Shadow of Memories
#1
Gra wydana przez Konami w 2001 roku.

Właśnie przeczytałem sobie o niej w Oficjalnym Polskim Playstation Magazynie, co prawda werdykt o niej nie jest zachęcający, ale patrząc na zdjęcia i opis gra może być ciekawa. Zaintrygowało mnie przyrównanie do Silent Hill'a Wink, ale to raczej w kontekście braku grywalności i niekończących się sekwencji FMV.
Jest też opis na gry-online.pl, ale w sumie nie ma żadnej oceny.

Może Wy graliście w tę grę? Warto się nią interesować, czy może jest to raczej mało interesujący tytuł?

Gra wyszła jeszcze na PC, PSP i XBox'a...
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#2
Mam ją ponad miesiąc, ale nie ograłem jej właściwie w ogóle. Zacząłem zabawę - obejrzałem klimatyczne intro, swoją drogą ciekawe wprowadzenie do gry dobrze rokujące na fabułę, potem chwilę pochodziłem głównym bohaterem i pad odmówił posłuszeństwa. Nawet nie zdążyłem zabrać pierwszego przedmiotu. Te porównanie do Silent Hilla to naprawdę nad wyrost, przecież to jest zwykła przygodówka. Co rzuciło mi się jednak od razu w oczy to dość średnia grafika, biorąc pod uwagę, że jakoś wkrótce wyszło SH2. W każdym razie jak sobie sprawię pada, to od razu się za nią biorę.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#3
(19-02-2013, 19:43)Sandinista napisał(a): Mam ją ponad miesiąc, ale nie ograłem jej właściwie w ogóle. [..] Co rzuciło mi się jednak od razu w oczy to dość średnia grafika, biorąc pod uwagę, że jakoś wkrótce wyszło SH2. W każdym razie jak sobie sprawię pada, to od razu się za nią biorę.

Gra jest faktycznie sprzed SH2, więc tak jak pierwsze gry na PS2 może mieć gorszą grafikę.
Jak kupisz pada i pograsz w nią, to z niecierpliwością czekam na Twoje relacje... Smile
BTW: Gra wyszła jeszcze na CD czy już DVD?
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#4
Ale ta różnica w wydaniu obu pozycji nie jest ogromna, chyba kilka miechów. Grę mam na DVD.

EDIT

Zacząłem zabawę z SoM. Czytałem, że gra posiada dziewięć rozdziałów plus prolog. Ja jestem na czwartym i mam na liczniku jakieś półtora godziny gry, więc trochę się obawiam, o całkowitą długość szpilu. W każdym razie po tych kilkudziesięciu minutach obcowania z tytułem, mogę powiedzieć, że mam mieszane uczucia. Na pewno na plus mogę zaliczyć fabułę, która jest naprawdę interesująca i wciąga. Nie zaspoileruje chyba jeśli napiszę, że głównym celem jest rozwiązanie zagadki naszej własnej śmierci, a raczej protagonisty, którym kierujemy. Eike Kusch, bo o nim mowa, przechadzając się w pewien piękny dzień alejką zostaje z niewyjaśnionych przyczyn zasztyletowany. Niestety w chwili zajścia nikogo nie było w pobliżu, ani jednego świadka, który mógłby rozpoznać sprawcę jakże nikczemnego czynu. Eike dostaje jednak drugą szansę i budzi się w innym wymiarze. Pomoc oferuje mu tajemnicza postać, póki co ujawniająca jedynie swój głos. Wręcza bohaterowi urządzenie umożliwiające podróże w czasie, co ma ułatwić nieszczęśnikowi rozwiązanie sprawy, ale także kolejne oszukanie własnego przeznaczenia. Bo, to że raz uniknął śmierci, nie znaczy że kostucha odpuściła.

Zaraz na początku, tuż po przejęciu kontroli nad bohaterem moja mina zrzedła. Ujrzałem w rogu ekranu zegar pokazujący godzinę - aha czyli gra jest na czas, pomyślałem. No i niestety nie myliłem się. Na wykonanie danego epizodu mamy określony limit minut po przekroczeniu, którego naszym oczom ukazuje się ekran Game Over. We wszelakich przygodówkach, w ogóle grach z fabułą nigdy nie lubiłem zadań na czas, bo po prostu nie pozwala mi to na swobodną eksplorację danej miejscówki, wsadzenia nosa w każdy kąt, co sprawia mi ogromną frajdę. No cóż przełknąłem gorzką pigułę i ruszyłem na zwiedzanie miasta (myślałem, że czasu jest wystarczająco dużo). Nie jest ono przesadnie rozbudowane, ulice świecą pustkami, ruchu praktycznie nie ma, zaś ilość NPC można na palcach dwóch rąk wyliczyć. Fajnie natomiast, że można do każdego zagadać, dowiedzieć się paru rzeczy, choć kwestie wypowiadane przez nich ograniczone są do dwóch różnych, potem się powtarzają. Niektórzy zaś są naprawdę podejrzanie wyglądają i ładnie wpasowują się w klimat gry. Niestety i tutaj czekała mnie niemiła niespodzianka. Każde zagadanie do delikwenta sprawia, że ucieka nam 30 sekund, co więcej obejrzenie cut-scenki powoduje urwanie nawet kilkunastu minut. Bodajże w trzecim epizodzie wesoło sobie zwiedzałem, zaś gdy posunąłem historie do przodu okazało się, że mam minutę na ukończenie epizodu, co było awykonalne. Przynajmniej można udać się do miejscowej wróżki, która może nam powiedzieć, o której godzinie nastąpi nasz koniec, tym samym wyznaczając czas na ukończenie rozdziału.

Same podróże w czasie ograniczone są do minimum tzn. nie możemy się przenieść w dowolnym momencie, dopiero wykonanie odpowiednich czynności posuwających historię daje nam taką możliwość. Wszelkie wycieczki do innych epok nawet mi się spodobały, historia zazębia się i trzeba łączyć niektóre fakty. Gra momentami jest umownie nieliniowa i stajemy przed jakimś wyborem. Jakie ma to skutki nie sprawdzałem, ale pewnie jakoś to wpływa na zabawę, bo w grze jest dostępnych kilka zakończeń. Nie uświadczymy tutaj żadnej walki, jedynie wykonywanie konkretnych poleceń, zbieranie przedmiotów umożliwiających rozwinięcie przygody no i sporo przerywników, mało tutaj akcji. Ogólnie gra mi się podoba, ma w sobie coś, głównym aspektem przykuwającym moją uwagę jest fabuła i chęć rozwiązania zagadki. Z drugiej strony dozuję sobie ten szpil, bo przy dłuższej sesji trochę mnie nuży. Kilka razy powtarzałem niektóre rozdziały może dlatego. Zobaczymy jak będzie dalej Smile
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#5
(02-03-2013, 21:05)Sandinista napisał(a): [..]Zaraz na początku, tuż po przejęciu kontroli nad bohaterem moja mina zrzedła. Ujrzałem w rogu ekranu zegar pokazujący godzinę - aha czyli gra jest na czas, pomyślałem. No i niestety nie myliłem się. Na wykonanie danego epizodu mamy określony limit minut po przekroczeniu, którego naszym oczom ukazuje się ekran Game Over. We wszelakich przygodówkach, w ogóle grach z fabułą nigdy nie lubiłem zadań na czas, bo po prostu nie pozwala mi to na swobodną eksplorację danej miejscówki, wsadzenia nosa w każdy kąt, co sprawia mi ogromną frajdę.[..]

Hmmm... mam podobne zdanie o limitach czasowych... Smile dzięki za informację, bo jest to trochę kluczowe w tym tytule... Ogólnie po Twoim opisie gra poza tym jednym mankamentem wygląda na interesującą... szkoda, że jej nie mam, bo bym sobie w nią zagrał... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#6
Gra jak najbardziej warta polecenia, ciekawa fabuła, warto ją przejść szczególnie że jest kilka zakończeń. Nie polecam wersji na xboxa bo jest chyba najgorsza, niski framerate. Należy dodać że shadow of memories i shadow of destiny to te same gry, różnią się tylko tym że w jednej jest czas 12 godzinny a w drugiej 24 godzinny.
PSX, Xbox, PS2, X360, PSP, GC, Wii, MD, PS TV, SNES, Famiclone, DC, GBA, PS4, DS, PS3, 2DS, XSX
[Obrazek: 1307337.png]
Odpowiedz
#7
(03-03-2013, 00:30)tomx1989 napisał(a): [..]Należy dodać że shadow of memories i shadow of destiny to te same gry, różnią się tylko tym że w jednej jest czas 12 godzinny a w drugiej 24 godzinny.

O widzisz, tego nie wiedziałem... Smile Ta druga gra akurat jest na tiz... Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#8
Zrobiłem sobie dzień przerwy i dzisiaj zasiadłem dalej do gry. Czas szybko minął i ani się nie obejrzałem, a moim oczom ukazał się ending. Trzy godziny i czterdzieści minut tyle wystarczyło na zaliczenie gry, ale nie żałuję, bo historia mocno mnie wessała. Odniosłem wrażenie, że fabularnie od tego piątego rozdziału gra się bardziej rozkręciła. Shadow of Memories idzie bardziej w stronę interaktywnego filmiku, bo nie ma się co oszukiwać, ale to cut-scenki przerywane są przez gameplay, a nie odwrotnie. Czy to źle? Mnie się z czasem spodobało, ale nie każdemu takie rozwiązanie może przypaść. Olałem nawet goniący mnie czas i wszelkie pogaduszki ograniczyłem do minimum, tak by zdążyć z ukończeniem danego epizodu. Wszelkie logiczne elementy sprowadziły się do łączenia faktów, kolekcjonowania adekwatnych itemów, a następnie udania się do danej epoki i wykorzystania ich. Powiem, że parę razy się zaciąłem i nie wiedziałem co zrobić. Kilka znalezionych przedmiotów wcale nie użyłem, także pewnie minąłem związane z tym sidequesty. Co dalej? Ochłonę chwilę i zapewne wrócę do niej, właśnie dla ujrzenia pozostałych epilogów i ukończenia danych epizodów na maxa, choć ten uciekający czas wierci mi ciągle dziurę w brzuchu Smile Warto zabrać się przynajmniej raz za tę grę dla samej fabuły, która nie stroni od twistów fabularnych, potrafi zaskoczyć gracza i przykuć do ekranu. Mnie przykuła. Bardzo spodobało mi się uzyskane zakończenie (jeśli ktoś jest ciekawy -C-), takie nawet życiowe, oczywiście pomijając nadnaturalne aspekty gry. Na koniec sobie ponarzekam na dziadowską pracę kamery w zamkniętych pomieszczeniach oraz brak możliwości anulowania przerywników, chyba że gramy od kontynuacji.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#9
Hmmm... zainteresował mnie ten tytuł... Wink Szkoda, że nie ma pełnej wersji na theisozone, będę więc musiał polować na jakąś używaną wersję...
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#10
Piotros - przejrzyj sobie emuparadise - na pewno znajdziesz to czego szukasz Smile
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Silent hill shattered memories azarath666 0 2275 02-08-2017, 17:46
Ostatni post: azarath666
  silent hill: shattered memories Rysk 35 17410 27-11-2014, 03:11
Ostatni post: Mr.Q
  Shadow of the Colossus Kratos 63 27198 07-06-2014, 12:04
Ostatni post: Makaveli
  Shadow of Rome Kraszu 1 1865 18-11-2012, 12:42
Ostatni post: ashin
  Kingdom Hearts Chain of Memories Marzyciel 1 2166 24-08-2011, 17:56
Ostatni post: Zielony34
  Syphon Filter: Logan's Shadow - graliście? drakon 1 2049 18-06-2010, 22:00
Ostatni post: citek123

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości