29-12-2012, 20:21
![[Obrazek: 91361328478344881282.png]](http://www.iv.pl/images/91361328478344881282.png)
Silent Hill 2
Premiera: 23 listopada 2001
Producent: Team Silent
Wydawca: Konami
Gatunek : Survival-Horror
Pisanie recenzji gier spod znaku Silent Hill to dla mnie zadanie bardzo trudne. Seria dużo dla mnie znaczy, potrafi pochłonąć mnie bez reszty, stoi na szczytach moich prywatnych top-list.
Recenzję drugiego Silent Hill już kiedyś na forum pisałem, nie jestem z niej jednak zadowolony – uważam że jest słaba i powierzchowna. Wczoraj udało mi się ukończyć Silent Hill 2 po raz drugi w życiu. Przy tej okazji postanowiłem się poprawić i podejść do tematu recenzji raz jeszcze...
Jak zapewne większość z was wie, Silent Hill 2 w wersji na PS2 doczekało się spolszczenia. O jego powstawaniu dowiedziałem się we wrześniu i od razu pomyślałem, że będzie to świetna okazja aby ponownie zasiąść do tego tytułu. Gry z serii Silent Hill wymagają jednak od gracza dużego skupienia i możliwości zarywania przy nich nocy. Rok szkolny zdaje się być nie najlepszym czasem na poznawanie historii Cichego Wzgórza, dlatego postanowiłem poczekać trzy miesiące i za grę zabrać się w czasie świąt Bożego Narodzenia...
O historii samego miasteczka Silent Hill pisałem już przy okazji recenzowania pierwszej części gry. Tych z was, którzy moich wypocin jeszcze nie czytali, odsyłam do wspomnianego tekstu.
„W moich niespokojnych snach, widzę to miasto... Silent Hill... Obiecałeś mi, że pewnego dnia znów mnie tam zabierzesz... Ale nie zrobiłeś tego... Cóż, teraz jestem tam sama, w naszym wyjątkowym miejscu. Czekam na Ciebie...”
Bohaterem drugiej części gry jest James Sunderland. Mężczyzna w średnim wieku, który nie może się odnaleźć po stracie żony – Mary. Jego ukochana zmarła przed trzema laty na skutek choroby. James pomimo upływu czasu, wciąż jest przepełniony żalem, rozpaczą i tęsknotą za utraconą osobą. Pewnego dnia, niespodziewanie otrzymuje on list od Mary. Żona prosi go w nim o spotkanie w ich 'wyjątkowym miejscu', w miasteczku Silent Hill. James oczywiście ma świadomość, że zmarli nie piszą listów. Rodzi się w nim jednak błaha nadzieja i jak łatwo się domyślić, mężczyzna wsiada w samochód i wyrusza na poszukiwania Mary. Pan Sunderland jeszcze nie wie, że w Silent Hill nic nie dzieję się przypadkowo...
Widok, który zastaje mężczyzna po przyjeździe do miasteczka, nikogo z nas dziwić nie powinien. Całe Silent Hill spowite jest gęstą, ciężką mgłą. Miasto wygląda na opuszczone – na drogach stoją porzucone samochody, sklepy są pozamykane, nigdzie nie widać mieszkańców. Z odmętów mgły dobiegają złowieszcze jęki oraz charczenia. Jak już zapewne doskonale wiecie, gra jest przedstawicielem gatunku Survival Horror. Na początku do wyboru mamy trzy poziomy trudności, osobno regulowane dla akcji i zagadek. Zasady rozgrywki są identyczne jak w przypadku części poprzedniej. Gracz ponownie będzie zmuszony do rozgrzania szarych komórek w celu rozwiązania skomplikowanych łamigłówek logicznych. Kluczem do sukcesu jest uważna i szczegółowa eksploracja pomieszczeń. Przemierzając kolejne lokacje James odnajduje różnej maści wskazówki – notatki, listy, klucze, zdjęcia, kody, obrazy, kasety czy znaki na ścianach. Każde miejsce należy badać z aptekarską dokładnością.
Lokacje są jak zwykle jedną z najmocniejszych stron gry. W tej części odwiedzimy między innymi apartamenty, szpital Brookhaven, muzeum, więzienie Toluca, hotel Lakeview. Eksploracja każdego z nich przyprawia o dreszcze – nie muszę chyba wspominać o wszechobecnie panującym mroku, złowrogich odgłosach, zaschniętej krwi, rdzy, wózkach inwalidzkich, kawałkach manekinów i innych siejących lęk przedmiotach. Oczywiście lokacje poznamy z poziomu obu światów: normalnego i alternatywnego.
Większość z budynków które odwiedzimy to sporej wielkości, kilkupiętrowe gmachy z dziesiątkami pomieszczeń, korytarzy, klatek schodowych, wind. Podstawą eksploracji są więc oczywiście mapy. Zazwyczaj znajdujemy je przy wejściach do budynków. Gra automatycznie zaznacza na nich pomieszczenia i piętra które już odwiedziliśmy, pozwala się również zorientować w obecnej pozycji. Kolejnymi przedmiotami które ułatwiają nam poruszanie się w świecie gry są dobrze znane latarka i radio. Latarka oświetla nam drogę i pomaga w eksploracji pomieszczeń – bez niej wiele byśmy w grze nie zobaczyli, wszędzie bowiem panują egipskie ciemności. Radio ostrzega nas o obecności potworów. Gdy przeciwnicy są w pobliżu, zaczynają z niego dobiegać trzaski. Opisywane przedmioty prócz oczywistych funkcji mają jeszcze jedno zadanie – dodają grze niesamowitego klimatu. Wyobraź sobie – idziesz ciemnym korytarzem szpitala, wszystko jest brudne i zniszczone. Słyszysz jedynie echo własnych kroków i bicie swojego serca. Na drzwiach i oknach widzisz zaschniętą krew, pod ścianą leżą zardzewiałe, przewrócone wózki inwalidzkie. Dążysz do pokoju na samym końcu korytarza, wszechobecną ciemność delikatnie rozświetla światło latarki. Nagle radio zaczyna wydawać złowrogie odgłosy które się nasilają. Zaczynasz słyszeć kroki i jęki. Nie widzisz praktycznie niczego, słyszysz tylko trzaski , szum i pojękiwanie. Z której strony tych ciemności zaatakuje wróg i co wtedy zrobisz?
James spotka na swojej drodze kilka postaci niezależnych. Każda z nich jest niesamowicie charakterystyczna, i ma swoją własną historię. Łączy je coś jeszcze – żadna nie znalazła się w tym mieście przypadkowo. Silent Hill 2 to najbardziej przytłaczająca i przygnębiająca gra w jaką miałem okazję zagrać. Fabuła to istny majstersztyk – jest wciągająca, zawiła i skomplikowana. Nie daje graczowi odpowiedzi na wszystkie nurtujące go pytania. Ogromny nacisk położony został na sferę psychologiczną. Silent Hill bawi się nami – zarówno graczem i jak głównym bohaterem. Ta gra chce zmęczyć twoją psychikę - wywleka na wierzch wszystkie brudy i koszmary z umysłów bohaterów, zniekształca ich pragnienia i zmienia je w cierpienie. Tutaj każdy jest zagubiony, każdy czegoś szuka i za czymś tęskni. Chciałbym głębiej wprowadzić was w samą historię Mary i Jamesa, ale na każdym kroku czyhają spoilery. Zapewniam jednak, że gra pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji, a droga bohatera do poznawania prawdy – długa i kręta.
Sterowanie względem części poprzedniej zostało bardzo usprawnione. Celowanie z broni białej nie sprawia już tak dużych problemów, choć przyznam, że większość gry przeszedłem z pistoletem w łapie. Zagadki mają zróżnicowany poziom trudności – jedne nie sprawią nam żadnych trudności, nad innymi będziemy musieli się chwilę zastanowić. Podpowiedzi są tak skonstruowane, żeby nie dać graczowi jasnej odpowiedzi, a jedynie delikatnie go na nią naprowadzić. Odniosłem jednak wrażenie, że za dużo tutaj łamigłówek dotyczących otwierania kodami walizek, skrzynek itd.
Strona audiowizualna produkcji stoi na najwyższym poziomie. Czuję się, jakbym powtarzał to w życiu tysięczny raz – oprawa dźwiękowa tej serii to klasa światowa. Odgłosy wydobywające się ze słuchawek przyprawiają o dreszcze! Wszechobecne echo, jęki, krzyki, piski, trzaski, szumy – wszystko to kapitalnie komponuje się z tym, co widzimy na ekranie. Grafika jest piękna. Lokacje zrobione są bardzo szczegółowo, wyglądają strasznie i... podobają się. Świetnie wkomponowują się w cały ten przygnębiający klimat. Można powiedzieć, że te wszystkie poszczególne elementy gry składają się na jeden obraz – cierpienie. Właśnie to widzimy cały czas na ekranie...
Przejdę teraz do przeciwników, czyli według mnie, słabszej strony Silent Hill. Niektóre z nich nie do końca mi się podobają – rozumiem ich symbolikę, ale część z nich wcale mnie nie straszy. Zdecydowanie najsłabsze są karaluchy oraz 'Abstract Daddy'. Te pierwsze mnie wkurzają, drugie śmieszą... Broni w tej części nie ma zbyt dużo. Do dyspozycji mamy drewnianą dechę, metalową rurkę, handgun'a, shotgun'a i rifla. Zapasy amunicji są wystarczające, podobnie jak ilość apteczek poprawiających nasz stan zdrowia.
Nie wspomniałem jednak o najważniejszym przeciwniku – Piramidogłowym, który jest katem Jamesa. Postać ta ma ogromne znaczenie symboliczne, którego z oczywistych względów nie mogę wam zdradzić. Wspomnę tylko, że jego obecność ma związek z podświadomością naszego bohatera. Piramidogłowy jest też chyba jedną z najbardziej charakterystycznych postaci w serii.
Gra posiada w sumie 7 zakończeń – 4 główne, 1 dodatkowe, 2 dostępne tylko w wersji w wersji Director's Cut. Nasze zachowania podczas gry mają oczywiście wpływ na to, które zakończenie uzyskamy. Przyznam szczerze – końcówka potrafi mnie rozłożyć na łopatki. Po ukończeniu tego tytułu gracza ogarnia smutek, przygnębienie, poczucie beznadziejności. Outro naprawdę potrafi rozczulić. Silent Hill 2 to gra pełna emocji i pełna gry na emocjach...
Tytuł obowiązkowy dla każdego posiadacza konsoli PS2. Ta gra jest niezwykła pod każdym względem - to wyższy poziom interaktywnej rozrywki. I zaznaczam – należy grać tylko w nocy, grzechem jest zabijać klimat na który tak ciężko pracowali twórcy.
![[Obrazek: 60419605472251729077.png]](http://iv.pl/images/60419605472251729077.png)
![[Obrazek: 93469431170276354376.png]](http://iv.pl/images/93469431170276354376.png)