem i piękne widoki wokół (złodzieje jajek . Oj, chyba nie długo napiszę Odę do Spyro Pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy patrząc na ten tytuł to... Stuart Malutki 2 na PSX z 2002 roku, heh.
No i po dwóch dniach mamy już 35% (ogólnie lecę na 100% gry). Zauważam dziwną zależność pomiędzy mną, a tą grą... nie mogę grać dłużej niż dwie godziny jednorazowo w ten tytuł, bo po prostu nie chce mi się, ale gdy już zasiądę do gry, to nie wyłączam dopóki nie ukończę conajmniej tych czterech poziomów z wszystkimi brylantami i jajkami. A każda lokacja przeze mnie przemierzana jest piękna jak na możliwości gry. To ostatni edit, bo tak to zrobiłbym bym tutaj recenzję. Następne me słowa o Spyro the Dragon zobaczycie już w dziale Recenzje.
Posiadane konsole
PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)
Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Liczba postów: 1693
Liczba wątków: 89
Dołączył: 28-11-2010
Miałem problem żeby odpalić na mojej leciwej konsolce grę „Oddworld Abe’s Oddysee” więc postanowiłem sprawdzić samą konsolę wrzucając do napędu jakąś płytkę-pewniaka wcześniej zaliczonego.
Jako, że Yohokaru ostatnimi czasy robił dużo szumu w dziale PSX opisując przygody fioletowego smoczka, to niechybnie padło na „Spyro the Dragon”. Co wynikło z moich testów konsoli? Ano mniej więcej tyle, że radzi sobie ona w boju całkiem nieźle.
A co wynikło z moich testów wspomnianej wyżej gry? Ano tyle, że ta prosta, bajkowa produkcja wciąga niczym odkurzacz Zelmera na najwyższych obrotach. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że praktycznie przy jednym posiedzeniu przy konsoli zaliczyłem ponad 70% gry!? Byłoby tego jeszcze więcej, ale zaciąłem się na poziomie „Haunted Towers”. Mimo, że sporo pamiętam z pierwszego niegdyś przechodzenia gry, tak tutaj za nic w świecie nie mogłem nakryć brakujących diamentów. Zadziwiające, że teoretycznie dziecinna gra potrafi raz za razem zmusić do solidnego myślenia starego „ynteligenta”.
Pomysłowość w zaprojektowaniu poziomów jest w tej grze ogromna. Szczególnie powalają pod tym względem levele, kiedy trzeba wykonać sekwencję szarży – konia z rzędem dla tego, który przejdzie całą grę bez podglądania wideosolucji na YouTube. Właśnie na szarży się zaciąłem we wspomnianym „Hounted Towers”. Mistrzowska w tej kwestii jest z kolei plansza „Tree Tops”.
Jutro kończę ten tytuł, bo jest znakomity. Dzięki takim szpilom nie sposób zapomnieć o pierwszej generacji PlayStation.
P.S Inny obraz płyty, płytka TDK, czyszczenie lasera i Abe’s Oddysee hula aż miło. Stworek musi jednak poczekać, bo fioletowy smoczek teraz po prostu rządzi .
Liczba postów: 22
Liczba wątków: 4
Dołączył: 20-04-2012
23-04-2012, 13:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-04-2012, 13:45 przez Crash Bandicoot.)
A ja mam pytanie do graczy jak dolecieć w Dry Canyon do tego miejsca gdzie jest ostatni smok smok d o uratowania, bo ja sobie z tym nie radzę
PS: Przepraszam, że nie do tematu, po prostu przypomniało mi się Spyro the Dragon.
Liczba postów: 1062
Liczba wątków: 117
Dołączył: 27-01-2012
Filmik ten powie Ci, gdzie dojść by uwolnić ostatniego smoka
Posiadane konsole
PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)
Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Liczba postów: 2181
Liczba wątków: 71
Dołączył: 25-10-2012
Odkop musi być dobry.
Zatem, ukończyłem dzisiaj Spyro the Dragon. Recka niebawem.
Bardzo dobra pozycja, przyjemna, o bardzo wyrównanym poziomie trudności i z ciekawymi nieraz łamigłówkami pozwalającymi dostać się do terenów niedostępnych.
Liczba postów: 309
Liczba wątków: 3
Dołączył: 24-02-2009
Szkoda, że pływać nie można i nie ma innych mieszkańców jak w cz.2. Tak to byłoby idealnie.
To moja ulubiona część Spyro.
|