--- 13-04-2013, 15:59 ---
Po wczorajszej sesji mam już trochę mieszane odczucia...
Najpierw nie zauważyłem na cmentarzu jednego przejścia w ścianie i zlazłem wszystko co się dało jeszcze raz, żeby w końcu je dostrzec.
Potem zaczęło być interesująco, bo trochę mrocznie i klimatycznie...

Koniec końców, udało mi się trafić do tytułowego miasteczka i trafić do hotelu. Jest to inny hotel niż znane z wcześniejszych SH, ale za to pod względem lokalizacji interesujący...

Ciekawym patentem jest winda i to co się w niej wydarzyło.
Na chwilę obecną to, co daje się zauważyć, to liniowość. W zasadzie nie da się zboczyć z drogi, bo nie da się po prostu inaczej pójść. Większość drzwi pozamykana. Trochę zupełnie jak w SH 0rigins...
Walki na razie mi specjalnie nie dokuczają, bo każdego potwora udaje mi się zabić, jednakże nie do końca jeszcze opanowałem nowy system sterowania i unikania i potwory mnie "kąsają"...
Ciekawy jestem następnej wizyty w mieście...
--- DODANE 14.04.2013 ---
Wczorajsza wizyta zakończyła się przejściem hotelu, gdzie po raz pierwszy w tej części zobaczyłem piramidogłowego...

No i nastała pierwsza walka z boss'em, która generalnie, po kilku zginięciach i opanowaniu sposobu rozprawienia się z nim, była dosyć prosta...

Na moje nieszczęście podczas kilku rozpraw z potworami myliły mi się przyciski i w idiotyczny sposób straciłem serum i wszystkie health drinki...

Zaowocowało to małą ilością życia i ciągłym ginięciem...

Pozwiedzałem jeszcze komisariat, skąd po długich walkach, udało mi się uciec, a rozgrywkę zakończyłem w kanałach.
Zobaczymy jak mi dalej będzie szło z życiem. W razie co jak się wkurzę, to zmuszę się do przejścia jeszcze raz hotelu, żeby zachować idiotycznie stracone health drinki i serum...
--- AKTUALIZACJA ---
No to wieczór spędziłem na powtórce wczorajszej wizyty, bo jednak utracone health drinki nie dawały mi spokoju...
--- DODANE 16.04.2013 ---
Wczorajsza wizyta była owocna...

Przeszedłem kanały, które w porównaniu do wcześniejszych SH wyglądały już inaczej, potem przyszła wizyta w gabinecie u doktorka i potem długa droga po labiryncie szpitala z innego świata, który był obszerny i można było się łatwo pogubić, szczególnie że nie było mapy, no i save był baaaardzo odległy...
Z powodu małej ilości dostępnych środków życiowych do zebrania, zacząłem omijać niektóre potwory.
Dzisiaj jak mi się uda, to będę kontynuował dalszą wędrówkę...
--- DODANE 17.04.2013 ---
Jak się okazało zaraz po save'ie była walka z kolejnym boss'em tym razem córką doktorka. Po niezbyt skomplikowanej walce, zostałem przeniesiony ponownie do Shephards Glen, gdzie udałem się do ratusza, gdzie zdobyłem jakiś tam magiczny sztylet, którym po długim błądzeniu po ratuszu, otwierało się ukryte w ścianie drzwi.
Potem nastąpiła dłuższa wędrówka po nieskomplikowanym labiryncie do krypty na cmentarzu, skąd mam udać się ponownie do domu rodzinnego.
Wizytę zakończyłem w środku cmentarza.
Coś przeczuwam, że finał będzie miał miejsce w domu, gdzie mam nadzieję zostaną wyjaśnione rozpoczęte wątki.
--- DODANE 20.04.2013 ---
Wczoraj udało mi się chwilę pograć. W domu było klimatycznie, łącznie z zagadkami, które przyszło mi rozwiązać w "odmienionym" domu.
Wędrówkę zakończyłem w Silent Hill w elektrowni, po wyłączeniu prądu.
Gra robi się ciekawa i nie mogę się doczekać następnej wizyty...
--- DODANE 21.04.2013 ---
Wczorajszy wieczór był wielce udany...

Elektrownia ukończona i trafiłem do więzienia, gdzie spotkałem się z zastępcą szeryfa.
Obie lokalizacje, elektrownia oraz więzienie robi bardzo ładne wrażenie graficzne i mi się podobały.
Może dzisiaj uda mi się kontynuować dalszą wędrówkę po więzieniu...
--- AKTUALIZACJA ---
No to szczęśliwie (lub nie) normalną wersję więzienia mam za sobą, jak również ponowne spotkanie z matką. Na dalsze zwiedzanie zabrakło mi już czasu...
--- DODANE 23-04-2013, 09:13 ---
Nocne zwiedzanie miasteczka zakończyło się obejrzeniem napisów końcowych.

Uzyskałem zakończenie: Hospital
Oglądając napisy końcowe wyczekiwałem w spokoju momentu podsumowania gry, ale zostałem niemile rozczarowany! Nic takiego nie nastąpiło i generalnie nie wiem ile czasu grałem. Nie wiedziałem nawet jakie zakończenie uzyskałem! Sam musiałem to wyczytać w internecie, bo tak bym nadal nic nie wiedział. Tak więc twórcy przez taką jedną rzecz mają u mnie minusa.
Zakończenie hospital dało mi do zastanowienia, bo czegoś takiego się nie spodziewałem...
Wracając do gry, to mi się podobała...

Co prawda widać, że pierwsze 3/4 gry ma jakąś tak powoli wijącą się fabułę i akcję, ale końcówka nam to wynagradza...

Ostatnie 3 lokalizacje mi się spodobały (Więzienie, Kościół i Liar).
Grafika w całej grze jak dla mnie wyglądała ładnie i nie mam jej nic do zarzucenia. Możliwość dowolnego rozglądania się i patrzenia z widoku pierwszej osoby była dużym plusem.
Lokacje też miały w sobie specyficzny klimat i nie było takiej, która mi się nie podobała.
Widać, że twórcy tej części postawili przede wszystkim na survival i mamy w niej sporo walki, która przez nowy system wraz z unikami, jest trochę kłopotliwa, ale wystarczy trochę wprawy i nie jest tak źle...

Dodatkowym kłopotem może być mała ilość przedmiotów do przywracania życia oraz naboi. Nie wiedzieć czemu w 2 ostatnich lokalizacjach pojawia ich się nagle strasznie dużo, aż za dużo w porównaniu do tego, do czego gra nas wcześniej przyzwyczaiła.
Przydałoby się w grze więcej zagadek, bo dużo ich nie było. Tylko na jednej się zaciąłem na dłuższą chwilę. Na poddaszu trzeba było poprzesuwać puzzle, kształt wiedziałem, ale jak go poprzesuwać... zjadło mi to trochę czasu, ale się udało...
Widać, że twórcy zapożyczyli z 4 części ponowne przechodzenie niektórych lokalizacji, co w części 4 mi przeszkadzało, a tutaj aż tak bardzo nie. Miało to sens w opowiadaniu fabuły.
Czas spędzony na grze uważam za udany i z pewnością jeszcze kiedyś wrócę do tej części, żeby zobaczyć pozostałe zakończenia...
--- 03-03-2014, 10:43 ---
Po prawie roku od pierwszego zwiedzania miasteczka w tej części, naszło mnie, żeby poznać pozostałe zakończenia i zgłębić bardziej tę część.
Podczas wczorajszego zwiedzania, udało mi się spotkać z Matką i dojść do cmentarza. Jak na razie było mało walki, z którą sobie poradziłem, a pamiętam, że nie zawsze była ona łatwa i przyjemna.
Tym razem jakoś tak szybciej mi się przechodzi, ale może dlatego, że staram się przysiąść jednorazowo na jakieś 2-3 godziny...

Z nowości, to udało mi się dostać piłę tarczową...

Jak wyczytałem z dodatkowych broni, to można jeszcze dostać pistolet laserowy, uzyskując zakończenie UFO i właśnie takie zakończenie planuję uzyskać, chociaż pierwotnie w planach miałem inne...

A potem pozostałe zakończenia, jak już będzie łatwiej rozprawiać się z przeciwnikami przy wykorzystaniu tego pistoletu...
--- 12-03-2014, 23:56 ---
I drugie przejście SHH mam już za sobą. Potwierdziły się moje opinie z pierwszego przejścia. Nie wiedzieć czemu 2-3 ostatnie lokalizacje są usiane apteczkami i health drinkami, zupełnie nie proporcjonalnie do reszty gry.
Uważam, że dobrze było odświeżyć sobie tę grę, chociaż muszę od niej teraz chwilę odsapnąć, bo następnych przejść od razu nie jestem w stanie zrobić.
Udało mi się uzyskać zakończenie UFO, dzięki czemu następnym razem powinienem dostać pistolet, który powinien ułatwić mi przejście gry...

Przed rozpoczęciem przejścia wyczytałem, że na większość przeciwników najlepszy jest nóż i podczas tego przejścia faktycznie, okazał się on najskuteczniejszy, chociaż niektórych najlepiej było rozwalać z broni palnej, gdyż zadawali za dużo obrażeń przy walce z bliska. Najcięższe jak dla mnie do przejścia był znowu posterunek Policji i wędrowanie po miasteczku po wyłączeniu prądu. To był istny survival...
--- 03-03-2014, 11:42 ---
Długo się zastanawiałem w co zagrać po MGS PW, ale jak tylko pomyślałem o SHH, to już wiedziałem w co będę grał...

Wczoraj zacząłem i już udało mi się dojść do więzienia.
Muszę przyznać, że nowa broń od UFO jest niesamowita...

Większość przeciwników ginie po jednym strzale, a bardziej wymagający potrzebują ze 3 strzały...

Najgorzej jest z psami, bo za szybko biegają i trudno w nie precyzyjnie trafić, ale i tak wystarczy jeden strzał i go nie ma...

Dzięki tej broni w końcu można skupić się na dokładniejszym poznaniu wcześniej omijanych miejsc w grze, ze względu na większe skupisko trudniejszych przeciwników.
Jak mi dobrze pójdzie, to może jutro skończę grę, bo walki z przeciwnikami są teraz dosyć proste, a bossowie też nie sprawiają większych problemów...

Tym co jeszcze nie grali, a zamierzają, polecam za pierwszym razem uzyskać zakończenie UFO, wtedy kolejne przejścia dzięki nowej broni będą dużo łatwiejsze...
--- 04-04-2014 ---
No i udało mi się szybciej skończyć grę...

Wczoraj obejrzałem napisy końcowe i właściwe zakończenie, czyli Good...

Teraz pozostały mi jeszcze 2 zakończenia i kolejny SH będzie zaliczony w 100%...