Resident Evil 2
#1
Jest co prawda wątek z recenzją gry, ale brak jest ogólnego wątku do dyskusji, co niniejszym naprawiam... Wink
Już od dawna miałem ochotę pograć w dalszą część RE, ale ilość zaczętych, a nie skończonych gier spowodowała lekkie opóźnienie w zaczęciu przygody z RE2...
Wczorajszego wieczora, po wyjęciu PS1 z szafy i podłączeniu do telewizora LED, w końcu RE2 odpaliłem i jak na razie mi się spodobało... Smile Co prawda na początku miałem problemy z przestawieniem się do grania na krzyżakach, a nie na drążku analogowym, ale po jakiejś godzinie nie było już problemu... Smile
Na razie doszedłem do komisariatu policji, gdzie zwiedziłem jego zachodnią część. Popełniłem jednak jeden poważny błąd, chciałem zaoszczędzić taśm do maszyny do pisania i po przejściu zachodniej części wszedłem do wschodniej części, gdzie czekało już na mnie kilku zombiaków i niestety śmiertelnie mnie pokąsali. Myślałem, że tak jak w przypadku innych ogranych części RE będzie coś w stylu "CONTINUE", ale bardzo się pomyliłem... Sad Po prawie 2 godzinach grania i spokojnego zwiedzania każdego kąta, musiałem zacząć grę od początku! Znając już jednak rozkład poszczególnych pomieszczeń było mi łatwiej, ale szybkie dojście do wcześniejszego miejsca zajęło mi godzinę, którą mogłem spędzić na dalszym zwiedzaniu komisariatu. Na plus mogę zaliczyć to, że lepiej już mi się obsługiwało klawiszologię na padzie, więc straciłem mniej życia niż wcześniej... Wink
Grafika w grze o dziwo nie jest taka kostropata na LEDowym telewizorze... Wink Może Sony wbudowało w telewizor jakieś dobre filtry, dzięki którym gry z PS1 wyglądają całkiem przyzwoicie. Smile
Teraz nie mogę się doczekać dalszej wizyty... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#2
(15-01-2014, 10:44)piotros napisał(a): Po prawie 2 godzinach grania i spokojnego zwiedzania każdego kąta, musiałem zacząć grę od początku! Znając już jednak rozkład poszczególnych pomieszczeń było mi łatwiej, ale szybkie dojście do wcześniejszego miejsca zajęło mi godzinę, którą mogłem spędzić na dalszym zwiedzaniu komisariatu.

Porażka... Ja do tej pory nie mogę się przekonać do flagowej serii Capcom'u właśnie ze względu na RE2, które zacząłem i które wg mnie było mega toporne. Kiedy jednak udało mi się przejść dłuższy kawałek zombiaki w końcu mnie dopadły, zagryzły, a wówczas musiałem grę zaczynać od początku. To przelało czarę goryczy. Gra wylądowała na czarnej liście i do tej pory na niej jest.

Jak zatem wygląda sprawa zapisu w tej grze? Jest podział na chapter'y/misje, czy trzeba znaleźć jakiś charakterystyczny punkt na wzór notatnika z "Silent Hill"?
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#3
W SH były notatniki, a tutaj jest maszyna do pisania, tylko musisz mieć do niej taśmy z tuszem, bo inaczej się nie zapisze, tak więc trzeba je oszczędzać... Smile
Mi może lepiej idzie zabijanie zombiaków po przejściu RE4, RE5 i RE:Revelations... Smile
Generalnie dałem grze szansę i jak na razie nie jest źle... Smile Do zabijania zombiaków idzie się przyzwyczaić. Jak na razie znalazłem na nie sposób, więc jakoś sobie radzę... Smile
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#4
Akurat dla mnie ten patent z taśmami może być świetnym współczynnikiem strachu, dlatego jestem w stanie zrozumieć twórców. Trzeba bardzo uważnie zapewne przeczesywać lokacje w ich poszukiwaniu, a zombiaki przecież czyhają. Podziwiam Capcom, że dzięki takim patentom czynił gry na PS1 wyjątkowymi.
[Obrazek: YU6rXCy.png]

Posiadane konsole

PlayStation One SCPH-102 z Modchipem
PlayStation SCPH-9002 z Modchipem
PlayStation 2 SCPH-75004 z ModBo Chip
PlayStation Portable E1000 (CFW 6.60 PRO C)
PlayStation 3 CECH-2003B (REBUG 4.81 CEX COBRA 7.5)

Aktualnie ogrywane:
Loop Hero
Hotshot Racing
Odpowiedz
#5
O dziwo, ilość taśm nie jest wcale taka mała, dosyć często idzie się na nie natknąć, choć nieraz są one poukrywane w różnych miejscach. Ja ogrywając RE2 (właściwie ogólnie PSXową trylogię) zawsze miałem aż nadto Ink Ribbonów, przy czym dosyć często saveowałem. Amunicja, przynajmniej na początku gry, to newralgiczny punkt zabawy, bo jeśli nieumiejętnie nią dysponujesz to może być ciężko. Drugi Residencik to kapitalny szpil, na pewno lepszy od jedynki, zaś najbardziej lubiłem kampanie Claire, choćby ze względu na Mr.X, jednego z lepsiejszych przeciwników w serii. Którą z postaci wziąłeś piotros na pierwszy raz?
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz
#6
--- 16-01-2014, 21:24 ---
Ja na początek wybrałem znanego mi z RE4 Leona, ale jak na razie planuję zagrać drugi raz drugą postacią... Smile
Mi jak na razie tasiemek nie brakuje i nabojów też nie... Smile Zobaczymy co będzie dalej... Smile Już prawie udało mi się wyjść z komisariatu... może dzisiejszego wieczora w końcu mi się to uda...

--- 17-01-2014 ---
Komisariat opuszczony, a przed wyjściem była walka z bossem, potem połaziłem po kanałach, które zakończyły się kolejną walką z gigantycznym gadem i doszedłem do fabryki Umbrelli, gdzie stoczyłem kolejną walkę...
Ciekawe jak sytuacja rozwinie się dalej... Wink
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#7
Na swoje usprawiedliwienie muszę dodać, że kontakt z RE2 miałem na samym początku przygody z PS1. Wówczas nie miałem pojęcia o czym jest to gra i jak wielki jest to klasyk. Po prostu będąc przyzwyczajonym do gier zręcznościowych, szokiem było dla mnie ślamazarne poruszanie się głównego bohatera. Czułem się bezradny, osaczony i wyjątkowo słaby wobec hordy zombiaków wychodzących z każdego kąta.

Nawet później, będąc już świadomym graczem, psioczyłem na toporne sterowanie. Trudno się nie zgodzić, że ono takie właśnie jest.
Okazuje się jednak, że był to celowy zabieg twórców, który miał na celu wywołanie w graczu tych wszystkich emocji, o których wspomniałem wyżej. Big Grin Jeżeli spojrzeć na to z tej strony, to CAPCOM zastosował genialny patent. Myślę, że teraz spokojnie poradziłbym sobie w walce, a mrocznego klimatu tejże produkcji odmówić nie można. Senny klimat i eksplorację pamiętam do dziś. Dla mnie klimatyczny gameplay to ogromna zaleta. Trochę głupio nie znać żadnego Residenta. Korci mnie z deczka co by szaraka odkurzyć.
[Obrazek: Kraszuuu.png]
Odpowiedz
#8
Jakoś zacząłem ogrywać ten tytuł i - nie jest źle, wbrew pozorom. Jestem zaskoczony, ponieważ nie przepadam za tego typu grami. Kontrolowanie Leona jest strasznie oporne, ale to taki residentowy kruczek, do którego można po godzinie przywyknąć.

Ale żeby nie było tak słodko - opuściłem komisariat i... nie mam ochoty dalej grać. Zrobiło się jakoś tak schematycznie i przewidywalnie - bieganie za amunicją i wracanie się dwadzieścia razy ze względu na kiepską pojemność Leońskiej sakiewki.

Może przejdę ją - może nie. Okaże się na dniach, czy mam ochotę dalej w to grać.
[Obrazek: senna1.png][Obrazek: Makaveli0160.png] [Obrazek: senna%202.png]
Odpowiedz
#9
Makaveli, nie poddawaj się... Smile Potem nie jest tak źle, a i przeciwnicy są fajniejsi, a szczególnie bossowie... Wink No i jak dobrze poszukasz, to znajdziesz powiększenie ekwipunku... Smile Jakby patrzeć na schematyczność, to ma ją w mniejszym lub większym stopniu każda gra. Zauważyłem, że na gry patrzysz krytycznym okiem, co ma oczywiście swoje dobre strony, ale ja wolę cieszyć się grą, niż wyszukiwać minusy... Smile

W piątek udało mi się skończyć scenariusz Leona w czasie 6:45:18 uzyskując ranking D... Sad Gra mi się spodobała, ale jakoś tak krótko było. Od razu po zakończeniu włączyłem sobie scenariusz Claire i prawdę powiedziawszy spodziewałem się przechodzenia wszystkiego od początku, ale tutaj miła niespodzianka, wcale tak nie jest... Smile Widać ktoś pomyślał i zaczynamy trochę inaczej niż przy nowej grze... Wink

Wracając do samej gry, to muszę przyznać, że jest bardzo pomysłowa, jest sporo powrotów do wcześniejszych miejsc, ale jakoś specjalnie mi to nie przeszkadzało. Bardziej doskwierał mi ciągły brak miejsca w ekwipunku i co się z tym wiąże poszukiwania skrzyni, gdzie mógłbym złożyć zebrane dotychczas przedmioty.
Podczas grania zebrałem mnóstwo ziółek, z których praktycznie prawie nie korzystałem. Głównie wykorzystywałem spreje pierwszej pomocy...
Bossowie w grze w sumie nie sprawili mi problemów, a fabuła nieźle się gmatwała, zupełnie jak za czasów MGS'a... Wink Tylko z tą różnicą, że tutaj trochę się rozjaśniła... Smile
W grze były również momenty, w których zostałem nieźle nastraszony, więc nie jest tak źle... Wink Jednak do klimatu osamotnienia i zaszczucia Silent Hill'a jest daleko...

Jak na razie traktuję, że przeszedłem połowę gry, bo jak domniemam, komplet zobaczę jak przejdę jeszcze scenariusz Claire, co zresztą w początkach grania Claire miało miejsce. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu znajdę czas, żeby go spokojnie przejść.

Swoją drogą to nie udało mi się otworzyć/wejść do 2 miejsc w grze grając Leonem, mam nadzieję, że uda mi się to zrobić grając Claire.
[spoiler]Pierwszym miejscem były szafki w magazynku z maszyną do pisania i skrzynią, gdzie na zapleczu znajdowała się ciemnia. Przy próbie otwierania była informacja, że potrzebny jest specjalny klucz. Próbowałem wszystkich zebranych kluczy, ale się nie udało.
Drugie miejsce, to w laboratorium przy pomieszczeniu gdzie był MO disk, jest pomieszczenie, do którego dostajemy się czytnikiem linii papilarnych, ale potrzeba do tego 2 osób! Linie papilarne zarejestrowałem na Leona, ale nie wiedziałem jak zmusić drugą osobę, do pomocy. Domniemam, że te drzwi otworzą się grając Claire, chyba że coś źle zrobiłem...[/spoiler]
[Obrazek: 9458.png][Obrazek: piotros_org.png]
3DS FC: 2724-0392-0522
Odpowiedz
#10
piotros napisał(a):W piątek udało mi się skończyć scenariusz Leona w czasie 6:45:18 uzyskując ranking D... Sad

piotros napisał(a):Głównie wykorzystywałem spreje pierwszej pomocy

Ocena jest z jednej strony zależna od ilości użytych "apteczek" przy czym korzystanie ze sprejów znaczniej wpływa na uzyskany na końcu rating niż roślinki. Ja się nie bawiłem przy RE2 w nabijanie maksymalnych ocen, bo by mnie chyba szlag trafił, tym bardziej, że tutaj wpływ ma także ilość save'ów, z których korzystałem gęsto :)

Spolier (nie wiem jak się kuźwa robi to, żeby ładnie wyglądało :))
piotros napisał(a):Pierwszym miejscem były szafki w magazynku z maszyną do pisania i skrzynią, gdzie na zapleczu znajdowała się ciemnia.

Aby dostać się do tej szafki musisz przejść odcinek z miejsca, gdzie zaczynasz do komisariatu bez zabicia żadnego zombiaka oraz zbierania amunicji/dodatkowej broni. Wówczas na skwerze przed komendą, pod charakterystycznymi schodami pojawi się zombiak (swoją drogą koleś znany z jedynki), nieco bardziej wytrzymały, ale po jego ubiciu otrzymasz właśnie klucz do tej szafki. Co do tego drugiego miejsca, to chyba właśnie Claire w drugim scenariuszu daje odcisk i można tam wejść.

Nie wiem też czy zaczynając od nowa grę, tym razem na pierwszy rzut wybierając kampanię Claire, dostrzec można niewielkie różnice w zabawie.
[Obrazek: Mlyneq.png]

[Obrazek: retronagazieuserbar.jpg]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Resident Evil 1.5 wydany! Kratos 14 6724 07-11-2014, 21:52
Ostatni post: valmont
  Resident Evil 3 Nemesis piotros 14 7443 02-09-2014, 12:38
Ostatni post: 1903
  Resident Evil Kratos 10 7769 22-06-2014, 01:49
Ostatni post: Sandinista
  Hugo: The Evil Mirror - Opinie Mr.Q 0 1884 13-03-2013, 22:33
Ostatni post: Mr.Q

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości